Witaj na forum Fabia Club Polska

[F1 i F2] Akumulator

Temat utworzony · 610 Posty · 118477 Wyświetlenia
  • Dobra-jeśli masz założony aku ,wyłącz pilotem, zamknij drzwi, załącz alarm ,poczekaj aż się uzbroi,wyłącz alarm,wejdź do auta i spróbuj odpalić.Może się zawiesił i robi Cię w konia.Ew.jeszcze na czas prób, wyłącz syrenę takim małym kluczykiem.

    omron

  • No i stało sie nie moge odpalić przy -7, a jak ostatnio było -18 to odpalił.Akumulator ma dopiero ok 3 lat tak szybko sie rozładował.Przy odpalaniu wszystkie kontrolki gasną.Czy przyczyna może być inna

  • Witaj,
    Spróbuj go naładować . Jeżeli to nie pomoże to pozostaje droga piechotką do sklepu po nowy.
    Przyczyn takiego zachowania oprócz aku nie widzę tylko i wyłącznie aku
    Pozdrowionka 🙂 <!-- s:) -->

  • Ładowałem 20 min wystarczyło i odpalił

  • Ja mam taki problem że raz mi po nocy odpali a drugim razem nie chce,przy odpalaniu kontrolki mi gasną.Po podłączeniu prostownika (nie odłanczałem klem od akumulatora,wiało i sypało) to bez problemu mi odpalił.Do norauto podjechałem żeby kupić aku,pomieżył mi coś tam,i powiedział że aku jest dobry tylko trzeba go podładować.Odłonczył mi klemę chyba minusową i zmierzył że pobiera mi coś prąd 0,14 ale jak tu listek2000 pisze,że po poł godzinie pobór uchodzi do 0.02 więc już teraz nie wiem czy to akumulator pada,czy jednak coś mi tam dużo tego prądu pobiera.Co mi koledzy poradzicie.
    Dodam jeszcze że aku boscha bezobsługowy2,5roku,da sie jakoś sprawdzić ten aku czy on jest padnięty,bo tym z norauto za bardzo nie wieżę.

  • na pewno mierzenie poboru pradu w nowoczesnych autach tak na szybko nie da miarodajnego wyniku... trzeba odczekac te pol godz do przejscia komputera w standby ... wtedy mozna cos powiedziec ... ja wlasnie kupilem varte e44 silver dynamic do skody bo niestety mimo,ze mialem stary naladowany aku to rozladowywal sie bardzo szybko i dopiero test areometrem (kosztuje grosze) elektrolitu w pelni naladowanego akumulatora pokazal jego stan... miarka ledwo drgnela 😞 <!-- s:( --> czyli elektrolit byl juz wyczerpany, pozdr.

  • listek2000 czyli jak po pól godzinie bedzie 0,02 to wszystko wporządku,i bede musiał szykować się na zmiane akumulatora.A po pół godziny jak dalej pobór będzie 0.14 to gdzieś mi tam prąd ucieka.

  • nie kumam jak to ujales, ale jak po pol godz bedzie 20mA czyli te 0.02 to jest miod i orzeszki i nie bedziesz musial zmieniac aku o ile sam w sobie jest sprawny. Pamietaj aby nic nie ruszac przez te pol godz tzn jak otworzysz maske , drzwi itd to juz tak zostaw, wszystko sie uspi za pol godz... jesli chcesz testowac wraz z centralem i alarmem to zamknij wszystkie drzwi i wcisnij skobel-zamek od maski zeby system myslal ze jest zamknieta i bedziesz mial dostep do aku, pozdr.

  • Dzięki listek2000 posprawdzam

  • Mam identyczny problem. 😄 Tyle, że jak walnę od wewnątrz dopiero zaskakuje. TO mówicie, że rozbiórka i czyszczenie daje radę? 😉 <!-- s;) -->

  • Witam forumowiczów.
    Fabia 2002, basic . Od 2 tygodni mam problem. W czasie jazdy zaczęła się odzywać i migać czerwona kontrolka akumulatora. Początkowo po przejechaniu kilkuset metrów, a potem przestała. Trasa ok. 12 km. Po dwóch dniach, odzywała się dopiero po przejechaniu paru kilometrów a potem zaczęło gasnąć podświetlenie zegarów i zapaliła się żółta ikona z poduszką. Oprócz niej paliła się tylko ikona świateł, Reszta ciemność, nie działały nawet migacze. Jakoś dojechałem, podejrzewam, że bez świateł. Zostawiłem Fabkę na parkingu przez parę dni i w końcu poszedłem sprawdzić co jest nie tak. Zapaliła od razu. Świała są, wszystko działa. Zrobiłem rundkę ok 10 km. Wszystko sprawne. Pojechałem więc w trasę ok 40 km. Pod sam koniec to samo. Miga i piszczy kontrolka akumulatora. Powrót już się nie udał. jakieś 10 km od celu powtórka z rozrywki. Żólta ikona poduszki. Zaparkowałem na stacji benzynowej i wiąłem taksówkę. Nazajutrz odwiedzam fabkę, wkładam kluczyk i bez problemu pali, światła są i można jechać. Ale już nie ujechałem daleko. Jakieś 6 km i to samo, bez świateł, w końcu gaśnie sinik i holowanie. Po naładowaniu aku wszystko wygląda ok ale już nie jeżdżę bo nie mam pojęcia co jest grane. Tak jakby akumulator się rozładowywał w czasie jazdy a potem nabierał wigoru na postoju. Może to te gnijące kable? I woda z roztopionego śniegu z podszybia, po dłuższej trasie?
    Może ktoś wie co to może być?
    Aha. Po pierwszych objawach dolałem wody do akumulatora bo w niektórych celach lustro było poniżej płytek.

  • Może to być alternator.

  • Możesz wymienić aku ale sprawdz tak jak piszesz wiązkę elektryczną sprawdzwszystkie kable idące do alternatora masowe zwłaszcza sprawdz ładowanie aku byćmoże jest gdzie lużny kabel robiący zware podłącz vaga on ci powie co boli autko.

  • Witam wszystkich
    Mam podobny problem z akumulatorem w fabii 1,4 16v - odpalanie to zawsze loteria: odpali czy nie odpali....
    Ale od początku....
    Mam fabię w sedanie z 2008 roku (końcówka produkcji) z silnikiem 1,4 16v 80KM z pełną elektryką. Gdy zaczeły się tej jesieni pierwsze "zimne noce" w pewnym momencie akumulator nie zakręcił rozrusznikiem. Odpaliłem go z kabli i do serwisu ASO w Sosnowcu na ul. Lenartowicza.
    Samochód został na noc bo mieli to sprawdzic.. Przy odbiorze auta oazało się że: "[i]wszystko jest OK a w następnym razem należałoby trochę podładować akumulator[/i]" - prawie nowy samochód z przebiegiem 20 tys km i nalezy ładować akumulator co kilka dni!!!? przecież to nie jest fiat 125 z roku 1980....
    Akumulator naładowany do pełna - jeździmy.... robi się cieplej (w nocy w garażu ok 10stopni C) - kilka dni spokój. Pewnej nocy spada śnieg o temperatura.... I jak myślicie? Rano wchodzę do garażu (tem ok 2 stopni C) otwieram samochód, próbuję odpalić i słyszę tylko delikatną próbę poderwania się rozrusznika a potem już cisza, cisza....
    Zostawiłem samochód i skorzystałem z autobusu. Na drugi dzień rano z "zapasowym" samochodem rozpocząłem próbę uruchomienia fabii. A tu Zonk.... nie otworzę drzwi - nie działa centralny.... użyłem kluczyka "mechanicznie". I teraz kable..... znowu zonk... kable są w bagażniku fabii (sedan). Otwieranie klapy tylko poprzez zamek elektroniczny - więc nie działa. Dotarcie do kabli nastąpiło dopiero po położeniu przedniego i tlnegooparcia siedzen. Po kilku minutach silnik w fabii zaczął pracować... Pojechałem do niezależnego zakładu aby sprawdzić ten aku. Po podpięciu przyrządów okazało się, że akumulator jest już zużyty w około 65 %. Otrzymałem wydruk z parametrami. Sprawdzono prąd ładowania - 14,35 V. Zaraz po tym do ASO w Sosnowcu i otwarcie kolejnego zlecenia gwarancyjnego.
    Mechanik powiedział, że będą się bronić rękami i nogami i że oczywiście nawet nie popatrzą na te wydruki... Miał rację.... Usłyszałem: [i]"Skoda ma swoje procedury, które nie do końca pokrywają się z innymi warsztatami..."[/i] Samochód został w serwisie w celu "pomierzenia" i na drugi dzień telefon: [i]"Proszę przyjechać - samochód jest gotowy do odbioru i w pełni sprawny" [/i] Na miejscu okazało się, że wg ASO Skoda w Sosnowcu akumulator jest OK bo wszystkie testy wyszły tak jak potrzeba (dla Skody...). Nie odebrałem samochodu... kazałem go zostawić na mrozie na zewnątrz na noc i zobaczyć co będzie rano... Parę minut po otwarciu serwisu byłem już na miejscu.... Moja fabia stała na hali i elektryk własnią ją "mierzył" jak usłyszałem od serwisu. Dziwi mnie tylko, jak przez 5 minut można wyczyścić samochód ze śniegu, który padał w nocy i sprawić, że samochód będzie suchutki i cieplutki. Na placu nie było śladu parkowania samochodu.... Bali się chyba zostawić na noc na zewnątrz przy -10 stopni C.
    Samochód oczywiście w pełni sprawny wg serwisu ASO Skoda.
    Otrzymalem informację: "[i]Wydruki nie kłamią, auto jest sprawne a pan za mało jeździ" [/i]- jak mam jeździć skoro auto nie chce zapalać, a samochodem z wyłączonym silnikiem nie jeździ się zbyt wygodnie....
    [i]"Następnym razem proszę wezwać assistance - oni za darmo przyjadą i naprawią Panu samochód bo jest na gwarancji..."[/i]
    Kilka dni codziennej jazdy plus trasa 350 km w niedzielę - po powrocie autko do garażu ...
    Wtorek rano powtórka z rozrywki - rozrusznik ani drgnie.... 40 godzinpo 350km trasie...
    Dzwonię na podany w serwisie assistance: Miła pani informuje mnie, że jeżeli awaria nie będzie z winy producenta samochodu czyli Skoda to za przyjazd będę obciążony ryczałtową kwotą (ok. 300 zł) a producentem akumulatora jest Varta a nie Skoda...
    WIEC TAKI TO JEST BEZPŁATNY ASSISTANCE SKODA NA GWARANCJI !!!
    Pewnie jak wysiadłby mi rozrusznik to mam dzwonić do Valeo, a jak opona to do Dębicy, a może w kwestii silnika mam dzwonić do VW ( bo to przecież silnik VW)
    WIELKA PORAŻKA DLA SKODY!!!

    Pojechałem do serwisu zajmującego się akumlatorami. Pomierzyli na nowo i stwierdzili, że "przydałoby sie wymienić bo jest lichutki..." Kupiłem nowy Centra futura 45Ah 450A - silnik żywiej zapala a ja mam wreszcie pewność, że rano odpalę... Stary aku musiałem zdać, szkoda, bo zawiózłbym w prezencie do serwisu Skody - skoro taki dobry - z pewnością mogliby założyć właścicielowy serwisu do jego prywatnego auta

    W TYM MIEJSCU ŻYCZĘ SERWISOWI ASO SKODA WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I DUŻYCH ZAROBKÓW - ale nie ode mnie bo ja już w ASO Skoda nie zawitam (nawet najbliższy przegląd sobie odpuszczę - wolę już chyba pojechać do ASO Renaulta)

    JAK NIE ZAPŁACISZ TO SKODA NA PEWNI NIC CI NIE DA ZA DARMO, CHOĆ TO CI SIĘ NALEŻY

  • do poprzedniego postu:
    Z assistance zrezygnowałem. Za te 300 zł kupiłem nowy akumulator i jeszcze mi kasy zostało.

  • A ja chyba znalazłem problem,że akumulator mi sie rozładowywał.Zapalniczka samochodowa się grzała,nawet jak był wyłąnczony dziwne :zdziwko: <!-- s:zdziwko: --> na razie nie mam problemu z odpalaniem.

  • W mojej fabi było podobnie. Okazało sie ze to styk bezpiecznika na pokrywie akumlatora był zasniedziały. Wariowały mi kontrolki na desce rozdzielczej i dodatkowo akumlaor szybko sie rozładowywał. Objaw rowniez był taki ze raz wszystko było dobrze a pozniej znow akumlator siadał. Wszystkie styki muszą miec dobre przejscie. Pozdrawiam.

  • Ja bym obstawiał brak styku, raz ładuje a raz nie. Gdy akumulator jest bliski rozładowania wyskakuja bledy.
    Mysle ze nalezy obejrzec połączenie na linii alternator rozrusznik a w szczególnosci czy na koncowkach nie poprzecierane

  • Witam,
    mam akumulator bezobsługowy nie zmieniany od 4 lat i 170.000km. Auto jeździ co dziennie rano do pracy 12km i później do domu tyle samo. Mimo to aku (oryginał z salonu) wczorajszej nocy padł.
    Nie wiem czy jeszcze się go da wskrzesić czy to już koniec i trzeba kupić nowy, jeśli tak to jaki polecacie do mojej fabii chodzi o markę i ewentualnie model, jaką pojemność ma mieć?

    Chodzi mi po głowie albo:

    1. CENTRA FUTURA CA530 - 53Ah (540A prąd rozruchowy)
    2. ZAP Piastów Plus Calcium - 62Ah (480A prąd rozruchowy)

    Oba dedykowane do skody, ten pierwszy do fabii 1.2.
    Ktoś kożystał może z pakietu assistance dołączonego do futury?

    pozdrawiam
    krasus

  • Osobiście polecam ZAP . Sprawdzony na 2 samochodach w obu przypadkach działał 4 lata i poszedł do sprzedaży z autkami. Co do parametrów to musisz dobrać do alternatora ( czyli jak orginał) bo jak dasz zaduzy to ci nie doładuje i szlag trafi aku bardzo szybko.