Witaj na forum Fabia Club Polska

[F1 i F2] wymiana cieknącego cylinderka

Temat utworzony · 19 Posty · 16033 Wyświetlenia
  • Witam!

    Prawdopodobnie cieknie mi jeden z cylinderków układu hamulcowego.
    Nie bardzo wiem jak się do tego zabrać, czy poza kupnem samego cylinderka potrzebne mogą być jakieś pierdołki. Co z płynem - trzeba spuszczać, odpowietrzać później.
    Niestety nie znalazłem opisu na forum.

    Pozdrawiam

  • Jak nie robiłeś tego nigdy to lepiej zleć to warsztatowi, mi 3,5 roku temu w wakacje walnął nad morzem. Efektem tego były urwane śruby mocujące, brak odpowiednich narzędzi i musiałem szukać warsztatu hamując praktycznie tylko silnikiem. Płynu spuszczać nie trzeba, jak masz odpowiednie szczypce można nimi ścisnąć przewód przy końcu i układ się nie zapowietrzy.

  • Wymiana cylinderka to góra 20 minut pracy. 🙂 <!-- s:) -->

  • Kolego Zdenek z twojej wypowiedzi mogę tylko wnioskować że zbytnio nie masz pojęcia o wymianie cylinderka.
    Porządny młotek i odpowiednie ustawienie bębna załatwia sprawę błyskawicznie.
    A co do zapieczonego odpowietrznika to mam pytanie : Czy widziałeś kiedyś w nowym cylinderku zapieczony odpowietrznik ?? Bo ja nie.
    Pozdrawiam

  • [quote="Konrad"]Wymiana cylinderka to góra 20 minut pracy. 🙂 <!-- s:) -->[/quote]

    Takkk napewno, wymeniłem w mojej karierze 5 cylinderków w różnych autach, ale w 20 min w życiu się nie zmieściłem. Kolega chyba nie bierze pod uwagę problemów z dmontażem starego cylinderka.

  • Na pewno tak bo bez odpowiedniego sprzętu nie podchodzę do napraw. Gdy się pali nie kopę studni. Bez odpowiednich narzędzi nie podchodzę do samochodu 🙂 Śrubki mogą być okrągłe a moje klucze i tak je odkręcą 😛 <!-- s:P -->
    Pozdrawiam

  • Niestety nie zawsze da się mieć wszystkie narzędzia. Cóż pozostaje mi tylko pogratulować szybkości :zdrowko: <!-- s:zdrowko: --> .

  • Witam ponownie.
    Może nie ma się co spierać co do szybkości wymiany. Ja mogę to robić 2 godziny tylko powiedźcie mi co kolejno robić. Mam książkę od fabki ale tam to wiele nie ma - rysunek poglądowy.

    pozdrawiam

  • Spoko. Zwalasz koło,na bębnie zobaczysz małą śrubkę na krzyżak musisz ją wykręcić. Najlepiej użyć śrubokręta udarowego. Jak ją wykręcisz to młotek i nacierasz w bęben aż się odklei od piasty.Gdy odpuści zdejmujesz go, ujrzysz cylinderek wraz z całą pozostałością. Z tyłu cylinderka masz śrubki ( Torx ) które go trzymają i przewód z płynem.Proponuję poluzować najpierw przewód. Odkręcasz śrubki, wykręcasz przewód i wyjmujesz cylinderek. Ot cała filozofia. Proponuję zaopatrzyć się w jakiś zmywacz do hamulcy i zmyć cały syf z okładzin i całej reszty.
    Życzę powodzenia i Pozdrawiam 🙂 <!-- s:) -->
    Napisz jak ci poszło

  • zapomniales o odblokowaniu samoregulatora.
    jak sie nie myle, po boku, od przodu auta, przez otwor po srubie mocujacej kolo trzeba pogrzebac. wyrzujesz sprezynke, to niej zamocowany jest klin ktory trzeba wcisnac do gory.
    da ktos jakies foto bo ciezko sie tak tlumaczy 😄 <!-- s:D -->

  • Witam ponownie.
    Naprawa okazała się dość łatwa. Śruba mocująca bęben odkręciła się bez specjalnych zabiegów, przewód i torx również. Fabka z 2000 roku i raczej nic wcześniej nie robione. Przy składaniu zapomniałem o samoregulatorze i nie mogłem nałożyć bębna - ale po przeanalizowaniu zasady działania doszedłem.
    Co do czasu to trudno sprecyzować, bo jednego wieczorka rozkładałem, drugiego składałem.
    Myślę, że przy sprawnej osobie i narzędziach pod ręką (ja więcej czasu spędziłem na szukaniu) i z podnośnikiem to 20min kolegi Konrada nie jest wcale przesadą.

    Czeka mnie jeszcze rozbiórka drógiej strony bo coś się blokuje i czasem po nocy jak był zaciągnięty ręczny to blokuje a za chwilę jest OK. Pewnie trzeba posmarować nieco w środku wszystkie pierdołki i będzie OK. Chyba, że może być inny powód to proszę mnie nakierować.

    Pozdrawiam
    i dzięki za pomoc

  • Pogratulować udanej wymiany 🙂 <!-- s:) --> a robiąc coś samemu człowiek sie dokształca no i zawsze pozostaje parę dyszek w kieszeni.

  • Pomóżcie proszę bo u mnie nie jest tak różowo. Na początek śruba mocująca, ta na krzyżak - za żadne skarby nie puściła, łebek się obrobił i musiałem rozwiercić. Bęben pomimo solidnego napierania młotkiem nie ma zamiaru puścić. Stwierdziłem że łatwiej będzie na odkręconej piaście, ale tam znowu schody bo trzeba klucz specjalny, nakrętka jest nie 6-cio- ale 12-to-kątna. Klucz nr 30 kopytkowy potrzebny żeby to odkręcić. Płyn leje się z cylinderka, więc jazda tym samochodem odpada. Mam już cylinderki, nowe szczęki i sprężynki, ale jak to ściągnąć?? Po jaką cho...ę założyli tam bębny, wcześniej Fabki miały tarcze i było OK. Masakra...

  • [quote="pawel.js"]Po jaką cho...ę założyli tam bębny, wcześniej Fabki miały tarcze i było OK. Masakra...[/quote]
    nie wszystkie - zależy od wersji silnikowej.

    proponuję cierpliwość i ... coca-colę jako najlepszy odrdzewiacz na rynku !!
    może też być tak, że rant na bębnie jest tak duży że szczęki rozparte nie pozwalają zdjąć bębna. wtedy jakiś pręt i grzebać przez otworki z przodu, z tyłu żeby jakoś te szczęki ścisnąć.
    albo zdemontować wszystko od tyłu - doprowadzenie ciśnienia do cylinderka - i wtedy szczęki powinny puścić.

    dodam jeszcze :
    [quote="mss"]zapomniales o odblokowaniu samoregulatora.
    jak sie nie myle, po boku, od przodu auta, przez otwor po srubie mocujacej kolo trzeba pogrzebac. wyrzujesz sprezynke, to niej zamocowany jest klin ktory trzeba wcisnac do gory.
    da ktos jakies foto bo ciezko sie tak tlumaczy [/quote]

  • Jakoś poszło, obyło się bez odkręcania piasty. Widocznie po tej dawce z młotka i odrdzewiacza jaką dostał wczoraj bęben raczyło puścić osadzenie go na piaście i dziś zszedł bez problemu. Oczywiście nieoceniona pomoc kolegów za którą serdecznie dziękuję, rzeczywiście w lewym kole na godz. 10-tej jest zawleczka z sprężynką które należy rozpiąć i praktycznie bez problemu bęben schodzi sam. Wymiana cylinderka nie jest wcale skomplikowana, trzeba tylko delikatnie obchodzić się z przewodem hamulcowym, gdyż pole manewru nim jest niewielkie. Fabka ma przebieg 59 000 km, zużycie szczęk ok 50% więc można jeszcze na nich jeździć. Wymieniam tylko dlatego że mam nowe i chcę mieć święty spokój na następne 60 000 km. Zamek na bębnie niewielki, nie trzeba było żadnych dodatkowych operacji wykonywać żeby go zdjąć lub założyć

  • [quote="pawel.js"]Po jaką cho...ę założyli tam bębny, wcześniej Fabki miały tarcze i było OK. Masakra...[/quote]

    Fabrycznie tarcze mają tylko fabki z mocą silnika powyżej 100KM, te poniżej mają bębny, chyba, że zostały przerobione przez właściciela.

  • ja nie wiem z czym tak walczycie przecież jest to najprostsza czynność na świecie. skoro śróbka bębna nie puściła bo użyłeś lipnego śrubokręta to zostaje tylko rozwiercenie. bęben ma być luźny i luźno latać na piaście. później trochę wprawy pomoże go zdjąć. a reszta to już czysta zabawa. odpowietrzyć wystarczy sam cylinderek samociekiem i dobrze wyregulować samoregulację. ot i cała tajemnica

  • Jutro będę wymieniał cylinderek i muszę powiedzieć że Wasze instrukcje bardzo mi się przydadzą, ale mam takie pytanie.

    Znalazłem cylinderek za 40zł zwykły, ale za 55zł jest do kupienia cylinderek TRW. Czy cylinderki TRW są odczuwalnie lepsze, wytrzymalsze, czy po prostu mają dłuższą gwarancję? Zastanawiam się czy warto wydać 15-20zł więcej, bo w innych tematach (np. na temat tarczy) polecacie tarcze TRW/BRE zamiast standardowych. Czy tu tak samo warto kupić cylinderek TRW?

  • Poczytałem temat,wczoraj zdjąłem bęben,oglądałem ale nie wiem o co chodzi z ta samoregulacją,jak się reguluje samoregulację?!!!
    Czy ktoś to może jaśniej opisać???