Witaj na forum Fabia Club Polska

Warszawa i okolice

Temat utworzony · 34 Posty · 27155 Wyświetlenia
  • Sytuacja wygląda tak.
    24.05 godz 16.00 - fabia oddana do serwisu na serwis olejowy+wymiana prawej tulei wahacza i zgłoszony problem z centralnym zamkiem. Przewidywany czas naprawy ok 3h.
    24.05 godz 17.30 - telefon z serwisu - yyyy...mamy mały zgrzyt podczas odkręcania wahacza zerwaliśmy gwint w aluminiowym wsporniku wahacza....akurat byłem niedaleko więc wdepnąłem do serwisu, faktycznie ktoś przedobrzył i poszłoooo...efekt, wspornik do wymiany, niestety brak na magazynie, ale zamówią i jutro (tzn. dzisiaj) auto będzie do odbioru. Łaskawie pan serwisant stwierdził, że poszukają zamiennika za 3-stówki co bym nie musiał 6-stówek za nowy wspornik płacić! Pierwszy wkooorw z mojej strony - oddaję auto z nieuszkodzonym wspornikiem, panowie demolują go podczas demontażu i ja mam jeszcze płacić....pan zaczął się jąkać po zjebce i zaproponował, że zbieżności nie policzą, jakiś upust na materiały dadzą co bym nie musiał dopłacać do interesu... no ok, samochód dzisiaj do odbioru.
    25.05 godz 15.00 - mój telefon do serwisu, bo oni nie raczyli się odezwać, auta nie będzie bo...części nie doszły (wkooorw drugi). po chwili rozmowy okazuje się ze pan serwisant bez mojej zgody zamówił...oryginał (wkoooorw trzeci) zjebka z mojej strony, dlaczego decyzje bez konsultacji ze mną podejmują, samochód bez mojej wiedzy drugą dobę w serwisie spędza a ja się nie mam czym poruszać mimo innych ustaleń. Pan przeprosił i zaproponował, że jakiś rabat dostanę....
    Auto do odbioru jutro po południu...generalnie jestem na jutro nastawiony bojowo, a jak zobaczę na fakturze wspornik i będę musiał do niego dopłacić chociaż złotówkę to nie ręczę za siebie....jak ugryźć temat żeby wyjśc na swoję i nie dać się skroic na coś co nie było w planie i podlega wymianie z winy mechaników...??? nie odebranie samochodu i dramatyczna walka nie wchodzi w grę bo w piątek w trasę lecę i już muszę mieć samochód...
    P.S. ostatnio odpuściłem, ale jak zobaczę tym razem chociaż odrobinę syfu z hali na dywanikach jak ostatnoi, to będą chłopaki szorować wnętrze samochodu na moich oczach...

  • Witam.

    Ja bym sprawę stawiał tak, że za zleconą naprawę zapłace tyle ile było w umowie a za wspornik nic 🙂 . Nnnnooo ewentualnie równowartość flaszki max.0.7 l 😕 <!-- s:/ -->
    Staraj się na czas wyjazdu wyciągnąć od nich auto zastępcze bo komplikacje wynikły z ich winy 🙂

    A dobrze by było też jakby się o tym dowiedziała turbo kamera. 😄

    Napisz w jakim serwisie są tak uczynni mechanicy, żebyśmy uważali na nich 🙂

  • tak jak pisze [b]TOMUŚ[/b], ja bym zaplacil tylko za to co mialo byc zrobione... za wspornik niech placi ze swojej wyplaty ten specjalista ktory zerwal gwint .. proste 🙂 raz zaplaci ze swoich to sie nauczy .. a tak na przyszlosc to omijac ASO 🙂 <!-- s:) -->

  • Witam. To są właśnie panowie z serwisu spier....... coś i klienta w butelkę nabić,a niech płaci. Złamanego grosza nie płać za co kolwiek co nie było w planie. Skopali coś to niech naprawiają za free a nie rabaty rozdaja na prawo i lewo i oczy mydlą. Flaszki też bym nie dał bo za co. Wolałbym ją dać fanom tanich win niż partaczom z "serwisu". Ach te "serwisy". Walcz chłopie ostro z dziadami. Albo rybki albo ........... Słusznie kolega zauważył do Turbo Kamery z tym. Pozdrawiam.

  • Jak moi poprzednicy piszą, Jest to ASO, błąd popełnił pracownik i pracownicy się przyznali. W takim wypadku raczej na 100% koszt naprawy soi po stronie warsztatu.
    Mnie ostatnio jak wymieniali nagrzewnice potłukli szybę przednią, za to nie zapłaciłem ani grosza koszt naprawy się nie zmienił.
    Popatrz czy nie podpisałeś jakiś dziwnych klauzul w zleceniu naprawy. Poszukaj biura ochrony konsumenta w twoim mieście, oni powinni poradzić na jakie regulacje prawne się powołać.

    Nie wiem czy się wszystcy ze mną zgodzą ale niestety raczej nie odbieaj auta dopóki się nie dogadasz z serwisem, bo odbiór może oznaczać na zgodę z proponowani warunkami serwisu. - Tego nie jestem pewien.

  • Tak jak przedmówcy piszą, ani grosza za wspornik, płacisz tylko i wyłącznie za zleconą naprawę, poza tym czy przed naprawą zostałeś poinformowany o możliwości uszkodzenia wspornika NIE, jeśli by Cię o tym poinformowali to byś zrezygnował z ich usług i tyle. Poza tym jak można zamówić jakąkolwiek część bez konsultacji to juz wogule nie rozumiem ... Życzę powodzenia.

  • Niestety wszystko co dobre, szybko się kończy.
    Wydaje mi się, że Carsed obniżył loty. Serwisuję swoją skodzianę u nich od nowości. Obsługa bardzo miła, ogólnie super, ale mechaników chyba z ogłoszenia wzięli, nie wspomnę o elektryku.
    Ogólnie będę tam jeździł na przeglądy, ale broń Boże zgłaszać, że coś nie tak, bo jak rozbiorą, to nie złożą do kupki, a problem i tak pozostanie.
    O szczegóły na maila.

  • Korzystałem kilka razy z usług [color=#FF0000][b][i]Sinclan BIS na Grochowskiej[/i][/b][/color]. Moja opinia jest [b][i][color=#FF0000]negatywna[/color][/i][/b]. Miałem również sposobność korzystać z usług innych ASO Skoda w Polsce i mam porównanie, że tak niskiej jakości świadczonych usług, tak rażących braków kompetencji oraz zaangażowania w zgłoszony problem, z jakimi spotkałem się w SinclanBIS na Grochowskiej - nie miałem nigdzie indziej do czynienia.

    Krótka lista tematów, z którymi jeździłem do Sinclanu, a na których Panowie połamali sobie zęby:

    [i][b]- uszkodzony wentylator chłodnicy w Fabii 1 (brak wolnych obrótów)[/b][/i] - zdaniem elektryka z SinclanBIS: wentylator działa poprawnie; problem zdiagnozowałem samodzielnie, wymiany wiatraka dokonałem również na własną rękę, problemy oczywiście ustąpiły.
    [b][i]- nieszczelność układu klimatyzacji w Fabii 1[/i][/b] - brak chęci i woli usunięcia problemu, pomimo że między corocznymi przeglądami występowały ubytki czynnika na poziomie 40%. Zdaniem specjalistów z SinclanBIS nie stwierdzono nieszczelności, a niektóre samochody "po prostu tak mają" :szok: <!-- s:szok: --> Tymczasem nieszczelność była - na skraplaczu i zidentyfikowałem ją samodzielnie, dysponując latarką UV za 20 zł. Świecące tłuste plamy rzucały się w oczy. Sinclan jednak nie uznał za stosowne zadać sobie trudu by poszukać i zlikwidować problem.
    [b][i]- hałasujący wentylator dmuchawy w F2 (tydzień po zakończeniu gwarancji)[/i][/b] - zdaniem elektryka z Sinclanu wentylator uszkodzony (lub wpadł liść), koszt wymiany/wyczyszczenia nieziemski (z uwagi na potrzebę demontażu całej deski); problem rozwiązałem samodzielnie bez jakiejkolwiek wymiany czy demontażu deski wydając kilkanaście złotych na środek smarny.
    [b][i]- rozładowywanie akumulatora przez autoalarm Passenger CAN200 założony przez SinclanBIS -[/i][/b] kilka jałowych wizyt w serwisie na Grochowskiej, każdorazowo stwierdzano że przyczyna rozładowywania akumulatora jest nieznana, pomimo iż jasno sugerowałem panom (i miałem na to dowody), że winowajcą jest założony przez nich alarm, a dokładniej: syrenka. Po roku przepychania się i przywożenia rozładowanego auta na lawecie (z gwarancji dożywotniej mobilności 😄 ) wymienili centralkę alarmu - oczywiście nie pomogło. Problem rozwiązałem samodzielnie: kupiłem na Allegro nową syrenę i wymieniłem - problemy zniknęły.

    Którejś wiosny wybrałem się przegląd promocyjny. Konsultant serwisu usiłował mnie przekonać, że mam niesprawny akumulator oraz że łożyska McPhersonów są do pilnej wymiany. Nie omieszkał przedstawić odrealnionej wyceny tychże prac. Tymczasem Na tym samym (fabrycznym) akumulatorze przejeździłem kolejne trzy lata i to bez jakiegokolwiek doładowywania prostownikiem. Samochód palił w każdym warunkach. Podobnie rzecz miała się z McPhersonami - przejeździłem na nich prawie kolejne 100 tys km nie wymieniając ich. Ewidentna próba naciągnięcia mnie na kompletnie niepotrzebne koszty. Niejeden mniej zorientowany klient z pewnością dałby wiarę tym diagnozom - w końcu to Autoryzowana Stacja Obsługi... "więc kto jak kto, ale oni muszą mieć rację".

    By coś pozytywnego napisać na koniec - bardzo pozytywnie oceniam pracę działu części zamiennych w Sinclanie. Panowie są w mojej ocenie w miarę kompetentni, a w każdym razie na ile mogą, na tyle się starają. Co więcej: kilkakrotnie podzielili się ze mną wiedzą z zakresu części zamiennych, której nie uzyskałbym w żadnym innym ASO.

  • [b] hałasujący wentylator dmuchawy w F2 (tydzień po zakończeniu gwarancji) [/b]
    Jaki miałeś objaw?Nie czasem takie świerczenie?Jak go przesmarowałeś?Mam taki objaw co jakiś czas i zastanawiam się jak rozwiązać go bezinwazyjnie.Napisz mi jak możesz na PW 😉 <!-- s;) -->

  • [b]goldi[/b] - w tym poście pisałem o tym problemie:
    [url]http://www.fcp.pl/forum/viewtopic.php?f=23&t=11028[/url]
    Po niecałym roku od opisanej akcji wentylator znowu zaczął "popierdywać" (w zimie), więc akcję powtórzyłem. Od ostatniego smarowania minął przeszło rok i jest spokój, problem na razie nie wraca 🙂 <!-- s:) -->

    Co do samego odgłosu - można go porównać do terkotania spowodowanego obecnością liścia lub jakichś sosnowych igieł w wentylatorze 🙂 Na początku oglądałem endoskopem wentylator i żadnego liści ni igieł nie stwierdziłem więc obstawiałem, iż źródłem jest sam wirnik. Natomiast intensywność tego była na tyle duża, że podczas pracy na biegu jałowym i wolnych obrotach dmuchawa zagłuszała mi całkowicie odgłosy silnika... :mur:

  • [quote="mariano_z"][size=150][b]AUTO WIMAR
    WARSZAWA UL. MODLIŃSKA [/b][/size]

    nie ma chyba większej porażki niż ten serwis...[/quote]
    Mój sąsiad ma tam "złotą kartę" - on nie narzeka.
    Myślę, że jeśli kupi się u nich auto to też się nie będzie narzekać. "Przyjezdnym", którzy chcą coś u nich zrobić nie "pyka im" z Auto Wimar i jest jak jest, że każdy "spoza" Auto Wimar narzeka bo w ciula potencjalnych "obcych" klientów ładują - tak nie powinno być !!! :oczy3: :wariat: <!-- s:wariat: -->
    => [b]Ja osobiście polecam POL-MOT Auto S.A. Skoda Warszawa Ursynów.[/b] :resorak:

  • [quote="jacekpk"][b]goldi[/b] - w tym poście pisałem o tym problemie:
    [url]http://www.fcp.pl/forum/viewtopic.php?f=23&t=11028[/url]
    Po niecałym roku od opisanej akcji wentylator znowu zaczął "popierdywać" (w zimie), więc akcję powtórzyłem. Od ostatniego smarowania minął przeszło rok i jest spokój, problem na razie nie wraca 🙂 <!-- s:) -->

    Co do samego odgłosu - można go porównać do terkotania spowodowanego obecnością liścia lub jakichś sosnowych igieł w wentylatorze 🙂 Na początku oglądałem endoskopem wentylator i żadnego liści ni igieł nie stwierdziłem więc obstawiałem, iż źródłem jest sam wirnik. Natomiast intensywność tego była na tyle duża, że podczas pracy na biegu jałowym i wolnych obrotach dmuchawa zagłuszała mi całkowicie odgłosy silnika... :mur: [/quote]

    Wentylatora kres ciężki nadchodzi - elementy toczne się sypią.
    Możliwe, że część środkowa wentylatora się "sypnęła" - im szybciej ustawiasz nawiew, tym bardziej siła odśrodkowa działa na elementy i hałasuje.
    Poniżej poglądowe zdjęcie zapewne tej samej dmuchawy
    [img]http://www.skodaczesci.pl/skoda-photo/2400_1230120237_1.JPG[/img]

    Niestety nic wiecznie nie trwa.

  • Auto Blak dobry jest

    [url]http://auto-blak.pl/ASO-Skoda.html[/url]

  • [quote="kombi"]Auto Blak dobry jest[/quote]
    Omijać szerokim łukiem! Poprosiłem ich jakiś czas temu o kosztorys wymiany rozrządu. Takiego steku bzdur jaki otrzymałem z Auto-Blaka nie wysłał żaden inny serwis Skody.