Amortyzatory - temat zbiorczy
-
[quote="szymek krusz"]Do takich śrub używa się kluczy zwanych "TORX"[/quote]
torx jest 6-kątny
a przedstawiony na zdjęciu SPLINE jest 12-kątny.jak widać każdy używa jakiejś nazwy :hyhy: <!-- s:hyhy: -->
[b]ushu[/b] jeśli dobrze pamietam - nakrętka jest przyspawana - należy kręcić tą śrubą i o nią mi chodziło we wcześniejszym poście.
dodatkowo - masz nasadkę 36 12-kątną ? będziesz zdejmować półoś ?
-
Kapi
masz rację pomyliłem sie, jest to podobne do "torxa" jedna ma drobniejsze "ząbki".
Jest to klucz wpustowy ,potocznie zwany "torxem" np.taki:http://www.bazarek.pl/produkt/1707055/klucz-wpustowy-trzpieniowy-12-katny-xzn-spline-z-nasadka-12-m18.html -
[b]kapi[/b] półosi raczej nie chcę ruszać,będę wymieniał amory 1 raz więc jeśli coś będzie mi przeszkadzać w wyciągnięciu ich to poodkręcam <!-- s:D --> dodatkowo wymienię jeszcze końcówki drążka bo te już widać swoje przeszły a i tak na zbieżność kół pojadę to zapłacę raz za usługę.Co do kluczy to kupuję w miarę wymienianych części imbusy mam komplet,torxy też jedynie muszę teraz poszukać tych spline i zakupić wtedy znowu podejmę próbę wymiany amorów.
-
[quote="ushu"]półosi raczej nie chcę ruszać[/quote]
weź pod uwagę, że prawa półoś jest dłuższa niż lewa i wymiana może iść łatwiej , za dużo młotka nie używaj żebyś półosi nie skrzywił przy wybijaniu amorka ze zwrotnicy. czasem zwróć uwagę, że "od tyłu" półoś oprze się o wahacz i dalej nie pójdzie, wtedy nalezy bardziej skręcić sprężynę.wykrzywiona półoś może zniszczyć przegub wewnętrzny podczas eksploatacji samochodu.
powodzenia przy wymianie :zdrowko: i dużo sierpliwości <!-- s;) -->
-
[b]kapi[/b] właśnie chciałem je wymienić dyplomatycznie tzn. bez żadnych dodatkowych uszkodzeń, lub odkręcania dodatkowego osprzętu.Zacząłem wtedy wymianę z lewej strony, sprężynę skręciłem na max,wahacz swobodnie opuszczony i z tego co widziałem to jeśli odkręcę poduszkę amora i dobrze go wcisnę na max to powinien mi wyjść bez problemu bo jedyny problem puki co to ta śruba za którą się wezmę w najbliższym czasie :wsciekly: <!-- s:wsciekly: -->
-
jestem po wymianie amortyzatorów,poduszek amor, łożysk,łączników,tuleje na wahaczu i gumy na stabilizatorze zostały wymienione wcześniej(ok 3m-ce temu) ze starego zawieszenia zostały tylko sprężyny bo są w dobrej kondycji i końcówki drążka kierowniczego bo nie wiem jakim sposobem mam je odkręcić ? wybić na siłę ? próbowałem je wybić nie dość mocno żeby czegoś nie uszkodzić ale stawiają taki opór że szok :zdegustowany: <!-- s:zdegustowany: --> , po jeździe próbnej nadal słyszę lekkie pukanie więc myślę że to mogą być końcówki albo drążek kierowniczy, jakim sposobem to najlepiej sprawdzić ? dodam że przebieg mam 129tys a pod spodem nie było widać żeby było coś wymieniane, więc sądzę że tylko to mi zostało do roboty
-
Sprężyny jak są dobre, to nie ma co ruszać, natomiast końcówki wymieniałem w poprzedniej fabce, schodzą bardzo opornie, pozostaje [b]Ci [/b]siła razy ramię.
-
Cześć. Przeszukałem całe forum ale nie znalazłem dokładnego opisu a chodzi mi o to czy przy dużym przebiegu sprężyny siadają. Chodzi mi dokładnie o tył samochodu i sprężyny w zawieszeniu oryginalnym. Słyszałem że gdyby położyć zużytą sprężynę obok nowej to nowa będzie o kilka cm wyższa a stara po kilku latach siada i samochód jest obniżony. To prawda ?
-
każda sprężyna po przejechaniu kilku tys. km. siądzie, jeżeli auto będzie jeżdziło z dużym obciążeniem to faktycznie warto wymienić sprężyny, wcześniej można sprawdzić czy nie jest pęknięta bo to żadna nowość że pękają !!!
Jeżeli masz słabe amortyzatory bo są zużyte to po wymianie na nowe oczywiście gazowe samochodzik zawsze będzie stał wyżej, jakieś 18 lat temu miałem MB 190 i prawa strona miała mniejszy prześwit od koła niż lewa, sprężyny były Ok i postanowiłem że wymienię amortyzatory - gdy je wyjąłem to zauważyłem że prawy jest bez gazu a lewy z gazem i trzpień wypiera do góry, po wymianie amortyzatorów na nowe oczywiście gazowe autko stało wysoko i równo z obu stron.
-
To dziwne <!-- s:| --> - sądziłem że to sprężyny utrzymują samochód na określonym poziomie, i tek też pewnie jest a amortyzatory tłumią żeby samochód nie skakał jak piłka.. U mnie prześwity są wszędzie równe tyle że tył siedzi niżej widać po prześwicie w nadkolach, tak jakbym woził w bagażniku 20 kg. Amory wymieniłem z pół roku temu i samochód jest nieco twardszy z tyłu..
-
Jeżeli twoja Skoda robiła za TIRA dla drobnego sklepikarza to 100% wskazane by wymienić spręzyny tylko dobrej firmy nie jakiś tani zamiennik,
Jakiej firmy założyłeś amortyzatory, olejowe czy olejowo - gazowe ???
Co z odbojnikami na amortyzatorach, ich stan ??? -
Amory nie wiem jakie ale kupione w serwisie skody oryginały - odbojniki też. Za tira nie robiła :hyhy: <!-- s:hyhy: -->
pewnie siedzi od przebiegu .. drogi też mamy jakie mamy -
Jak jeździ Twoja Skoda wszystko w nią OK ?
-
Napisze kilka słów na temat swojego auta - amortyzatorów, wiemy że oryginalne siedzą MONROE i ja w swojej takie mam od nowości, przed zimą zrobiłem ścieżkę zdrowia ( przody 64%, tył 58% ) przelot 170tys. km. ) ogólnie Ok.
Zaplanowałem że na wiosnę wymienię przednie i ewentualnie pomyślę o tyle jeżeli będę miał odczucie pływania tylnej części nadwozia po wymianie samego przodu.
Dałem auto do warsztatu i po wymianie odbierając auto zdziwiłem się usterką starych - TRZYMAJĄ JESZCZE OK ALE GAZ ULOTNIŁ SIĘ Z 2 SZT.
Wczoraj zabrałem się za wymianę odbojnika na tylnym amortyzatorze, bo trzymają jeszcze dobrze i miały zostać stare na tyle, wymontowałem amortyzator i powtórka z rozrywki - GAZU W AMORTYZATORZE BRAK !!!Przypomniałem sobie zdarzenie z przed 19lat gdy miałem MB 190D - prawa strona przednia miała mniejszy prześwit między błotnikiem a kołem - amortyzatory były MONROE i w prawym nie było gazu i jak widzę to firma nie zmieniła technologii od lat.
Przez ponad 20 lat mojej eksploatacji aut staram się zakładać amortyzatory firmy SACHS lub KYB gazowe i nie miałem przypadku że ulotnił się gaz !!!NIE POLECAM MONROE !!!!!!!!!! :piwo: <!-- s:piwo: -->
-
Jak bys wymienił po 100 tys to sądzę ze nie bylo by takiego problemu. Swoja droga to maszyna do sprawdzania % sprawności amortyzatorów nadaj sie bardziej do przepowiadania pogody. Ciekaw jestem jak bezpiecznie czujesz sie jadac autem w takim stanie.
-
Odp. Adrian na 100% maszyna pokazuje prawdę bo byłem u chłopaków którzy wymienili sprzęt w 10.2012r.
Fakt że wyleciał gaz nie czyni ich złomami bo działają jak zwykłe olejowe i dość dobrze tłumią drgania - zgodnie z wydrukiem, byłem na wytrząsarce 30.04.13r i tył lewy 61% prawy 57% :super: <!-- s:super: --> obawiam się że 90% użytkowników nie zwróciło by uwagi na taką różnicę.
Po przebiegu 100 tys. km. to owszem ale auto na polskich drogach a moje jeżdziło po autostradach i zdecydowanie dłużej wytrzymało zawieszenie
Jeżeli z amortyzatora wydostanie się gaz to auto stoi troszeczkę niżej, gaz nie wypycha tłoczyska do góry i wspomaga sprężynę. -
Nadal uwazam ze wszystkie tego typu maszyny sa do niczego. Prosty test zestaw 205/45/16 z cisnieniem 2, 5 bara sprawnosc 60% cisnienie 2, 0 sprawnosc 68% zestaw 195/55/15 cisnienie 2, 2 maszyna pokazuje 79%. Wszystkie testy robione tego samego dnia po założeniu zestawu koni sport i sprężyny rs twardosc skrecona na 100%. I teraz powiedzcie mi prosze jaki jest sens robienia takiego badania na aucie. Moje stare amory po 110tys km mialy sprawnosc 76% mimo wszystko zachowanie auta przestało mi odpowiadać. Po zdemontowaniu okazalo się ze amorki mozna było pompowac jak pompke do roweru.
-
Witam,
wczoraj przy zmianie kół z letnich na zimowe, zauważyłem urwane osłony amortyzatorów tylnych.
Naprawa dość prosta i krótkotrwała, za wyjątkiem lekko zapieczonego tłoczyska w górnym uchwycie.
Ale duuuużo WD40 i troche "młotkowania" podziałało.
Po wyciągnięciu amorków zauważyłem, że chyba za lekko "działają" tj. bez żadnego problemu potrafię je ścisnąć i rozciągnąć. Mam wrażenie, że czas na nowe (przejechane 93 tys km)
I tu pytanie, czy takie:
http://motointegrator.onet.pl/produkty/203132-amortyzator-tyl-gazowy-kayaba-353025-os-tylna<!-- m -->
czy może takie:
http://motointegrator.onet.pl/produkty/239842-amortyzator-tyl-gazowy-sachs-290-887-os-tylna
albo cos innego?
A druga sprawa, może warto spreżyny też wymienic? -
Jeżeli auto "normalnie" stoi to sprężyn nie ma potrzeby wymieniać.
-
moja Fabia na ori amorkach ( nie miała lekko bo tyle co ona ton piasku przewiozła to hoho ) przejechała około 140 tys km, sprężyny jak pisze MirekS nie ma sensu wymieniać jeśli auto normalnie stoi, ja kupiłem TRW amorki za tył dałem coś koło 150-160zł za szt <!-- s;) -->