Stuknęło 111000. Teraz w oczekiwaniu na 111111 <!-- s:) -->.
krpablo (@krpablo)
Informacje o krpablo
Posty napisane przez krpablo
-
Może to czujnik położenia wału? Tylko tutaj pasowałoby najpierw podmienić go na inny, żeby wykluczyć, bo tak to można pół auta powymieniać <!-- s:) -->.
-
Identyczny problem rozwiązywałem wczoraj w starej Audicy 80 u koleżanki - dolanie płynu pomogło. Tylko jak będziesz dolewać, musisz zwrócić uwagę na kolor płynu. To jest ważne, chodzą historie, że jak się doleje złego rodzaju płynu to potem elementy wspomagania wysiadają.
-
Nie szumią, podczas jazdy nie słyszę ani basowych charakterystycznych dźwięków, ani żadnych drgań z tamtej strony. Pan się wyraził że "łożyska z uwagi na drgania mogą być do wymiany za jakiś czas". Dobrze, że nie kazał od razu wymieniać <!-- s:) -->.
-
Jeśli to 1.2, to raczej szykuj się na cewkę. Błąd się wcześniej czy później wywali. Zwłaszcza, jeśli masz to przerywane przyspieszanie. Jeśli to nie 1.2... to nie wiem, przychodzi mi do głowy potencjometr pedału przyspieszenia, ale to też by się kontrolka świeciła.
-
Już wydaje mi się, że kiedyś była o tym dyskusja. Wyszło, że Ten Typ Tak Ma (w skrócie TTTM) <!-- s:) -->. U mnie, w F1 czasami jest to samo. Pomaga wbicie dwójki i przebicie w linii prostej na 1, ewentualnie przebicie na luz, puszczenie sprzęgła i ponowne jego wciśnięcie.
-
No i warto było pojechać. Wszystko było OK poza dwoma zastrzeżeniami:
- tuleje wahaczy do wymiany
- tylne łożyska za jakiś czas będą prawdopodobnie do wymiany.
-
Nie przeszkadzało mi to jakoś strasznie i do momentu sprzedaży tak zostało <!-- s:) -->. Inna sprawa, że auto było nastoletnie, więc jeśli Ty masz młodsze, to może Ci to przeszkadzać.
Spróbuj jeszcze może z mechanikiem rozkręcić obudowę kolumny kierownicy i zobaczyć, czy rzeczywiście nic tam nie obciera.
-
Ja miałem w poprzednim samochodzie takie coś, że przy mocno nagrzanym wnętrzu skrzypiała mi podstawa kierownicy o obudowę jej kolumny. Takie spasowanie materiałów było, że przy skręcaniu kierownica ocierała o obudowę kolumny w jednym miejscu i delikatnie piszczało lub skrzypiało. To właśnie miałem na myśli...
-
Możliwości są dwie:
- Skrzypią Ci plastiki w środku lub jakieś elementy kolumny kierowniczej, ale we wnętrzu.
- Skrzypi Ci coś przy maglownicy (lub nawet sama ona) i jest to poza wnętrzem auta.
Poproś kogoś z dobrym słuchem, żeby się schylił w okolice przedniej osi, a Ty pokręć kierownicą i zobacz, skąd dochodzą dźwięki. Piski i skrzypienia mają niestety to do siebie, że czasami wydają się dochodzić kompletnie z innego miejsca.
-
Post pod postem <!-- s;) -->.
Tylko wydawało mi się, że pomogło - efekt się zmniejszył, ale nie zredukował. W najbliższym czasie odwiedzę serwis, zobaczymy, czy coś znajdą ciekawego. Jeśli się okaże, że elementy w porządku, ustawię zbieżność. Póki co jeździć się da, koła dokręcone. Do wtorku trzeba zaczekać na rozstrzygnięcie.
-
Podobno pomaga podgrzanie suszarką. Ja pamiętam, że w swoim przypadku podjechałem do gości zajmujących się szybami i odkleili mi to bez problemu.
-
Umówiłem się na przyszły wtorek. Kolejek wielkich nie ma, a zobaczymy, może się dowiem czegoś ciekawego <!-- s:) -->.
-
Nie zamokły albo nie zabrudziły Ci się czujniki cofania? Weź je przetrzyj szmatką. Może też coś porobiło się z włącznikiem tych funkcji, które prawdopodobnie są powiązane z włącznikiem świateł cofania. Sprawdź, czy świecą.
-
Marcin: byłem. Właśnie też panu zwróciłem uwagę na to, czy aby nie uważa, że prawa przednia felga jest nieco krzywa - stwierdził, że OK, ale to też właśnie tej nie mógł wyważyć na zero.
Ponieważ mam pełne koło zapasowe, poproszę o zamienienie felgi z prawego przodu na zapasowe i vice versa. Może pomoże.
Edit: pomogła zamiana przodu na tył.
-
Zmieniałem w ostatnim czasie opony na letnie, oczywiście z wyważaniem. Po zmianie opon wyszła pewna rzecz: zaczęło się drganie kierownicy (ruchy o niewielkiej amplitudzie w prawo i lewo), które dało się uspokoić ręką. Dzieje się to przy niewielkich prędkościach, nie ściąga samochodu na żadną stronę. Pojechałem z reklamacją i prośbą o ponowne wyważenie - rzeczywiście, na jednym kole było niewyważenie 10-15g, więc poprawiono, natomiast drugie nie chciało się wyważyć na zero, wyważyło się "w granicach tolerancji" (jest ok. 2-3g od perfekcji). Po tym problem się zmniejszył znacząco, pomogło również dobicie i wyrównanie ciśnienia - od zawsze robię sobie 2,2 z przodu mimo, że producent każe 2,0, opony mam minimalnie szersze, niż zaleca producent. Przy hamowaniu efekt się lekko zmniejsza, albo nie zmienia.
Cóż to się dzieje? Gdzie szukać przyczyny? Tarcze wyglądają równo, koła obracają się bez oporu, nic nie puka i nie bije z przodu, luzu na drążkach nie ma...
-
Fabka dostała dziś z powrotem letnie obuwie i perfum do środka <!-- s:) -->.
-
Dziś rano w drodze do pracy 110 000 km <!-- s:) -->. Jak się zrobi cieplej to dostanie w prezencie porządną kąpiel i czyszczenie wnętrza.
-
Problem do rozwiązania jest bardzo prosty: wyceniaj towar brutto i taką wartość podawaj w cenniku, niech kołpaki kosztują 10,50 brutto. Klient końcowy i tak musi Ci zapłacić/przelać kwotę razem z podatkiem, to, co się z tymi pieniędzmi dzieje później, to już inna sprawa. Jeśli będziesz operować cenami brutto, kasa fiskalna sama wyliczy Ci VAT z ceny. Ja wiem, że VATowców (jako klientów) interesuje netto, ale w tym momencie ważniejsze jest, ile masz zapłacić w tej chwili - a płacisz zawsze brutto.
-
Zdrowia, radości, wiosny, bezawaryjnych i dynamicznych kilometrów, taniego paliwa i gładkich dróg. I pamiętajcie, św. Krzysztof podróżuje z Wami tylko do 120, potem podmienia go św. Piotr <!-- s:) -->.