Dzięki za informację, wprowadziłem już w czyn uzyskane dane;)
Teraz jeszcze jedno pytanie...jak to jest, że jeden salon deklaruje dostępność auta na początku lipca, bo poszło by do produkcji w 25 tygodniu, drugi 6 tygodni, a trzeci ok 10-12 tygodni ?
No i zamówienie poszło dzisiaj....na roomstera 1.4 ambition+sound :hyhy: praktyczność wygrała 
<!-- s:) --> Odbiór w przyszłym tygodniu, bo na placu w Poznaniu się znalazł;)
Oczywistym jest, że nie ograniczę się do najbliższego dealera. Odległość 200, 300 czy 400 km aby odebrać auto problemem nie jest, jeżeli będą szły za tym jakieś wymierne korzyści tj. zaoszczędzone pieniądze <!-- s:) -->
A swoją drogą, może jest na forum jakiś przedstawiciel dealera, który mógłby ciekawą ofertę przedstawić?
Dzięki za odpowiedzi <!-- s:) -->
To że biały jest niewdzięczny pod względem utrzymania czystości to wiem - wywodzę się z czasów kiedy większość służbowych aut w tym kraju była w tym kolorze 
Natomiast najnormalniej w świecie mi się podoba Faktem jest, że srebrny czy beżowy metalic są odporniejsze na brud ale co tam. Zresztą auto latało będzie trochę po Warszawie i głównie w trasy po których i tak na myjnie się nadaje więc znaczenia nie ma łatwość brudzenia się
Do podłokietnika w tak małym samochodzie nie mam przekonania, musiał bym sie przymierzyć czy nie będzie mi przeszkadzał przy zmianie biegów i łapaniu żony za kolanko schowki...w konfiguracji family nie ma dostępnego pakietu schowków pod siedzeniami i tego zamykanego u góry po stronie pasażera, przynajmniej w konfiguratorze. Nie chce też robić za bardzo wydumanej konfiguracji wyposażenia co by niepotrzebnie nie przedłużać okresu oczekiwania na auto. Te 2 m-ce to jest granica akceptowalności.
No nic po weekendzie zaczynam akcje "mały kombiaczek bo w drodze dzieciaczek", jazd próbnych Fabią nie potrzebuję bo zarówno I jak i II znam, jeszcze muszę Clio grandtour "obmacać" tylko tam straszna lipa z silnikami benzynowymi...1.2 nie jedzie, a do 1.2 TCE nie mam przekonania...chociaż clio jako clio htb bardzo przyjemnym jest autkiem
Jako, że rodzina się powiększa, nadszedł czas zmiany fabii I htb na...fabię II combi 
<!-- s;) -->
Jako, że nie mam czasu i nerwów na szukanie wartej zainteresowania używki wybór pada na F2 combi w dosyć standardowym wyposażeniu tj. 1.4 16V family+klima+kilka pierdół i teraz kilka pytań:
Auto z założenia ma byc maksymalnie budżetowe - bez niepotrzebnego pompowania ceny. Ma posłużyć 6-7 lat, przejechać te 200-250 kkm i się nie rozpaść :cwaniak:
Sytuacja wygląda tak.
24.05 godz 16.00 - fabia oddana do serwisu na serwis olejowy+wymiana prawej tulei wahacza i zgłoszony problem z centralnym zamkiem. Przewidywany czas naprawy ok 3h.
24.05 godz 17.30 - telefon z serwisu - yyyy...mamy mały zgrzyt podczas odkręcania wahacza zerwaliśmy gwint w aluminiowym wsporniku wahacza....akurat byłem niedaleko więc wdepnąłem do serwisu, faktycznie ktoś przedobrzył i poszłoooo...efekt, wspornik do wymiany, niestety brak na magazynie, ale zamówią i jutro (tzn. dzisiaj) auto będzie do odbioru. Łaskawie pan serwisant stwierdził, że poszukają zamiennika za 3-stówki co bym nie musiał 6-stówek za nowy wspornik płacić! Pierwszy wkooorw z mojej strony - oddaję auto z nieuszkodzonym wspornikiem, panowie demolują go podczas demontażu i ja mam jeszcze płacić....pan zaczął się jąkać po zjebce i zaproponował, że zbieżności nie policzą, jakiś upust na materiały dadzą co bym nie musiał dopłacać do interesu... no ok, samochód dzisiaj do odbioru.
25.05 godz 15.00 - mój telefon do serwisu, bo oni nie raczyli się odezwać, auta nie będzie bo...części nie doszły (wkooorw drugi). po chwili rozmowy okazuje się ze pan serwisant bez mojej zgody zamówił...oryginał (wkoooorw trzeci) zjebka z mojej strony, dlaczego decyzje bez konsultacji ze mną podejmują, samochód bez mojej wiedzy drugą dobę w serwisie spędza a ja się nie mam czym poruszać mimo innych ustaleń. Pan przeprosił i zaproponował, że jakiś rabat dostanę....
Auto do odbioru jutro po południu...generalnie jestem na jutro nastawiony bojowo, a jak zobaczę na fakturze wspornik i będę musiał do niego dopłacić chociaż złotówkę to nie ręczę za siebie....jak ugryźć temat żeby wyjśc na swoję i nie dać się skroic na coś co nie było w planie i podlega wymianie z winy mechaników...??? nie odebranie samochodu i dramatyczna walka nie wchodzi w grę bo w piątek w trasę lecę i już muszę mieć samochód...
P.S. ostatnio odpuściłem, ale jak zobaczę tym razem chociaż odrobinę syfu z hali na dywanikach jak ostatnoi, to będą chłopaki szorować wnętrze samochodu na moich oczach...
[quote="pl_alf"] jedna z tulei wahacza. [/quote]
dokładnie, została wymieniona lewa, zbieżność zrobiona i ciszzzzaaaa i spokój na pokładzie a kierownica w końcu prosto <!-- s:D -->
Koszt w sumie niewielki - 230 zł w warszawskiem serwisie MPT - nie źle moim zdaniem, biorąc pod uwagę, że w Fiacie za samą zbieżność w Pandzie skroili mnie na 170 zł :cenzura:
aaa i nawet autko w cenie umyli
Czołgiem <!-- s:D -->
Jeżdżę F1 od 3 tygodni i zauważyłem lekko denerwującą rzecz...mianowicie przy hamowaniu z 20-30km/h przy wciśniętym sprzęgle (takie pełzanie w korkach) czuć stuknięcie i delikatne szarpnięcie z gdzieś z lewego przodu. Przy hamowaniu z większych prędkości lub gdy hamowanie jest na zapietym biegu problem nie występuje. Luzów w zawieszeniu pan ze stacji diagnostycznej nie stwierdził żadnych, więc nie wiem o co chodzi. W sumie mam zbieżność do zrobienia bo kierownica w prawo jest przekoszona (nic nie ściąga itd) ale się wybrać nie mogę, ale to nie jest raczej przyczyną problemu. Dodam jeszcze, że gdy auto jest "zimne" tj. po nocnym postoju to przez kilka hamowań też problemów nie ma magia jakaś, w sumie nie wpływa to w jakikolwiek sposób na jazdę, ale lekko denerwuje. 2500km przeżyłem z tym ale nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam