[quote="kamien93"]Czy poszły bezpieczniki czy to cos poważniejszego?[/quote]
to Ty powinieneś sprawdzić...
[quote="kamien93"]Czy poszły bezpieczniki czy to cos poważniejszego?[/quote]
to Ty powinieneś sprawdzić...
tam gdzieś kostka jest... sugestia... przewód złamany. Kostka tam powinna być ino nie pamiętam z której strony...
Po wizycie u mechanika. Do wymiany szczęki, bębny (choć w ostateczności można by na nich pojeździć jeszcze z pół roku). Cylinderek jest w porządku. Do wymiany również linka hamulca ręcznego.
Od razu założą nowe odboje (za mnie bo nie moge sie za to zabrać
<!-- s:D --> ).
Koszt wszystkiego z robotą ~400zł szczęki takie lepsze. Mowa o obu stronach.
I co? Można być uczciwym?
Naprawa umówiona na środę w przyszłym tygodniu.
ksenony to powinien montować ktoś kto się na tym zna, bo tam są przecież przetwornice itd. Zmieniałeś lampy? ksenony ponoć mają wyższe temperatury. Jeśli Ci gasną to w połączeniach jest coś nie tak, w zasilaniu. Lepiej skonsultuj się z jakimś elektrykiem.
mechanizmy nie pasują na pewno, a jak to jest z silniczkami to nie wiem
<!-- s:( -->
do czego ten plastik ? do cięgła blokowania zamka z wnętrza samochodu?
nie mam ABSu. Hmmmm bęben to jest to co się ściąga? czy to co zostaje po ściągnięciu tej osłony/bębna?. Ile tam powinno być grubości?
Bo w warsztacie mówili właśnie tak jak [b]kapi[/b], "cylinderek przekracza granice". Dlatego tego cieknięcia nie można naprawić wymieniając cylinderka bo nowy szybko padnie ze względu na szczęki i bęben.
jak zmierzyć? bo sobie chyba sam to mogę sprawdzić. Czy w razie czego konieczna jest wymiana obu bębnów i kompletów szczęk?
zapomniałem wspomnieć że jak pytałem się w tym sklepie skody o części to kosztowały taniej o 100%.
Szczęki - 55zł
Bęben - 85zł
cylinderki 53zł
Witam koledzy.
Moja fabka ma około 100tys. przebiegu, byłem diś na przeglądzie rejestracyjnym. Wszystko jest okej poza tym że w tylnych kołach jest różnica w sile hamowania.
Poprosiłem żeby do nich zajrzeli i rzucili okiem co ewentualnie jest do zrobienia.
OKEJ.
Zajrzeli stwierdzili że do wymiany jest bęben, szczęki i cylinderek. Kosztujące kolejno 160, 70, 125zł (sprowadzone ze sklepu z częściami do Skody do którego miałem później jechać po odboje amortyzatorów).
Z robocizną wyszło 560zł + 100zł za przegląd rej. Zapłaciłem tylko za przegląd i 30zł za czyszczenie hamulca. Jadę... co się okazuje? Hamulce słabo hamują, słabiej niż wcześniej i słyszę przez okno jak coś mi "mlaszcze, mlaska" jakbym wjechał w coś klejącego się.
Zatrzymuję samochód, obchodzę patrzę - wyciek płynu z tylnego koła.
Wracam do nich wkurzony - oni na widok że wracam trochę zdezorientowani. Mówię co się stało, wołają mechanika a on patrzy i z uśmiechem na twarzy mówi że trzeba się było tego spodziewać że będzie ciekło... to cylinderek. Musi ciec... ja do niego "To co mam bez płynu jeździć?".
Zabrał samochód i po 20 - 30 minutach oddał i stwierdził, że wymienił uszczelkę w cylinderku na taką z golfa bo pasują ale nie wie ile to po trzyma.
Teraz mój dylemat co z tym zrobić? kolega mówi że jak już to wymieniać szczęki z obydwu stron i uszkodzony rzekomo cylinderek a jak na 100 tys przebiegu to bębny powinny być OK. Z drugiej strony nie wiem, może jednak ten bęben jest zużyty? ale to mi nie pasuje.
Mowa o prawym tylnym kole.
Co Wy byście zrobili koledzy?
żarty sobie stroisz? co to za zamek? co za kable? jaki sterownik? Podłącz wg. schematu i będzie działać.
Są setki różnych zamków, alarmów i różne podłącza się na różne sposoby...
takie małe zdjęcia nie mają sensu, w ogóle nie widać co na nich jest...
może problem z siłownikiem MASTER ? bolec nie chowa się do końca - zamek nie domknięty - siłownik master otwiera z powrotem.
mnie jak złapałem gumę powiedzieli że Barum to też kicha... mają słabą strukturę i przy skręcaniu się wyginają...
Mam z przodu GENERAL i z tyłu BARUM...
Co sądzicie o yokohama (czy jakoś tak), kleber, goodride ?