Jak najbardziej może to być wina opon. Mam dokładnie ten sam objaw, ale ja już sprawdziłem wszystko i wiem że to od opon. Wygląda na to, że fabryka nie postarała się przy produkcji opon. Jeżeli mówisz, że wyważenie jest na 100% dobre to skontroluj jeszcze ciśnienie powietrza. U mnie nabili za mało i wtedy ten podany przez Ciebie objaw się nasila. Gdy dopompuje opony więcej o 0.2 bara (czyli przód 2.4, tył 2.3) niż zaleca skoda kierownica przestaje drgać <!-- s:) -->
comfort (@comfort)
Informacje o comfort
Posty napisane przez comfort
-
-
Tomuś - Ciebie bym o to nie podejrzewał;)
Generalnie jest tak, chcąc uzyskać naprawdę minimalne spalanie silnikiem turbo (nie ma znaczenia czy to diesel czy benzyna) musisz obchodzić się z pedałem gazu jak z jajkiem i wcześnie zmieniać biegi. Owszem, zarzynasz dużo podzespołów ale masz katalogowe spalanie, a może nawet i lepsze.
Ta zasada nie obowiązuje w przypadku zwykłych silników benzynowych. Tutaj sposobem na najmniejsze spalanie jest dynamiczne rozpędzanie się do prędkości przelotowej z pedałem gazu na 3/4. I to też mogę potwierdzić bo sprawdzałem sobie
<!-- s:) -->
-
Poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale według mnie jest tak:
Stojąc przodem do silnika widzimy 2 wentylatory, ten po lewej jest mniejszy i uruchamia się podczas pracy klimatyzacji. Tak jak kolega już wspomniał - kilkanaście sekund po uruchomieniu klimatyzacji i zapewne służy tylko do jej celów. Po prawej widzimy duży podstawowy wentylator. On z kolei uruchamia się gdy temp. silnika przekracza 90 stopni. To akurat udało mi się zaobserwować.
-
[quote="TOMUŚ"]Wytłumaczcie mi co to jest według was jazda emerycka?[/quote]
Ano jedzie sobie taki pan/pani na spokojnie, rzekłbym turla się, nigdzie się nie spieszy. Rusza ze skrzyżowania w takim tempie, że conajmniej z 5 aut go wyprzeda. Boi się "wchodzić" na obroty, bo uważa że to szkodzi silnikowi więc zmienia biegi max. przy 2000 obr/min. Często również po zmniejszeniu prędkości nie redukuje biegu tylko przyspiesza na tym co miał czyli np z 40km/h na 5-tce. Już nie będę nic wspominać o kurczowym trzymaniu kierownicy... Oczywiście nie każdy tak jeździ, no ale skądś się to powiedzenie wzięło<!-- s;) -->
-
Jeżeli jeździmy delikatnie to komputer sugeruje bardzo wczesną zmianę biegu na wyższy. Na tyle wczesną, że praktycznie jedziemy cały czas w dziurze turbinowej. Owszem, taki sposób w przypadku nowoczesnego diesla powoduje zdecydowane obniżenie zużycia paliwa (to nawet jest udowodnione). Ale nie ma nic za darmo. Turbina nie lubi takiej emeryckiej jazdy i po pewnym czasie trafi ją szlag z powodu słabego smarowania i zatarcia zmiennej geometrii.
Co ciekawe ten komputer aż taki tępy nie jest. Przykładowo jadąc po sportowemu wcale nie sugeruje zmiany biegu na wyższy przy 1500 obr/min tylko zaleca dociąganie prawie do czerwonego pola
Tak samo jadąc obciążonym samochodem po autostradzie byłem w szoku jak w momencie podjazdu pod minimalną górę wskaźnik zasugerował redukcję na 4 bieg, mimo że miałem 5 i obroty coś ala 2500obr/min, a moja prędkość oscylowała w granicach 140km/h! To mi się podoba
<!-- s:) -->
-
Jeszcze nie zdążyłem:)
Akurat z Norauto mam wszystkie inne żarówki - miałem praktycznie przepalone postojówki, a jak zobaczyłem jak wyglądają stare żarówki w tylnych lampach to się za głowę złapałem. Teraz mam wszystkie nowe i świecą dużo lepiej. Z ciekawości zajrzyjcie sobie do tylnych lamp jak wyglądają wasze, możecie się zdziwić;)
-
Ktoś już podał w tym wątku firmy z Krakowa regenerujące reflektory:
http://www.reflektory.autogamma.pl/<!-- m -->
http://www.czystelampy.pl/Macie z nimi jakieś doświadczenia? Ok. 60zł za lampę to nie jest dużo. A widzę, że efekt jest naprawdę rewelacyjny. Dużo lepszy aniżeli polerowanie reflektora samemu.
-
[quote="enemik"]osramki mozna w krk kupić za 60 zł. komplet[/quote]
Gdzie?
<!-- s:) -->
[quote="mari0"]Nie oślepiam. Robiłem nawet test z samochodem z przeciwka, jest ok.
60 zł to nie jest duża kasa, ale w moim wypadku świeciły pół roku, a to jest stanowczo za mało jak za żarówki tej klasy (Osram, Philips).
Tutaj mam za to 3 komplety
[/quote]
Za te pieniądze się chyba skuszę
Faktycznie w teście dobrze wypadły.
-
[b]mari0[/b] - a nie oślepiasz bardzo? Tanie żarówki mają często przestawione żarniki. Stań sobie w pewnej odległości od swojego samochodu tak jakby ktoś jechał z przeciwka. Sam chciałem kupić night breakery, bo w KRK oszczędzają na oświetleniu dróg i po zmroku często jeździsz po omacku. A cena tych wynalazków jest naprawdę kusząca...
-
W której to gazecie taki test był? Dużo ich przeczytałem, ale chińczyki były w nich conajwyżej średnie...
-
Skoro wskazówka nigdy nie przekracza 90 stopni to czym się przejmujesz? Prawdopodobnie nie słyszysz jak wentylator pracuje, to całkiem możliwe bo z wnętrza fabi ciężko go usłyszeć. Wystarczy dosłownie kilkanaście sekund chłodzenia i wentylator zaraz wyłącza się samoczynnie.
-
Twój układ chłodzenia zachowuje się prawidłowo. Wystarczy minimalne przekroczenie temp. 90 aby wentylator się załączył. Jest on tak czuły, że możesz nawet nie zauważyć minimalnego odchylenia wskaźnika od pionu. Z reguły wentylator studzi chłodnicę ok. 20...30 sekund i się wyłącza, bo udało mu się schłodzić silnik do właściwej temperatury roboczej. Gdyby na zewnątrz panowały wysokie temperatury i miałbyś obciążony silnik to zaręczam Cię, że wentylator pracowałby dłużej
<!-- s:) -->
Co do wycieku płynu chłodniczego to widocznie masz nieszczelność w tym miejscu o którym opowiadasz.
-
To wyjaśnienie od niemieckiego ASO jest chyba sensowne. Żaden z 3 samochodów, o których ja wspominałem nie ma problemów ani z akumulatorem, ani z ładowaniem. Więc to napewno o to chodzi.
-
Zważywszy na to, że aż 360km to jazda po mieście i jeszcze częściowo na klimie to masz bardzo dobre spalanie.
Ja jeżdżę 100% po mieście, też 1/3 na klimie, spalanie wyszło mi 9,3l na całym zbiorniku, a jeżdżę spokojnie. -
Sytuacja dotyczy tylko i wyłącznie jazdy z włączoną klimatyzacją tak? Jeśli tak to moje auto czasami zachowuje się w identyczny sposób. Na codzień jeżdzę również służbową Fabią II 1.6 TDI (jeszcze na dotarciu) - ten sam objaw! Np. dzisiaj podczas jazdy na klimatyzacji obroty wskoczyły mi na 1000obr/min i takie już zostały aż do wyłączenia silnika. Pamiętam jeszcze jak jeździłem kiedyś Roomsterem 1.6, objaw był identyczny, wolne obroty bardzo często były na 1000 (klima), auto też praktycznie nowe.
[b]Może jednak wstrzymaj się jeszcze za zakupem, wychodzi na to że takie zachowanie jest zupełnie normalne w Skodach. To nie przypadek, że w tylu autach zachowanie silnika na klimie jest identyczne.[/b]
-
Ano na mnie
A zastanawiałem się kto to mi się tak przygląda
<!-- s:D -->
A przyglądałem się Twojej fabce ale żadnych oznakowań klubowych nie znalazłem, więc myślałem że to nie nasz.
-
[quote="rob3rt"]olej mam Castrol Edge 5x40 c3
poradził mi olej castrol gtx do dużych przebiegów i tam jest wlasnie mineralny wiec o co chodzi?
a to nie jest tak że jak mineralny to jest gęstszy i mniej idzie wtedy oleju (tak nawet na zdrowy rozsądek)
<!-- s;) -->[/quote]
Chodzi o to, że olej mineralny zapewnia kilkukrotnie słabszą ochronę silnika w stosunku do syntetyka. Odnośnie gęstości oleju to postaram Ci się to wytłumaczyć najprościej jak się da.
Masz zalany pełny syntetyk 5W40. Chcesz go zmienić na olej mineralny 15W40. Czy olej mineralny jest gęstszy? Tak, jest, bo ma 15W. Co to oznacza? Że jest gęstszy od syntetyka 5W. Ale nie zawsze! W tym konkretnym przypadku minerał będzie gęstszy od syntetyka ale tylko na zimnym silniku. Jeżeli silnik się rozgrzeje do temperatury roboczej to zauważ, że oba oleje mają oznaczenia W40, prawda? W związku z tym po rozgrzaniu silnika oba oleje będą spalane w podobnej ilości., bo będą miały podobną gęstość.
Więc plusem zmiany na minerał będzie to, że jeżeli jeździsz cały czas na krótkich dystansach to faktycznie silnik może go zużyć mniej. Ale jest też duży minus, silnik będzie zdecydowanie słabiej chroniony, zwłaszcza przy rozruchu na zimno. Ostatnia zima pokazała, że trzeba się liczyć z temperaturami na poziomie -20 stopni... -25 a wtedy minerał 15W40 jest potwornie gęsty i przez sporą ilość czasu silnik pracuje na sucho.
Ale jest też alternatywa w postaci gęstszych syntetyków, jak już wspomniałem wcześniej. Zalewając silnik olejem 5W-50 czy przykładowo 10W-60 zapewnisz silnikowi bardzo dobrą ochronę na zimno, a po rozgrzaniu gęsty olej spowoduje zmniejszenie spalania oleju przez silnik. Proste?
-
Jeżeli mechanik doradza Ci przejście na olej mineralny w celu zredukowania aż tak ogromnego zużycia oleju to zmień mechanika.
Po pierwsze napisz dokładnie jaki masz zalany olej, interesuje mnie zwłaszcza informacja xW-xx.
Po drugie - przy takim zużyciu oleju remont silnika raczej Cię nie ominie.
Po trzecie - zalanie silnika mineralnym olejem wcale nie musi spowodować zmniejszenia ubytku oleju, ale za to na pewno przyspieszy agonie silnika, w szczególności w zimie, jak na oleju 15W-40 będziesz próbował odpalić samochód przy -20 stopniach.Jeżeli już to się zalewa silnik gęstszym syntetykiem, np. 5W-50 od Mobila, w ten sposób faktycznie możesz ograniczyć trochę zużycie oleju. Co ciekawe jeżeli byś użył typowego minerała 15W-40 to zużycie oleju będzie większe
<!-- s:) --> A to dlatego, że po rozgrzaniu do temperatury roboczej w/w Mobil jest bardziej lepki i nie dość, że będzie lepiej chronił silnik to na dodatek silnik spali go mniej.
-
Wypalić to można samemu do pewnego momentu. Jeżeli się porządnie zapcha to tylko serwis może pomóc.
Swoją drogą w jakich warunkach jeździsz GembiHTP, że udało się go zapchać w 3 tyg?
<!-- s:( -->