Witaj na forum Fabia Club Polska

[F1 i F2] Tuleje wahaczy - temat zbiorczy

Temat utworzony · 293 Posty · 157888 Wyświetlenia
  • [quote="wiesuaf"]Według mnie warto kupić pełne tylne tuleje wahacza przedniego. Fakt, samochód prowadzi się wtedy toporniej (przy skręcaniu kierownicą też czuć delikatnie większy opór), ale moja dziewczyna (165cm wzrostu, 55kg wagi) nie ma z nią najmniejszych problemów.[/quote]

    Koledzy o czym mowa, tuleje pełne czy niepełne nie ma to wpływu na "kręcenie" kierownicą , bardziej doświadczeni kierowcy napewno zauważą różnicę w zawieszeniu , sposobie prowadzenia się auta - ale nigdy pełna tuleja nie spowoduje żadnych oporów na kierownicy. Odnośnie cytatu - moje kochanie jeżdzi fabką ,w której założone są tuleje od cupry a pompa wspomagania od roku jest na "urlopie" i dla niej ( przy podobnych parametrach fizycznych) też nie ma problemu..Z własnego doświadczenia polecam od razu zakładać pełne tuleje od cupry - lub w alternatywie tuleje od oktawii tzw. cztero-ramienne o tych akurat słyszałem , że sprawują się podobnie jak te pełne.

  • [quote="kris_passat"][quote="wiesuaf"]Według mnie warto kupić pełne tylne tuleje wahacza przedniego. Fakt, samochód prowadzi się wtedy toporniej (przy skręcaniu kierownicą też czuć delikatnie większy opór), ale moja dziewczyna (165cm wzrostu, 55kg wagi) nie ma z nią najmniejszych problemów.[/quote]

    Koledzy o czym mowa, tuleje pełne czy niepełne nie ma to wpływu na "kręcenie" kierownicą , bardziej doświadczeni kierowcy napewno zauważą różnicę w zawieszeniu , sposobie prowadzenia się auta - ale nigdy pełna tuleja nie spowoduje żadnych oporów na kierownicy. Odnośnie cytatu - moje kochanie jeżdzi fabką ,w której założone są tuleje od cupry a pompa wspomagania od roku jest na "urlopie" i dla niej ( przy podobnych parametrach fizycznych) też nie ma problemu..Z własnego doświadczenia polecam od razu zakładać pełne tuleje od cupry - lub w alternatywie tuleje od oktawii tzw. cztero-ramienne o tych akurat słyszałem , że sprawują się podobnie jak te pełne.[/quote]

    Ja odniosłem właśnie wrażenie że chodzi trochę ciężej, ale kłócić się nie będę - może to autosugestia. Auto jeździ na nich znacznie lepiej (nie mam w sumie co porównywać, w poprzedniej tulei "ramiona" były pourywane i wahacze w sumie tylko sobie latały w okół osłony ;P)

  • Ja ostatnio wymienilem wahacze z tulejami przednia i tylnia i ze sworzniem, auto prowadzil sie ciezej, nie mam wspomagania i wczesniej chodzilo lekko a teraz sie usztywnilo, stare tuleje byly porwane i to naprawe stare bo 2 - ramienne a nie czteroramienne. Wsadzilem pelne tuleje oryginale od octavi. Robota zrobiona samemu z kumplem na kanale ze symboliczna butelke w kieszeni zostalo ze 300 - 400 zl za robote 🙂 <!-- s:) --> Przmierzam sie teraz do wymianu tulei z tylu ale chyba samemu tego sei juz nie da zrobic bez wyjecia calej belki , zgadza sie ?

  • Koledzy, jak to jest - byłem w ASO SEATa, bo podobno te pełne tuleje są od CUPRY a nr części to 6LL407183. Jednak goście zrobili wielkie oczy jak usłyszeli o pełnych tulejach a po sprawdzeniu numeru części powiedzieli, że to obcy nr i nie ma tej części w Polsce tylko mogą ściągnąć zza granicy. Powiedzcie gdzie można kupić porządne pełne tuleje, bo te 4-ramienne są tak samo beznadziejne jak pierwsze dwuramienne (po niecałym roku szmelc - ok 12tyś km wytrzymały - oryginały z ASO)

  • Dwuramienne się zrywały z cztero nie było problemu, w ASO również można kupić zamienniki podejrzewam, że właśnie założyli Ci jakieś kiepskiej jakości i dlatego się zerwały. Jak założysz pełne mocno usztywnisz zawiechę, wypowiadały się już osoby które z powrotem wracały na 4 bo na tamtych nie były w stanie normalnie jeździć.

  • [quote="Paweł NO"]Koledzy, jak to jest - byłem w ASO SEATa, bo podobno te pełne tuleje są od CUPRY a nr części to 6LL407183. Jednak goście zrobili wielkie oczy jak usłyszeli o pełnych tulejach [/quote]
    Zgadza sie. Podany nr wystepuje jeszcze z literka A na koncu.
    Ja osobiscie je kupowalem w aso seata w gliwicach i nie bylo zadnego problemu.
    Jedyny problem to szybko padajaca przekladnia. Zastanow sie ile chcesz trzymac samochod i jakie przebiegi robisz. Ja zakladal bym ori 4ro ramienne.

  • Dzięki koledzy, niby aż tak dużo nie jeżdżę jak kiedyś, ale nie będę zakładał pełnych kosztem przekładni. Tak więc lecę do ASO po tuleje 🙂 Jeszcze raz dzięki wielkie za odpowiedź. :zdrowko: <!-- s:zdrowko: -->

  • A ja mam za swoje zalozylem tuleje pelne od octavi, wymienialem odrazu wahacze ze sworzniem i przednia tuleja po obu stronach, zrobil sie luz na sworzniu, bylem u diagnosty na szarpakach, prawdopodobnie caly wahacz do wymiany na nowy razem z tulejami tylnimi, zrobilo sie tak bo przez te tuleje pelne bylo za sztywno, powinno sie montowac te czteroramienne... poo-ra-żka... :rozpacz: <!-- s:rozpacz: --> ,

  • [quote="DannieL"]A ja mam za swoje zalozylem tuleje pelne od octavi, wymienialem odrazu wahacze ze sworzniem i przednia tuleja po obu stronach, zrobil sie luz na sworzniu, bylem u diagnosty na szarpakach, prawdopodobnie caly wahacz do wymiany na nowy razem z tulejami tylnimi, zrobilo sie tak bo przez te tuleje pelne bylo za sztywno, powinno sie montowac te czteroramienne... poo-ra-żka... :rozpacz: <!-- s:rozpacz: --> ,[/quote]

    ja osobiście na pełnych tulejach z Cupry zrobiłem pare kkm i wg mnie jest to super rozwiązanie - auto się bardzo dobrze prowadzi, lecz trzeba być świadomym, że " coś za coś " - miałem problemy z przekładnią kierowniczą, a w późniejszym czasie byłem tak zdesperowany, że chciałem zakładać przekładnię BEZ wspomagania. oczywiście zostając na pełnych tulejach.

    do silników benzynowych to wogóle trzeba się zastanowić, bo przód lekki i wtedy samochód jest bardzo "twardy" z przodu.

    teraz jak bede wymieniać w OII, to raczej założe 4-ro ramienne - są takie same jak w F1 / F2 🙂 - nad pełnymi się muszę grubo zastanowić, bo układ kierowniczy jest całkiem inny - przekładnia elektryczna - i koszt naprawy też są inne :suchy:

  • [quote="kapi"][quote="DannieL"]A ja mam za swoje zalozylem tuleje pelne od octavi, wymienialem odrazu wahacze ze sworzniem i przednia tuleja po obu stronach, zrobil sie luz na sworzniu, bylem u diagnosty na szarpakach, prawdopodobnie caly wahacz do wymiany na nowy razem z tulejami tylnimi, zrobilo sie tak bo przez te tuleje pelne bylo za sztywno, powinno sie montowac te czteroramienne... poo-ra-żka... :rozpacz: <!-- s:rozpacz: --> ,[/quote]

    ja osobiście na pełnych tulejach z Cupry zrobiłem pare kkm i wg mnie jest to super rozwiązanie - auto się bardzo dobrze prowadzi, lecz trzeba być świadomym, że " coś za coś " - miałem problemy z przekładnią kierowniczą, a w późniejszym czasie byłem tak zdesperowany, że chciałem zakładać przekładnię BEZ wspomagania. oczywiście zostając na pełnych tulejach.

    do silników benzynowych to wogóle trzeba się zastanowić, bo przód lekki i wtedy samochód jest bardzo "twardy" z przodu.

    teraz jak bede wymieniać w OII, to raczej założe 4-ro ramienne - są takie same jak w F1 / F2 🙂 - nad pełnymi się muszę grubo zastanowić, bo układ kierowniczy jest całkiem inny - przekładnia elektryczna - i koszt naprawy też są inne :suchy: [/quote]

    pojechałem do mechanika i wlasnie dostałem info ze juz zrobili okazalo sie ze po robocie "we własnym zakresie" nie wszystko bylo dokręcone tak jak nalezy, tak mi powiedzieli, wszystko sprawdzili i przykrecili, auto do odbioru 50 zl, nie wiem czy w to wierzyc czy nie ale moze mieli racje, osobiscie wydaje mi sie ze wszystko bylo dobrze przykrecone jak to wymienialem samemu, wszystko dokręciłem "na siłe jak najmocniej z uwagi ze to zawieszenie", nie wiem czy teraz sie to znowu nie rozkreci, ale moze jest odpowiedni moment obrotowy i sposob zeby to bylo dobrze skrecone, nie mam pojecia.
    [b]Kapi [/b] mowisz o przekladni ze chcaiels wsadzac pzrekladnie bez wspomagania zeby miec pelne tuleje, ja mam F1 bez wspomagania, twierdzisz ze bezpieczniej jest jezdzic na pelnych tulejach z takim rodzajem przekladni ? Mniejsze ryzyko uszkodzenia ?

  • [quote]Kapi mowisz o przekladni ze chcaiels wsadzac pzrekladnie bez wspomagania zeby miec pelne tuleje, ja mam F1 bez wspomagania, twierdzisz ze bezpieczniej jest jezdzic na pelnych tulejach z takim rodzajem przekladni ? Mniejsze ryzyko uszkodzenia ?[/quote]
    ryzyko uszkodzenia jest takie same, ale koszty naprawy mniejsze 😉 <!-- s;) -->

    podstawowym narzędziem dla mechanika samochodowego ( i nie tylko ) , jest klucz dynamometryczny, przy zawieszeniu musisz uważać, by nie pozrywać gwintów we wsporniku aluminiowym,

  • [quote="kapi"][quote]Kapi mowisz o przekladni ze chcaiels wsadzac pzrekladnie bez wspomagania zeby miec pelne tuleje, ja mam F1 bez wspomagania, twierdzisz ze bezpieczniej jest jezdzic na pelnych tulejach z takim rodzajem przekladni ? Mniejsze ryzyko uszkodzenia ?[/quote]
    ryzyko uszkodzenia jest takie same, ale koszty naprawy mniejsze 😉 <!-- s;) -->

    podstawowym narzędziem dla mechanika samochodowego ( i nie tylko ) , jest klucz dynamometryczny, przy zawieszeniu musisz uważać, by nie pozrywać gwintów we wsporniku aluminiowym,[/quote]

    Genralnie mysmy to robili pneumatem i zwyklymi kluczami nasadowymi, boje sie poprostu ze oni to skrecili teraz w warsztacie a to sie znowu rozluzuje i poprostu te sztywne pełne gumy tak wytrącaja te sworznie ze sie one luzują, ze jset za sztywno z przodu. Jak myslisz ? Pewnie trzeba pojezdzic i zobaczyc..jak sie bedzie luzowało to trzeba zmienic pewnie.

    [b]Edit*[/b]
    Odebrałem auto i musze przyznac ze jest duzo lepiej niz po tej wlasnorecznej robocie i wymainie, byc moze cos bylo faktycznie nie tak skrecone i klucz dynamo wszedl w gre, zobaczymy czy sie rozluzuje czy nie, chlopaki widac ze wiedzieli co robia. Teraz naprawde efekt jest porzadny i zawieszenie jest super na tych pelnych gumach, oby mniej takich wypadkow i zeby sie juz nie przytrafilo 🆗

  • Dziś w garażu podziemnym wymieniłem gumy stabilizatora w fabi 1 z 2004r.

    Mój stabilizator to 18mm a gumy kupiłem 16mm. Po dociągnięciu obejmy pasuja jak ulał. Piszę to, bo widziałem sporo wątków w których ludzie piszą, że bardzo szybko muszą wymieniać te gumy bo im się szybko zużywają. Przypuszczam, że tutaj leży problem, kupują zły rozmiar tych gum. Według ETKI do mojej fabi montuje się gumy 16mm a stabilizator mam 18mm. Widać po montażu, że guma leży IDEALNIE tak więc proponuje użytkownikom 18mm stabilizatora zamontować gumy takie jak przewiduje fabryka czyli 16mm.

    Montaż. Można wykonać bez najmniejszych problemów bez kanału, zajmuje to około 1godziny maksymalnie półtorej przy dwóch piwach.

    Potrzebne narzędzia i wskazówki :

    płaska 13
    grzechotka
    przedłużka długa x2(ważne !!)
    nasadka 13
    nasadka 17

    Zdejmujemy koło
    zaczynamy od oczyszczenia gwintów śrub które będziemy odkręcać - szczotka druciana, pędzelek, wd40
    odkręcamy łącznik stabilizatora od amortyzatora (z jednej strony tej mocowanej do amortyzatora)
    zdjęte koło podkładamy pod tarczę hamulcową kolumny amortyzatora
    zdejmujemy osłonę silnika
    od strony komory silnika wypatrujemy śrubek do odkręcenia obejmy naszej gumy
    ustawiamy lewarkiem kolumnę tak, aby półoś umożliwiła nam podejście do śruby (górnej)
    Zakładamy na grzechotkę dwie przedłużki pluś nasadkę 13
    Poluzowujemy górną śrubę obejmy
    Lewarkiem ustawiamy kolumnę tak aby półoś umozliwiła nam dostęp do dolnej śruby
    Poluzowujemy dolną śrubę
    Dalej nie muszę opisywać bo jeśli dotarliście do tego punktu- poradzicie sobie
    Zdejmujemy obejmę, zakłądamy nową gumę skręcamy wszystko w odwrotnym kierunku do rozbioru

    Druga strona jest analogiczna z jedną zmianą. Nie podejdziecie od komory silnika do śrub bo przeszkadza akumulator i silnik. W tym wypadku użyłem trzynastki płaskiej do całkowitego odkręcenia i przykręcenia obejmy natomiast poluzowanie i dokręcenie to gimnastyka i każdy musi znaleźć własne podejście ja to zrobiłem - dolna od strony koła a górną od spodu samochodu. Dacie radę. Ruch klucza jest malutki ale skuteczny. Cierpliwi wygrają.

  • a ja man pytanie w wszystkich f1 są stabilizatory

  • [quote="kamilmen"]a ja man pytanie w wszystkich f1 są stabilizatory[/quote]

    Jedynie w wersji Basic brak łączników stabilizatorów

  • aha a da się je zamontować i dlaczego nie były montowane

  • [quote="kamilmen"]aha a da się je zamontować i dlaczego nie były montowane[/quote]

    Basic - Podstawowy,
    Bo to podstawowa wersja - z tego powodu brak wspomogania, centralnego, zapalniczki. Wszystko mozesz probowac robic we własnym zakresie 😉 <!-- s;) --> Chyba ze gdzies trafily sie egzemplarze z tymi funkcjami i czesciami, w moim przypadku tego brak.
    Zreszta jak czytam to wszystko ile razy i jak czesto trzeba to wymieniac i jakie sa problemy to w sumie sie nie przejmuje 😉 Chyba ze posiadania łączników tak poprawia komfort ze by sie naprawde duzo lepiej jezdzilo

  • [quote="House"]Dziś w garażu podziemnym wymieniłem gumy stabilizatora w fabi 1 z 2004r.

    Potrzebne narzędzia i wskazówki :

    płaska 13
    grzechotka
    przedłużka długa x2(ważne !!)
    nasadka 13
    nasadka 17

    Zdejmujemy koło
    zaczynamy od oczyszczenia gwintów śrub które będziemy odkręcać - szczotka druciana, pędzelek, wd40
    odkręcamy łącznik stabilizatora od amortyzatora (z jednej strony tej mocowanej do amortyzatora)
    zdjęte koło podkładamy pod tarczę hamulcową kolumny amortyzatora
    zdejmujemy osłonę silnika....[/quote]

    Toż to przepis na wymianę kołyski, a nie gum stabilizatora 😉 <!-- s;) -->

    1. podnosimy auto i stawiamy na kobyłce
    2. zdejmujemy koło
    3. podnośnikiem podnosimy wahacz tak, żeby stabilizator nie był obciążony
    4. odkręcamy dwie śruby trzymające obejmę gumy stabilizatora płaskim kluczem pod kątem (trochę trudny dostęp, ale wystarczy odrobina cierpliwości)
    5. ściągamy obejmę i gumę ze stabilizatora
    6. psikamy nową gumę teflonem w sprayu (smary, wd40 i inne nie sprawdziły mi się)
    7. przykręcamy obejmę gumy, spuszczamy wahacz na lewarku, montujemy koło, spuszczamy auto
  • Skoro temat dotyczy tulei wahaczy, to napiszę tu moją wczorajszą historię.

    Wymieniłem końcówkę drążka (wtorek), ustawiłem zbieżność na wyczucie, na czwartek rano umówiłem się na zbieżność komputerową.

    W środę byłem na przeglądzie, okazało się, że przednie tuleje wahaczy są wybite. Zacząłem pilnie szukać tulejek, żeby wymienić je przed zbieżnością. Kupiłem w czwartek rano.
    tuleje do Fabii I - 2x 12 zł szt.

    Jadę do warsztatu, zaczynamy działać, ściągamy wahacze, prasa - stara tuleja wyjęta, nowa + silikon w sprayu i ... nie wchodzi. Próbujemy tak, siak, jakkolwiek, nie wchodzi i klops. W końcu się rozleciała*

    Patrzę na wyjętą tuleję - jest mniejsza. Cholera! Jest 11, dostęp do warsztatu mam do 13. Taxi i do ASO. Mówię: poproszę tuleje przednie do Fabii 1. Facet daje mi tuleje .. dokładnie takie same, jak kupiłem wcześniej. Mówię, że nie wchodzą. Facet idzie na warsztat, wraca i mówi, że takie montują. Przy okazji przynosi pudełko z innymi tulejami. Biorę tuleje od Octavii /Fabii 2 (takie same, jak miałem wcześniej).

    Powrót taksówką do warsztatu
    tuleje do Octavii - 2x50 zł szt.
    taxi - 40 zł

    I co się okazuje? Tuleje od Octavii wchodzą bez najmniejszego problemu. Na poprzednich zrobiłem ok 70 tys. km (jeździłem ostrożnie), obecne padły mi po 5 miesiącach (jeździłem.. hmm.. nieostrożnie ; ).

    Czyli do Fabii 1 nie brać tulei przednich od Fabii 1, bo nie wchodzą, tylko od Octavii 1 (Octavia 2 ma inne tuleje). Koszt przekonania się na własnej skórze/wahaczu: 152 zł.

    dopisek: tylne tuleje:
    od Fabii 1 - dwuramienne (szybko padają)
    od Fabii 2 - czteroramienne (zalecane)
    od Cupry - całe zalane gumą (dla wyczynowców)

    • dokładnie taką samą sytuację miałem onego czasu u Irka Porębskiego - też za cholerę tuleja nie chciała wejść, w końcu się posypała (weszła od Octavii), więc nie jest to kwestia nieumiejętnego wsadzania tulei.
  • miałem podobnie tyle że te tulejki kupiłem TRW i średnicę mają większą o ponad 1,5mm od np.febi i tak samo nie weszła do końca no i zakupiłem nowe