Witaj na forum Fabia Club Polska

[F1] Uszkodzona głowica.

Temat utworzony · 21 Posty · 5580 Wyświetlenia
  • Koleżanki i koledzy pomóżcie 🙂 <!-- s:) -->
    Mam problem z ubytkami płynu chłodniczego, od paru miesięcy się to ciągnie, kosztuje mnie to coraz więcej pieniędzy i nerwów. Do tej pory jeździłam na Prandoty, głownie dlatego, że zazwyczaj mają czas i otwarte jest do późna... Wymienili mi uszczelkę pod głowicą, termostat, chłodnicę, korek przy wlewie płynu chłodniczego. Widzę, że nie mają pojęcia, co się dzieje, pieniądze biorą chętnie, a problem jest cały czas. Niestety, do mechaników jeżdżę sama, i zazwyczaj to wykorzystują... Proszę, polećcie kogoś na bardziej skomplikowane problemy, kto faktycznie zdiagnozuje i naprawi, a nie będzie po kolei wymieniał wszystkie części.
    Będę bardzo wdzięczna za wszelką pomoc!

  • Moim zdaniem jest coś takiego, że możesz reklamować naprawę, skoro nie jesteś z tego zadowolona. Podobno nawet u fryzjera można reklamować usługę jeśli nie spełnia ona oczekiwań klienta 😉 <!-- s;) -->
    Więc jeśli zgłosiłaś im usterkę i powiedzieli, że to zrobią, wymienili coś, wzięli kasę, a usterka nadal jest, to coś jest nie tak.. No chyba, że koleżanka miała pecha i wszystko to, co zostało wymienione faktycznie było zużyte/popsute. Może winowajcą jest głowica - w moim poprzednim aucie tak było, że wymiana uszczelki nic nie dała - nadal ubywało płynu chłodniczego. Dopiero po wymianie głowicy problem znikł.

  • Anubis - ja miałam wyjątkowego pecha, tuż po wymianie uszczelki dalej zauważałam ubytek płynu, to mnie zbyli - że może właśnie po wymianie "wciągnęło" niby ten płyn (z maksa do sporo poniżej minimum). Nie znam się na autach, to fakt, ale tam to mnie traktowali jak debila.
    Rufus - chciałam spokojnie porozmawiać i wynegocjować, żeby zrobili mi to na gwarancji. Problem jest taki, że nie wiem, czy np. uszczelka była do wymiany, czy nie - na pewno było stara, bo auto jest stare i mocno eksploatowane. Ale nie sądzę, żeby była faktycznie konieczna wymiana, bo to problemu nie rozwiązało. A pan mechanik twierdzi, że jak on mi auto oddawał, to wycieku już nie było. On nic nie widział. Nie mam jak mu udowodnić niczego... Najmądrzejszą rzeczą jaką usłyszałam było właśnie - "ma Pani pecha. jedne auta jeżdżą i się psują, a inne jeżdżą". Nie wierzę w to, żeby w ciągu 2óch miesięcy płyn non stop ubywał z trzech różnych powodów.
    Drugim problemem jest to, że oni absolutnie nie mają pojęcia, co to może być.
    Były zewnetrzne wycieki przy instalacji gazowej, ale po dokręceniu opasek znikły.
    Wydaje mi się, że coś jest nie tak z ciśnieniem w tym układzie, przy odkręcaniu korka syczy jak coca cola i znacznie podwyższa się poziom płynu, raz mi wyrzuciło płyn przy chłodnym silniku. W moim wczesniejszym aucie tak się nie działo, ale może to kwestia wymiany korka na nowy?
    Nie mam nikogo znajomego, kto się zna na autach. Nie wiem, jak uniknąć kolejnych bezskutecznych napraw i wymian. Mam 27 lat, wyglądam na 20, wiem, że na mój widok mechanicy czują od razu przypływ gotówki ;/ i co robić? Auta bardzo potrzebuję, bo nim pracuję...

  • [quote="fabia123"] Mam 27 lat, wyglądam na 20, wiem, że na mój widok mechanicy czują od razu przypływ gotówki ...[/quote]

    Skąd ja to znam...

    Ja za namową MirkaS pojechałem na Biskupińską 23 do p. Irka Porebskiego i jestem bardzo zadowolony. Byłem już na przeglądzie i kilku drobnych awariach. Nie dość że robota zrobiona jest fachowo to nie czekałem na odbiór auta jakoś długo.

    Jeżeli masz jeszcze na tyle cierpliwości do serwisu z Prandoty to pojedź z kimś i niech wyłożą kawe na ławe ( co i jak powymieniali ). Jeżeli i to nie przyniesie skutku zmień warsztat ( na dobrą sprawę to im powinno zależeć na tym żeby klient w razie problemu wrócił do nich a nie do kogoś innego ). Na całe szczęście jest inna alternatywa i warto ją sprawdzić 🙂

    Pozdrawiam
    sid

  • Można ewentualnie postraszyć, że przyjdziesz do nich z "Turbo Kamerą" 😉 <!-- s;) --> Albo zgłosisz sprawę do Rzecznika praw konsumentów.

  • Nasza nowa koleżanka napisała, że nie ma nikogo znajomego kto się zna na samochodach. Może ktoś z nas podjedzie z nią do tego serwisu? Wiele osób go polecało więc może znacie właściciela?

    [b]fabia123[/b] - znam naprawdę porządny zakład w KRK, w kŧórym pracuje mechanik potrafiący naprawić praktycznie dowolną markę samochodu. Nie naciąga kobiet na bezsensowne naprawy:), nie proponuje wymiany połowy podzespołów, a przede wszystkim dokładnie tłumaczy co i dlaczego robi. Ale rzecz w tym, że wydałaś już sporo pieniędzy w 1 zakładzie i to ten zakład powinien za to odpowiadać. Z opisu wynika, że wymieniali wszystko jak leci, na oślep.

  • Rufus - już widzę oczyma wyobraźni jak wypłakuję oczy na ramieniu Pana z TVN 😄 <!-- s:D --> Największy problem, że przy starym aucie nic im się nie udowodni, części są stare,zużyte. Chłodnicę mi wymienili słusznie, bo lała jak z wiadra, tylko to było już po wymianie uszczelki i mojej następnej wizycie i telefonach, że dalej mi płynu ubywa. Nie znam się, ale coś mi się widzi, że mogła przez to właśnie pójść chłodnica - coś tam jest nie tak, ale tego to już nie miałam jak udowodnić. Reszta mechaników stamtąd patrzy na mnie tylko smutnym wzrokiem, żaden przecież kolegi nie skrytykuje.

    "Nasza nowa koleżanka napisała, że nie ma nikogo znajomego kto się zna na samochodach. Może ktoś z nas podjedzie z nią do tego serwisu? Wiele osób go polecało więc może znacie właściciela? " - strasznie to miłe 🙂 ale co koledzy pomogą, jak nie widzieli auta przed naprawami? Tam każdy ma własną działalność gospodarczą, sam odpowiada za siebie.

    comfort - znam naprawdę porządny zakład w KRK, w kŧórym pracuje mechanik potrafiący naprawić praktycznie dowolną markę samochodu. - dawaj namiary 🙂

    Nie naciąga kobiet na bezsensowne naprawy:) - sprawdzę 😉

    Z opisu wynika, że wymieniali wszystko jak leci, na oślep - problem z "odpowiadaniem" jest jeszcze jeden - oni nie mają pojęcia co się dzieje. Stoją we trzech nad tym autem, z ciekawością patrzy też pan sprzedający części, trącają się łokciami i kiwają głowami. Ja chciałam się zwrócić do rzecznika, dla czystej zasady, ale nie widzę pola manewru. Chyba, że jakiś mechanik dojdzie do problemu i zaświadczy, że niepotrzebnie wymieniali inne częsci, albo, że przez ich zaniedbanie doszło do uszkodzenia chłodnicy....

    Spróbuję na Biskupińskiej jeszcze, może tam uczciwie podejdą do sprawy.

    Wiecie, co jest dziwne? Ja mam jeszcze podobno do wymiany czujnik skrętu, problem z odpalaniem auta i coś mi stuka (popychacze?), także zostawię jeszcze trochę pieniędzy u mechaników...Tym bardziej mnie dziwi, że mnie tak potraktowali, tak, czy siak by zarobili. Na razie staram się na to wszystko zarobić 🙂
    Ale z tym płynem to już mam nerwicę - sprawdzam ciagle, oglądam, pcham ręce tam, gdzie mogę - może "namacam" jakiś wyciek;/ i nic 😞

  • [b]fabia123[/b] przykre jak[b] Cię[/b] potraktowali na prandotach ja też jestem do nich zrażony, ale to już za nami, uderz do p. Irka na biskupińską myślę, że naprawdę rozwiąże sprawę.
    Natomiast co do [b]Twego [/b] problemu, zastanawiam się czy ktoś wziął głowicę na szczelność jak była zdjęta i sprawdził jej szczelność? Obawiam się, że przyczyną u [b]Ciebie[/b] jest pęknięta głowica i płyn ucieka do ukł. wydechowy gdzie jest wysoka temp i płyn odparowuje. Jeśli moje słowa by się potwierdziły to cała robota głowicy to była jedna wielka fuszerka. Druga sprawa czy po przejechaniu ok. 1000km od roboty byłaś na dokręceniu głowicy?

  • [quote="fabia123"]
    Ale z tym płynem to już mam nerwicę - sprawdzam ciagle, oglądam, pcham ręce tam, gdzie mogę - może "namacam" jakiś wyciek;/ i nic 😞 <!-- s:( -->[/quote]

    Moim zdaniem jeśli masz wyciek, to były by plamy na ziemi pod silnikiem.
    U mnie było to, o czym koleżanka pisała, że kapało z rurek i dociągnięcie obejm załatwiło sprawę. Sam zauważyłem problem - ubytek płynu i plamy na podłodze garażu, sam usunąłem usterkę.
    Jeśli nie ma plam, a płynu ubywa, to znaczy, że musi być spalany w komorze silnika. Czyli tak, jak już ktoś napisał raczej problem z głowicą.

  • [quote="fabia123"]comfort - znam naprawdę porządny zakład w KRK, w kŧórym pracuje mechanik potrafiący naprawić praktycznie dowolną markę samochodu. - dawaj namiary 🙂 <!-- s:) -->

    Nie naciąga kobiet na bezsensowne naprawy:) - sprawdzę 😉 [/quote]

    Auto-Technika s.c.
    ul. Makuszyńskiego 10
    31-752 Kraków
    Godziny otwarcia:
    pn-pt: 09:00-20:00
    Tel.: (12) 684-39-85

    http://www.zumi.pl/1848860,Auto-Technika_s.c.,Krakow,firma.html

    Pytaj o pana Kazimierza, możesz mówić, że ja Cię przysłałem 🙂 Na PW podeślę Ci moje dane 😉

  • MirekS - nie byłam na dokręceniu, mechanik się nawet o tym nie zająknął, a od czasu uszczelki widziałam go 5 razy. Po wymianie uszczelki jasno spytałam - czy to był powód ubytku płynu i czy jest pewny, że teraz będzie ok. Spojrzał na mnie jak bym mu sesję w playboyu proponowała i wyjąkał, że tak. Moja opinia - wymienił uszczelkę, bo tak najdrożej, i to częsta przyczyna i nawet nie sprawdzał, czy może być jakiś inny powód. Czy jest sposób na sprawdzenie, czy to głowica - taki 100%? Czy znów wymieniają i patrzą, czy to pomoże?
    Rufus - Były wycieki pod autem, teraz już ich nie zauważam, dlatego tak się tam pcham.
    Czy problemem mogą być przytkane przewody? Mam instalację LPG, trochę tych "rurek" tam jest, a niepokoi mnie to wysokie ciśnienie w układzie, choć może to norma przy nowym korku. Ale żadne auto mi tak nie syczało jak ta biedna skodzina.
    Umówiłam się na biskupińską, ale dopiero na poniedziałek się dało wcisnąć. Ale boję się, że mi znów chłodnica padnie. :niepewny: <!-- s:niepewny: -->

  • Są przyrządy którymi bierze się próbkę płynu z zbiornika płynu chłodzącego i sprawdza się czy są w nich spaliny jeśli tak głowica do roboty. Tą czynność można wykonać bez rozbiórki silnika.
    Sprawdź również czy w płynie chłodzącym nie masz oczek jak w rosole jeśli tak olej idzie do płynu i głowica do roboty, kolejna sprawa na korku wlewu oleju jeśli jest kożuch to z kolei płyn idzie do oleju w okresie zimowym jest to w niewielkim stopniu dopuszczalne, jednak teraz za oknem jest ciepło i znów głowica do roboty. Przy okazji zobacz na bagnet oleju czy [b]Ci[/b] go nie przybyło.
    Co do dokręcania głowicy masz LPG więc masz silnik benzynowy przypuszczam, że 1.4 8V (proszę tu uzupełnij swój profil na przyszłość to pomoże potencjalnym tematom i problemom), jest to stary skodowski silnik który przy prawidłowej obsłudze chodzi długo i bezawaryjnie, jednak przy robieniu głowicy obowiązkowo należy ją splanować przed ponownym założeniem (pytanie czy zostało to u [b]Ciebie[/b] zrobione?) i dokręcić po przejechaniu ok. 1000km.
    Piszesz, że teraz wycieków pod autem nie widać, dlatego obawiam się najgorszego, ponowna rozbiórka głowicy. Obejrzyj jeszcze czy na głowicy po bokach, z tyłu, z przodu nie ma cienkich białych osadów to by świadczyło o pęknieciu po zew. stronie. I ostatnia sprawa piszesz, że masz duże ciśnienie w ukł. to jest kolejny objaw uszkodzonej głowicy lub uszczelki pod nią.
    Poza pierwszym moim zdaniem jesteś w stanie sama sprawdzić te objawy co napisałem, jedank ostatnią kropką nad "i" będzie decyzja p. Irka lub osoby poleconej z warsztatu[b] comforta[/b].

  • Mirku, olej od początku był w porządku - przed wymianą uszczelki też, nie był też wymieniany po wymianie uszczelki; w międzyczasie też sprawdzałam parę razy (bo jak płyn sprawdzam to i olej sobie machnę) i też było w porządku, sam płyn chłodniczy ok. Nie wiem jak sprawdzić resztę, czym odkręca się tą pokrywę na silnik???? Sprawdzę jeszcze raz, co potrafię, wybiorę się chyba do obu panów mechaników na wszelki wypadek:( bo widzę, że to nie jakaś oczywista usterka.
    Dzięki za pomoc 🙂 <!-- s:) --> Może się czegoś od Was nauczę (jak będę w stanie pojąć;) )

  • [quote="fabia123"]wybiorę się chyba do obu panów mechaników na wszelki wypadek:( bo widzę, że to nie jakaś oczywista usterka.
    Dzięki za pomoc 🙂 <!-- s:) -->[/quote]

    Proszę, po to jesteśmy.
    Masz rację jedź do dwóch warsztatów i będzie sprawa jasna.

  • Mirku, niestety miałeś rację. Poziomu oleju nie mogłam sprawdzić, bo całą noc auto stoi mocno przechylone, ale kożuch pod korkiem wielki... Proszę, wytłumacz mi, czym to może być spowodowane? Samo z siebie się wszystko sypie, czy faktycznie zawalił mechanik przy pierwszej wizycie i wymianie uszczelki,która nic nie dała?
    Proszę też inne osoby o wypowiedź...
    To ważne dla mnie, ponieważ jeśli to wina mechanika, to tak tego nie zostawię, bo to już jest skandal...
    Jeśli to głowica, to jak mniej więcej wygląda naprawa? Orientujecie się, jakie mogą być koszty?
    Mam fakturę na robociznę z pierwszej wizyty - obejmuje wymianę uszczelki, czyszczenie przepustnicy. Z tego, co się zorientowałam, splanowanie jest dodatkowo płatne, więc skoro nie jest wyszczególnione tzn, że go nie było...

  • No to jeśli kożuch duży to bankowo głowica, pierwsze co [b]Ci[/b] doradzę to przestań autem jeździć ponieważ jeśli olej jest za bardzo rozrzedzony płynem to w ostateczności może dojść do zatarcia silnika.
    W tym przypadku uważam ewidentną winę mechanika, kto robi głowicę bez jej splanowania.
    Pokrótce wytłumaczę Ci tak, jeśli silnik pracuje przez wiele lat dochodzi na wskutek temp do deformacji gładzi głowicy która skręcana jest z blokiem silnika, po jej demontażu obowiązkowo należy ją splanować czyli założyć na stół szlifierki i wyszlifować na równo tą gładź. Dopiero wtedy zakłada się ją na nową uszczelkę, całość skręca, następnie na wskutek temp dochodzi do ułożenia tej uszczelki i dlatego zalecane jest jej dociągnięcie po przejechaniu kilkuset km.
    Osobiście uważam, że niewykluczone, iż będziesz się musiała liczyć również z remontem samej głowicy, masz LPG więc mogą być wypalone gniazda zaworów, ale to dopiero oceni mechanik po rozebraniu.
    Jakie koszty nie umiem powiedzieć, ale z remontem głowicy może 1000 nie pomóc i obowiązkowo trzeba sprawdzić jej szczelność bo jeśli jest pęknięta to druga robota będzie na marne.

    [b]fabia123[/b] podaj jeszcze jaki masz silnik i z jakim przebiegiem prócz tego rozdzielam ten temat i zakładam [b]Ci[/b] nowy bo nam się tu już mały warsztat zrobił.
    Kolejna sprawa jest jeszcze taka czy jeździsz na reg. co 15 tys km gazu bo jeśli nie to na wskutek nieprawidłowej mieszanki doszło do wypalenia uszczelki już po raz pierwszy, a teraz pozostaje dalszy ciąg zdarzeń na wskutek nie fachowej naprawy.
    Kolejna jeszcze sprawa po całym remoncie głowicy musisz wlać nowy olej i wymienić filtr oleju, bo teraz jest tam mieszanka płynu z olejem jak już pisałem wyżej.

  • Kolega ma rację z głowica ale nie do końca. Tak się składa,że przerabiałem temat głowicy trzy razy ( ubytki płynu ). Samo planowanie nie zawsze załatwia sprawę , jeśli to 1,4 8z to przy wymianie uszczelki i planowaniu głowicy należy wymienić miedziane podkładki pod tulejami ( stosując się do zasad ich dobierania) inaczej przecieku się nie zlikwiduje.
    Jeśli głowica była planowana i przebieg był rzędu kilku tys to planowanie nie zawsze jest konieczne ( daje się do sprawdzenia )tak było w moim przypadku , po sprawdzeniu szczelności i płaszczyzny szlifierz stwierdził że nie ma potrzeby frezować .
    Odnośnie dokręcane śrub głowicy po pewnym przebiegu, jeżeli parametry wystawania tulei ponad blok zostały zachowane i czynność montażu głowicy została wykonana prawidłowo to powtórne dociąganie jest zbędne .
    Problem nie trzymania upg może pojawiać się po naprawie także z powodu przeciągnięcia śrub ( utraty naprężenia) dlatego zaleca się ich wymianę .

    Podejrzewam że koleżance przy wymianie upg pominięto czynności o których wyżej piszę,radzę przepytać mechaniorów.

    Koszt szczelności i planowanie 120zl
    upg+śruby+ pod. miedziane 130
    płyn+olej+ filtr 200

                             materiały  450
    
  • Dzięki Wam wielkie chłopaki za pomoc - strasznie miałam zabiegane dwa tygodnie i nawet nie miałam czasu napisać. Byłam u mechanika, sprawdził szczelność - w porządku. Olej też podobno wygląda nieźle, a kożuch jest "tajemniczy"... Nie wiadomo dlaczego płyn ubywa - kazał jeździć dalej, chyba dopóki to, co jest zepsute nie zepsuje się bardziej, żeby było wiadomo, co to... 😞 Na razie nie chciał rozkręcać,bo to by mogło dalej nie wyjaśnić sytuacji, a wiadomo, że roboty trochę z tym jest. Przyczyną może być wadliwa uszczelka na tę, którą mi założył poprzedni mechanik podobno jest dużo reklamacji... jeżdżę, płynu ubywa wciąż w takim samym tempie i kożuch dalej się robi na korku od oleju... wymiękam przy tym aucie 😉 <!-- s;) -->

  • a tak z ciekawości... jaki koszt wymiany uszczelki pod głowicą na prandoty ?

  • clitcmd z tego, co pamiętam 250 zł, ale nie polecam, bo jednak okazało się, że głowica faktycznie nie była splanowana, teraz muszę to zrobić znowu, nie wspomnę już o kosztach innych napraw, które musiałam ponieść. Wina mechanika jest raczej ewidentna, także pewnie się spotkamy w sądzie 😞 <!-- s:( -->