Rymsnięta felga.
15 sty 2010, 20:34
W związku z tym, że jest zima i mnóstwo syfu leży na drogach, miałem ostatnio bardzo niemiłą przygodę.
Niby nic strasznego, bo jadę ulicą i patrze, że leży to takie błoto pośniegowe które odpada z nadkoli. Tyle tylko, że okazało się być cegłą. :] <!-- s:] --> Niestety, lewym przednim kołem ją trafiłem. Rezultat widoczny to uszkodzony rant aluminiowej felgi (zdjęcia podrzucę niebawem). Zawieszenie obejrzałem dokładnie na uczelni i nic z nim się nie stało. Luzów nie ma, drążki są na miejscach, nic nie jest pokrzywione. Mimo uszkodzonego rantu powietrze nie schodzi. Ale jest jeszcze jeden problem. Przy prędkości ok 60 - 70 km/h słychać szum z tej strony, która uderzyła. Nie są to wibracje, auta nie ściąga, jedzie prosto, ale szum jest wyraźny.
Pierwsza diagnoza:
Wywalony lewy silentblock -> zostały wymienione. Dodam, że było brane pod uwagę łożysko lewego koła i też jest ok.
Po tym zabiegu geometria była w stanie agonalnym, autem nie dało się jechać szybciej niż 60 km/h.
Druga diagnoza:
Zrobić geometrię.
Geometrię robiło dziś ASO i ustawiło każdy parametr, jaki mogło. Oględziny zawieszenia mówią, że jest ok.
Wnioski:
Auto jedzie jak po szynach, nic nie wibruje, nie ściąga. Generalnie super.
Ale szum jest nadal...
No i jest lipton. 
Jakieś pomysły? :help: