[F1 i F2] Tuleje wahaczy - temat zbiorczy
-
W starszych fabiach na drążku stabilizującym były zakładane pod gumy tulejki plastykowe ,jeżeli jeszcze są to trzeba je wywalić i założyć gumy o rozmiarze drążka.
-
Tylko jak wyciagniesz wspornik to musisz zbieznosc ustawic. Ja dlatego to robilem bez wyciagania wspornika zeby nie bylo dodatkowych kosztow. Wiem ze niektorzy zalecaja zrobienie zbieznosci po kazdym zabuegu przy zawieszeniu. U mnie nic sie nie dzieje z kolami. Nie sciaga itp. Wybor oczywiscie zalezy od Ciebie.
-
Czytając ten post nasuneło mi sie pytanie. Nie dotyczy to mojego samochodu, ale kolegi ktory tez ma również Fabie. Ma on wlasnie takie jakies dziwne stukanie z lewej strony patrząc od przodu na samochod. Stukanie dopiero się pojawia gdy samochod przejedzie pare kilometrów- rozgrzeje się.
Nie wazne czy rusza do przodu czy do tylu, na wprost czy przy skreconych kołach. Zawsze jak nacisnie hamulac to jest takie tyk. Myslelismy ze to klocki stukają, ale na lewarku przy wlaczonym biegu jak sie koło kreci i naciśnie się hamulec to tego stukania nie ma. Na to wyglada, że pojawia się one dopiero pod plywem obciązenia.
Co może być przyczyną? Jak fura jest zimna jest ok, jak się zagrzeje to jest wlasnie te dziwne stukanie przy hamowaniu. Dodam jeszce ze nie ważne czy delikatnie się hamuje czy gwałtownie. Stukanie zawsze jest takie same.
Moze przegób zewnętrzy albo wewnętrzy? Połoś nie ma niby luzów, bo sprawdzliśmy.
Może to drążki stabilizatora? Wlasnie z tej strony mozna drążkiem krecić na boki, ale to pewnie zależy od obciażenia samochodu.
Czy takie stukanie może być od przegubów czy może od drążków stabilizatora?, czy może to stukanie dobiega skąd indziej. Dodam jeszcze, ze tulejki te duże też kiedyś były zmieniane, wiec to na pewno nie to. Sprężyny też są na miejscu i sztywno siedzą.
Gdyby przegób poszedł to stukanie byłoby pewnie przez cały czas, czy się myle?
Jak najlepiej sprawdzć czy jst dobry drążek stabilizatora?
No i na koniec dodam jeszcze, że samochód delikatnie pływa na drodze, ale tylko przy dużej predkosci ok 120km. Przy skrecaniu czy małych prędkościach jest ok. Kierownice mozna puscic i jedzie prosto nie sciaga.
Proszę o jakieś sugestie.
-
[b]kalway[/b], podjedź z kolegą na stację diagnostyczną na szarpaki, zdejmij zaślepkę z amortyzatora i obserwuj jego końcówkę podczas testu na szarpaku.
ja miałem rozkalibrowany - "jajowaty" - otwór z poduszki McPhersona i objawy były podobne do opisanych - poszukaj też na forum - wklejałem zdjęcie tego otworu - poduszki McPhersona.
po jej wymianie objawy ustąpiły i samochód zaczął normalnie jeździć. -
A czy to może być przyczyną że czasem samochód pływa przy dużych prędkościach?
-
[quote="kalway"]A czy to może być przyczyną że czasem samochód pływa przy dużych prędkościach?[/quote]
może, ale nie musi. "pływanie" zalezy tez od opon, zbieżności i innych czynników. -
Cześć,
chciałbym się dowiedzieć czy ktoś już montował u siebie te tuleje? Dokładniej interesują mnie tuleje tylnej belki i przednie tuleje wahacza. Mam już wrzucone tylne tuleje wahacza od Cupry ale zastanawiam się jakie skutki przyniosłaby zmiana ww. tulei na odpowiedniki Powerflex.
Z góry dzięki.
-
[quote="tomkierz"] Mam już wrzucone tylne tuleje wahacza od Cupry ale zastanawiam się jakie skutki przyniosłaby zmiana ww. tulei na odpowiedniki Powerflex. [/quote]
żadnej zmiany nie odczujesz - Cupra ma pełne, powerflex-y mają podbną charakterystyke...
na tylną belke ja zakładałem Lemforder-a - mimo że nic nie stukało, to stare tuleje były wybite. -
[b]tomkierz[/b] ja śmigam na powerflex również z tyłu generalnie są sztywniejsze ja np tak czułem. Podobno nigdy się nie wystukaj nie parcieją itd Ja jeżdżę już chyba 4 rok i jest GIT
-
kapi, chodziło mi bardziej o to, że mam już wymienione tylne tuleje przedniego wahacza na te z Cupry i czy opłaca się wymienić reszte gum tj. np. tuleje tylnej belki i przednie tuleje wahacza. Te od cupry mi pasują ale zastanawiam się, czy jak wymienie reszte tulei na te powerflexy, to czy poczuje różnice w prowadzeniu. Dodam tylko, że jeżdże na sprężynach H&R i amorkach Kayaba STR.T i już jest całkiem nieźle, ale jeżeli te tuleje poprawią jeszcze prowadzenie to bym się nad nimi zastanowił.
Siemi, dzięki za odpowiedź, myślisz, że różnica jest warta wydania tych kilkuset złotych?
-
[quote="tomkierz"]czy opłaca się wymienić reszte gum tj. np. tuleje tylnej belki i przednie tuleje wahacza. Te od cupry mi pasują ale zastanawiam się, czy jak wymienie reszte tulei na te powerflexy, to czy poczuje różnice w prowadzeniu.[/quote]
auto na pewno bedzie lepiej się prowadzić - bedzie po prostu sztywniejsze. wtedy jak komplet to komplet - te od cupry też na PowerFlex bym zmienił. - oczywiście zależne od funduszy. -
powiem od siebie ze ostatnio zmienialem przednie tuleje i jest roznica a raczej zawsze bedzie bo do momentu wymiany auto jezdzi na starych wytluczonych gumach a zakladamy nowe idealnie spasowane...
przednie te co zmienialem krecily sie przez 170 kkm i powiedzialy juz dosc..
-
[quote="tomkierz"]
myślisz, że różnica jest warta wydania tych kilkuset złotych?[/quote]Na swoim przykładzie stwierdzam ze warto ! Wymienisz raz i na zawsze będziesz miał sprawne gumy. Poza tym sporo usztywniają zawieszenie ( nie chodzi tu o twardość) jak często słyszę od tych którzy nie mieli z tym odczynienia. Autko jest bardziej spięte i lepiej reaguje na ruchy kierownicą. Przy sportowym (twardszym) zawieszeniu nadają wręcz większego komfortu niż na seryjnych gumach -
Ja 40 tys. km temu założyłem tył od F2 (cztery ramiona), przód od Octavii (mechanik mi to sugerował) i śmiga bardzo przyzwoicie. No i cenowo nie wyszło dramatycznie.
-
gdyby coś mam do sprzedania powerflexy stabilizatora do TDI
-
Dzięki, w takim razie zbieram kaskę i wymienie przednie przednich wahaczy i te tylne. Jeszcze jedno pytanko dotyczące wymiany przednich tulei przednich wahaczy. Podobno tych seryjnych tulei nawet się nie wymienia, tylko kupuje się cały wahacz, o ile się w ogóle zepsują, bo raczej rzadko są z nimi problemy. Czy w miare łatwo jest założyć te powerflexy?
-
Auto na pewno oddam do mechanika, tylko chciałem zapytać czy jest z tym jakaś rzeźba, bo często ludzie mówią, że tych konkretnych tulei się nie wymienia.
-
wymienię się bez problemu lecz żeby dostać się do wahaczy trzeba odkręcić kupę gratów wiec podnośnik i trochę narzędzi to podstawa
-
Panowie mam pytanko do tych którzy wymieniali sami bądź w warsztacie tylne tuleje wahaczy. Chodzi o to czy zdarzyło się, że śruba mocująca wahacz do aluminiowego wspornika urwała się? Bo słyszałem, że dość często to się zdarza... A przymierzam się do wymiany owych tulei bo jedna właśnie mi się zerwała...
-
[quote="Paweł NO"]Panowie mam pytanko do tych którzy wymieniali sami bądź w warsztacie tylne tuleje wahaczy. Chodzi o to czy zdarzyło się, że śruba mocująca wahacz do aluminiowego wspornika urwała się? Bo słyszałem, że dość często to się zdarza... A przymierzam się do wymiany owych tulei bo jedna właśnie mi się zerwała...[/quote]
Czesto sie zdarza, ze ukreca sie sruba lub wykreca na srubie alumiowy gwint. Przyczyna najczesciej sa wczesniej nieodpowiednio dokrecone sruby. Kazda sruba powinna byc dokrecana odpowiednim momentem sily, co w warsztach bardzo rzadko jest praktykowane, a tym bardziej w prowizorycznych warunkach, podczas wymiany samemu.
Reasumujac - nic dziwnego, ze masz do wymiany wspornik.