Witam!
Swoją Fabię mam od ponad roku, zrobiłem nią równo 20kkm. Jeździłem nią w dłuższe trasy jak i krótkie odcinki, jednak NIGDY, ale to NIGDY nie udało mi się włączyć wentylatora. Nie ważne czy pałowałem do 3.5 po mieście lub po trasie, wskazówka nigdy nie przekracza środkowej wartości. Tak samo po zmianie płynu chłodniczego na lepszej firmy (Valvoline).
Coś jest nie tak? Kumpel ma golfa '94 1.9 tdi i po 20min w korku włącza mu się wentylator, a po pałowaniu w trasie po 30km.
[quote="sidnej"][quote="wiesuaf"]Według mnie warto kupić pełne tylne tuleje wahacza przedniego. Fakt, samochód prowadzi się wtedy toporniej (przy skręcaniu kierownicą też czuć delikatnie większy opór), ale moja dziewczyna (165cm wzrostu, 55kg wagi) nie ma z nią najmniejszych problemów. Żona problemu mieć nie powinna 
<!-- s:) -->. Takie tuleje na pewno zużywają się wolniej, ale są droższe (ja dałem 90zł za komplet) i trudniej je wymienić (jak się już je wciągnie to potem samo wkładanie wahacza nie obejdzie się bez 5kg młotka).
Przednie tuleje - na pewno nie poliuretanowe(!). Zwykłe tuleje np Febi, kosztują grosze a w porównaniu do wymiany tylnych, proste można bez problemu wbić samemu na imadle (ja tak robiłem).[/quote]
No tak zle z tego co widze to posiadasz kombiaka 1.9 , a mój to hat 1.4 czyli lżejszy jest, a ktoś tu wspominał że przy tym modelu pełne będą strasznie uszynowiały(;) ) ten samochodzik;)
poczytałem popytałem i będę wybierał coś pomiędzy Lemfroder, Moog i Febi
Nie wiem czy dobrze się doczytałem ale skoro wymieniam to to i sworznie również będa do wymiany... więc je też chyba muszę zakupić aby mić święty spokój;)
ps. a i generalnie dzięki za wszelką pomoc w tym temacie dla wszystkich którzy pisali;)[/quote]
Faktycznie, o tym nie pomyślałem Diesel jest dużo cięższy 
Sworzni nie wymienia się za każdym razem(nie jest to konieczne skoro są dobre), ale logicznie rzecz biorąc, jak chcesz mieć spokój to wymień wszystko na raz z dwóch stron. Roboty więcej wiele nie ma, a może na parę latek będzie spokój.
Kolego, który wymieniałeś gumy na stabilizatorze:
Jaki jest rozmiar tych gum (tzn średnica wewnętrzna) i czy nie miałeś problemów z zakładaniem? Mam taki sam motor, a wiem że czasami się różnią w zależności od motorów.
Według mnie warto kupić pełne tylne tuleje wahacza przedniego. Fakt, samochód prowadzi się wtedy toporniej (przy skręcaniu kierownicą też czuć delikatnie większy opór), ale moja dziewczyna (165cm wzrostu, 55kg wagi) nie ma z nią najmniejszych problemów. Żona problemu mieć nie powinna <!-- s:) -->. Takie tuleje na pewno zużywają się wolniej, ale są droższe (ja dałem 90zł za komplet) i trudniej je wymienić (jak się już je wciągnie to potem samo wkładanie wahacza nie obejdzie się bez 5kg młotka).
Przednie tuleje - na pewno nie poliuretanowe(!). Zwykłe tuleje np Febi, kosztują grosze a w porównaniu do wymiany tylnych, proste można bez problemu wbić samemu na imadle (ja tak robiłem).
Panowie, może nie do końca na temat, chciałem podzielić się tylko tym czego dowiedziałem się dziś ja. Moja fabia od roku (czyli po wymianie tylnych tulei wahacza) lekko ściąga w lewo - czyli po ok 200-300m znajduje się na lewym pasie. Zbieżności nie robiłem, szkoda mi było pieniędzy. Dziś pojechałem na przegląd + zbieżność, jako że wymieniałem przednie tuleje w wahaczu. Pan Diagnosta stwierdził że zbieżność jest ok, nie ma co ruszać, a powodem ściągania auta są... Wyższe opory toczenia w lewych kołach! Prawdopodobnie lewy tylni hebel delikatnie trzyma (na monitorze pomiarowym wyglądało to tak L130-85P). Jak znowu zrobi się sucho i ciepło to chyba trzeba będzie rozebrać bębny i porządnie przedmuchać, bo innego pomysłu nie mam (a całego kompletu hebli robić mi się nie chce, za dużo zabawy a póki co tył hamuję wystarczająco)
To tylko tak informacyjnie, warto to sprawdzić.
Już wiem o co chodzi z tymi gumami <!-- s:P --> Chodzi o same gumy stabilizatora, kompletnie je wywaliło, nie ma ich wcale (więc już wiem co daje skrzypiący dźwięk przy ruszaniu), a stabilizator lata jak żyd po pustym sklepie.
Skąd mogę wziąć ich rozmiar, skoro w ogóle ich nie mam?
Ponoć wymiana nie jest zbytnio skomplikowana, robił już to ktoś kiedyś?
Panowie, jeszcze łącznik stabilizatora mam do wymiany, z lewej strony. Co kupić? Potrzebne do tego są jeszcze te gumy, które są obok?
Trzeba też pamiętać, że na początku nie wejdzie tyle ile wylałeś. Trzeba samochód trochę "podgotować". Czyli zagrzać go do takiej temperatury, aby włączył się wentylator i drugi obieg.
Mi się niestety przez prawie pół roku nie udało załączyć wentylatora, nawet przy pałowaniu.
[quote="anubis"]a nie raczej te, z uwagi na szybsze zużycie http://allegro.pl/tuleja-wahacza-skoda-fabia-1-2-octavia-ii-vw-polo-i2226678727.html<!-- m --> ?[/quote]
Kolego, tuleje wymienić chcę przednie. Tylne tuleje wahacza przedniego, zostały równo rok temu wymienione na pełne z aluminiową obudową (ponoć od RS). Teraz wybiły mi się tuleje przednie, dlatego szukam jakiś rozsądnych.
[quote="skodzian"]tak myślałem że nie, ale sprzedawca na allegro zapewnial mnie że w combi niepotrzebny jest demontaż zdeżaka , poprostu chciałem się upewnić.[/quote]
Z tego co mi wiadomo, w Fabii kombi także nie ma możliwości montażu haka bez wycinania dziury w zderzaku.
Przednie tuleje wahaczy mam do wymiany.
Czy to jest to?:
http://allegro.pl/tuleja-wahacza-przod-skoda-octavia-1-4-1-6-1-8-1-9-i2222769223.html<!-- m -->
Warto kupić te za 7zł czy szukać jakiś lepszych?
Jak już w temacie, to ile może kosztować w warsztacie? Tzn sama wymiana płynu hamulcowego z układem ABS.
Trochę ze mnie archeolog, wiem. Otóż planuje mojemu autku dodać dodatkowe gniazdo (lub jeszcze dwa). Jak najlepiej będzie rozwiązać kwestie podłączenia go? Jedno gniazdo na pewno wsadzić będę chciał w dziurę obok CB radia, które znajduje się w miejscu schowka pod oryginalnym radiem. Natomiast drugie chyba zrobię dokładnie tak jak zrobił to kolega Renegade. Zastanawiam się natomiast jak podłączyć je do zasilania aby wszystko grało (czyli jak zrobić też z bezpiecznikami, bo o elektryce nie bardzo mam poincie). Dodatkowo zastanawiam się gdzie podłączyć CB na stałe + jakiś bezpiecznik (bez wtyczki w zapalniczkę)
Proszę bardzo chociaż o pomoc poglądową <!-- s:) -->
Zwykła woda w układzie chłodzenia to TYLKO ostateczność, gdzie wszystko wypluło a jest na dworze +30 stopni. Jednak jeśli mamy możliwość to lejmy wodę destylowaną czy demineralizowaną (ponoć destylowana lepsza dla aku, demineralizowana do chłodnicy, ale ja w ogóle nie wiem o co chodzi). Do zwykłego przepłukania będzie jak należy, tak jak wcześniej kolega pisał przegotować ją trochę też i wylać, najlepiej chyba na ciepło żeby zeszła też z drugiego układu. Potem tylko dolewanie nowego + zagrzanie go do wentylatora i dolewamy resztę.
Bardzo pomogło, tylko że moja klamka jest urwana chyba z całym mechanizmem. Nie wiem jak to do końca wygląda, ale poza częścią, którą widać od zewnątrz, mam jeszcze kawał plastiku schodzącego wgłąb siedzenia na jakieś 5-7cm. I nie jestem pewien czy się to uda zrobić samemu.
Przepraszam za brak odpowiedzi, zapomniałem o tym temacie aż do soboty. W sobotę razem z teściem trochę się z tym męczyliśmy, ale bez rezultatu. Nie było też jakoś dużo czasu, więc nie pruliśmy tapicerki. Następne podejście za 2 tygodnie w weekend.
[size=75][ [i][b]Dodano[/b]: 21-02-2012, 15:21[/i] ][/size]
Podskoczę jutro bo mam kilka budynków obok Auto-Blak i się spytam ile by chcieli za zrobienie tego.
[quote="zlloty"][quote="MirekS"]Potrzebny Ci będzie klucz nasadowy z długim ramieniem, na dole masz nakrętkę z łapką którą trzeba popuścić i przesunąć. Nasadka nie pamiętam jaka, ale chyba 13. Potem odkręcasz dwie klemy w kolejności "-" "+", a podłączasz "+" "-".[/quote]
Zanim się zaczniesz mordować z łapą trzymającą akumulator, proponuję najpierw odpiąć plastikową płytkę, która jest zamontowana pionowo od przodu auta na obudowie akumulatora (jest na zatrzaskach i m.in. chroni kable idące do przodu). Podważasz dwa zatrzaski i dojście do śruby trzymającej łapę jest znacznie lepsze. I mniejsze ryzyko, że Ci śruba wpadnie do środka (a wtedy to już najprawdopodobniej ściąganie obudowy filtra i całej obudowy akumulatora, żeby ją wyciągnąć).[/quote]
Plastikowej osłony, która łączy kabel + nie zdjąłem, poza zdjęciem jej z akumulatora (nie odpinałem z niej kabla i trochę przeszkadzała), po przyświeceniu czołówką bez problemu udało się wyciągnąć śrubę razem z blaszką, nic nie uciekło Za to nie mogłem tego skawisyna akumulatora wyciągnąć bo taki cinżki 
W LT 28 był lżejszy <!-- s:P --> Za mało szpinaku...
[quote="comfort"]Wszystko zależy od prostownika. Jeżeli masz porządny, który automatycznie zmniejsza prąd w miarę ładowania się akumulatora to nie ma problemu.[/quote]
Mam stary ruski prostownik marki "Минck", więc chyba do porządnych się nie zalicza ^^
A jak będę ładować dłużej to coś się zepsuje? Bo nie wiem czy mogę go sobie na noc zostawiać <!-- s:P -->
Do tej pory ładowałem tylko akumulator motocyklowy o pojemności bodaj 11ah więc jakby zajmowało to krótki i było to proste.