Miałem tak samo, naprawiliśmy to z kolegą, centralny wariował, kołki skakały, códa się działy, nie była to wina krańcówki ani nic z alarmem bo też mam alarm, ale nie wkluczam że krańcówka jest dobrym pomysłem.
problem był taki że zauważyłem, że w trakcie szalenia kołków, do góry i na doł itd, jeden kołek dokładnie w prawych przednich drzwiach nie schodził, i powodował szaleństwo wszystkich pozostałych, dodatkowo w drzwiach światełko czerwone na dole drzwii raz się świeciło a raz nie, i podświetlenie guzika el szyby w tych drzwiach też przerywało, wieć ustaliliśmy że problemem są te drzwii.
Otworzyliśmy, ściągnęliśmy gumę, i chcieliśmy dostać się do kostki nie udawało się wyjąć jej i już zaczęliśmy odkręcać drzwii kiedy metodą prób i błędów okazało się że drzwi trzeba otworzyć, wyjąć trochę kostkę, przymknąć troszkę, wtedy wyjdzie cała i otworzyć <!-- s:P --> taki patent.
po dotknięciu kostki, ruszeniu jej ogólnie zaczęło się szaleństwo zamków, i wiedzieliśmy ze to jest to,
kolega wyją wszystkie mniejsze wtyczki z kostki, i po kolei odłączając po kolei kable sprawdzaliśmy jak wyglądają, niektore były mocno zaśniedzione-zielone na końcach,
każdy (styki) wyczysciliśmy z tego zielonkawego osadu, wyczyściliśmy także dużą kostkę, wsadziliśmy w mniejszą wtyczkę kable z powrotem w kolejności a małą wtyczkę w kostkę i tak wszystkie, po drodze jeden kabel był tak słaby ze się złamał, przylutowaliśmy go bo innej rady nie było, założyliśmy koszulkę termokurczliwą na miejsce lutu.
po tymże zabiegu, cisza, spokój, światełka świecą, zameczek działa, kołki nie skaczą.
także podczas tego szaleństwa sprawdzcie czy wszystkie kołki wam skaczą czy 1 z nich "stoi" bądz jest "wklęśnięty" i wtedy to będzie to,
dodatkowo, podwieszaliśmy wiązkę kabli w komorze silnika, by nie gniła w wodzie, jak to się dzieje w zaniedbanych fabkach, i albo oba albo któryś z tych sposobów pomógł w likwidacji problemu:P a mechanik już chciał wymieniać jakieś części jak pytaliśmy co to może być
pzdr