Posty napisane przez bonifacy

Trzeba zobaczyć na schematy . Rzuciłem okiem na schemat np.1,4 AME to czujnik prędkości podpięty jest pod zegary nie pod komputer silnika.

[quote="Jeromiar"]
Na szczęście jeżdżę na gazie [/quote]
Ja też jeżdzę na gazie i też doświadczam tego zjawiska. Tutaj nie ma co się doszukiwać jakiś rewelacji jak w poście wyżej ( zapowietrzenia zbiornika , koniec aktywności węgla aktywnego itp....) tylko przejść nad tym faktem do codzienności. Gdzieś , na którymś forum Fabii było napisane że mimo jazdy na gazie z zapaloną kontrolką rezerwy poziom paliwa na wskażniku będzie spadał do zera ,gdyż komputer mimo wszystko przelicza pozostały przebieg ze średniego zużycia paliwa . Im wyższa średnia tym szybciej wskazówka poziomu paliwa spadnie do zera. Poszukać tego tematu a zrobi się jasność.

Można zdemontować poduchę , okleić i pomalować.

Nie wiem co chcesz z tym zrobić , jak upiększyć , ale pamiętaj że to jest poduszka i po przeróbce przy ewentualnym strzale może się zdarzyć że te elementy polecą Ci w twarz pierwsze. Jest to w oryginale solidnie osadzone.

Rozrząd i końcowy tłumnik - wymiana

Przeczytać : http://www.febi.com/uploads/media/febi_Exakt_90979_Radlager_PL.pdf<!-- m -->

[quote="jerry1333"]

No właśnie będę próbował żyletką [/quote]

Współczuję. Lepszym narzędziem do tego, jest tzw. ostrze wymienne do nożyków, szerokości 18 mm. Musi być nowe , nieużywane.Ostrze jest z jednej strony , dość szerokie, długie i poręczne. Przy odrobinie wprawy nie ma potrzeby zmywania resztek kleju.

Tobie szarpaki nie są potrzebne. Ty masz się dowiedzieć jakie są rzeczywiste parametry kątów przedniego zawieszenia. Przy takim zużyciu opony jak u Ciebie podejrzewam zbyt duże pochylenie koła spowodowane jakimś dzwonem.Twoje auto mogło mieć jakąś większą kolizję. Na dziurach takie coś raczej się nie robi.Chyba że masz tak rozwalone łożysko w piaście że koło się kładzie , ale to przecież widać i czuć po podniesieniu auta z tej strony do góry.

Odżałuj parę groszy i jedż na sprawdzenie geometrii przedniego zawieszenia . Na takie sprawdzenie gdzie dadzą Ci wydruk . Na jego podstawie dokonuj dalszej naprawy. Pomiar poziomnicą jest obarczony błędem . Tutaj auto musi stać na wypoziomowanym podłożu.

tutaj masz instrukcje montaż dla czteroramiennej. Dla takiej jak Ty masz postaram się znależć i tu umieścić , chyba że ktoś inny to zrobi wcześniej.

Znalazłem; http://www.febi.com/uploads/media/febi_info_CAR_Seat_Skoda_VW_control_arm_mount_d_02.pdf
Twoje tuleje są żle zamontowane. Skończą swoją żywotność bardzo szybko .Moim zdaniem powinieneś reklamować usługę. Przeczytaj jeszcze to http://www.febi.com/uploads/media/febi_Exakt_90089_Querlenklager_PL_062012.pdf i zwróć uwagę że w tych tulejach ,,wzmocnionych'' może nie być już znaczników i należy je wcisnąć tak jak na obrazku który zamieściłem na wstępie.

[quote="DannieL"] mobil 10w40 spelnia normy vw 500,0 i 505,0 [/quote]

Gdzie tak napisali / powiedzieli ?[quote="DannieL"]ciezko mi sie jakos w tym odnalezc [/quote]

Nie dziwię się ............tym bardziej że np. tutaj : http://motoplatforma.com/index.php?p18,olej-silnikowy-mobil-super-2000-x1-10w-40-4l-polsyntetyk<!-- m -->
jest informacja tak jak Twoje spostrzeżenie . Katalog Edpol podaje tylko normę 505,0 . Na opakowaniu tego oleju jest informacja zgodna ze stroną : http://www.mobil.com/Poland-Polish/Lubes/PDS/GLXXPLPVLMOMobil_Super_2000_X1_10W-40.aspx. Ja ten olej leje do swojego silnika i nie zauważyłem nic złego. Pozdrawiam.

[quote="Grzegorz Pyda"]amortyzatory. tarcze hamulcowe (sprawdzane i są dobre). klocki. łączniki, drążki, gumy na wahaczach i coś jeszcze ale nie pamiętam... i zbieżność też jest ustawiona. koła proste ciśnienie odpowiednie.
a problem nadal występuje.. <!-- s:/ -->[/quote]

Od kiedy i w jakich okolicznościach pojawił się ten problem ?

[quote="majki1986"] okazało się ,że po zgaszeniu auta zawory napełniają się olejem i to jest powód kiepskiego odpalania auta,[/quote]
Dla mnie jest to niezrozumiałe .....mógłbyś to jaśniej opisać ???

[quote="szczurek"]Ja z kolei mam taki problem. Mianowicie wymienilem juz prawie wszystko co sie dalo: szczeki, bebny, samoregulator (listwa + klin), linki, nawet wszystkie sprezyny i dalej hamulce nie dzialaja jak powinny. Jak zaciagne na max to kolem moge zakrecic rekami z trudem , ale zawsze zakrece. Jak nacisne hamulec nozny to trzyma jak szalony. Podciaganie linki nic nie daje, sprawia tylko, ze ciezej reczny zaciagnac i na mniejsza ilosc zabkow.[/quote]

W zasadzie sprawa wymiany wszystkiego jest prosta . Wymienia się i ma działać . Problemem może być początkowe zgranie się części. Nie zawsze hamulec ręczny jest w miarę skuteczny od razu. Tutaj wymagane jest dopasowanie się szczęk do bębnów poprzez ich niejako dotarcie się poprzez wielokrotne hamowanie . Proces ten może być uzależniony od dokładności wykonania części użytych do naprawy. Temat hamulca nożnego zostawmy na boku bo tu występują większe siły. Ręczny jest na linkę i nie ma się co czarować -jego skuteczność będzie mniejsza. Natomiast jest parę szczegółów na które warto zwrócić uwagę . Aby samoregulator był samoregulatorem i nie zmuszał nas do ciągłego podkręcania linek to warto skontrolować ten luz
Zbyt duży da nam duży luz między szczękami i bębnem . Zmusi to nas do do podkręcenia linek aby dżwignia ręcznego trzasnęła tymi trzema- czterema ząbkami. Teoretycznie przy właściwym luzie we wskazanym miejscu raz wyregulowana linka , w miarę zużywania się szczęk i bębnów nie zmusza nas do podciągania ręcznego.Tutaj zadziała klin i wydłuży popychacz - listwę. Warto też zwrócić uwagę jak ma być naciągnięta linka . Linkę wstępnie napinamy jeszcze przed montażem bębna . Dźwignia ręcznego na szczęce ma opór co widać na fotce: To jest początkowe wyjście regulacji + niewielkie napięcie. Po założeniu bębnów ( kliny w górze ) koniecznie naciskać kilkukrotnie hamulec nożny lub co lepsze wykonać jazdę próbną . Ręczny powinien być w miarę dobry. Dźwignia na tę parę ząbków. Jeśli tak nie jest to trzeba jeszcze raz zdjąć bębny . Jeśli kliny pozostały na samej górze to mają jakiś opór- być może coś żle poskładane .Natomiast jeśli zeszły na sam dół to niestety mamy tu do czynienia ze żle wykonanymi częściami. Możemy wprawdzie podciągać linki , tylko że dźwignie mogą oprzeć się o piasty albo ich skok ograniczy sprężyna powrotna.Wtedy niby ręczny jest ale wogóle nie skuteczny.

[quote="anubis"]Nie bonifacy, tak jak napisałem, instalka 'od żuka'[/quote]

A to ciekawe .....Emulacje wtryskiwaczy BP idzie zrealizować na prostym układzie przekażnikowym ale jednak jakąś tam puszke masz . Z sondą lambda chyba tak już prosto to nie jest . Jeśli nie masz jej emulatora to są odczytywane przez ECM wartości rzeczywiste podczas pracy na LPG . Czy są one właściwe ? Nie zapisują się błędy ? Możesz w każdej chwili przełączyć na BP i jechać bezproblemowo ? Kolejne pytanie - jak następuje u Ciebie przełączenie na gaz? Przełącza się automatycznie czy trzeba nacisnąć , przełączyć guzior ? Masz , nie masz krokowca na przewodzie zasilającym gaz ? Masz tam zwykły register , czyli śrube ? Kolejne pytanie - czy jakby mimo wszystko chciał zamontować taką instalacje , taką jaką twierdzisz że masz to ( jeśli by się znalazł wykonawca ) Wydział komunikacji dokonałby wpisu w Dowód rejestracyjny ? Nie przytocze na teraz odpowiednich przepisów , ale wiem że na dzień dzisiejszy aby dostać takową adnotacje w DR to trzeba zainstalować w aucie z katalizatorem conajmniej gaz II generacji . Jest jednak furtka - instalator rozpisze na wyrost fakturke i inne niezbędne dokumenty . Znajdziesz takiego ? Twoja rada jest pożyteczna ? Mimo tego napisz to o co Cię pytałem wcześniej. Pozdrawiam.

[quote="anubis"]Jeśli się mogę włączyć, to proponuje ci instalację najprostszą, bez żadnych komputerów, sterowników itp, jak to ją nazywają 'do żuka'.
Ja mam taką u siebie założoną firmy LOVATO i jeżdżę już bez żadnych problemów i niedomagań z jej strony od nowości, czyli 11 latek.

Pozdrawiam.[/quote]

Kolego Anubis.....instalacja tzw. do żuka to instalka I generacji - rzeczywiście bez żadnej , jakiejkolwiek elektroniki i sterowników i itp . Czy aby jesteś pewny że coś takiego masz u siebie ? Nie masz choćby emulatora wtryskiwaczy ? Nie masz na pewno emulatora sondy lambda który jest niezbędny ? Może masz jednak gaz II generacji .... ten nie najprostszy.
Pytam z ciekawości.

Też to przerabiałem i przerabiam . Wytrzymuje dużo dłużej jak jeden sezon . Kwestia dobrego , bardzo dobrego usunięcia ogniska rdzy . Używam do tego tzw. szlifierki palcowej ( przykład http://www.forch.pl/product.aspx?p=0483d457-ed8d-4b16-a490-4d6b33e7da9b&g=fb6cb427-f7ad-4cec-b3d2-ecf084337d92&js=1<!-- m --> ) z odpowiednim do płaszczyzny kamieniem .

[quote="piotreksz4"].Wszystko zostało poskładane tak jak powinno,mimo tego hamulca nadal nie ma,mimo iż przy dzwigni ręcznego regulacja jest już naciągnięta na maksa.[/quote]

Chłopie ......szkolny błąd . Popuść regulacje ręcznego aż linki będą prawie lużne . Potem, jeśli wszystko poskładałeś tak jak to powinno być, deptaj na hamulec ( nawet jazda próbna wskazana) Pozwól żeby samoregulatory się rozprężyły i dopiero wtedy kręć sobie regulacją linek .

[quote="Obywatel"]To ja jednego nie rozumiem, bo u mnie jak podniosę klapę na odbojach i nie dobija do zderzaka to jak ją zamykam to się zamyka normalnie, ale czujnik nie gaśnie... Czy ten mikrostyk da się wymienić lub wyregulować jego położenie ?

Bo jak wkręcę odboje to czujnik przy zamknięciu klapy gaśnie, ale wtedy ta klapa dobija do zderzaka :zalamany: <!-- s:zalamany: -->[/quote]

Zwróć uwage na to że że zamek ma niejako dwie pozycje - pierwsza zamknięte ale krańcówka nie załączona , drugie naprawde zamknięte i krańcówka załączona . Jeśli podkręciłeś odboje to zamek zamykasz na tą pierwszą pozycje , czyli masz niejako niedomkniętą klape . Było to Twoje autko bite w dupcie i zrobione niedbale . Czuje że trzeba by było uformować tylny pas - jak regulacja nie pomoże to zmyślny blacharz zrobi.

[quote="Pyetrek"]Powiem ci ,że wolałbym malować dach niż gril, który jest zbudowany z wielu przegródek do każdej z nich należałoby się dostać i przeszlifować ją papierkiem potem pastami polerskimi no chyba ,że ktoś chce odstawić chałturę.[/quote]

No cóż ......mimo wszystko ja wole polakierować takiego grila . Dach zajmuje mi dużo więcej czasu i pochłania dużo więcej kosztów dodatkowych .