Gwarancji już pewnie nie masz.Masz u siebie klimę?Może sterownik klimy Ci świruje?Może masz zakurzony czujnik temperatury w tym sterowniku.Znajduje się w okienku z kratką.One lubią się wieszać przez ten kurz i wtedy świrują.
Najlepiej podłącz Vag'a i wszystkiego się dowiesz.
Goldi (@Goldi)
Informacje o Goldi
Posty napisane przez Goldi
-
-
Fotek trochę mało interesuje mnie wnętrze <!-- s:( -->. Piszesz o tym co chcesz zrobić, a co już masz?. Szyby są oklejone zapewne tak?
-
Czy tylko obieg wewnętrzny Ci świruje czy temperatura też?
Sprawdź może sterownik na Vagu.Może tam coś świruje. -
Mam przyczynę.Jest ona błaha jak wcześniej przypuszczałem, ale jednocześnie wynikła z mojego nie dopilnowania.Troszkę siara ale podczas ostatniego sprawdzania poziomu oleju włożyłem miarkę z powrotem w "pomarańczową rurkę" prowadzącą do miski olejowej :ups: <!-- s:ups: --> .Jednakże podczas wkładania po włożeniu do maxa miarki należy ją jeszcze wcisnąć do końca, aż przeskoczy przez opór i wtedy jest ok.Między miarką, a krawędzią rurki był dosłownie milimetrowy odstęp, co powodowało bulgotanie oleju, w wyniku wytworzonego podciśnienia po wyłączeniu silnika.
Robiłem to tyle razy i zawsze było ok. :zdziwko:[b]zdono[/b], płyn może być powyżej maxa bo i tak w razie potrzeby uklad wywali go przez odpowietrznik.Mimo wszystko dzięki za podpowiedź.
Temat uważam za zamknięty.
-
[b]dr O.[/b],
- temperatura jest o dziwo bez zmian, utrzymuje się po rozgrzaniu 90 st i wyżej ani niżej nie drgnie;
- termostat chodzi prawidłowo, wentylator załącz się w określonych odstępach (testowałem to w jeździe i w czasie 30 minutowego postoju na biegu jałowym wszystko działało prawidłowo);
- bulgotanie słychać na zewnątrz w miejscu zaznaczonym na zdjęciu żółtym okręgiem
- garnek z wodą???Co masz na myśli?Nie zauważyłem nic nieprawidłowego co mogło by wskazywać na przyczynę bulgotania.Co do kolektora to nie wiem czy mogło by coś takiego wystąpić bo przecież jest tam ogromna temperatura i wszystko by wyparowało.
Płynu mam obecnie ponad max i zastanawiam się czy to nie powód.Może po wyłączeniu silnika wydostaje się przez zbiorniczek-odpowietrzenie powietrze i stąd to bulgotanie?
Dźwięk jest taki jak po przechyleniu butelki z wodą. -
Niestety za radą Anubisa zrobiłem tak jak opisał, ale nic to nie zmieniło.
Może jeszcze jakieś pomysły? -
[b]anubis[/b], dzięki za podpowiedź.Jutro znajdę chwilę to ogarnę temat i dam znać co i jak wyszło.
-
Jeśli słabo chłodzi może to być też wina małej ilości czynnika po prostu <!-- s;) -->
-
Witam
Dziś po jeździe zauważyłem że po wyłączeniu silnika słychać bulgotanie po stronie pasażera.Nie widać żadnych wycieków na silniku, pod autem po nocy też sucho, płynu chłodniczego nie ubywa.Auto nie jest przeciągane na biegach.Czasem zdarzy mi się jechać 140 km/h, ale użytkowane jest w zakresie 60-110 km/h więc optymalnie.
Na wiosnę miałem dolewany - uzupełniany płyn chłodniczy, bo było minimum.
We wrześniu zdarzyło mi się użyć kilka razy nagrzewnicę do grzania.wydaje mi się, że zalegał w niej jakiś pęcherz powietrza, który teraz trafił do układu zapowietrzając go.Nie wydaje mi się aby było to coś innego.
Panowie dajcie jakieś podpowiedzi co to może być?Może ktoś się z tym spotkał.
Jeśli to kwestia odpowietrzenia układu to gdzie jest odpowietrznik? -
Oto artykuł który dziś znalazłem na wp.pl
http://moto.wp.pl/gid,14957420,title,Skoda-Rapid-12-TSI-Elegance-Green-Tec,galeriazdjecie.html<!-- m -->
zachęcam do przeczytania.
-
[quote="grzegorz2k"]Tak to jest takie chrupnięcie. Jechałem dziś na podwórku i tam jest przechył na lewy bok. Skręcałem w prawo i docisnęło koło i chrupnęło i to głośno, cofnąłem i znów do przodu i znowu chrup. Ciekawi mnie co to jest, ale chyba będę jeździł i nie patrzył na to.
A jak sprawdzić sprężynę i to łożysko jak się do łożyska dobrać?[/quote]Skręć sobie koło w lewo i będziesz miał dostęp do mcpersona.U góry masz sprężynę.Sprawdź u podstaw z jednego końca w talerzyku mcpersona, dotykając palcami i przesuń je po całej długości sprężyny.Jeśli będzie pęknięta to na pewno to wyczujesz.Co do łożyska to znajduje się na samej górze.Zaświeć sobie latarką najlepiej i popatrz czy jest całe i czy nie ma ubytków w obudowie.
Jeśli będziesz musiał wymienić łożysko to zmuszony na początek ściągnąć koło, później łącznik i odkręcić górną śrubę amortyzatora znajdującą się pod maską.Wysuniesz amor do nadkola i będziesz mieć dostęp do łożyska i sprężyny.Najpierw upewnij się jednak że to któraś z tych dolegliwości, aby nie robić nic na daremne. -
Podzielam pogląd kolegów i stawiam na wydech.Tuleje nie mają z tym nic wspólnego na pewno.
-
[b]grzegorz2k[/b], możesz sprawdzić jeszcze sworzeń dolny wahacza.Jeśli miałeś spotkanie z progiem zwalniającym przy większej prędkości to mógł wysiąść.Sprawdź sobie jak wygląda sprężyna i czy łożysko nad sprężyną jest całe bo jak dostał się piach lub wypadły kulki to efekt może być podobny.Na moje jednak to coś drobnego skoro mechanicy nic nie słyszą.Przeguby odpadają na pewno bo je słyszałbyś przy każdym skręcie.Ja stawiam na lącznik.Słyszysz pewnie takie chrupnięcia na nierównościach tak?U mnie też co jakiś czas coś takiego słychać.W sumie już od roku ale nie jest to aż tak dokuczliwe.Jak zacznie klepotać to wtedy wymienię a póki co radio głośniej i w drogę <!-- s;) -->.Koło Ci nie odpadnie możesz być spokojny.
[size=75][ [i][b]Dodano[/b]: 18-09-2012, 23:23[/i] ][/size]
[quote="TOMUŚ"]Gdyby to był łącznik lub łożysko stabilizatora lub gumy jego to by trzeszczało zawsze.[/quote]miałem takie przeboje z Polo i uwierz mi że nie zawsze trzeszczało.Tak na prawdę to tylko przy mocnych mrozach bo wtedy guma zmieniała swoje właściwości (twardniała), a w obecnych temperaturach nie musi tak reagować cały czas.
-
[b]BlackLabel[/b], ładnie się prezentuje na tych felach.|Niby ponury czarny ale felgi go upiększają.Super foty <!-- s:) -->