[F1 , F2] Grzanie silnika podczas mrozów
-
Witam.
Co polecacie żeby jak najszybciej się zagrzał silnik (jaki styl)?
Osobiście robię tak wsiadam do auta zapalam i go na postoju grzeje. W zależności od wysokości mrozu jest to 4-7min. i potem pomału jadę na dwójce 30 km/h (drogi osiedlowe). Na drodze więcej uczęszczanej jadę 50 km/h na trójce i tak jade aż mi zgaśnie kontrolka zimnego silnika + 1-2 km. i wtedy zasuwam bo mam ciepły silnik <!-- s:) -->
A jak to u was wypada?
-
odpalam autko w garazu, ide otworzyc brame (jakies 2-3 minuty), wsiadam w samochod i jade bez "swirowania" gazem spokojnie az zgasnie kontrolka czesto sie zdarza, ze dojade na autostrade zanim sie silnik zagrzeje, wtedy spokojnie przyspieszam do 130 zmieniajac biegi kolejno 50km/h -4bieg przy 85-90km/h 5 bieg i sie jedzie^^ co prawda takich mrozow jak wy nie mam ale dzis jezdzilem przy -13 <!-- s:) -->
-
[b]TOMUŚ[/b], [b]Havier[/b], w waszych silnikach jest turbinka i na nią głównie nalezy uważać.
ja do DTŚ mam ok 2 km. jak wjade na nią to biegi już "normalnie" wchodzą - olej w skrzyni jest rozmieszany, i spokojnie przyspieszam do 100-120 kmh. na wysokości Świętochłowic sam przełącza sie na lpg tzn że ma już swoją temperature.
auta pod domem nie grzeje - najpierw odśnieżam / "skrobie" z lodu - potem zapalam i od razu ruszam.
aha - w moim wynalazku jest taki patent, że jak nie rozłacze sprzęgła to nie uruchomie silnika <!-- s:) --> -
Ja podobnie w 1,4 MPI jak kapi. Zapalam i jadę bez zbędnych manewrów, jednak te pierwsze 2-3 kilometry to na spokojnie
Pozdrawiam
sid -
A przy ilu stopniach gaśnie Wam ta kontrolka nierozgrzanego silnika? po mi przy mrozie -7 do 30C rozgrzewa się po około 500m. przy -20 po około 1,5km. Ogólnie to po mieście jadę spokojnie jak nierozgrzany do 2,5tys., bez wciskania w podłogę oczywiście.
Chociaż u Was przy turbinach może trzeba stosować inną technikę.I stojąc zapalony samochód się nie rozgrzewa. Przez te kilka minut stania to rozgrzeję się tak jakbyście przejechali te 500m.
-
[quote="TOMUŚ"]Witam.
aż mi zgaśnie kontrolka zimnego silnika + 1-2 km. i wtedy zasuwam bo mam ciepły silnik <!-- s:) -->
[/quote]
Ta kontrolka gaśnie przy temperaturze silnika niewiele ponad 40 stopni, więc nawet dodając 1...2km masz nadal nierozgrzany silnik więc jedź spokojnieJeżeli masz komputer pokładowy to łatwo sprawdzisz kiedy Ci się zagrzał silnik do 90st sprawdzając chwilowe zużycie paliwa na postoju. Jeśli nie masz to tylko na czuja
-
Ostatnio mi się zachciało poczytać co tam piszą w instrukcji xD w Fabkach bynajmniej 1 generacji producent zaleca aby od razu ruszać, nie grzać silnika na postoju. Oczywiście każdy ma swoje techniki itp ale w sumie skoro producent zaleca to coś w tym może być <!-- s;) -->
-
Praktycznie w każdym aucie powinno się ruszać od razu, bo mogą być jakieś problemy z silnikiem...
-
Ja tylko powtórzę - ruszając od razu rozgrzewamy wszystko równomiernie. Zmniejsza się również ryzyko nadwyrężenia zimnych elementów przez silnik, który uzyska swą całkowitą sprawność. Sam silnik też mniej w tyłek dostaje, jak olej w skrzyni biegów grzeje się równo z silnikiem, który ma podwyższone obroty zaraz po starcie.
-
Wszystko super, tylko silnik przy uruchamianiu w temp. ok. -20 stopni nie od razu zaczyna pracować równo.
Dlatego też nie należy ruszać autem zaraz po przekręceniu kluczyka w stacyjce tylko odczekać kilka...kilkanaście sekund aż olej dotrze do wszystkich zakamarków silnika. -
To i ja napiszę parę słów, przy benzynie zawsze czekam tą minutkę, by silnik wyrównał sobie dawkę paliwa, obroty, przy TDI czekam 2 minuty by turbina nieco się podgrzała, następnie do osiągnięcia temp pracy obroty delikatnie max do 2200.
Co do tej kontrolki to podobne rozwiązanie jest w yaris żony również nie ma wskaźnika temp. Gasnąca niebieska kontrolka wcale nie informuje o tym, że silnik ma już temp pracy. Osobiście uważam, że z pełnej mocy można korzystać dopiero wówczas gdy upłynie taki sam czas jaki potrzebowała kontrolka na zgaszenie czyli: lampka pali się np. 5 min i gaśnie - silnik ma wtedy ok. połowy zadanej temp, trzeba przejechać spokojnie kolejne 5 min i dopiero sandał.
[b]Tomuś[/b] osobiście nie uważam za dobre grzanie na postoju ponieważ w ten sposób prowadzisz do wydłużenia osiągnięcia właściwej temp, a co za tym idzie skracasz żywotność silnika, nie od dziś wiadomo, że jego najmniejsze zużycie jest wtedy gdy ma optymalną temp pracy. -
[quote="comfort"]Wszystko super, tylko silnik przy uruchamianiu w temp. ok. -20 stopni nie od razu zaczyna pracować równo.
Dlatego też nie należy ruszać autem zaraz po przekręceniu kluczyka w stacyjce tylko odczekać kilka...kilkanaście sekund aż olej dotrze do wszystkich zakamarków silnika.[/quote]No ja nie mówie kluczyk-sandał.
Chodzi mi o stanie po 5-10 minut żeby ciepły był.
Ja na ogół jak odkopię auto, wsiadam, odpalam, ściągam czapke, zapinam pasy, reguluję radio i po tym czasie na ogół już przestaję słyszeć zawory, a więc olej "się kręci" <!-- s:P -->
I to jest jaknajbardziej słuszne co piszesz, ale co innego nawet 30 sekund a co innego kilka minut.
Ponadto:
[quote="Art. 60 pkt 2 ust. 3, USTAWA z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym"]Zabrania się kierującemu:
3) pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym; nie dotyczy to pojazdu wykonującego czynności na drodze,[/quote]A więc w oparciu o definicję postoju możemy sobie stać max minutkę.
-
Tutaj się z leksza nie zgodzę z tym że skracam żywotność silnika.
Mam taką sytuacje że drogę do pracy mam przez drogę szybkiego ruchu i mi się wydaje że jak bede robił tak że wsiadam i zaraz jadę to silnik więcej dostaje krótszą żywotność. do tej drogi mam 500 m.
A tak jak go podgrzeje to po 200, 300 metrach a nawet 400 metrach kontrolka gaśnie i na tą drogę wyjeżdżam już na cieplejszym silniku.
Po prostu chodzi mi o to żeby silnik jak najmniej dostawał w beret.
Ja też tak robie że zapalam silnik i odśnieżam/używam odmrażacza do szyb <!-- s:) --> .
Nie pozostawiam auta bez opieki (siedze w nim) czyli ta ustawa mnie nie dotyczy -
[quote="TOMUŚ"]
Nie pozostawiam auta bez opieki (siedze w nim) czyli ta ustawa mnie nie dotyczy <!-- s:) -->[/quote]Błędnie interpretujesz.
-
Panowie bądźcie realistami - kto przyczepi się do stojącego, odpalonego autka? Po za tym co ewentualnie chciałby je gwizdnąć, ale raczej zawsze właściciel ma je na oku prawda. Takich przepisów jest mnóstwo w każdej dziedzinie, ale w większości ich się w praktyce nikt nie obawia z wielu powodów.
-
[quote="dr O."]Panowie bądźcie realistami - kto przyczepi się do stojącego, odpalonego autka? Po za tym co ewentualnie chciałby je gwizdnąć, ale raczej zawsze właściciel ma je na oku prawda. Takich przepisów jest mnóstwo w każdej dziedzinie, ale w większości ich się w praktyce nikt nie obawia z wielu powodów.[/quote]
Uznaję przepisy tego typu za "obronne" dla innych grup ludzi. Nie wiem w jakich warunkach mieszkacie, ja w bloku przed którym jest parking i kolejny blok. Już nawet jedno odpalone auto pod oknami potrafi zatruć atmosfere w mieszkaniu.
Nie wiem skąd podejście że jak jest przepis to tylko po to żeby przez niego karać. On jest w jakimś celu
A że jest zbieżny z tematem to go podrzuciłem
-
Moja technika, to odśnieżyć drzwi, odpalić i włączyć grzanie tylnej szyby... i odśnieżać dalej... tylna szyba sama odmarza, a ja mam pewność czy jest sens odśnieżać auto (bo jak nie odpali - co się nie zdarza hehe - to sensu by nie było). Przy mrozach i temperaturze do -10C zbytnich problemów nie mam... ale tak koło -20 do -27C problem bywał. Teraz mam np. tak, że po odpaleniu (niby ledwo zakręci ale odpali i działa) silnik troszkę dziwnie pracuje, jakby był wytłumiony trochę, dziś nawet przez kawałek nie chciał reagować dokładnie na gaz... potem chwilę trzymał obroty k. 2k... sam z siebie... ale mu przeszło.
A mój sposób na szybsze dogrzanie (przy dużych minusach silnik był niedogrzany nawet po dojechaniu do pracy! 10km ! )... jest taka mata co się na szyby kładzie, takie błyszczące cuś z bąbelkami z drugiej strony... ja tego mało używałem, walało się po bagażniku to i znalazłem lepszą funkcję... zapakowałem to przed chłodnicę <!-- s:D --> i po 2km mam ciepłe auto, a czasem gorące. Zależy jaka trasa i temperatura.
-
[quote="gory"] i znalazłem lepszą funkcję... zapakowałem to przed chłodnicę[/quote]
Ja mam osłonę z tworzywa sztucznego dedykowaną do fabii, którą przykręca się do grilla w masce <!-- s:) -->
-
Ja znowu wyjeżdżam z garażu, zamykam drzwi, zanim wsiądę i ruszę to trwa jakieś 2-3min. Dodatkowo zakryłem sobie pół grilla od strony wew. kartonem i zamocowałem na opaskach
-
Mój sposób - odśnieżyć auto (jeśli jest zawalone śniegiem), wsiąść, odpalić auto, ustawić i włączyć zimny nawiew w kabinie na szybki , włączyć radio, włączyć spokojnym ruchem światła mijania - wszystkie te czynności zajmują ok 30 - 45 sek co pozwala w tym czasie olejowi dotrzeć do elementów silnika które muszą być smarowane. Po tym czasie po prostu spokojnie ruszam i jadę. Gdy wskazówka temp silnika zatrzyma się w połowie zegara przekręcam nawiew z zimnego na ciepły i dopiero wtedy nagrzewam wnętrze auta.