Witaj na forum Fabia Club Polska

[F2] Kontrolka układu kontroli składu spalin

Temat utworzony · 11 Posty · 7501 Wyświetlenia
  • Witam.
    Dzisiaj jadąc wieczorem zauważyłem że pali się u mnie kontrolka Układ kontroli składu spalin.
    Nie wiem od kiedy pali się ta kontrolka ale wolę dmuchać na zimne.
    Jadąc samochodem jechałem na gazie (gaz zamontowany kilka dni temu) ale nie jestem w stanie stwierdzić czy paliła się wcześniej czy nie (zazwyczaj jeździłem w dzień a kontrolkę zauważyłem w nocy). Przełączyłem na benzynę podczas jazdy (kiedy kontrolka się świeciła) ale ta nie zgasła.
    Zatrzymałem się - odczekałem chwilę ale znowu kontrolka się paliła (nie gaśnie po odpaleniu samochodu).
    Silnik 1.2 htp -
    instalacja gazowa nowa (kilka dni po montażu) - obawiam się że to może mieć jakiś wpływ.
    Co do samego samochodu to nie gaśnie, nie szarpie, nie zauważyłem poważniejszych problemów.
    Kontrolka się świeci - NIE MIGA.
    Komputer nie pokazuje żadnych komunikatów (w statusie samochodu pisze że jest OK).

    Macie jakieś rady na to ? Nie chcę jeździć samochodem by ten ostatecznie zdechł.....
    samochód ma przejechane 141 tysiecy

  • może byc za uboga lub za bogata mieszanka.
    jedz do gazownika na regulację.
    gazownik na pewno też ma vaga. niech skasuje błędy i zobaczysz co bedzie dalej.

  • Kapi ma rację, to najczęstsza przyczyna. Sprawdź błędy na sterowniku gazu (jaka generacja? Jaki producent sterownika?)

  • dzięki za odpowiedzi.

    Jest to instalacja 4 generacji

    Jednostka sterujaca STAG
    Wtryskiwacz Valtek

    Dziwi mnie jeszcze to że kiedy jadę na benzynie to kontrolka tez się swieci - gdyby to było zależne tylko od gazu to nie powinna się świecic takze na benzynie.
    Jutro jadę na vaga sprawdzić jaki to błąd a do tego czasu pozostają tylko wątpliwości...

    powiedzcie mi czy jeździć z zapaloną kontrolką czy raczej unikać jazdy samochodem do czasu wyjaśnienia ? (chodzi mi o to czy może się coś dalej zepsuć kiedy kontrolka się świeci ?)

    Sory za trochę "dziecinne pytania" ale nie znam się a nie chcę później wydawać kilku tysięcy na naprawę samochodu

  • [quote="spambootle"]Dziwi mnie jeszcze to że kiedy jadę na benzynie to kontrolka tez się swieci - gdyby to było zależne tylko od gazu to nie powinna się świecic takze na benzynie.
    [/quote]
    świeci, ponieważ został błąd w sterowniku silnika.

    nowe instalacje gazowe sa "zintegrowane" sygnałowo z sterownikiem silnika i jeśli coś nie tak jest na gazie, to sterownik silnika to wie.... i błąd zostaje.

    jeździć możesz, ale wiedz że silnik cierpi. zbyt uboga mieszanka wypala gniazda zaworowe.
    zbyt bogata - to nie wiem 🙂 za krótko jeżdze na gazie 🙂 <!-- s:) -->

    tez ten błąd złapałem po regulacji - po regulacji i skazsowaniu błędu wszystko wróciło do normy.

  • byłem u znajomego mechanika - odczytał błąd vagiem i okazało się że sondy paliwa wywalały błąd - błąd ten skasował i na razie tyle. Jeżeli błąd wywali to pojadę do firmy która zakładała gaz (teraz nie jechałem do nich bo nie wiedziałem czy jest to błąd spowodowany instalacją gazową a nie chciałem płacić za kasowanie błędu który nie jest przez LPG) do tego jeszcze mam kilkanaście kilometrów do firmy która montowała gaz.

    Powiedzcie mi czy po skasowaniu błędu - jeżeli coś nadal będzie nie tak to komputer może go ponownie włączyć (kontrolka od błędu) ? czy po skasowaniu mimo że nawet coś będzie nie tak to błąd nie pojawi się ? jak to z tym jest ?

  • jeśli znowu pojawi się błąd to kontrolka się "zapali"

  • chodzi mi o to czy może tak być że błąd pojawia się czasami albo raz czy dwa ? (nie powinno być tak czasami że jeżeli się np nie ustawi czy wyreguluje czegoś to błąd będzie się pojawiał cały czas ?) chodzi mi o to że teraz nic nie było regulowane ani ustawiane tylko błąd został skasowany.

    Czyli mówiąc krótko czy błędy przez które kontrolka się świeciła mogą być spowodowane tzw kaprysem sond ? dziwi mnie to że po skasowaniu błędu kontrolka (jak na razie) się nie zaświeciła - czyli są to błędy komputera ?
    Kiedy pojawia mi się komunikat akumulatora to wymieniam akumulator - kasuje bład i jest wszystko ok a czy w tym przypadku samo skasowanie błędu coś daje ?

  • [quote="spambootle"]chodzi mi o to czy może tak być że błąd pojawia się czasami albo raz czy dwa ?[/quote]
    to jest tzw Błąd sporadyczny - czasem takie się pojawiają..... i zostają 🙂 <!-- s:) -->
    [quote="spambootle"]Czyli mówiąc krótko czy błędy przez które kontrolka się świeciła mogą być spowodowane tzw kaprysem sond ?[/quote]
    nie. one też zależą od stylu jazdy. jak dajesz w "gwizdek" to jest inny skłąd mieszanki, jak jedziesz spokojnie to też. i wtedy są różne odczyty sondy, i albo się mieści w zadanym przedziale albo nie.
    a jak się nie mieści - to masz błąd 🙂
    pisać można dużo..... pojedź na regulacje i bedzie problem z głowy.

  • Kiedyś miałem Fiata Stilo zagazowanego. W przeciągu roku kilka razy zapaliła mi się lampka od spalin. Najczęściej po przegonieniu auta po autostradzie. Sama gasła po 1-2 dniach.
    Niestety gaz nie jest w 100% obojętny dla samochodu, bo to jednak "czynnik obcy" - więc czasem coś zwariuje.

    Ale w Stilo byłem przyzwyczajony do różnych "błędów", które nie istniały 😄 <!-- s:D -->

  • Gaz to normalne paliwo, tylko trzeba dobrze instalację ustawić. A skoro masz STAG'a (pewnie STAG 4) i Valteki....

    Trochę teorii:
    Sterownik gazowy odczytuje czas wtrysku z ECU, koryguje go o współczynnik korekty i stąd bierze czas wtrysku gazu.
    Gaz z butli idzie przez reduktor, który musi mieć określoną wydajność, następnie przez filtr idzie do listwy wtryskowej (zapewne masz czerwoną - 3 Ohm) i wężykami do kolektora dolotowego.

    Najczęstszą przyczyną zapalania się kontrolki jest błąd "mieszanka zbyt uboga", który pojawia się podczas jazdy na gazie (przy maksymalnym czasie otwarcia wtryskiwaczy). Przyczyny tego mogą być trzy:

    1. za mała wydajność reduktora - nie jest w stanie dostarczyć określonej ilości gazu przy zadanym ciśnieniu - jaki masz reduktor?
    2. niewłaściwy dobór średnicy dysz listwy wtryskowej (i przy okazji brak wyregulowania listwy)
    3. niewłaściwa kalibracja instalacji
    4. odwrotnie założony filtr

    Ad 1. - musisz ustalić, jaki masz reduktor. Następnie sprawdzasz w katalogach, do jakiej mocy maksymalnej jest on dedykowany. Reduktor powinien mieć min. 20% zapasu mocy. Czyli jeśli masz 70KM, a reduktor przewidziany jest na 75KM, to może być to przyczyną problemu. Ja, mając silnik 68KM, mam reduktor do 90 KM.

    Ad 2 - gdy gazownicy montowali mi instalację, wsadzili fabryczne dysze, zrobili autokalibrację i jazda. Trochę poczytałem, kupiłem kabel i okazało się, że ciśnienie w instalacji, które powinno wynosić 1 bar, wynosiło 1,4 bara. Przyczyny były następujące:

    • za mała średnica dysz - miałem założone wyjściowe 1,5 mm, należało je rozwiercić do 1,8 (czy nawet 2,0 mm, już nie pamiętam), żeby zwiększyć przepływ gazu i zmniejszyć ciśnienie. Przepływ gazu = średnica dyszy * ciśnienie. Co to dało? Przestały mi wyskakiwać błędy na sterowniku gazu odnośnie zbyt długiego czasu otwarcia wtryskiwaczy (reduktor nie mógł podać już wyższego ciśnienia, a przepływ gazu wciąż był za mały). Z instrukcji STAGa napisano, że można ten błąd zignorowac, o ile na ECU nie wywala błędu zbyt ubogiej mieszanki, co zapewne ma miejsce u Ciebie.

    Co należałoby zrobić? Przede wszystkim podłączyć kabel i sprawdzić, na jakim ciśnieniu instalacja pracuje (UWAGA! Możesz stracić w ten sposób gwarancję na sterownik, która i tak niebawem Ci się skończy jak się uważnie wczytasz w jej warunki) i czy jest prawidłowo skalibrowana (porównać mapy wtrysku gazu i benzyny, sprawdzić stopień korekty). Jeżeli ciśnienie będzie wyższe, niż 1,1 bara, to znaczy, że dysze wtryskiwaczy są za małe. Przy okazji dobrze by było wyregulować listwę.

    Ad 3. j.w.

    Ad 4. banalne, ale czasem sie zdarza. Sprawdź, czy filtr fazy lotnej (ten, który jest przed listwą) jest założony strzałką w kierunku przelotu gazu.

    Jeśli byłbyś w Krakowie gdzieś/jakoś, to możemy pogrzebać i ustalić, co jest przyczyną.

    BTW,
    następnym razem jak podepniesz kabel pod ECU, to zapisz sobie chociaż numer błędu przed jego skasowaniem (w końcu za to płacisz) - znacznie ułatwi to późniejszą diagnozę.