[F1 i F2] Wymiana sprężyn
-
witam zamówiłem eibach (30mm) komplet do F2 i mam pytanko czy dałbym rade to wymienic w garażu? lewarek jest, klucze są specjalne ściągacze do spręzyn też mam. Z oględzin własnych widzę,że tył chyba poszedłby mi łatwo, nie wiem jak z przodem... jak dużo rozbierania i czy sa jakieś sposoby aby zminimalizowac robotę? I na koniec dopytam, czy musze ustawiać zbieżność po wymianie sprężyn? dzieki za sugestie i pozdrawiam.
-
Manual dotyczący przodu znajdziesz tutaj:
http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?t=3548<!-- m -->O tyle jest trochę tutaj:
http://www.fabiaclub.pl/forum-pl/viewtopic.php?t=3440Zbieżność trzeba będzie ustawiać.
P.S. Wymiana samych sprężyn to moim zdaniem nie najlepsze rozwiązanie.
pozdro
-
"...Zdemontowanie przedniego zawieszenia wraz z amortyzatorami i piasta polegalo na
odkreceniu przewodu hamulcowego od zacisku (wczesniej imak na przewod), odkreceniu koncowki stabilizatora od amortyzatora, odkreceniu 3 srub mocujacych dolny przegub na wahaczu, odkreceniu nakretek na piasty, odkreceniu 3 gornych srub mocujacych amortyzator do kielichow, odkreceniu przegubow drazkow kierowniczych od zwrotnicy, odpieciu czujnika ABS i zdjeciu calego zawieszenia wraz z hamulcami..."tos mnie wyleczyl... :przestraszony: <!-- s:przestraszony: --> myslalem ,ze nie musze z tylu zadnych belek ruszac ze scisne te sprezyny i auto na lewarek i same wyskocza z talerzykow, a z przodu myslalem ze tak samo ze odkrece gore i amorek pojdzie troche w dol wysune sprezyne naloze nowa i juz... ale zemusze odpinac tyle przeowdow itd... masakra pojade na warsztat jednak, myslalem ze sobie poradze bo nie wyglada to tak zle na pierwszy rzut oka. pozdr.
a odnosnie wymiany samych sprezyn to chyba nie jest tak zle bo [b][url=http://sklep.tuning.pl/dzial.php?d_id=77871]TUTAJ[/url][/b] opisuja ze [i][b]Połączenie zestawów EIBACH Pro-Kit lub Sportline ze standardowymi amortyzatorami jest technicznie dobrym rozwiązaniem, [/b][/i]ale tylko połączenie tych sprężyn z amortyzatorami EIBACH Pro-Damper daje w efekcie prawdziwie sportowe zawieszenie.... czyli nie tak zle z punktu widzenia technicznego
-
niedawno wymieniałem amorki
[quote]polegalo na
odkreceniu przewodu hamulcowego od zacisku (wczesniej imak na przewod), odkreceniu koncowki stabilizatora od amortyzatora, odkreceniu 3 srub mocujacych dolny przegub na wahaczu, odkreceniu nakretek na piasty, odkreceniu 3 gornych srub mocujacych amortyzator do kielichow, odkreceniu przegubow drazkow kierowniczych od zwrotnicy, odpieciu czujnika ABS i zdjeciu calego zawieszenia wraz z hamulcami..." [/quote]
u mnie bylo tak :- zdjęcie koła,
- zdjęcie nadkola,
- odkręcenie łącznika,
- odkręcenie śruby zabezpieczającej na zwrotnicy ( z "tyłu" co ściska zwrotnice co trzyma amorek)
- odkręcenie śrub z McPhersona
i w tym momencie masz "prawie" wszystko zdemontowane, trzeba uważać na przewody żeby ich nie pozrywać.
po wyjęciu McPhersona ( amorek z łozyskiem i sprężyną) dopiero możesz wymienić sprężyne - potrzebny ściągacz do sprężyn.
Hamulców , nakretki z piasty, i czujnika ABS ( tylko odpięcie kabla) nie trzeba ruszać ... no chyba że jest bardzo zapieczone połączenie amorek-zwrotnica, wtedy to inna sprawa.
-
odkręcenie śruby zabezpieczającej na zwrotnicy ( z "tyłu" co ściska zwrotnice co trzyma amorek) .... czy wystarczy to poluzowac czy trzeba w calosci ja odkrecic i wysunac? i ten torx strasznie duzy ile moze miec? pozdr.
-
lepiej wykręcić, tam jest "spline" - klucz 12-to kątny M8 albo M10 - oznaczenie śruby NIE GWINTU ! ( powinien być), klucz torx też powinien spasować, lecz można go zniszczyć.
do wyciągnięcia proponuję dosyć grubego bita włożyć w szczelinę i ją rozszerzyć.
[url=http://img24.imageshack.us/i/amorek4023.jpg/][img]http://img24.imageshack.us/img24/653/amorek4023.th.jpg[/img][/url]
przeslij na PW adres mailowy - wyślę ci serwisówke (40MB).
pozdrawiam. -
Co do samej wymiany to chłopaki napisali... Co do zastosowania sprężyn...wszystko zalezy czy są to progresywne czy juz "sportowe". W przypadku pierwszych mozna stosować seryjne amorki 9najczęściej sa to sprężyny o dwóch rodzajach zwoju. Przy twardszych trzeba załozyc amorki do tych spręzyn - dedytkowane. Inaczej samochód będzie Ci skakał jak piłeczka a dodatkowo co chwila bedziesz wymieniał łączniki w zawieszeniu i tuleje wahaczy oraz mcpersonów. Wiem z autopsji.
-
no i poddalem sie... napsulem tylko <!-- s:( -->
[img]http://images43.fotosik.pl/192/75cbbfc395af18c3med.jpg[/img]
[img]http://images45.fotosik.pl/192/13c772700e74d275med.jpg[/img]
[img]http://images45.fotosik.pl/192/1989565ca6bb5020med.jpg[/img]otoz odkrecilem ta srube w zwrotnicy, kluczem jak sie okazalo 12-katnym taki drobny torx M14 (nie 12) i wbilem plaskiego srubokreta zeby troche rozszerzyc otwor w zwrotnicy nic to nie dalo amorek owszem krecil sie przy uzyciu sily w lewo prawo ale za diabla nie chcial wyjsc do gory, pomyslalem odepne drazek itd, no i popsulem go wykrecil sie troche i juz tak zostal ani drgnie ta nakretka, kluczem imbusowym probowalem blokowac ale sie w koncu wyrobil i wkrecilem jeszcze srube to leb pekl (moj tez) zlozylem wszystko spowrotem bo amor nie idzie do gory do tego jutro musze kupic koncowke drazka i zalozyc (stara przetne katowka) potem zapisze sie do warsztatu na zmiane sprezyn bo sam nie dam rady choc nie wydaje sie to trudne no ale chyba mam malo sily go wyciagnac z tej zwrotnicy ... nie zapiekl sie chyba skoro sie kreci troszke) pozdr.
-
Myślę że gdybyś "panem pomocnikiem" (łom) się posłużył i podparł go tak aby stożek w pełni wszedł w zwrotnicę to by go zblokowało i bez kontry byś odkręcił...
-
ech dzieki wielkie, niepotrzebnie kupilem koncowke, faktycznie wracam z roboty czytam was co nowego biore lewarek i jade pod przegub do gory az autko lekko zaczelo sie unosic... wzialem klucz udarowy i sie zakrecilo... , ze wczoraj nie wpadlem na to... no a sprezyny juz zmienie w warsztacie, pewno jak zobacze to bedzie "ano tak" jutro przyciemniam i zmieniam sprezyny z przodu wiec niebawem dam foty jak wyszlo, te tylnie nie sa twarde bo to sa ten najpierwszy najslabszy model chodzilo mi tylko ciut obnizyc bo byla nienaturalnie wysoko sami zobaczcie, ze z nia cos nie tak <!-- s:) -->
[img]http://images37.fotosik.pl/149/63eddb274e3f73e7med.jpg[/img]
raz jeszcze dzieki i pozdrawiam
-
no strasznie wysoko jest przód
-
[img]http://images50.fotosik.pl/210/ff44eeb1b79e1e37med.jpg[/img] [img]http://images43.fotosik.pl/209/64bf7724c1d4da20med.jpg[/img] [img]http://images44.fotosik.pl/209/0676f0c3a6ced7f0med.jpg[/img]
no i po bolu ... najtansze (800zl) eibachy 30mm (pro-Kit) na oryginalnych amorach i autko prezentuje sie ladnie i poszlo nizej a do tego wogole nie czuc dyskomfortu, sa to sprezynki krotsze ale nie na pewno nie twarde i o to mi chodzilo... o efekt wizualny i zarazem zeby nie byl to woz drabiniasty <!-- s:) --> na warsztacie podpatrzylem jak to mechanicy poradzili sobie z przodem, to ja bym tego sam nie zrobil, trzeba bylo lomem podwazac te amory zeby wysunac ze zwrotnic a potem zeby odkrecic ta gorna nakretke i zblokowac imbusem to byla wojna ... no ale poszlo ladnie, potem zbieznosc laserowa i przy okazji nabicie klimy razem 300zl , pozdr i dzieki -
Witam, podepnę się pod temat <!-- s:) --> Mam do wymiany tylne amortyzatory bo jeden się "wylał". Czy jest możliwe że przez niego samochód może mi kilka centymetrów niżej stać? Czy to oznaka że sprężyny też kwalifikują się do wymiany?
-
[quote="Mdek"]Witam, podepnę się pod temat <!-- s:) --> Mam do wymiany tylne amortyzatory bo jeden się "wylał". Czy jest możliwe że przez niego samochód może mi kilka centymetrów niżej stać? Czy to oznaka że sprężyny też kwalifikują się do wymiany?[/quote]
Jeśli amortyzator wyciekł w pierwszej kolejności wymień amortyzatory i sprawdź przy okazji wizualnie stan sprężyn czy nie mają popękanych zwojów. Jeśli sama wymiana amortyzatorów nie pomoże to sprężyny także do wymiany.