Zaczął kopcić na biało i stanął.
-
Witam
Mam poważny problem a mianowicie po kolei.
Pacjent to F2 1.6 TDI silnik CAYA 75KM przebieg 270kkm rok produkcji 2010.Kilka dni temu dał znać o sobie EGR- więc podejmując temat jakim cudem go wytargałem, wyczyściłem i nazat do furmanki. Jadnak nie dane mi było by ta usterka się tak pięknie zakończyła i w dalszym ciągu na kompie pojawił sie błąd zaworu recyrkulacji spalin.
Silnik pracował równo i poza trybem awaryjnym oraz błędem EGR nic się nie działo.
Tak więc zakupiłem zawór regenerowany z firmy pod Wrocławiem. Rok gwarancji tak więc lepiej dać 500 a nie 1500.Uradowany założyłem zawór i po odpaleniu po jakiś 3 minutach zaczął strasznie kopcić na biało i po zgaszeniu już nie odpalił.
Tak więc auto do góry i co się mogło stać, po zdjęciu węża od interculera z dolotu wyleciało około litra płynu chłodzącego (oczywiście w zbiorniczku pusto).Tak więc pierwsza diagnoza uszkodzona chodniczka w EGR i płyn z układu chłodzenia idzie w układ dolotowy.
Spuściłem wodę i olej (w oleju nieznaczne ilości wody ale naprawdę niewiele).
Idąc tym tropem odłączyłem EGR od układu chłodzenia łącząc dolot i powrót płynu chłodzenia do EGR zalałem silnik świeżym olejem.
Autko odpaliło jak ta lala z tym że płynu chłodniczego nie wlewałem.
Po tym jak auto równiutko pracowało zacząłem dolewać wody do zbiorniczka i po wlaniu około 2-3 litrów silnik stanął (domyśliłem się że znów poszła woda do cylindra i silnik stanął).W takim stanie wyjąłem kluczyki i poszedłem do domu rozmyślając co mu może dolegać.
Sugestie znajomego to pęknięty blok lub głowica.Może wy macie jakieś sugestie.
Bo ja padam na twarz <!-- s:( -->Dzięki
Pozdrawiam
SKAY
-
Nie wygląda to zbyt optymistycznie.
Do turbiny nie powinien w ogóle dostać sie płyn. Myślę że diagnoza znajomego może być trafna lecz bez sprawdzenia warsztatowego to wróżenie z fusów.tapatalk
-
[quote="kapi"]Nie wygląda to zbyt optymistycznie.
Do turbiny nie powinien w ogóle dostać sie płyn. Myślę że diagnoza znajomego może być trafna lecz bez sprawdzenia warsztatowego to wróżenie z fusów.tapatalk[/quote]
Tak więc nie dawało mi to spokoju i z samego rana dawaj na garaż.
Zacząłem od zdjęcia dolotu pod samą przepustnicą i rurki z EGR przy przepustnicy. Pojawiło się nie dużo wody.
Odpaliłem silnik, na początku miał nieco problem ale odpalił, i pracując na wolnych obrotach co jakiś czas wypluwał wodę z przepustnicy (przypomnę że EGR jest odcięty od układu chłodzenia a na układzie jest zrobiony mostek pomiędzy dolotem a powrotem płynu).Chodził tak może z 10 minut ale już nie pluł płynem postanowiłem podpiąć dolot powietrza pod przepustnicę kontrolując cały czas stan płynu w zbiorniczku, no i udało się. Kopcił jeszcze okrutnie przez jakiś czas ale płynu nie ubywało.
No to przyszedł czas na jazdę próbną, na początku w koło komina a potem jak wszystko było ok to na dłuższą trasę na A4.
Po przejechaniu około 60 km kopcenie praktycznie ustało i wszystko wróciło do normy.Tak więc na całe szczęście głównym winowajcą był regenerowany zawór EGR z którego płyn z układu chłodzenia dostawał się do układu powrotu spalin a dalej do cylindrów.
Na chwilę obecną wszystko wydaje się w porządku, odpala nie kopci i normalnie jeździ.Teraz czekam na kolejny zawór EGR no i znów parę godzin roboty, mam nadzieję że kolejny zawór będzie OK.
Wspomnę tylko że zawór sam w sobie działa OK tylko nie dochodzi do niego płyn chłodzący, wszystkie błędy z EGR-a się straciły <!-- s;) -->
Na chwile obecną kamień z serca.
Pozdro
SKAY
-
Ciekawe zakończenie tej nieciekawej historii.
Powodzenia !tapatalk
-
[quote="kapi"]Ciekawe zakończenie tej nieciekawej historii.
Powodzenia !tapatalk[/quote]
Miejmy nadzieje że to koniec kłopotów, wczoraj przy zdjęciu EGR podpoiłem go pod kompresor i tak jak się spodziewałem ciśnie do kanału spalinowego.
Mało tego dostałem kolejny EGR niby taki sam a jednak kanał chłodzenia jest przesunięty do tyłu i dupa nie pasuje. Czekam na 3 EGR :lol: <!-- s:lol: --> -
To jeszcze jedno pytanie.
Mianowicie czy za pracę wolnych obrotów (raczej tak ale wolę zapytać mądrzejszych) odpowiada jakiś czujnik?Chodzi mi o to że często gęsto zdarza mi się że na postoju zamiast 800 obrotów/min mam 1000 obrotów/min.
Słychać tylko jak stycznik się włącza i wyłącza to w zależności jest 800 obr/min lub 1000 obr/min.
Wspomnę że silnik oczywiście dogrzany (jeśli można tak stwierdzić bo oczywiście nie ma wskaźnika temp. tylko kontrolki czerwona i niebieska)Może ktoś mi pomoże co to za czujnik i gdzie te bydlę znajdę :lol: <!-- s:lol: -->
Pozdro
SKAY
-
Jeśli aku słaby to system dźwiga obroty. Ale jaki czujnik tym steruje to nie wiem.
tapatalk
-
Witam, w związku z falowaniem obrotów to może okazać się przydatne moje doświadczenie z takim problemem.
Otóż, poprzednim moim samochodem był VW Polo 1.4 TDI i w nim to pojawił się taki problem (po odpaleniu silnik startował z obrotami w granicach 1300 obrotów i po chwili stopniowo obroty malały aż do 800/900). Po podpięciu pod Multidiaga, otrzymałem komunikat "uszkodzony obwód czujnika płynu chłodzącego". Przyznam, że nie uwierzyłem w tą komputerową diagnozę, ponieważ wskaźnik temperatury płynu chłodzącego działał i co mają wspólnego obroty silnika z czujnikiem temperatury płynu..... Ale będąc w sklepie motoryzacyjnym, poruszyłem ten temat ze sprzedawcą (w ramach luźniej rozmowy), otrzymałem wyjaśnienie, że komputer dobrze zdiagnozował. Otóż w tym czujniku jest kilka obwodów, jeden jest uszkodzony, komputer dostaje informację, że jest zimny silnik i nie działają świece żarowe, więc daje zwiększoną dawkę paliwa. Zakupiłem ten czujnik, koszt (kilka lat temu 52 zł), założyłem i "jak ręką odjął. Byćmoże jest to ten sam problem.