Stuki w przednim zawieszeniu
-
Panowie od zakupu skody mam problem z dziwnym stukaniem z przodu
Otóż jak wpadne w dziure,itp to zawieszenie dobrze tłumi, ale wystarczy mała nierówność jezdni,jakieś wyboje, czy gwaltowniejszy skręt i odgłos przypomina jakby sprezyna stukała o kielich. Kiedys miałem podobnie, w innym aucie jak była pęknieta sprezyna. Ale w fabii sprezyna jest cała. Chociaz jak podniosłem auto i ruszałem sprezyne,to czuc było delikatny luz.Miał ktoś taki problem?
-
W łożysku mcphersona u mnie przeskakiwal amortyzator - otwór był bardzo wyrobiony i stukalo.
W moim temacie o F1 pokazy dalej zdjęcia, lecz nie wiem czy one jeszcze są dostępne.
Jak możesz, podejdź na skp, zdejmij kapselek chroniący amorek w komorze silnika, diagnosta szarpie kolem na maszynie a Ty obserwujesz koncowki amortyzatorow.
U mnie skok był ok 5 mm i to wystarczalo by być wkurzajace.
Powodzenia.tapatalk
-
W takim razie zamówiłem dwie poduszki z łożyskami Lemfordera. Do tego łączniki i gumy stabilizatora <!-- s:) -->
-
[quote="dejvo"]W takim razie zamówiłem dwie poduszki z łożyskami Lemfordera. Do tego łączniki i gumy stabilizatora <!-- s:) -->[/quote]
A byłeś na skp w celu weryfikacji ?
Nie sztuką jest robić sobie koszty...tapatalk
-
Byłem, dla nich jest wszystko OK...
Jestem po wymianie łożysk amortyzatora, poduszek i łączników stabilizatora. Niestety za wiele to nie pomogło...
Chyba podjadę do jeszcze innej SKP i niech sprawdzą co w trawie piszczy <!-- s:D -->
Chociaz dla mnie to dzwięk jakby sprężyna waliła o talerz. Na końcówkach sprężyn nie powinno być żadnych osłon?w poprzednim aucie miałem takie na dolnym zwoju sprezyny. -
kolego ja miałem u siebie taka sytuacje, że stukało coś jak by łącznik stabilizatora taki jak zgrzyt albo jak łożysko mcphersona. dzwiek było słychac z okolicy górnego kielicha. a zawieszenie sztywniutkie i szukanie dziury w całym. Aż z kumplem z pracy namierzyliśmy bolączkę. Juz w takich nerwach zaczęliśmy bujać i szarpać. A u taki myk. wystarczało prysnąć odrdzewiaczem na zawias od maski i poruszać maska aby dobrze spenetrowało i po stukach. a to zawias maski się przytarł i od czasu do czasu sie prysie i jest spokój. proste ale denerwujące. A w kartach przeglądowych w ASO jest podpunkt o smarowaniu zawiasów. wiec jednak coś jest na rzeczy
-
Wyciałem z gumy podkładki pod dolną cześć sprężyny i zminimalizowałem ten dzwiek do jakiś 5%. Odzywa sie teraz dużo rzadziej, a jak się odezwie to tak, ze ledwo sie usłyszy. Na wiosnę zbadam jeszcze koncówki, bo przy wymianie łaczników koncówkami drążka mozna było obracac lewa/prawa bez uzycia siły, wiec pewnie tez są już do wymiany.
Byłem na kolejnej SKP i okazało sie, że niby gumy na drazku stabilizatora sa wybite. Chociaz jak zmieniałem łaczniki nie wyczułem żadnego luzu. Dla świetego spokoju wymieniłem gumy i tak jak zakładałem brak efektów. Jadąc na wprost wszystko jest idealnie, a przy skrecaniu coś sobie lubi hałasowac...