a około ilu powinno kosztować naciągnięcie linki hamulca u mechanika?
zielona (@zielona)
Informacje o zielona
Posty napisane przez zielona
-
-
Mi od kilku miesięcy ucieka płyn. Ostatnio dolewałam do pół litra co 2-3 miesiące. Jeden mechanik powiedział, że nie widzi nigdzie wycieku i można jeździć bo niedużo ucieka, więc jeździłam... Teraz byłam na diagnostyce z innym problemem i przy okazji zapytałam o ten wyciek. Powiedzieli, że chłodnica do wymiany :zdziwko: <!-- s:zdziwko: --> Smalczyk na korku i na ściankach zbiornika z płynem chłodzącym jest. Czy oby na pewno nie chcą mnie naciągnąć na wymianę całej chłodnicy podczas gdy do wymiany może jest tylko uszczelka?
-
[quote="kapi"][quote="zielona"]'smalczyk' na korku jest ale mówią że zimą to się zdarza[/quote]
domyślam się że autko w mieście gonisz... sprobuj pojeździć na "dłuższych" odcinkach.... tak 20-30 km... żeby rozgrzać auto i wtedy zobacz co się dzieje. [quote="zielona"]czy jest możliwość jakoś sprawdzić (nie mówię że osobiście ale przez fachowców) czy płyn nie przedostaje się do paliwa (o ile to w ogóle możliwe)?[/quote]
nie wiem czy to jest możliwe - chyba spaliny mają inną barwę wtedy ale nie jestem pewien ...
[/quote]
co dzień jeżdżę trasą (nie miastem) ok. 14 km w jedną stronę do pracy.
W jakim sensie zobaczyć co się dzieje? -
mi też ucieka <!-- s:/ --> żeby było ciekawiej - tylko zimą
'smalczyk' na korku jest ale mówią że zimą to się zdarza,
czy jest możliwość jakoś sprawdzić (nie mówię że osobiście ale przez fachowców) czy płyn nie przedostaje się do paliwa (o ile to w ogóle możliwe)? -
[quote="MirekS"][quote="zielona"]Obroty też skakały jak szalone w okolicach 10 tys.[/quote]
Hmm, a nie w okolicy 1 tys. :niepewny: <!-- s;) --> . [/quote]
no może[quote]Co do skakania obrotów to przyszła pora na czyszczenie i kalibrację przepustnicy.[/quote]
a dzisiaj już tak się nie działo, dziwne..drogie takie czyszczenie i kalibracja przepustnicy?
-
Mi dzisiaj pierwszy raz się coś takiego zdarzyło. Włączyłam silnik i słyszę że jakoś dziwnie chodzi, jakby się szarpał. Obroty też skakały jak szalone w okolicach 10 tys. Wyłączyłam silnik, włączyłam, nadal to samo. Objechałam parking dookoła. Zatrzymałam się, wrzuciłam na luz i już było ok. Przejechałam kilkanaście km. Kilkugodzinna przerwa w jeździe. Potem odpalam i znowu to samo <!-- s:/ --> Nie mam instalacji gazowej. Tylko benzyna.
-
ale ja wiem (tzn mogę sprawdzić) jakiej dokładnie firmy jest ten mój zielony płyn bo mam po nim pojemnik, tyle że nie wiedziałam czy można jakimś innym w tym samym kolorze dolać czy też musi być dokładnie ta sama firma a nie tylko kolor
-
[quote="MirekS"][b]zielona[/b] kup sobie 1 litr płynu G12+ i dolej tak 0,5cm ponad max. Problem występuje ponieważ na mrozie wszystko się kurczy i zmniejsza swą objętość, najprawdopodobniej czujnik nie wyłapuje Ci płynu, gdy silnik się rozgrzeje płyn zwięksa swą pojemność i problem ustępuje.[/quote]
Przeczytałam w necie że ten G12+ jest różowy. Ja mam zielony płyn. To na pewno mogę dolać tego różowego G12+ ?
-
[quote="koko"][quote="zielona"]po odpaleniu silnika od razu zaczyna piszczeć i świecić, jak przejadę kilka km, wyłączę i włączę silnik od nowa kontrolka już się nie włącza, co za licho? w zeszłym roku było to samo, a od wiosny do jesieni ok[/quote]
Odlej tak ok 0,5 litra starego płynu i dolej koncentratu. Miałem to samo i tak sie tego pozbyłem. Poprostu płyn już stracił nieco na mrozoodporności i pewnie na czujniku robi sie warstewaka lodu.[/quote]
ja go wymieniałam niecały rok temu... właśnie z powodu tej kontrolki. A co rok raczej się nie wymienia. Jak odlać stary płyn? i co to za koncentrat? Łatwiej by mi było po prostu dolać świeży płyn tylko nie wiem czy muszę kupić tej samej firmy czy może być jakikolwiek zielonego koloru? -
a dolać trzeba płyn dokładnie taki sam, tej samej firmy? czy tylko żeby kolor się zgadzał?
-
[quote="robert74"]Ostatnio przerabialiśmy temat w Polówce kumpla. W grę wchodzi wymiana zbiorniczka z czujnikiem lub utrzymywanie poziomu płynu powyżej max, u niego pomogło a objawy identyczne.[/quote]
a u niego też tylko zimą tak się działo?
ja w zeszłą zimę wymieniałam z tego powodu zbiorniczek, ale na krótko pomogło, i płyn też cały był wymieniany, ostatnio wlałam resztę która została i już nie mam do dolania; a chyba nie ma sensu znów wymieniać całego? bo co roku się tego nie robi, prawda? -
nadeszły mrozy a wraz z nimi zaczęła głupieć kontrolka temperatury <!-- s:/ -->
po odpaleniu silnika od razu zaczyna piszczeć i świecić, jak przejadę kilka km, wyłączę i włączę silnik od nowa kontrolka już się nie włącza, co za licho? w zeszłym roku było to samo, a od wiosny do jesieni ok -
[quote="andrzejk26"]koszt samego łożyska to 35 złotych[/quote]
no to chyba "trochę" dużo za tą robociznę wzięli....
-
ja zapłaciłam 150zł, części kupił warsztat więc to cena za części i robociznę
-
nie jezdziłam. po usłyszeniu pukania wróciłam do domu, a potem to już tylko na warszat i wymienili to łożysko;
po Twojej wypowiedzi cieszę się, że w poniedziałek darowałam sobie jazdę do pracy samochodem... -
[quote="kapi"]nie rozumiem stwierdzenia że :
[quote="zielona"]przy skręcaniu kierownicą, [b]nawet gdy nie jadę[/b][/quote]
[/quote]
gdy stoję (nie ja tylko samochód <!-- s;) --> ) i kręcę kierownicą (silnik włączony) to też słychać to pukanie[quote]
jak jedziesz i puka, szarpie kierownicą, oczywiście na skręconych kołach, to bedzie przegub [b]zewnętrzny[/b]. [/quote]
szarpanie kierownicą nie występuje, tylko słychać pukanie w kole[quote] A jeśli na wprost takie szarpanie kierownicą się pojawi przy małych prędkościach - wtedy może być przegub [b]wewnętrzny[/b]. [/quote]
to pukanie tylko przy skręcamiu kierownicy słychać -
Witam,
z dnia na dzień pojawił się następujący problem:
przy skręcaniu kierownicą, nawet gdy nie jadę, w lewym kole słychać pukanie jak w bębenek. Znajomy mówi, że to pewnie przegub, że będą półosie do wymiany. Co Wy o tym myślicie? Czy mogę jeździć (zanim do warsztatu nie odprowadzę) samochodem z taką usterką czy to niebezpieczne?