Witaj na forum Fabia Club Polska

Wyciek płynu chłodniczego

Temat utworzony · 17 Posty · 6535 Wyświetlenia
  • Witam,

    Dziś na parkingu zastałem Fabię z różową kałużą pod samochodem.
    Po przejechaniu do domu jakieś 5km w niewielkich korkach i zaparkowaniu włączyła mi się kontrolka temperatury płynu chłodniczego. Wentylatory się nie włączyły.

    Miesiąc lub dwa temu wymieniana była chłodnica, uszczelka pod głowicą i termostat bo w korku samochód się zagotował. Przez ten czas wszystko działało dobrze i nie pojawiały się problemy z wyciekającym płynem ani przegrzewaniem płynu.

    Co może być problemem?
    Czy to, że dmuchawy się nie załączyły może być spowodowane brakiem płynu chłodniczego w układzie?

    Proszę o pomoc, jestem bezradny.

  • Będzie ciężko z pomocą bo wyciek trzeba zlokalizować . Sam musisz zobaczyć skąd cieknie lub odwiedzić warsztat.

  • Warsztat na pewno odwiedzę. Tylko nie wiem czy mogę bez płynu jechać samochodem?
    I szukam odpowiedzi na drugi pytanie:
    Czy to, że dmuchawy się nie załączyły może być spowodowane brakiem płynu chłodniczego w układzie?

  • Jak to jechać samochodem bez płynu?Nie chcesz chyba przegrzać silnika?Przegrzanie silnika to gwarantowane przedmuchanie uszczelki pod głowicą.Dolej po prostu płyn i tyle.Zobacz w którym miejscu są ubytki płynu.Ja miałem przypadek że w niedługim czasie po wymianie UPG znów miałem wyciek płynu przez zbiorniczek wyrównawczy,okazało się że mechanik założył wadliwą uszczelkę,na początku nie chciał się przyznać do tego.

  • Ciężko mi dojść gdzie cieknie. Nie mam kanału a od góry nie widać miejsca wycieku.

    Ktoś mi podpowiedział, że kontrolka się mogła zapalić od zbyt niskiego poziomu płynu a nie przegrzania? Czy to może być prawdą?
    Mógłbym zalać układ wodą na czas dojazdu do mechanika?

  • Najlepiej byłoby w takim razie zaraz po jezdzie sprawdzić skąd ubywa płynu,może podłożyć jakiś karton i może by wtedy pokazało skąd jest wyciek.Nie masz plam oleju w zbiorniku wyrównawczym?Niby można zalać wodą i dojechać do mechanika lecz teraz wieczorami temperatury oscylują ok 0 a nawet bywa na minus i żeby to nie zamarzło w układzie.Lepiej dolej Borygo.Litrowa butelka to nie jest jakieś kolosalne kwota.W zbiorniku wyrównawczym całkiem nie ma płynu?

  • Tak jak dziś po nocy patrzyłem jest praktycznie pusto.

    Planuję zalać przed wyjazdem do mechanika. Teraz i tak wszystko wycieknie więc bez sensu.

    Czy jak pytałem wcześniej kontrolka też się zapala od zbyt małej ilości płynu? Spanikowany nie spojrzałem na wskazania zegara temperatury. Jeśli w Fabii 1 ta kontrolka się zaświeca od zbyt małej ilości płynu to trochę mnie uspokoi. Wyeliminowałoby mi to problem załączenia wiatrków i przegrzewania silnika, co mogłoby pokazać, że problem ten się nie pojawił, a jedynie spowodowane było to brakiem płynu chłodzącego.

  • Nie miałem takiego przypadku lecz wyczytałem że kontrolka przy zbyt małej ilości płynu powinna się zapalić,w zbiorniczku jest czujnik który kontroluje spadek poziomu płynu poniżej minimum.

  • Dodam że pod wpływem temperatury powstaje duże ciśnienie w układzie i pod tym ciśnieniem może gdzie sobie płyn uciekać

    Jazda z ilością ponizej minimum płynu chłodniczego jest zabroniona. Grozi to przegrzaniem silnika i jego remontem.

    Ja bym sprawdził wyłącznik termiczny wentylatora bo w pierwszym poście pieszesz że wiatraki się nie włączyły. Zdarza się po kilku latach użytkowania auta że te silniki od wentylatorów się zacierają. wtedy temperatura rośnie w mega szybkim tempie. Jeśli auto jest bez płynu to osiągnięcie 130*C to zaledwie 5, 10 sekund , oczywiście w zależności od temperatury zewnętrznej.

    Moim zdaniem lanie wody do układu chłodzenia przy warunkach które mamy to lekka głupota i narażanie siebie na koszty remontu silnika. G13 czy borygo nie są warte remontu silnika.
    W obecnej chwili G13 kosztuje 21 zł za 1L w ASO/sklepie skody.

  • Wentylator mógł się nie włączyć gdyż nie było to konieczne. Jak pisałem wcześniej nie spojrzałem na wskazówkę temperatury płynu gdy zapaliła się kontrolka więc mogła się zapalić od wskazania małej ilości płynu.
    Po 3 minutach gdy chciałem sprawdzić to wskazówka była już w połowie i być może wcześniej też tam była. Raczej niemożliwe aby tak szybko bez wiatraków układ się schłodził.

    Wodę chciałem wlać tylko na czas dojazdu do warsztatu czyli na jakieś 20minut.

  • Jak wlejesz wodę to będziesz musiał cały płyn który pozostał w silniku wymienić na nowy bo jak wspomniał Tomuś przy obecnych warunkach Ci zamarznie to remont silnika.Ja bym nie ryzykował dla 13 zł.

  • Jak gdzies pisał zlloty ja bym nie wlewał borygo. Na dojazd do warsztatu woda powinna zalatwic sprawe.
    Przy wlewaniu przeciez nie zamarznie 🙂

    Nie popadajmy w paranoje.

  • Przy wlewaniu nie,chodzi o to czy żeby nie została w układzie i tyle w temacie.

  • Spokojnie nie zostanie.Po dojechaniu spuści ją z układu.Borygo to jest syf i do chłodnic lepiej nie wlewać, aby nie zabrudzić układu.

  • Jutro jadę do mechanika.
    Dla bezpieczeństwa podholuję dziś wieczorem na pobliski parking a jutro rano doleję wodę i przejadę te 300m do warsztatu.

    Może głupie pytanie. Jadąc na holu kluczyk w stacyjce przekręca się na zapłon?
    Nie jest to groźne dla silnika i elektryki?

  • Generalnie pamiętaj że przy holowaniu (wyłączonym silniku) nie działają Ci np wspomaganie.Te 300m możesz spokojnie przekręcić kluczyk aby kierownica się nie blokowała i podholować auto.

  • Jak tam auto?Doszedłeś do ładu z usterką?