[quote="K0_VOITH"]Bo już pewnie stoi u handlarza...[/quote]
Taa a za parę dni będzie odmłodzona o 100tys.km z fikcyjną serwisówką.
[quote="K0_VOITH"]Bo już pewnie stoi u handlarza...[/quote]
Taa a za parę dni będzie odmłodzona o 100tys.km z fikcyjną serwisówką.
Jak kojarzę też miałem przerwę 0,8 u siebie tylko w NGK. Baterię naładowałeś, świece zmieniłeś, zastanawiam się czy nie uszkodziłeś listwy zapłonowej podczas demontażu lub montażu. Bo zmarznięta wiadomo ciężko schodzi i wchodzi. A na wolnych obrotach zimny i ciepły pracuje normalnie?
[quote="Fly"]Ehhh a ja właśnie jestem na etapie poszukiwań <!-- s:/ --> ale do komisów nawet nie zaglądam bo to strata czasu.[/quote]
Zależy co szukasz w niedzielę znalazłem ładną superb 1.9TDI na gratce lub otomoto od pierwszego właściciela z przebiegiem coś koło 200tys.km z 2004r. Do końca serwisowana w ASO, bezwypadkowa, jednak nie mogę coś jej teraz trafić.
[b]Havier[/b] nim pojedziesz do ASO sprawdź jaki wlałeś płyn chodzi o temp zamarzania być może coś rozsadziło. Tak by[b] Cię[/b] nie odprawili z kwitkiem obwiniając, że wlałeś płyn nie odporny na mróz, niewykluczone, że oni sami będą mierzyć przyrządem krzepliwość płynu który masz wlany.
[quote="mariomario"]
Dziś pod domem liczyłem ile razy te kierunki się palą to wyszło , że było około 20 mignięć.
[/quote]
Myślę, że to jakaś anomalia na wskutek mrozu, poczekaj jak odpuści, pewnie wszystko wróci do normy.
To i ja napiszę parę słów, przy benzynie zawsze czekam tą minutkę, by silnik wyrównał sobie dawkę paliwa, obroty, przy TDI czekam 2 minuty by turbina nieco się podgrzała, następnie do osiągnięcia temp pracy obroty delikatnie max do 2200.
Co do tej kontrolki to podobne rozwiązanie jest w yaris żony również nie ma wskaźnika temp. Gasnąca niebieska kontrolka wcale nie informuje o tym, że silnik ma już temp pracy. Osobiście uważam, że z pełnej mocy można korzystać dopiero wówczas gdy upłynie taki sam czas jaki potrzebowała kontrolka na zgaszenie czyli: lampka pali się np. 5 min i gaśnie - silnik ma wtedy ok. połowy zadanej temp, trzeba przejechać spokojnie kolejne 5 min i dopiero sandał.
[b]Tomuś[/b] osobiście nie uważam za dobre grzanie na postoju ponieważ w ten sposób prowadzisz do wydłużenia osiągnięcia właściwej temp, a co za tym idzie skracasz żywotność silnika, nie od dziś wiadomo, że jego najmniejsze zużycie jest wtedy gdy ma optymalną temp pracy.
[b]mati190[/b] gratuluję nowego nabytku życząc by służyła długo i bezawaryjnie <!-- s --> .
[quote="mati190"]pytanie miał już ktoś z tym do czynienia? Jak z trwałością tego wynalazku?[/quote]
Nikt, jesteś pierwszy kto o niej pisze.
Zgadza się tylko ciężko znaleźć prywatnego, choć jak komuś zależy to cierpliwie będzie szukał.
Ja słuchaj kupiłem swego czasu 12 letnią sienę 1.6 16V z przebiegiem 27tys.km, ale poszła dalej bo te silniki miały kosmiczne spalanie. Auto i dziadka znałem więc wiedziałem co jest.
Takich oszustów mamy niestety na pęczki. Auto z realnym przebiegiem bardzo ciężko znaleźć.
[quote="kapi"] auto przeginić nie tyle na wysokich prędkościach co np. na 4-ce z prędkością obr. ok. 3,5-4 tyś.
[/quote]
Zasięgłem wczoraj opinii fachowców i uzyskałem taką właśnie odpowiedź jak napisał kapi, przegonić na wysokich obrotach i w miarę niskim biegu 3 max 4 z 5 - 10km. Gdyż włożenie 5 i przegonienie z dużą prędkością kompletnie nic nie da ponieważ pęd wiatru wystudzi DPF-a i nic nie zostanie dopalone.
Jeśli to prawda, że suchy to odpada koszt płynu, ale teraz powstaje pytanie jak często będą z nim problemy, bo skoro [b]mycek[/b] ma już problemy po 10 tys.km, to nie widzę to różowo.
[b]mycek[/b] mógłbyś nieco napisać jak eksploatujesz wózek.
Wydaje mi się, że skoro masz gwarę to należy je reklamować, choć powiem [b]Ci[/b], że jest to częste zjawisko, u żony w yaris od trzech dni łapie jeden mimo, iż we wrześniu wyszedł z bardzo dobrym wynikiem na badaniu technicznym i jest suchutki.
[b]milcia91[/b] zanim wydasz majątek na różne specyfiki wymień filtr pyłkowy na nowy najlepiej z wkładem węglowym, wiele osób często o nim zapomina, a on właśnie jest najczęstszą przyczyną parowania szyb, a autko takie pozostawione z parą wew. potrzebuje tylko trochę czasu i szybki wew. zamarznięte.
Druga sprawa czy czasami powodem wody na rolecie nie jest to, że masz antenę od CB na dachu, u mnie jest coś takiego, że jak jadę w deszczu z CB to mam parę kropel które po osłonie kabla przedostaną się do wnętrza autka. Jednak są to tak znikome ilości, że nie przejmuje się tym.
[b]mycek[/b] kolega ma peugota 307SW 2.0 HDI. Odkąd go kupił przejechał ok. 25 tys.km, auto użytkowane pół na pół trasa - miasto, po niecałych 20 tys.km zabrakło mu płynu mimo, iż jak go kupił było 3/4 zbiornika. Po tym jak zabrakło płynu dowiedział się, że koszt zbiornika płynu to okrągłe 5 stów. Sam filtr to już coś koło 2 tys. Po tym jak zabrakło płynu silnik przeszedł na stan awaryjny z ograniczeniem prędkości max do 130km/h tak już przejechał ok. 6 tys.km. W tej chwili składa kasę dla elektronika samochodowego z którym już ustalił szczegóły i ma mu nieco "zmodyfikować" program za 800zł, a filtr po prostu usunąć.
[b]mycek [/b] teraz wybór należy do [b]Ciebie[/b], czy chcesz być ekologiczny i wyrzucać tysiące złotych na płyny i filtry, czy zmodyfikować program i mieć z nim spokój raz na zawsze.
Co do trasy kraków - gdańsk możesz wracać z świecącą kontrolką z tego co wiem na ten temat, jeśli się mylę niech ktoś mnie poprawi.
Być może tak jak koledzy radzą trasa go przedmucha i zgaśnie kontrolka, jednak musisz się liczyć z tym, że jeśli "zatkałeś" go zbyt krótkimi trasami i niskimi prędkościami powiązanymi z staniem w korkach oraz częstymi niedogrzaniami to filtr kwalifikuje się tylko do śmieci. Kolejna sprawa musisz się liczyć z tym, że jak się filtr nie przedmucha silnik przełączy[b] Ci[/b] się w tryb awaryjny i prędkość podróży spadnie do 130km/h (przynajmniej tak jest w peugocie).
[b]lik10[/b] w przebieg 120tys.km nie wierzę chyba, że jeżdżąc autostradą z stałą prędkością 100km. Kolega jak parę razy przegonił powyższą 307 z prędkościami koło 200 to stwierdził, że płynu do spryskiwacza mu tak szybko nie ubywa jak tego płynu - nikł w oczach z zbiorniczka.
Niestety te filtry w dieslach to jest zwykłe wyciąganie kasy z człowieka i tyle.
Przy kupnie żaden sprzedawca nie informuje, jak należy go eksploatować, bo by żadnego diesla nie sprzedali, a potem zwykłemu śmiertelnikowi przychodzi płacz i płać.