Witaj na forum Fabia Club Polska

[F1 i F2] Akumulator

Temat utworzony · 610 Posty · 118410 Wyświetlenia
  • podłącze się do tematu
    Ile w waszych Fabiach wytrzymał aku, kiedy wymienialiście na nowy
    chodzi mi o wiek i przebieg autka.
    Mi pierwszy raz po 3 latach (150 tyś) odmówił posłuszeństwa po 3 dniach przestoju i trzeba było na kable odpalać :kwasny: <!-- s:kwasny: -->

  • Moj aku (fabryczny) wytrzymal 3,5 roku, trzymal by dalej ale sie rozszczelnil wiec postanowilem wymienic na nowy Centry.

  • Witajcie po nowym roku, 🙂 <!-- s:) -->
    Moim zdaniem trwałość akumulatora zależy od tego jego jak o niego dbasz. Obiegowa opinia jest taka że aku wytrzymują 6 lat - to jest standard, ale są wyjątki.
    Ostatnio centra zrobiła duże postępy w trwałości swoich produktów. Myślę że warto kupić akumulatory tej firmy .
    Kiedyś widziałem test akumulatorów w tv i wygrały aku z wolkswagena te ich które montują w fabryce. Wytrzymały najwięcej zapalań samochodu i gaszenia go przy wysokim mrozie.
    Pozdrawiam. 🙂

  • [quote="ciaper"]Sprawdzono tez ładowanie - jest OK.
    [/quote]

    Ok to znaczy jakie :?: <!-- s:?: --> Powinno mieścić się w przedziale 13,8 - 14,4. U mnie jest ta górna granica.
    Do tego dochodzi pytanie czy bateria którą kupiłeś nie jest zleżana od zeszłej zimy :?:
    A tak wogule to ile Ah ma akumalator który kupiłeś :?:

  • Ważna jest pojemność akumulatora, jeżeli jest zbyt dużą alternator w żaden sposób nie będzie go w stanie naładować. Kolega kupił zbyt duży i miał podobne objawy co prawda nie w skodzie ale zawsze ...

  • w SC 1.1 aku miałem 6 lat ( ~130kkm) teraz w Fabii mam aku 5 lat przebieg ~120kkm i odpala za 1-szym razem 😉 <!-- s;) -->

  • Miałem podobny problem z rozładowującym się akumulatorem.
    Okazała się, że przy jakiejś kostce urwany był kabelek i alternator nie dostawał prądu wzbudzania od razu po odpalenie silnika. Startował dopiero po przekroczeniu 2000 obrótów.

    Weź miernik i zmierz napięcie na AKU zaraz po odpaleniu auta (u mnie było w okolicach 12,4V, czyli brak ładowania). Następnie zwiększ obrotu silnika powyżej 2000 i zmierz ponownie napięcie na aku (u mnie było 14,4V, czyli alternator już ładował).

    U mnie taki stan trwał około 3 miesięcy. Po pierwszym zdiagnozowaniu lokalny mechanik stwierdził, ze nie powinno być z tym problemu, bo przecież przekraczam te 2 tysiące obrotów. Niestety okazało się inaczej, gdy temperatura po raz pierwszy spadła poniżej zera. Auto odpaliło, a ja dojechałem do najbliższych świateł bez przekraczania 2 tys obrotów i na tym skrzyżowaniu już zostałem, bo auto zgasło.

    Usunięcie powyższej usterki w ASO 90zł i 30 minut.

  • Witam,
    chciałem dowiedzieć się w jaki sposób ładować aku bezobsługowy. Mam prostownik ale w instrukcji jest opisane, ze nie mogę nim ładować tego typu aku. Mimo to podłączyłem go i trochę go naładował ale nie do końca. Kwasomierz pokazał, że jest na poziomie 1,17.
    Czy można w ogóle naładować aku bezobsługowe? Jeżeli tak to jakim prostownikiem.
    Z góry dzięki za pomoc.

  • Wyjaśnijmy jedną kwestię-jeśli aku jest bezobsługowy tzn .że nie można się dostać do cel z elektrolitem. Jeżeli jednak zmierzyłeś areometrem gęstość elektrolitu ,to Twój aku jest
    "obsługowy" -czyli odkręcasz korki z cel,podłączasz prostownik i ładujesz.To co napisali Ci w instrukcji prostownika, to prawda-bo podczas ładowania dochodzi do wydzielania się dużej ilości gazu, którego ciśnienie w przypadku (bez obsługowego) szczelnie zamkniętego aku mogłoby go uszkodzić.
    I trzeba go wtedy ładować małym prądem i kontrolować stan naładowania aby nie przesadzić.

    omron

  • Uzupełniłem elektrolit wodą destylowaną w akumulatorze Centry (bezobsługowy).
    Miałem kłopoty z uruchomieniem samochodu, który dał się uruchomić dzięki podłączeniu z innego samochodu wtedy też usłyszałem radę tak zrobić i też zrobiłem. Niestety chyba przesadziłem i nalałem prawie po korki. Przez 2 -3 dni nic się nie działo samochód normalnie startował, niestety przyszły mrozy w nocy temp. spadała do minus 15 stopni i akumulator ponownie odmówił posłuszeństwa co gorsza w elektrolicie zauważyłem kawałki lodu.
    Stąd pytanie – czy załatwiłem akumulator dokumentnie czy też jest szansa na jego uratowanie.
    Drugie pytanie w przypadku konieczności przeprowadzenia wymiany akumulatora czy ma ktoś rysunki (schemat) gdzie znajdują się śruby mocujące akumulator (Skoda Fabia 1,44)

  • Użyj "SZUKAJ' to po pierwsze.

    Po drugie nie powielaj tematu o aku w dziale mechanicznym gdy jest on
    aktualnie "na tapecie "w elektrycznym !!!

    omron

  • Witaj,
    Napiszę w kilku słowach jak naj łatwiej ładować aku "bezobsługowy". Bierzesz aku i podłączasz do prostownika i wskazówka amperomierza powinna pokazywać ileś np. 1A. Ładujesz go małym prądem ( nie większym niż jedna dziesiąta pojemności aku). Jeżeli amperomierz pokazuje zero amper to wtedy aku jest w pełni naładowany i należy go szybko rozłączyć od prostownika. W ten sposób masz naładowany akumulator.
    Odnośnie prądu ładowania zapraszam do mojego poradnika - zadbaj o swój pojazd i tam jest napisane co i jak.
    Pozdrawiam. 🙂 <!-- s:) -->

  • Litości dosłownie trzy tematy niżej masz opisaną wymianę [url=http://www.fcp.pl/forum/viewtopic.php?t=6348]TUTAJ[/url], nie zakładaj tematu o to samo bo naprawdę jest to bardzo uciążliwe przepisywać wkółko to samo.

    Co do drugiej części [b]Twego[/b] tematu jak masz gródki lodu to już nie ma co ładować, bo elektrolitu bez mała nie masz. Bateria do wymiany.

  • Od kilku dni próbuję naładować akumulator 450 Ah prostownikiem i po początkowej euforii prąd ładowania spadał od wartości 4 do 1 no i się zatrzymał. Stoi na 1A coś tam się gazuje nic więcej.
    Próbowałem odpalić Fabę kontrolki niby świeciły zamek centralny nie działał a alarm wył, rozrusznik kręcił ale nie zapalił Przyniosłem go znowu aby doładować zaczął od 2 A po godzinie stanął na 1 A i stoi tak już od 6 godzin tyle, że jakieś bąbelki gazu się ujawniają.
    Dać sobie spokój czy też czekać do upadłego aż spadnie do 0 A?

  • Jeżeli już od paru dni ładujesz baterię to ona jest napewno naładowana, tym bardziej, iż mówisz, że rozrusznik kręci. Przyczyna sądzę, że jest w czym innym, jeżeli masz aktywny alarm (wyje) to prawdopodobnie on powoduje odcięcie zapłonu i to może być przyczyną. Powinineś gdzieś mieć ręczne odłączenie alarmu.

  • jak kolega wyzej szukał bym problemu w aku ... podłacz też VAG

  • też miałem ten sam problem, kiedyś przez przypadek zostawiłem samochód na postojówkach przez dwa dni i rozładował się aku. Podłączyłem prostownik i ładowałem dzień i tez się nie udało zapalić.
    Musisz odłączyć klemę na aku i wtedy ładować, jak się aku naładuje to wtedy zakładasz klemę i wszystko działa bez problemu.

    Sądze ze za problem jest odpowiedzialny alarm, który mimo wyłączenia nadal pobiera prąd.

  • ale to oczywiste ze sie odlacza klemy nie wolno ładowac na podłaczonych klemach . i jest tak ze jesli aku rozładuje siekompletnie jest taka możliwość ze już go nie naładujesz http://www.akumulatory.auto.pl/porady.htm<!-- m -->

  • zeebee napisał : "próbuję naładować akumulator 450 Ah" - sorry za ciekawość, ale do czego ta bateria do TIR-a !? Coś chyba nie tak w opisie, bo do osobówki to wystarcza 45Ah (no diesel deko więcej) ale tak normalnie to mógłbyś na samym rozruszniku jeździć przy tej pojemności...a ładować to prądem 4 A to tak ze 100 godzin by zeszło.
    Ale poważnie, to sprawdź co powie VAG !

    omron

  • [quote="omron"]zeebee napisał : "próbuję naładować akumulator 450 Ah" - sorry za ciekawość, ale do czego ta bateria do TIR-a ! [/quote]

    Sory. Faktycznie „rączka się omsknęła” oczywiście chodzi o 45 Ah.
    Ale skoro piszę na forum Skody to pomyłka była oczywista. Chyba?