[F1 i F2] kontrolka silnika/helikopterek/Check/EPC
-
To chyba jakiś zbieg okoliczności, check enginee to kontrolka pracy silnika. Zczytaj błędy Vagiem.
-
Co można we własnym zakresie zrobić, gdy wyrzuca żółty helikopterek na kontrolkach ? Różne mogą być przyczyny od sondy mieszania paliwa z powietrzem (lambda) po kiepskie paliwo.
-
Moze to ?
http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?f=2&t=14793<!-- m --> -
Podłączyć pod VAG i sczytać błędy, a następnie wrzucić na forum.
-
[quote="Micza"]Co można we własnym zakresie zrobić, gdy wyrzuca żółty helikopterek na kontrolkach ? Różne mogą być przyczyny od sondy mieszania paliwa z powietrzem (lambda) po kiepskie paliwo.[/quote]
Witam
z mojego doświadczenia powiem że samodzielnie bez Vaga ciężko zdiagnozować przyczynę świecenia.
U mnie świeciło dosyć długo i po jakimś czasie jak jechałem na małym gazie (lekko wciśnięty pedał) zaczęło szarpać autem w czasie jazdy. Podjechałem do elektryka i przyczyną okazał się zawór EGR, który się zawiesił. Odpowiada on za recyrkulację spalin do silnika czyli tzw ekologia.
Jest to takie g...no które nie występuje we wszystkich skodzinach ale ja mam pecha to mieć.
Jego wymiana to nie żadna filozofia ale koszt już tak ok 300 złotych.Kolejny przypadek kiedy się zaświeca ta kontrolka to spalona cewka ale ten przypadek jest tak charakterystyczny że łatwo go zdiagnozować. Po pierwsze silnik pali na 2 gary i szarpie całą budą, za chwilę zapala się helikopterek i włącza się tryb awaryjny - obroty do 2000 tysięcy i dalej ni hu hu.
I jeszcze jeden przypadek który przeżyłem a jest charakterystyczny dla silnika który posiadam to przeskoczenie łańcucha rozrządu. W tym przypadku silnik gaśnie na jałowym i pracuje w trybie awaryjnym obroty do 3000 i dalej nie puszcza. Na szczęście silnik jest bezkolizyjny i nie rozwala głowicy, ale koszt wymiany rozrządu to już spory wydatek
Takie miałem przypadki i dzielę się wiedzą w tym temacie
autko ma obecnie 180 tys przejechane jeździ bez zarzutu. Nie czekam na kolejne niespodzianki (odpukać).
Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum -
Też mam problem z helikopterkiem, dzisiaj się zapaliła kontrolka i jednocześnie spadła moc.(1.4 tdi)
Gdzie w Koszalinie proponujecie podjechać i sprawdzić.
Dzięki z góry za podpowiedź. -
jak masz wylot na Tychowo i tam gościu dobrze robi samochody to już są chyba Chałupy. Mam do gościa nr tel jak coś to pisz na PW.
-
dzięki za info
komputerek pokazał jakiś błąd związany z ciśnieniem doładowania. po wykasowaniu na razie jest ok. -
czujnik mógł zamarznąć i dlatego <!-- s;) --> Zebrał się nagar na nim i przymarzł.
-
Dziś pechowy dzionek dla mnie... <!-- s:/ -->
Otóż pojechałem za miasto pojechać z informacją o śrutowanie/piaskowanie alusków do Fabki, gdyż spuchł lakier. Skutkiem było przeleżenie niezakrytych kółek przez 2 lata.
Po odpaleniu Skody zapaliła się kontrolka EPC. Później pojechałem na stację benzynową, to kontrolka znikła. Dodam jeszcze, że falować obroty wtedy nie falowały. Temperatura pokazywała chyba 2,5 - 3 st. w komputerze.
Przed momentem wracając z kościoła wpadłem do kiosku po cygaretkę dla kumpla. Było 2.5 ze śnieżyną. Po odpaleniu przejeżdżając kilkanaście metrów znowu się ta kontrolka zapaliła. Jadąc do sklepu zobaczyłem, czy jednak to tylko drobnostka.
No i stał się większy problem, obroty troszku falują, hamulec nie działa (w sensie, że żarówki się nie świecą), trochę skodę muliło, że aż myślałem, że mnie cholera weźmie Zajechałem na parking, troszku przyhamowałem, to trochę ale podkreślam [b][u][i]zaświeciły się na chwilę[/i][/u][/b] żarówki z tyłu. Odczekałem, dalej faluje. Wyłączyłem silnik. Po minucie odpaliłem z powrotem [b]ALE...[/b]
EPC się nie świeciło, hamulce się nie świeciły, falować falowały; wkurzyłem się po prostu :!: :wsciekly:
Mógłby mi powiedzieć, czy to tylko opary i zimno czy coś jeszcze może Skodę boleć :?: Bardzo bym prosił o pomoc :help: Dziękuję... -
Na mój gust sensor hamulca (czyli styk od świateł stopu ) padł .
-
[b]Tofik[/b] poczytaj wcześniejsze posty już na pierwszej stronie jest o światłach stopu i na tym bym się skupił, bo prawdopodobnie o to biega <!-- s;) -->
-
[quote="dr O."][b]Tofik[/b] poczytaj wcześniejsze posty już na pierwszej stronie jest o światłach stopu i na tym bym się skupił, bo prawdopodobnie o to biega <!-- s;) -->[/quote]
Ta, koszt 25 zł wymiana 10 minut.
-
No i przyszedł czas na moją Fabcię i helikopterek. Jutro rano podłączę VAGa, bo jestem już padnięta jak pies pluto, ale do rzeczy.
Jak wiecie robiłam remont silnika. Po przejechaniu 5 tyś. km zgłosiłam się na wymianę oleju + filtr. To było w czwartek (2 dni temu). Te 5 tyś. było zrobione w trybie mieszanym (miasto + trasa). Zauważyłam, że check włącza się tylko na trasie, gdy przekroczę 3,5 tyś obrotów a prędkość jest ponad 110 km/h. W mieście tak się nie dzieje, mimo że nie zawsze jeżdżę spokojnie. Dziennie potrafiłam zrobić około 100-150 km. Dziś zapaliła się dioda przy wspomnianych obrotach i prędkości, praktycznie pod koniec trasy powrotnej (w sumie koło 190 km jazdy). Świece, cewki i rozrząd były wymieniane podczas remontu silnika. Wcześniejsze błędy wskazywały zbyt ubogą/nasyconą mieszankę spalin. Katalizator czy lambda? Za pierwszym razem jak wyskoczył błąd lałam paliwo z Orlenu, dziś miałam BP. Jeśli ma to znaczenie. -
trzeba podpiąć fabiusie pod vaga to fakt i konieczność <!-- s:) -->
100, 150 km na dotarciu to dużo . Są takie rzeczy jak warunki dotarcia silnika czy coś w tym stylu i one mówią że po przejechaniu 60 km trzeba stanąć i ochłodzić silnik i tak co 60 km. te 60 km jest brane tak że jak się ciągle jedzie to wtedy robi się te przerwy np. mamy do przejechania 180 km i tak po 60 km przerwa i po 120 km przerwa a po 180 km stawiamy aut i załatwiany sprawy osobiste. Niestety tak powinno się robić przez 5000 km a po 1500 wymienić olej na nowy.
Uszkodzony katalizator (np tzw. zapchany) objawia się tym że auto jest słabe i trzeba je piłować na wysokich obrotach żeby normalnie jechało.
uszkodzona sonda lambda objawia się tym że auto coraz więcej pali lub w stadium końcowym żre benzyne średnio około 10L na 100 km.
Wszystko sprowadza się do jednego do podpięcia vaga
-
Jak mam tak jechać do Suwałk, to już dziś wyjadę. Może zdążę na święta <!-- s:| --> Ok, jutro podepnę VAGa i się przekonamy.
Dziękuję Tomciu
-
ja robiłem przerwy po 80 , 90 max. ale starałem się trzymać 60 km.
-
[b]Tomuś[/b] - pierwsze słyszę o takiej metodzie docierania silnika. Kto wymyślił takie rewelacje?
-
Witam forumowiczów!
Auto: Fabia II 1.4 85KM, grudzień 2007 r, fabryczna instalka LPG Landi Renzo Omegas.
Po podpięciu auta pod VAGa wyskoczył błąd sondy lambda bank 1, czyli przed katem. Mniemam, że to jest właśnie przyczyną świecącej się kontrolki check engine. Po wykasowaniu błędu przez kilkanaście km było OK, następnie błąd powrócił i znów oczywiście check. Kupiłem sondę lambda Denso, dorobiłem wtykę w/g schematu załączonego do sondy. Po wymianie check nadal się świeci a problem (mułowatość) nie zniknął. Teraz moje pytanie - czy check powinien zniknąć sam, czy też konieczne jest podpięcie pod VAGa i wykasowanie błędu? Dodam, że teraz gdy odpalam silnik, check na dosłownie pół sekundy gaśnie i znowu się świeci. Proszę o odpowiedź i z góry dzięki.
PZDR! -
[b]Comfort[/b] to są stare metody docierania silników one pamiętają czasy prl-u <!-- s:) --> ale wciąż skuteczne.