[F1] Koła zimowe
-
Ogłaszam wszech i wobec, że dzisiaj zmieniłem koła letnie na zimowe :cwaniak: <!-- s:cwaniak: -->
Wahałem się czy już pora, ale najbardziej przekonywała mnie do tego poranna temperatura spadająca już do zera a nawet poniżej. Po południu, gdy wracam z pracy temperatura oscyluje między 10-12 stopni, więc opony nie powinny ucierpieć zwłaszcza, że przejeżdżam tylko 5 km z prędkością 60 km/h.
Rano będę się pewniej czuł i nocne niespodziewane opady śniegu już mnie nie zaskoczą -
ja też od piątku mam zimowe buty on-board <!-- s;) --> nie ma co czekać ...
-
A ja od czwartku mam nowe całoroczne Goodyear'y <!-- s;) -->
-
Póki nie spadnie śnieg, albo nie pojawi się na drodze lód, będziesz miał lepszą przyczepność od nas <!-- s;) -->
-
Możesz sobie zamontować specjalne rurki przed kołami, niektóre stare tramwaje to posiadają.
Jak występuje problem z przyczepnością to motorniczy naciska przycisk w kabinie i piasek leci przez rurki prosto na tory <!-- s:D --> -
[quote="weuek"]Znam osobę, która czeka do pierwszego śniegu, a potem jeździ na letnich do czerwca...[/quote]
Chyba na zimówkach jeździ do czerwca, bo nie kumam..
-
Widzę,że koledzy co mieli jakieś wątpliwości co do mojej wczesnej zmiany opon na zimowe, sami się wzięli za przekładkę o tak wczesnej porze <!-- s:D -->
Ja tam wolałem zmienić już wcześniej,bo po co później się denerwować staniem w kolejce do wulk.,no chyba,że ktoś ma na zmianę drugi komplet felg to co innego. Ja osobiście wolę robić przekładkę opon,bo zawsze sprawdzą stan gumy i wyważą od razu. :] -
[quote="Mlodyelek"]Ja osobiście wolę robić przekładkę opon,bo zawsze sprawdzą stan gumy i wyważą od razu. :] <!-- s:] -->[/quote]
Jak mam płacić za przekładkę prawie 100 zł (rocznie 200 zł), to wolę mieć drugi zestaw felg, które kupiłem po 50 zł / sztuka.
I tak jak [b]weuek[/b] oględziny przeprowadzam sam. Jak w czasie jazdy kiera nie bije i tył nie lata, to koła są dobrze wyważone.
Za oszczędności na wymianie mogę np. kupić lepsze opony jak stare się zużyją -
Ja robie tak samo jak koledzy [b]weuek[/b], [b]rufus[/b]
-
Ja czekam na pierwszy śnieg, wstaję wtedy o 6 i lecę na wymiankę. Przecie nie będę łamać paznokci przy zmianie opon <!-- s;) --> Poza tym drogo macie, 100 zł? O_o U mnie połowa tego...
-
Mów to kobiecie <!-- s:P -->
-
Panowie,nie wiem skąd wy wzięliście ten cennik ,ale ja już zmieniłem oponki w tym tygodniu i zapłaciłem 40zł,a tam gdzie wymieniam pracują super chłopaki i zmieniają mi oponki w moim już 6 autku bez jakichkolwiek niespodzianek. A po przekładce kół zawsze sprawdzam po 500km stan dokręcenia śrub. <!-- s;) -->
-
u mnie tez 40zł..
natomiast na alumki 80zł.. -
Jakby nie było,to utrzymuje małe przedsiębiorstwo dając zarobić chłopakom,a alumki to 50 zł mi brali rok temu z innego wozu
-
Za to ja moich już więcej ruszać nie muszę <!-- s;) --> No chyba że je przebiję to wtedy.
-
Najlepsze są kompletne koła wtedy nie trzeba płacić nikomu za wymianę, tylko jednorazowa inwestycja w felgi <!-- s:P -->
-
[quote="Wrona"]Ja czekam na pierwszy śnieg, wstaję wtedy o 6 i lecę na wymiankę. Przecie nie będę łamać paznokci przy zmianie opon <!-- s;) --> Poza tym drogo macie, 100 zł? O_o U mnie połowa tego...[/quote]
W Krakowie wymiana stalówek 14" 60 - 68 zł, przechowanie (za sezon) 50 zł.
[quote="comfort"]Za to ja moich już więcej ruszać nie muszę No chyba że je przebiję to wtedy.[/quote]
Jakoś nie jestem przekonany do opon całorocznych, nie wydaje mi się, by była taka mieszanka gumy, która w zakresie -20C do 50C zachowywała przyzwoitą przyczepność.
Co do wymiany - ja na razie czekam i obserwuję prognozy pogody, bo na początku listopada planuję kurs do Gdańska.
-
[quote="zlloty"]
Jakoś nie jestem przekonany do opon całorocznych, nie wydaje mi się, by była taka mieszanka gumy, która w zakresie -20C do 50C zachowywała przyzwoitą przyczepność.
[/quote]Jest <!-- s;) --> Ostatnio wykonane testy to udowadniają. Takie opony testował ADAC, a ostatnio motor i autoświat.
Da się wyprodukować taką mieszankę gumy aby w dużym zakresie temperatur zachowała prawidłową przyczepność.
Tylko że taka mieszanka sporo kosztuje. Jeżeli niezłe opony zimowe kosztują w moim rozmiarze ok. 150zł to dobra opona całoroczna 250zł.W pierwszym aucie, którym jezdzimy już 3 rok są od nowości założone Goodyeary Vector 5+. Naprawdę sprawdzają się w każdych warunkach.
Do Fabii z kolei zamówiłem najnowszą wersję czyli Vector 4 Season. Podobno ma jeszcze lepszą przyczepność od starego modelu. Poczekamy na śnieg to potestuję -
Ja jeździłem poprzednim autkiem na wielosezonowych Dębicach (Navigator 2),
głównie po mieście nie miałem z nimi raczej problemów, ale po dwóch atach niezbyt intensywnej jazdy, bieżnik był już niezbyt wysoki i przyczepność w zimie się pogorszyła, moim zdaniem nieco za szybko się zużyły (do czego moim zdaniem przyczyniło się gorące lato). No i na pewno trzeba się liczyć z nieco wyższym zużyciem paliwa w lecie.Ja zimówki wbijam na auto w sobotę (mam nówki więc muszę je dotrzeć zanim spadnie śnieg).
-
pietrass - Navigator 2 to najniższa półka opon całorocznych. Zresztą nawet cenowo plasuje się pośród zwykłych opon zimowych.
Taka opona na śniegu się sprawdzi, bo to de facto delikatnie zmodyfikowana opona zimowa. Ale na wodzie i suchym asfalcie będzie się zachowywać jak typowa opona zimowa.
Czyli w lecie i przy dużej temperaturze będzie słabo przyczepna i szybko zużyje się bieżnik..Zresztą to samo zauważyli w testach opon całorocznych i takie dali podsumowanie. Jeżeli chcesz kupić opony całoroczne to tylko te z najwyższej półki. A one niestety kosztują.
Generalnie liczą się 3 producenci: Goodyear, Hankook i Vredestein. Każda opona kosztuje więcej niż 200zł. Dopiero na nich można bezpiecznie jeździć w każdych warunkach.Jak już wspomniałem w Corolli mam 3 rok Vector 5+. Na oponach jest zrobione już ok. 40 tys km. I bieżnik dalej jest jak nowy.
I właśnie na tym polega różnica w klasie opon pomiędzy Dębicą całoroczną a Goodyerem.