Witaj na forum Fabia Club Polska

Drżenie przy hamowaniu Fabia II

Temat utworzony · 41 Posty · 10403 Wyświetlenia
  • W toczenie zdecydowanie bawić się nie będę, zważywszy na przebieg.....
    Dla spokojności kupię i założę nowe...

  • [quote="marcing040381"]nie teorię tylko tak się robi.Używasz do minimalnej grubości i wymieniasz.[/quote]
    Nikogo nie zachęcam do eksploatacji tarcz o grubości mniejszej niż określona jako minimalna i z mojej wypowiedzi nic takiego nie wynika. Skoro mam spory zapas grubości na obydwu tarczach to dlaczego mam nie "zdjąć" zwichrowanej powierzchni. Jasnym jest, że jeśli przetoczenie wymagałoby zdjęcia zbyt dużej powierzchni to dałbym sobie spokój i założył nowy komplet. Dla czytających nieuważnie i zarzucających uprawianie jakiejś motoryzacyjnej herezji napiszę raz jeszcze: do grubości minimalnej tarcze mają 1,65 zapasu. Wystarczy przy sezonowej zmianie ogumienia zmierzyć grubość i śmigać dopóty jest czym hamować, czyli dopóki tarcze nie zaczną się zbliżać do 19 mm.

    [quote="marcing040381"]Poza tym jakbyś poszedł do mojego sąsiada tokarza to najpierw wyrzucił by tarcze a później Ciebie.
    Powiedział mi kiedyś że nie podpisze się pod czymś takim.[/quote]
    Nie wnikam jakie poglądy na sprawy ma Twój znajomy tokarz. Znam ludzi, którzy uważają że samochodów się nie naprawia tylko wymienia na nowe.

    Nie agituję też za przetaczaniem tarcz. Ja wykonałem ten zabieg wyłącznie dlatego że usługę miałem w gratisie. Miałem też gwarancję, że mój tokarz wie co robi, bo para się tokarstwem od 40 lat i jest mistrzem w tym fachu. Napisałem powyżej w co było przyczyną opisanego wcześniej problemu i jak go usunąłem. Nie podpowiadam też rozwiązań zagrażających czyjemukolwiek bezpieczeństwu. Krytyka samego procesu naprawy tarcz metodą przetaczania jest nieuzasadniona.

    [quote="marcing040381"]Ja miałem również małe bicie przy hamowaniu i w końcu problem zniknął po kilkuset kilometrach sam.[/quote]
    Musiało mieć ono inną przyczynę. Niestety moje autko miało zeszłej zimy dłuższy przymusowy postój po chmurą, co zapewne było przyczyną powstania tak daleko posuniętej korozji. Coś takiego nie ma prawa samo przejść, rozjeździć się.

  • To takie leczenie syfa pudrem.
    No ale to Twoja sprawa.Ja tego nie propaguje.Jak trzeba wymienić to się wymienia.Tak jak pisałem problem u mnoe rozwiązał się samoistnie pod koniec września.Na początku grudnia wymieniałem klocki które zrobiły się już cienkie (choć kontrolka od czujnika się nie zaświeciła) i od razu tarcze poszły teź na złom do tego wymieniłem płyn i mam spokój.Dla mnie hamulce w aucie to rzecz najważniejsza i nie będę eksperymentować tylko po to aby zaoszczędzić kilka złotych zważywszy że na szali jest moje zdrowie i życie (i nie tylko moje).

    [color=#FF0000]Proponuję zakończyć dyskusję na tym etapie.[/color]

  • Witam.

    Mam moją fabię prawie rok, kupiłem w salonie auto demo z przebiegiem 2800km. w chwili obecnej przejechane jest nieco ponad 12000 km. od jakiegoś czasu zauważyłem, że mam lekkie drgania kierownicy. małe bo głównie po mieście się poruszam więc prędkości dużych nie osiągam.
    na weekend majowy udałem się do rodziców (300 km) no i przy prędkościach 100-120 km/h przy lekkim wciśnięciu pedału hamulca kierownicą rzuca bardzo mocno. Nie powiem, że nie jeżdżę w trakcie deszczu, ale nie przypominam sobie żebym wjechał w jakąś kałużę tak, żeby "zalała" tarcze, tym bardziej po ostrym hamowaniu. owszem, użyłem kilkukrotnie mocniej hamulce, ale to w mieście więc stosunkowo z małych prędkości.
    Serwis oczywiście nie chce uznać reklamacji bo twierdzi, że to ja nie umiem jeździć i jeżdżę po kałużach. uważam, że nie ma tutaj mojej winy bo w większości przypadków hamuję silnikiem a hamulców używam jak już silnik nie daje rady, czyli od ok 30km/h. nawet zrobiłem taki test - przejechałem jakieś 4-5 km jak zwyczajowo jednorazowo pokonuję każdego dnia i tarcze były na tyle ciepłe, że mogłem je spokojnie dotknąć. więc nawet jakby je oblać lodowatą wodą to nie ma takiej możliwości, żeby się pokrzywiły.
    Generalnie wychodzi na to, że te gwarancje można w du'pę sobie wsadzić bo taka sytuacja może się zdarzyć przy 1000 km.
    czy ktoś miał taki problem ze swoimi hamulcami? nie uważacie, że coś tu jest nie tak? w koońcu to moje już 3 auto, ogólnie swoimi samochodami przejechałem sporo ponad 100000km, nie licząc pożyczanych. w końcu może być też wada fabryczna.

    dzięki za odpowiedź

  • Witam.

    Mam moją fabię prawie rok, kupiłem w salonie auto demo z przebiegiem 2800km. w chwili obecnej przejechane jest nieco ponad 12000 km. od jakiegoś czasu zauważyłem, że mam lekkie drgania kierownicy. małe bo głównie po mieście się poruszam więc prędkości dużych nie osiągam.
    na weekend majowy udałem się do rodziców (300 km) no i przy prędkościach 100-120 km/h przy lekkim wciśnięciu pedału hamulca kierownicą rzuca bardzo mocno. Nie powiem, że nie jeżdżę w trakcie deszczu, ale nie przypominam sobie żebym wjechał w jakąś kałużę tak, żeby "zalała" tarcze, tym bardziej po ostrym hamowaniu. owszem, użyłem kilkukrotnie mocniej hamulce, ale to w mieście więc stosunkowo z małych prędkości.
    Serwis oczywiście nie chce uznać reklamacji bo twierdzi, że to ja nie umiem jeździć i jeżdżę po kałużach. uważam, że nie ma tutaj mojej winy bo w większości przypadków hamuję silnikiem a hamulców używam jak już silnik nie daje rady, czyli od ok 30km/h. nawet zrobiłem taki test - przejechałem jakieś 4-5 km jak zwyczajowo jednorazowo pokonuję każdego dnia i tarcze były na tyle ciepłe, że mogłem je spokojnie dotknąć. więc nawet jakby je oblać lodowatą wodą to nie ma takiej możliwości, żeby się pokrzywiły.
    Generalnie wychodzi na to, że te gwarancje można w du'pę sobie wsadzić bo taka sytuacja może się zdarzyć przy 1000 km.
    czy ktoś miał taki problem ze swoimi hamulcami? nie uważacie, że coś tu jest nie tak? w koońcu to moje już 3 auto, ogólnie swoimi samochodami przejechałem sporo ponad 100000km, nie licząc pożyczanych. w końcu może być też wada fabryczna.

    dzięki za odpowiedź

  • Moim zdanie ten serwis do którego pojechałeś to nie jest dobry. Dobry serwis powinien auto wziąć i wszystko po sprawdzać dokładnie i rzetelnie.
    Napisz skąd jesteś na pewno ktoś Cię skieruje do dobrego serwisu . Moim zdaniem wada leży po stronie producenta.

  • Ja miałem taką samą przypadłość, krzywe tarcze.Nie miałeś czasem jakiegoś ostrego awaryjnego hamowania?Moje pokrzywiły się po ostrym hamowaniuna autostradzie, co się później okazało tył był zapieczony i nie hamował pełną siłą.Także doprawiłem je jednym ostrym hamowaniem.
    Nie wiem czy dobrze widzę ale mam wrażenie że w 1,2 TSI jakoś szybciej zużywają się tarcze.To takie moje spostrzeżenie.

  • [quote="Michus2121"].......użyłem kilkukrotnie mocniej hamulce, ale to w mieście więc stosunkowo z małych prędkości.......

    Serwis oczywiście nie chce uznać reklamacji bo twierdzi, że to ja nie umiem jeździć .....

    czy ktoś miał taki problem ze swoimi hamulcami? [/quote]
    Wiesz, nawet nowa wiertarka potrafi zardzewieć jak się jej nie używa.
    Myślę że serwis ma rację. Przejedź się autostradą zahamuj porządnie pare razy a wszystko powinno wrócić do normy. Niestety jazda miejska wymusza pewne zachowania ale hamulca trzeba czasem mocniej użyć by działał prawidłowo.
    W swojej oII też tak miałem jak żona zaczęła jeździć. Parę km z porządnym hamowaniem i na razie jest ok.
    Nie ma się co burzyć, bo eco nie zawsze jest eco 🙂
    Ciekaw jestem Twoich doświadczeń 🙂

  • Ja zwyczajnie mam wrażenie, że te wszystkie zalecenia producentów samochodów odnośnie stosowania się do nieprzekraczania pewnych prędkości obrotowych silnika, łagodnego hamowania dopóki hamulce się nie dotrą itp są tylko po to, żeby tylko nic się nie zepsuło w okresie gwarancji. bo jakbym tak faktycznie jeździł jak moja małżonka (jeździ bardzo okazyjnie), tzn. widzę, że jest czerwone, ale dalej jedzie z gazem i później zdecydowane hamowanie, to być może już przy 8000 musiałbym udać się do serwisu.
    ale jakby na to nie patrzeć gwarancje są w ten sposób napisane, że serwis może się ze swoich zobowiązań wykpić.
    Auto kupiłem w Skoda Lellek w Sławicach k. Opola.
    i co mi po ich geście, że proponują pokrycie kosztów wymiany tarcz po połowie (czyli po ok. 335 zł) i dają "gwarancję" na 6 miesięcy lub 10000km skoro ja rocznie przejeżdżam ok 12000-15000 km. więc czasowo się nie zmieszczę. a tarcze brembo i jeszcze jakieś inne markowe za komplet maks. 300 zł, ale to maks. i gwarancja 2 lata (a może nawet 3?).
    leje na taki serwis i te ich oryginalne części.
    jak ktoś mnie próbuje w konia zrobić to nie mam zwyczaju wracać do takich naciągaczy.

  • Generalnie Lellek Gliwicach ma dobrą opinię i raczej naciągaczy tu nie ma , ale w głównej siedzibie może być inczej jak widać na załączonym obrazku.
    Może spróbuj do innego serwisu się udać i zobaczysz co oni ci powiedzą.

  • o Opolu słyszałem to samo.
    ja myślę, że nie ma różnicy czy teraz pojadę do Gliwic bo to ta sama firma. chyba, że ktoś w jednym serwisie został odprawiony z kwitkiem, a w innym załatwił sprawę pozytywnie?

    pozostaje mi chyba toczenie starych albo wymiana. jak już jesteśmy przy temacie toczenia to może ktoś się orientuje kto w Opolu zajmuje się tym tematem? i jaki jest koszt takiego zabiegu bo być może wymiana bardziej się opłaca?

    jaki jest rozmiar tarczy? szukając na stronach z częściami samochodowymi były różne informacje - generalnie najczęściej pojawiał się rozmiar 280 mm. jest on prawidłowy?

    trafiłem też na temat zastępowania oryginalnego rozmiaru tarcz tarczami ciut większymi (bodajże na forum octavii) - czy (jeśli faktycznie oryginalny rozmiar to 280 mm) chcą zastąpić tarczami, np 288 mm (takie też znalazłem) będzie wszystko pasowało, zmieszczą się tarcze? w końcu to niby tylko 4 mm z każdej strony. nie wiem czy to robi faktycznie jakąś różnicę. czy ktoś przerabiał taki temat?

  • W seryjnych F1 jest chyba podobnie jak w F2 czyli rozmiar 256mm więc zastąpienie ich tymi które opisałeś powyżej na pewno odpada.Odnośnie zaś toczenia to generalnie nie powinno się tego robić ze względów bezpieczeństwa.Co do samego drżenia to jest to wynik pokrzywionych tarcz.W tym przypadku zalecam wymiane na nowy komplet.

  • [quote="Michus2121"]o Opolu słyszałem to samo.
    ja myślę, że nie ma różnicy czy teraz pojadę do Gliwic bo to ta sama firma. chyba, że ktoś w jednym serwisie został odprawiony z kwitkiem, a w innym załatwił sprawę pozytywnie?[/quote]

    Jest duża szansa że w innym serwisie załatwisz sprawę . Ważne jest to żebyś się nie poddał 🙂 <!-- s:) --> . Jak nie chcesz jechać do Gliwic do Lellka to mam jeszcze dla jeden serwis w którym serwisowałem fabcie mianowicie jest to Porsche. Nie przerażaj się że to jest porsche - ceny tam mają normalne.

  • łohoho, PORSCHE? jakby ktoś zobaczył w książce serwisowej fabii pieczątkę serwisu PORSCHE to by cxhyba nie uwierzył. i gdzie ten serwis?

    rozmawiałem z innym serwisem i inna rozmowa, przynajmniej przez telefon. zacząłem rozmowę od tekstu, że chciałbym dokonać naprawy gwarancyjnej hamulców. oczywiście pytali o przebieg i jak długo jeżdżę samochodem. no i usłyszałem tylko, że jeśli faktycznie hamulce nie będą zbytnio zużyte to znaczy, że mogła to być wada fabryczna i wtedy naprawa gwarancyjna zostanie uznana. no ale zobaczymy. mam nadzieję, że warto tych kilka kilometrów.

  • Ja taką pieczątkę mam w swoim zbiorze 😄 <!-- s:D -->

  • [quote="Michus2121"]łohoho, PORSCHE? jakby ktoś zobaczył w książce serwisowej fabii pieczątkę serwisu PORSCHE to by cxhyba nie uwierzył. i gdzie ten serwis? [/quote]
    http://www.skoda-auto.pl/dealers/porsche-inter-auto/nasze-oddzialy widac kolega na wsi mieszka lub po za okno nosa nie wystawia ;> ja mam do porsze ruda slaska jakies 5 km nie raz tam kupowalem pierdolki... 😄 zwykla skoda ale jednak... 😄 <!-- s:D -->

  • na wsi, nie na wsi - nie ma znaczenia. nie myślałem o tym, żeby ze skodą przekraczać progi porsche - obawiałbym się wybuchu śmiechu :rotfl: <!-- s:rotfl: -->
    ważne jest to, że udało mi się sprawę pozytywnie załatwić czyli naprawa na gwarancji. znaczy narazie ustalone, że naprawa zostanie przeprowadzona w ramach gwarancji. umówiony jestem na sobotę (następną) bo dziś to trochę późno już było.
    co mnie dziwi - jedna firma: LELLEK. w jednym serwisie mówią, że gwarancja na hamulce jest ograniczona czasowo (pół roku) i przebiegiem (do 10.000 km). przy reklamacji pisemnej odpowiedz, że przegrzałem i wjechałem w kałużę. a dziś zaskoczenie - gwarancja na hamulce wynosi 50.000 km i naprawa jak najbardziej się należy. zatem panowie - nie poddawać się, jak w jednym serwisie potraktują was jak idiotów zlejcie go od razu i jedźcie do innego :piwo:

  • Witam
    "Michus2121 napisał(a):łohoho, PORSCHE? jakby ktoś zobaczył w książce serwisowej fabii pieczątkę serwisu PORSCHE to by cxhyba nie uwierzył. i gdzie ten serwis?"

    Teraz wielu może mieć pieczęć Porsche w swoich książkach serwisowych 🙂 <!-- s:) -->

    Porsche Inter Auto Polska,to firma która zajmuje się sprzedażą i obsługą serwisową takich uznanych marek, jak: Audi, Bentley, Porsche, Skoda, Volkswagen i Volkswagen Samochody Użytkowe.

  • PIA jest to dealer aut na całą Europę od dawna.Jednak w Polsce przejął interes po zakupie Kulczyk Tradex z Poznania 😉 <!-- s;) -->

  • Mi też po zmianie kół na letnie drży kierownica. Myślę ze któryś z ciężarków ołowianych musiał odpaść. Felgi są aluminiowe i ciężarki są przyklejane.

    [color=#008000]Post edytowany przez Tomuś[/color]