Od razu ruszam, zgodnie z tym jak się powinno robić <!-- s;) --> W takim razie sprawdzę i dam znać jak to wygląda u mnie z tym czasem.
seven (@seven)
Informacje o seven
Posty napisane przez seven
-
-
[quote="krpablo"]U mnie wskaźnik temperatury cieczy jest <!-- s:) -->. Jak tak teraz sobie przypomnę, to faktycznie, czasami dopiero na którymś skrzyżowaniu z kolei (drugim albo trzecim) podnosiła się wskazówka, zwłaszcza w chłodniejsze poranki (ok. 10 stopni). Dzisiaj już na pierwszym skrzyżowaniu zaczęła się wznosić, zanim dojechałem do tego trzeciego to już stała jak żołnierz w szeregu na połowie.[/quote]
Hmm, to ja mam takie pytanie w związku z tym co napisałeś. Parę dni temu przypadkiem zacząłem obserwować właśnie ten wskaźnik temperatury i zauważyłem, że [b]zaczyna się podnosić dopiero po dobrych kilku minutach[/b], a nie od razu po odpaleniu silnika. Tak powinno być? -
Spalanie sprawdzone po pełnym tankowaniu 8 z groszami, więc myślę, że jak na jazde tylko w mieście jest całkowicie normalnie. Ani rewelacyjnie mało ani tragicznie dużo <!-- s:) -->
-
Czy ktoś z forumowiczów z Łodzi ma swój sprzęcior i program i mógłby mi pomóc sprawdzeniu błędów?
-
Może ktoś polecić sprawdzony warsztat ze specjalizacją Skody/VW/ w Łodzi?
-
[b]wood[/b], ale to o czym napisałeś dotyczy zadyszki w trakcie jazdy. Ok, to jedno, ale czy Twoi rodzice mieli także ten problem podczas przyspieszania na zimnym silniku, czyli to co opisałem dalej?
-
Właśnie też mnie to zdziwiło. Tym bardziej, w Fabii bez problemu działa wspomaganie kierownicy <!-- s:P -->
-
Czyli ok, bo już się przestraszyłem, że nagle będę musiał zmienić styl jazdy <!-- s:P -->
[size=75][ [i][b]Dodano[/b]: 03-09-2012, 00:14[/i] ][/size]
Te inne zasady, które wkleiłeś później stosuję cały czas Zastanowiła mnie tylko ta jedna kwestia "fińsko-niemiecka" -
Tak z ciekawości czytam o oszczędnej jeździe i wszędzie powtarzają się te same porady i zasady, ale nagle trafiłem na coś takiego http://eko-jazda.info/jak-zmniejszyc-spalanie/2/<!-- m --> :
[quote]Wbrew obiegowym opiniom, jazda na luzie pozwala na spore oszczędności. Nie wynika to z samej jazdy (silnik cały czas spala niewielkie ilości paliwa, aby podtrzymać swoją pracę), ale z oszczędzania energii kinetycznej. Nie ma sensu wrzucanie na luz kilkadziesiąt metrów przed czerwonym światłem, jeśli i tak będziemy musieli zaraz wcisnąć hamulec. Trzeba pomyśleć o tym wcześniej i już kilkaset metrów przed światłami wrzucić na luz, dotoczyć się spokojnie, a gdy światło zmieni się na zielone po prostu wrzucamy dwójkę albo trójkę i nie marnujemy czasu ani paliwa na rozpędzanie się od zera.[/quote]
:zakrecony: Wszyscy zwolennicy eco "wrzeszczą", żeby w ogóle nie dojeżdżać na luzie tylko na biegu, a na luz wrzucać tuż przed samym stopem (tuż przed krztuszeniem się auta), a tu proszę taki kwiatek. O co chodzi?[size=75][ [i][b]Dodano[/b]: 03-09-2012, 00:05[/i] ][/size]
Takie ciekawe cuś znalazłem http://blognavi.pl/newsy-drogowe/26-ecodriving/231-niemiecki-eco-driving-jedz-na-luzie[quote]Fiński kontra niemiecki punkt widzenia
Fińscy instruktorzy są zwolennikami jazy bez gazu, na biegu, kiedy tylko jest to możliwe, aż do obrotów biegu jałowego. To najtańszy sposób wykorzystania energii kinetycznej, jaką posiada będący w ruchu pojazd. „Nie jedź na luzie” – przestrzegają, i obiecują nagrodę: 0,0 l/100 km na wyświetlaczu chwilowego zużycia paliwa.
Niemieccy trenerzy eko jazdy do niedawna radzili inaczej: wykorzystuj do maksimum pęd pojazdu, a gdy widzisz ku temu sposobność, jedź na luzie. Możesz też jechać bez gazu na biegu, jeśli sytuacja wymaga intensywniejszej utraty prędkości i odpowiednie będzie hamowaniem silnikiem albo wciśnij sprzęgło na krótkim dobiegu – tak czy inaczej, jak najczęściej jedź bez naciskania pedału gazu.
Luz-blues?
Prawda o korzyściach jazdy na tzw. luzie nie jest jednak taka oczywista. Owszem, w starszych modelach samochodów rady Niemców mogą się przydać, jednak w przypadku większości współczesnych silników podczas jazdy na biegu bez gazu zużycie paliwa jest mniejsze niż przy jeździe „na luzie”. W silnikach z wtryskiem paliwa podczas hamowania silnikiem (wrzucony bieg, ale noga zdjęta z gazu) dopływ paliwa zostaje wstrzymany. Przy jeździe na biegu jałowym silnikowi nadal potrzebna jest pewna dawka paliwa, więc chyba jednak lepiej korzystać z rad fińskiej szkoły eko drivingu. Warto też zaznaczyć, że podczas jazdy „na luzie” w większości modeli samochodów nie działa wspomaganie kierownicy i hamulców, co znacznie zwiększa ryzyko wystąpienia wypadku.[/quote]
Wierząc temu tekstowi, to sprawa jest chyba jasna jak słońce.
-
Dzięki bardzo za pomoc [b]marcing040381[/b]. Pojeżdze w takim razie jeszcze i dam znać za jakiś czas czy coś się zmieniło.
-
Ok dzięki za info i nie bede sie staczał <!-- s:P --> Nie mam pojęcia jakie są założone, nie dowiedziałem się tego. Auto mam od czerwca tego roku, wtedy miało jeszcze poniżej 122 tys.
-
Klocki i tarcze z przodu wymieniane były przy 117 tys, teraz jest 122 tys. Nie patrzyłem na klocki jeszcze.
-
Trochę odświeże, bo zauważyłem mały problem. Podczas dojazdu do skrzyżowania i hamowania (spokojnego, nie nagłego) czuć lekkie skoki. Hamowanie nie jest idealnie plynne. Pierwsze pomysly?
-
Temat rozpoczęty [url=http://www.fcp.pl/forum/viewtopic.php?p=99572#99572]tutaj[/url], ale obawiam się, że to nie jest tylko wina zabrudzonej przepustnicy, więc kontynuuję dalej w tym topicu.
To, że występują minimalne falowania na jałowym i lekko nierówna praca silnika (ale bardzo stabilna) w moim modelu to normalne, więc nie chcę roztrząsać, bo jak wiadomo jest to wada wrodzona i tak już jest. Problem polega na czymś innym.
Do tej pory pojawił mi się 3 razy (dzisiaj trzeci). Polega na tym, że autko dostaje nagle zadyszki. Nie można przyspieszyć, a obroty skaczą jak szalone z amplitudą kilku setek. Pomaga tylko wyłączenie silnika i ponowne uruchomienie, jest idealnie. Kiedy się to dzieje? Podczas zwalniania, redukcji biegu np. z 4 na 2 lub z 3 na 2, gdy chcę skręcić lub po prostu muszę zwolnić przed innym samochodem. W czerwcu wymienione świecie, filtr powietrza, olej, chyba filtr oleju też i coś jeszcze, nie pamiętam (upewnie się później i napiszę). Wcześniej wymieniony rozrząd. Po podłączeniu do komputera sonda lambda wykazała błędy w ilości 0. Parę dni temu przeczyszczona przepustnica (bez rozłączania, czyli bez adaptacji VAGiem; po pierwszym uruchomieniu zadyszka, która minela i praca się ustabilizowała i było ok), która jak się okazało nawet nie była mega zasyfiona, ktoś musiał wcześniej już to robić chyba, ale mam spokój przynajmniej, że jest idealnie czysta. Po przeczytaniu tego tematu wybrałem kilka możliwości: czujnik temp, cewka zapłonowa, silnik krokowy. Co o tym myślicie?Jeszcze jedna kwestia, która wydaje mi się, że jest bezpośrednio powiązana z powyższą - zadyszka na zimnym silniku. Po uruchomieniu silnika po całej nocy lub dniu, przez pierwszych kilka minut obroty utrzymują się na poziomie ~ 1000 (nie skaczą). Trzymając się zasady, żeby jechać od razu, nie czekać na rozgrzanie silnika, to nie da się nie zauważyć, że podczas przyspieszania auto się dusi. Jest to nierównomierne, występuje za każdym razem (codziennie, nie tak jak zadyszka podczas jazdy, którą odpisałem wyżej). Po kilku minutach, wraz ze stabilizacją obrotów na ~ 800, problem znika całkowicie. Przyspiesza się idealnie równo. Błagam pomóżcie <!-- s:P -->
PS. Tak na marginesie mały OT, bo mi się przypomniało i chce się upewnić. Komputer diagnostyczny VAG posiadają i korzystają z niego tylko mechanicy z grupy czy może te komputery, którymi podłączają się w warsztatach ogólnych to także są te same? Chodzi mi o to czy jeżeli Fabia była podłączana pod kompa u mechanika ogólnego (nie ze specjalizacją Skody) i tak jak już pisałem, komp nie wykazał błędów, to czy to oznacza, że nie musze sprawdzać VAGiem czy może to jest zupełnie inny rodzaj komputera sprawdzenia?
-
Tak jak w tytule. Tylko pomiędzy tymi biegami nie ma płynnej zmiany. Po prostu jest pewien przeskok, jakby mała blokada. Nie ma żadnych dźwięków, zgrzytów itd. Po prostu czuć, że coś blokuje idealna zmianę biegów <!-- s:P --> Ktoś ma jakiś pomysł?
-
Wypas, też tak zrobie <!-- s:D --> Myślicie, że potem można ekstrakcyjną spokojnie przejechać?