W dzisiejszych czasach jest tak że auta idą na ilość a nie na jakość - to jest podstawa. Poza tym lakierowanie ich jest ... i pozostawia sobie wiele do życzenia. Maluję się tak aby jak najmniej tej farby było na aucie, a przez co idzie korozja. Zabezpieczenia anty są też tak posmarkane.
Powiem wam z własnego doświadczenia. Miałem malucha i tam też miałem robione zabezpieczenie antykorozyjne tylko sobie to robiłem sam z tatem. I to auto miało 13 lat i pierwsza blacha to rdza się dopiero pojawiała ale baniek nie było . Jak go sprzedawałem to miał 18 lat i dziure miałem w bagażniku pod kołem zapasowym i bańki na początku progi przy kole z przodu, a tak to nic nie było. Pomijam te obicia drzwi gdzie były zaraz robione zaprawki. Dodam do całości że ten maluch był poobijany.
Dzisiaj auta robią z cieńkiej blachy i często gęsto marnie ocynkowanej do tego marnie prysną farbą i gotowe. A zabezpieczenie anty najniższej jakości.
Era mb "beczki" odeszły do naszych wspomień. teraz o takich trwałych autach możemy se pomarzyć.
Ostatnio pojawiła się moda na odrdzewiacz.
Mianowicie czyści się blachę z rdzy papierem ściernym po czym się metal maluje odrdzewiaczem. jak on wyschnie znowu się maluje odrdzewiaczem i znowu schnie. następnie maluję się podkładem anty , a gdy pokład wyschnie wtedy maluję się farbą - raz lub dwa. Po takim zabiegu blacha super.
Sprawdzałem to osobiście na maszcie antenowym maszt ma 20 lat i zero rdzy. Aż nie do wiary ale tak jest.
[b] :!: UWAGA :!: <!-- s:!: -->
Odrdzewiacz JEST BARDZO SILNIE ŻRĄCY I TRZEBA UŻYWAĆ GRUBYCH RĘKAWICZEK DO MALOWANIA NIM.[/b]