Skoro temat dotyczy tulei wahaczy, to napiszę tu moją wczorajszą historię.
Wymieniłem końcówkę drążka (wtorek), ustawiłem zbieżność na wyczucie, na czwartek rano umówiłem się na zbieżność komputerową.
W środę byłem na przeglądzie, okazało się, że przednie tuleje wahaczy są wybite. Zacząłem pilnie szukać tulejek, żeby wymienić je przed zbieżnością. Kupiłem w czwartek rano.
tuleje do Fabii I - 2x 12 zł szt.
Jadę do warsztatu, zaczynamy działać, ściągamy wahacze, prasa - stara tuleja wyjęta, nowa + silikon w sprayu i ... nie wchodzi. Próbujemy tak, siak, jakkolwiek, nie wchodzi i klops. W końcu się rozleciała*
Patrzę na wyjętą tuleję - jest mniejsza. Cholera! Jest 11, dostęp do warsztatu mam do 13. Taxi i do ASO. Mówię: poproszę tuleje przednie do Fabii 1. Facet daje mi tuleje .. dokładnie takie same, jak kupiłem wcześniej. Mówię, że nie wchodzą. Facet idzie na warsztat, wraca i mówi, że takie montują. Przy okazji przynosi pudełko z innymi tulejami. Biorę tuleje od Octavii /Fabii 2 (takie same, jak miałem wcześniej).
Powrót taksówką do warsztatu
tuleje do Octavii - 2x50 zł szt.
taxi - 40 zł
I co się okazuje? Tuleje od Octavii wchodzą bez najmniejszego problemu. Na poprzednich zrobiłem ok 70 tys. km (jeździłem ostrożnie), obecne padły mi po 5 miesiącach (jeździłem.. hmm.. nieostrożnie ; ).
Czyli do Fabii 1 nie brać tulei przednich od Fabii 1, bo nie wchodzą, tylko od Octavii 1 (Octavia 2 ma inne tuleje). Koszt przekonania się na własnej skórze/wahaczu: 152 zł.
dopisek: tylne tuleje:
od Fabii 1 - dwuramienne (szybko padają)
od Fabii 2 - czteroramienne (zalecane)
od Cupry - całe zalane gumą (dla wyczynowców)
- dokładnie taką samą sytuację miałem onego czasu u Irka Porębskiego - też za cholerę tuleja nie chciała wejść, w końcu się posypała (weszła od Octavii), więc nie jest to kwestia nieumiejętnego wsadzania tulei.