Posty napisane przez zlloty

Stary, bierz wszystko na papierze. Jeśli jakiś kierownik probuje coś Ci wcisnąć, to żądaj tego na papierze. Wszystko na papierze. Bo teraz masz auto zrobione "nie-wiadomo-gdzie" i za chwilę uznają to za podstawę do anulowania gwarancji. Zawsze bierz papier. Nie wychodź z serwisu bez papieru. A jak się będą stawiać, to powiedz, że chcesz rozmawiać z właścicielem. Jeśli dalej się będą stawiać, to powiedz, że dzwonisz do urzędu skarbowego i powiedz, że taka i taka firma nie chce Ci wydać faktury/paragonu za wykonaną usługę.

Z cwaniakami krótka piłka.

Jeśli masz auto na gwarancji, to mają tak zrobić, żeby było ok, czyli grill nie ma pracować, skoro to jest przyczyną. Nawet, jeśli mieliby całą maskę wymienić. I nie daj się zbywać.

http://www.fcp.pl/forum/viewtopic.php?t=6025&highlight=temperatury+fotostory<!-- m -->

Odkopię temat, bo jestem świeżo po montażu haka.

Hak montowałem samodzielnie. Kupiłem hak dedykowany do Fabii firmy Hakpol (na allegro są tańsze o kilkadziesiąt zł niż na stronie producenta, dodatkowo dodają kostkę z przewodami). Są dwa rodzaje haków - do hb i combi/sedana (dłuższe kuperki). [b] KANAŁ NIE JEST POTRZEBNY.[/b] Podniosłem auto jedynie po to, by mieć lepszy dostęp do wkrętów mocujących zderzak od strony nadkola (chlapaczy). Sprawa w sumie jest prosta:

1. wyjmujemy gniazda żarówek tylnych lamp (trzeba odgiąć plastikowy zatrzask i wychodzą)
2. odkręcamy tylne klosze (4 nakrętki 8-emki)
3. odkręcamy zderzak (torx 25 - 4 szt przy nadkolach, po jednym od dołu na rogach zderzaka, po jednym od góry na wysokości kloszy lamp*)
4. zderzak trzyma się na zatrzaskach po bokach auta, trzeba je z wyczuciem oderwać, zderzak schodzi
5. odkręcamy belkę zderzaka (2x 3 nakrętki 12-stki), belka nie będzie już potrzebna
6. odkręcamy plastikową osłonę wlotu powietrza do bagażnika (u mnie był problem z wsadzeniem haka do końca, gdy była ta osłona, więc ją zdjąłem)
7. odsłaniają się otwory prowadnic. Po bokach prowadnic (standardowo zasłonięte zderzakiem, teraz ładnie widoczne) szukamy otworów montażowych. Prowadnica owinięta jest materiałową izolacją, więc trzeba ją "naciskać", żeby je znaleźć i zrobić dziury w izolacji. Można oszacować miejsca otworów za pomocą rozstawu otworów w haku
8. sprawdzamy, czy śruby swobodnie dają się wkręcić w otwory haka. Jeśli nie, można je przejechać gwintownikiem 10-tką (u mnie bez tego nie dawały się wkręcić).
9. sprawdzamy, czy ramiona haka wchodzące w prowadnice są pod odpowiednim kątem. Jeśli nie, przytrzymujemy ramię nogą i doginamy
10. wsadzamy hak w prowadnicę i przykręcamy czterema śrubami (w zestawie). Momenty podane w instrukcji. Wszystko hojnie taplamy w smarze miedzianym.
11. puszczamy przewód do gniazda przez jedną z gum zabezpieczających otwór wlotu do bagażnika
12. wycinamy w zderzaku otwór na hak o wymiarach ok 50 x 60 mm.
13. montujemy zderzak sprawdzając, czy uchwyt haka mieści się w wyciętym otworze
14. podłączamy kabelki. Jeśli podpinamy się przez moduł, świetna instrukcja jest [url=http://www.skodaczesci.pl/porady/skoda/Fabia/80]TUTAJ[/url] (docelowo będę chciał tak zrobić)
    14 a. jeśli podpinamy się bezpośrednio do świateł tylnych, to połączenia są następujące:
    (patrząc na tył samochodu w kierunku jazdy)
    Lewy reflektor:
    hamulec - czarno-czerwony
    kierunkowskaz lewy - czarno-biały
    cofanie - czarno-niebieski
    masa - brązowy
    światło pozycyjne lewe - szaro-czarny
    światło przeciwmgłowe - szaro-biały

Prawy reflektor:
hamulec - czarno-czerwony
kierunkowskaz prawy - czarno-zielony
cofanie - czarno-niebieski
masa - brązowy
światło pozycyjne prawe - szaro-czerwony

(dane ze schematów elektrycznych Fabii Sedan 2002 MPI)

Kostka przy haku:
[img]http://img396.imageshack.us/img396/3172/beztytuuhm9.jpg[/img]

W zestawie jest przewód i konektorki, więc nie powinno być problemu z podłączeniem. Pamiętać o dobrym zaizolowaniu przewodów!

Do testowania podłączeń można użyć żarówki samochodowej 55W (pozycje, stop, przeciwmgłowe, wsteczny) lub 21W (kierunkowskazy - zalecana 21W zamiast 55W, żeby przekaźnika nie uszkodzić).

Po sprawdzeniu można śmiało jechać na stację diagnostyczną, 35 zł wystawienie papiera z 5 pieczątkami, potem do urzędu miejskiego w miejscu zameldowania, żeby wbić hak w dowód (bezpłatnie)

UWAGI
Miałem trochę zabawy z wlewem gazu zamontowanym w zderzaku. Raz, że nie chciał się odkręcić, dwa, że nie wiedziałem, który kurek na butli trzeba zakręcić. Koniec końców nie zdejmowałem wlewu gazu - jest zamocowany na "półelastycznym" przewodzie, udało się odgiąć zderzak na tyle, by zamontować hak.
Jeśli ktoś ma czujniki parkowania, to przy zdejmowaniu zderzaka trzeba to zrobić ostrożnie. Ja podwiesiłem zderzak na taśmie izolacyjnej (nie miałem czasu na odpinanie kabli). Dało radę.

W sumie montaż dla zupełnego laika to ok 2 godziny, podpięcie przewodów ze sprawdzaniem milion razy każdego kabelka - niecała godzina.

Wyciętej dziury w zderzaku na hak zupełnie nie widać. Widoczna jest dopiero z poziomu ziemi, więc estetyka pojazdu zbytnio nie cierpi.

• • jeśli zapomniałem o jakimś wkręcie to proszę o poprawkę

zagłosowane

U mnie było tak - trzaski przy pełnym skręcie, bałem się, że przegub, a to łożyska MacPersona były skrajnie pordzewiałe.

Innym razem wyjechałem z warsztatu i słyszę szuranie przy pełnym skręcie. Trochę to było niepokojące, więc podjechałem do stacji serwisowej i okazało się, że łącznik stabilizatora był od góry odkręcony i leżał na wahaczu. Przy pełnym skręcie ocierał o koło (czy o coś ruchomego)

ad 2 - silentbloki, czyli tuleje wahacza raczej nie skrzypią. Szybciej gumy, na których zamontowany jest stabilizator. Z tego, co czytałem dawno temu, dobrze jest je podczas montażu popsikać teflonem w sprayu. Ogólnie nie ma powodów do obaw.

ad 3 - robiłem i przód (tarcze) i tył (bębny). Kosztowo wyglądało to tak:
tarcze przód ferodo - 170 zł komplet
klocki przód oryginalne - 150 zł komplet
robocizna - 90 zł
RAZEM: 410 zł

tył - wymiana szczęk, bębnów i cylinderków to było coś ok 350-380 zł

Zatem jeśli chcesz robić całość, to faktycznie może być 740 zł. Pytanie, czy faktycznie jest potrzeba robić całość?
Z tyłu możesz sprawdzić organoleptycznie grubość okładzin (zdjęcie bębna to 1 śrubka). Zmierz suwmiarką grubość bęnów (o ile pamiętam powinna być 7mm, ale mogę się mylić). Jeśli jedno i drugie jest ok, to wystarczy regulacja.
Przód możesz sprawdzić w następujący sposób - rozpędź się i wciśnij hamulec do oporu. Jeśli kierownica zacznie Ci latać lewo-prawo to znaczy, że przód masz do zrobienia (zwykle to kwestia tarcz). Możesz też obadać grubość klocków i tarcz po zdjęciu koła.

Uszkodzenie nie było duże, u Irka Porębskiego 60 zł.

Przez ostatnie 3 tygodnie miałem okazję przetestować sprzęt w trasie i w mieście, w sumie 2,5 tys. km. Muszę trochę poprawić kąt uchwytu w stronę szyby (mały kąt efektywny ekranu), a poza tym spisuje się rewelacyjnie! Szybki, wszystko widać, łatwo przewinąć mapę, żeby zobaczyć, jakie następne miejscowości, jazda po mieście - bajka. Na postoju można szybko i sprawnie schować pod tylny fotel.

Jedno gniazdko extra mam w "schowku" pod radiem i półką (podobnie, jak na powyższych zdjęciach), dodatkowo z włącznikiem obok. Zasilanie pociągnięte tunelem z gniazda zapalniczki. Gniazdo służy do zasilania GPSa.
Drugie gniazdo mam przy nogach pasażera (tam mam zamontowane CB-radio), zasilanie pociągnięte od wtyczki do radia (wypięte zasilanie z akumulatora).

Rozgałęźniki powodują większy szum na CB-radiu, dlatego ich nie stosuję. Z tego samego powodu nie zasilam radia z gniazda zapalniczki, tylko osobnego zasilania (zasilacz od GPSa "sieje" na radyjko).

Tez miałem problem ze skrzypieniem. Dzisiaj odebrałem auto z warsztatu i co się okazało - kołyska była walnięta (kamień, krawężnik) w miejscu, gdzie jest uchwyt na wahacz. Z tego powodu "skrzypiała" tuleja wahacza. Nie było tego widać na kanale (nawet na szarpakach), dopiero po podniesieniu auta dało się to zauważyć.

Benzyna czy gaz? Jeśli gaz, to która generacja i jaki sterownik?

Bezpiecznik sprawdzony?

[url=http://www.skodaczesci.pl/porady/skoda/Fabia/55]http://www.skodaczesci.pl/porady/skoda/Fabia/55[/url]

Podobnie jak Pulstar - otwieram samochód, odpalam, odśnieżam/skrobię szyby (ok 30 sekund), wsiadam, nawiew na 2, żeby szyby nie parowały i jadę na możliwie niskich obrotach.
Nie jestem zwolennikiem ruszania zaraz po odpaleniu na mrozach z uwagi na:

• olej gęsty, potrzebuje nieco czasu na rozruszanie się i dotarcie tam, gdzie ma dotrzeć - lepiej, by to się działo bez obciążenia
• paliwo w zimnym układzie zasilającym lubi się osadzać, a przez pierwsze 30 sekund od rozruchu dawka paliwa jest zwiększana (dawno temu odpowiadał za to specjalny wtryskiwacz rozruchowy), żeby to skompensować.

Gaz, czy benzyna?
Szczerze mówiąc te opisy są dosyć chaotyczne - niby coś z lambdą, niby coś z czujnikiem zasysanego powietrza.

Generalnie wygląda to tak, jakby komputer nie mógł dopasować ilości paliwa do ilości zasysanego powietrza. Jeśli jeździsz na krótkich odcinkach (zimny silnik), układ paliwowy mógł się zasyfić. polecam wlać do baku przy najbliższym tankowaniu dodatek do paliwa (np. sTp - koszt ok 20 zł). Zaszkodzić nie zaszkodzi, a jeśli to kwestia zasyfienia układu paliwowego, to powinno pomóc.

Właśnie o to chodziło, żeby była duża <!-- s:) --> Przydatne po mieście, jak i na trasie (widać, jakie masz miejscowości z przodu), wszystko czytelne.

A więc od początku. "Silnikiem" jest tablet WebDT 366
[img]http://www.windowsfordevices.com/files/misc/WebDT366.jpg[/img]

Procesor 533Mhz, pamięć wbudowana 500 Mb + rozszerzenie na karcie CF do 8Gb. Zainstalowany system MicroXP (czyli Windows XP okrojony z czego się da) + automapa. Zasilanie 12V.
Kupiony na allegro z dodatkowym akumulatorem i zasilaczem za 350 zł.

Uchwyt własnej roboty wykonany z:

• tyłu obudowy zepsutego monitra LCD
• zatrzasku od tacki na dokumenty
• paru blaszek
• gumy z wycieraczki podłogowej
  [img]http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/406254_315334951833995_100000724786511_1029416_1971973434_n.jpg[/img]

Całość zamontowana w środkowej kratce nawiewu. Lewa kratka zaślepiona na stałe, prawa regulowalna z możliwością dmuchania na wprost albo na pasażera. Montaż za pomocą kątowników (i tym podobnych) do drewna (Castorama).
Moduł GPS - Molux 215 na USB. Koszt ok 100 zł.
Zasilanie - teoretycznie można puścić bezpośrednio, niemniej dla bezpieczeństwa użyłem zasilacza samochodowego, żeby filtrował skoki napięcia. Koszt ok 50 zł.

Robiłem 3 podejścia do uchwytu z uwagi na poprawki w ergonomii.
Pierwsze podejście - montaż równolegle do kratki nawiewu (tak jak fabrycznie montowane nawigacje w samochodach) - porażka, za duże odchylenie od osi jazdy, zbyt dużo czasu zajmuje przyzwyczajenie się wzroku do odczytu danych z ekranu.
Drugie podejście - podobnie jak na zdjęciu, ale uchwyt był obrócony o 10* w lewo, przez co "horyzont" nie pokrywał się z linią szyby. Powodowało to lekką dezorientację przy częstym patrzeniu na nawigację.

Obecnie - poprawiono wcześniejsze mankamenty, trzeba jeszcze "pochylić" uchwyt w kierunku tyłu pojazdu, żeby nie odbijały się w ekranie boczne szyby.

Potrzebne poprawki - pochylenie uchwytu, zmiana dolnego trzymania.

Zalety:

• wygoda w odczytywaniu danych
• wygoda przy wprowadzaniu danych paluchem
• szybki procesor - znacznie płynniejsza praca, niż np. Navroad 460
• możliwość pracy na baterii ponad 2 godziny
• możliwość oglądania wcześniej przygotowanych filmów (320x240) i inne komputerowe bajery na postoju*
• możliwość wykorzystania tabletu do diagnostyki (takie było pierwotne przeznaczenie) - wejście USB, pracuję nad dostosowaniem karty PCMCIA pod COM (brak kabelka) - działają wszystkie programy pod Windows
• regulacja jasności od bardzo jasnego do wyłączenia ekranu włącznie

Wady:

• długi czas rozruchu - start systemu + automapa = ponad 2 minuty
• duży pobór prądu - ponad 3A (dlatego zasilanie docelowo chcę puścić przez stacyjkę)
• raczej nie da się schować do schowka
• z zewnątrz wygląda fatalnie (obecnie)

Przyszłościowo można wykorzystać jako:

• dodatkowa deska rozdzielcza z parametrami wyciąganymi z OBD
• wyświetlacz rejestratora trasy, zwłaszcza w wypadku rejestratora z podczerwienią (aczkolwiek nigdy się czymś takim nie bawiłem... jeszcze ; )

Na najbliższym zlocie postaram się pochwalić.

EDIT
Dodam jeszcze, że w przypadku potrzeby demontażu uchwytu, wystarczy go wyjąć z kratką nawiewu i wsadzić drugą (koszt kratki to ok 30 - 40 zł na allegro).
Przycisk awaryjnych na razie roboczo na listwie przycisków (wszedł bardzo ładnie, ale w poziomie).

EDIT 2
Przypomniało mi się - jednym z kryterium montażowym było, by cała nawigacja nie wychodziła powyżej dolnej linii szyby - nie zasłaniała widoczności.

A wlaśnie, zna ktoś jakieś miejsca w Krakowie, gdzie można się poślizgać? Od kiedy zamknęli pas startowy, trudno znaleźć coś interesującego. Ja ostatnio pokręciłem się po parkingu Multikina, zaraz po opadach śniegu.

[img]http://a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/s720x720/419613_344923205541836_100000724786511_1100352_2096168601_n.jpg[/img]

Jako ciekawostka. Jeździ, działa, sprawuje się znakomicie. <!-- s:) -->

[quote="MirekS"]Potrzebny Ci będzie klucz nasadowy z długim ramieniem, na dole masz nakrętkę z łapką którą trzeba popuścić i przesunąć. Nasadka nie pamiętam jaka, ale chyba 13. Potem odkręcasz dwie klemy w kolejności "-" "+", a podłączasz "+" "-".[/quote]

Zanim się zaczniesz mordować z łapą trzymającą akumulator, proponuję najpierw odpiąć plastikową płytkę, która jest zamontowana pionowo od przodu auta na obudowie akumulatora (jest na zatrzaskach i m.in. chroni kable idące do przodu). Podważasz dwa zatrzaski i dojście do śruby trzymającej łapę jest znacznie lepsze. I mniejsze ryzyko, że Ci śruba wpadnie do środka (a wtedy to już najprawdopodobniej ściąganie obudowy filtra i całej obudowy akumulatora, żeby ją wyciągnąć).

[quote="pascalo83"]instalacja lovato 1ovato 1 generacji . czujniki sprawne. p.s obudowa filtru powietrza cała popekana . olej zmieniłem , filtr tez , moze to wtryskiwacze[/quote]

Na mój gust masz instalację II generacji, tj. gaz pompowany jest do układu dolotowego i dalej idzie do przepustnicy i wtryskiwaczy benzynowych. Popękana obudowa filtra powietrza sugeruje, że miałeś cofkę płomienia i zapalił się gaz w układzie dolotowym.

Generalnie instalacje II generacji powinny być montowane wyłącznie w samochodach z metalowym kolektorem dolotowym właśnie z uwagi na możliwość zapłonu mieszanki.

Reasumując: do wymiany obudowa filtra powietrza i zapewne kolektor dolotowy. Większe spalanie może być spowodowane nieprawidłowymi odczytami ciśnienia zasysanego powietrza (przez kolektor może wlatywać lewe powietrze), dlatego silnik mógł się przestawić na wartości bezpieczne.

Na Twoim miejscu pomyślałbym o instalacji IV generacji.

[quote="Piter27"]Znałazłem opakowanie oleju, który był ostatnio wlewany. To Motul 5W40 i widzę, że spełnia normy VW502 00-505 00. Zaitrygował mnie jeszcze napis: "Olej wykonany w technologii "Mid SAPS" o wysokiej lepkości temperaturowej HTHS". Problem z klepaniem zaczął się gdy przyszła zima. Latem i jesienią nie było tego słychać. Może tutaj leży pies pogrzebany?[/quote]

U mnie dokładnie to samo, znaczne nasilenie w zimie. Olej Mobil 2000 10W40