Samochody jeżdżące na "L".
-
[quote="klaude"]Czy szkoła jazdy MUSI wpisać w dowód rejestracyjny, że samochód służy do nauki? Ktoś mi kiedyś mówił, że sprzedają "L-ki" bez takich wpisów.[/quote]
Musi wpisać, bo przy ubezpieczeniu jest inna stawka taryfowa. Są to tzw. samochody wysokiego ryzyka kolizji, tak samo jak taxi. Po prostu są w ciągłym ruchu i dodatkowo przez osoby uczące się. Jeśli SNJ nie zgłosi, że to samochód dla kursantów grożą bardzo wysokie kary.
Szczecin - obecnie Clio, wcześniej Panda. Słowiki nadają po mieście, że Yarisy mają wejść.
Suwałki - od dłuższego czasu Punto. -
[quote="klaude"]Moim zdaniem taki temat nie ma sensu, ponieważ sporo jest modeli samochodów, które są godne uwagi.[/quote]
To jest temat orientacyjny, jeśli nie chcesz nie musisz podawać odpowiedzi.
-
ostatnio widziane w Łodzi :hyhy: <!-- s:hyhy: -->
[url=http://postimage.org/image/ni0iho83f/][img]http://s9.postimage.org/ni0iho83f/image.jpg[/img][/url]
-
[quote="zonkast"]ostatnio widziane w Łodzi :hyhy: <!-- s:hyhy: -->
[url=http://postimage.org/image/ni0iho83f/][url=http://s9.postimage.org/ni0iho83f/image.jpg]Obrazek[/url][/url][/quote]
Bym się bał dać niedoświadczonemu kursantowi takie autko Jeszcze kuku zrobi
W pilskim WORDzie jeżdżą na Renault Clio II do dziś
-
w warszawie krąży podobno abarth punto <!-- s:P -->
-
Dla mnie auta po L to raczej remont sprzęgła to minimum. Silniki przymulone wolna jazdą, czy się mylę?
-
[quote="Wrona"][quote="klaude"]Czy szkoła jazdy MUSI wpisać w dowód rejestracyjny, że samochód służy do nauki? Ktoś mi kiedyś mówił, że sprzedają "L-ki" bez takich wpisów.[/quote]
Musi wpisać, bo przy ubezpieczeniu jest inna stawka taryfowa. Są to tzw. samochody wysokiego ryzyka kolizji, tak samo jak taxi. Po prostu są w ciągłym ruchu i dodatkowo przez osoby uczące się. Jeśli SNJ nie zgłosi, że to samochód dla kursantów grożą bardzo wysokie kary.
Szczecin - obecnie Clio, wcześniej Panda. Słowiki nadają po mieście, że Yarisy mają wejść.
Suwałki - od dłuższego czasu Punto.[/quote]Sprawa jest skomplikowana, tzn jeśli nie wiadomo o co chodzi - chodzi o kasę.
Po przerobieniu na L robi się badanie techniczne na dodatkowe warunki i SKP wystawia zaświadczenie, na podstawie którego WK wbija w dowód i KP adnotację "L". Dopiero wtedy OSK może wbić pieczątkę w DR. Wiadomo - wtedy trudniej sprzedać auto po pieniądzach, więc się unika tego wpisu, często jeżdżąc cały rok na zaświadczeniu z SKP, które to teoretycznie ważne jest dni 30...
A wracając do tematu - do 2004 roku egzaminacyjne w Krakowie było Punto, później Aveo (nie wiem dokładnie do kiedy), później Yarisy w gazie (V bieg) a aktualnie są Yarisy w dieslu (VI-bieg).
Z ciekawszych samochodów na naukach jazdy to widuje się Renault Megane I Coupe, BMW 3 coupe, jak dobrze pamiętam jest też terenowe BMW i jakiś większy SUV ze stanów z automatem.
Ja się uczyłem na Punto I/Punto II i Aveo. Zdawałem w pierwszym roku użytkowania Aveo. Pamiętam, że w Punto mi się lał hydrol po nogach, a sprzęgło miało lata przydatności do użytkowania dawno za sobą.
Nie pamiętam co było przed Puntami na egzaminach, ale koło 2000 roku możnabyło na nauce jazdy spotkać polonezy i maluchy.
W ciężarówkach rewolucji nie ma, Krakowski MORD miał Iveco Euro-Techa, wtedy uczono na Euro-Techach i Euro-Starach, potem w MORD nastał czas Renault Midlum -> OSK nadal szkoliły na Iveco, doszły Midlumki, najnowszy nabytek MORD to Premium - również Premiumki pojawiły się w OSK - które do dziś mają też Iveco do zestawów z tandemami, szkoli się też na zestawach z naczepami, które podstawia się MORDowi na egzamin i są to Stralis, Euro-Star czy MAN TGA tak więc w ciężarówkach jest misz-masz.
Na C poza midlum, premium i star-manami są też stare MANy 18.xxx oraz 12.xxx.
W autobusach - aktualnie egzaminy i nauka w większości szkół na Autosanie A1010T Lider Midi, choć można spotkać L-kę Jelcz 120M z MPK Kraków, czasem zawita też coś ze starych Autosanów serii H9.
-
[quote="K0_VOITH"]jakiś większy SUV ze stanów z automatem.[/quote]
a ciekawostką w tym temacie jest to, że jak robi się egzamin na takim wozie z automatem, to póxniej "zwykłym" manualem nie wolno jeździć <!-- s:) --> -
ale tam podobno to trzeba pojechać do przodu, do tyłu i zaparkować ale dobra, już nie robie OT <!-- s;) -->
-
Ale w Polsce robi się egzaminy na automaty?
-
Prawo jazdy z ograniczeniem do prowadzenia samochodów z automatyczną skrzynią otrzymują kierowcy, gdy zdają na automacie. Trzeba zdawać dodatkowo samą jazdę, aby otrzymać bez ograniczeń.
-
[quote="K0_VOITH"]
Sprawa jest skomplikowana, tzn jeśli nie wiadomo o co chodzi - chodzi o kasę.
Po przerobieniu na L robi się badanie techniczne na dodatkowe warunki i SKP wystawia zaświadczenie, na podstawie którego WK wbija w dowód i KP adnotację "L". Dopiero wtedy OSK może wbić pieczątkę w DR. Wiadomo - wtedy trudniej sprzedać auto po pieniądzach, więc się unika tego wpisu, często jeżdżąc cały rok na zaświadczeniu z SKP, które to teoretycznie ważne jest dni 30...
[/quote]
Piszesz o stronie formalnej. Wszyscy wiemy, że eLki są bardzo narażone na kolizje. Jeśli do niej dojdzie to ubezpieczalnia po prostu nie wypłaci odszkodowania, bo ma na to ustawę z 22 maja 2003 r. Żaden prawnik nie podejmie się walki o odszkodowanie w przypadku gdy L jest poszkodowanym i ma nieważne papiery. Podpisując polisę jednocześnie zaświadczasz, że wszystko co jest w niej zawarte jest zgodne z prawdą i stanem rzeczywistym. Nie dość, że L nie dostanie odszkodowania, to będą musieli płacić karę za fałszerstwo. Czasem lepiej zapłacić więcej raz, niż np się zadłużać.
W Szczecinie powstało wiele SNK, dosłownie jak grzyby po deszczu. Są to małe firemki po 2-3 samochody, zazwyczaj rodzinne. Patrząc po rynku nie sądzę, by ryzykowali do tego stopnia, by stracić uprawnienia i zatopić rodzinę w długach. Jednak mogę się mylić, bo wiadomo jaki jest człowiek... -
Widzę, co piszą chłopaki na Norcomie w temacie Lek przyjeżdżających na OBT