Ktoś tam, nie wiem kto z FC widziany w Będzinie na parkingu Biedronki / ul Małobądzka 30.12.2013r. nr rej SBE 5...4
Pulstar (@Pulstar)
Informacje o Pulstar
Posty napisane przez Pulstar
-
-
[quote="enemik"]powiedz mi taką rzecz czy czerwone kombi z białą wlepą KR 5004V jak tak to moja była fabka zresztą dziś ją widziałem na nowohuckiej[/quote]
Własnie tak myślałem, że to Twoja Fabka tylko kierowca jakiś inny był <!-- s:) --> szczerze to nie pamiętam czy odmrugał (na pewno nie odtrąbił) czy nie ale siadł na parę sekund na tył mojego auta a później się rozjechaliśmy w odrębnych kierunkach.
-
Czerwona Fabka nr rej KR 5...V o ile dobrze pamiętam. Obtrąbiona i obmrugana światłami awaryjnymi na ulicy Opolskiej w Krakowie.
-
[quote="BlackLabel"]Może wyjdę na zrzędę ...ale Krzeszowice [?!?] :niepewny: <!-- s:niepewny: -->
Jestem za czymkolwiek przy DK 94, najlepiej Olkusz lub okolice - Sławków, Rabsztyn [Zamek], Kogutek [parking dla TIRów w lesie] etc. [/quote]Sławków ma zarąbisty rynek tam można śmiało się ustawiać zamek w Rabsztynie niestety nie dysponuje parkingiem tylko zwykłe klepisko pod skarpą - ale okolica zacna nie powiem. Ja też obstawiałbym coś w okolicach trasy DK 94
-
[b]Stig92[/b] kiedyś tam pisałem aby zrobić spota na Pogori ale rzeczywiście ktoś kto nie zna miasta będzie miał ciężko tam trafić (choć na pytanie w D.G gdzie to jest chyba każdy przechodzień by odpowiedział) - teraz parking jest superaśny bo kiedyś to był ruina. Robią tam spoty z klubu BMW bo już parę razy się natknąłem na nich ale niestety wydaje mi się,że lepszym pomysłem jest właśnie zrobienie spota w połowie drogi między Krk / Katowicami - mogą być i Krzeszowice może też być i Sosina....jednak ja myślałem też nad np. Olkuszem. Jest tam centrum handlowe zaraz przy głównej drodze (a chyba o to najbardziej chodzi aby łatwo tam trafić). Jest co zjeść, schować się w przypadku deszczu itp. W sezonie letnim można by też zrobić spotkanie np. pod zamkiem w Siewierzu - parking wielki, okolica piękna... i cichutko bo lekko na uboczu, ludu praktycznie zero, jest trawka można zrobić piknik <!-- s:) --> Można by pocykać fajne foty jeśli ktoś lubi.Osobiście obstawiam przy opcji Olkusz lub Krzeszowice. Jak mi coś do głowy najdzie to się odezwę w temacie
-
[quote="TOMUŚ"][b][color=#40FF00]Pulstar[/color][/b] Nie wiem co za psik-psika kupiłeś ale ja jeżdżę kilka lat na mim i nic mi nie zamarza. Może miałeś stary jakiś i ci chyciło. Starych płynów nie kupuje . Na psiku teraz pisze że nie ulega przeterminowaniu . Może kupiłeś przeterminowany bo kiedyś była data produkcji i 36 mies. ważności.
Ja tez się raz sparzyłem na płynie z shella i jakoś go nie odradzam nikomu. Po prostu trafiłem na taką butelkę <!-- s:/ -->[/quote]Być może jest tak jak piszesz. Ja po prostu sparzyłem się (właściwie to zamarzłem) na tych produktach które wymieniłem więc je odradzam. Na Sonaxie jakoś takich wpadek nie zaliczam, dlatego go polecam
-
Dołączam się również do życzeń Świątecznych. Wszystkiego naj, naj Kochani. Zdrówka przede wszystkim <!-- s;) -->
-
Ja zatykam ten dolny grill na zimę ale tylko dlatego, że nie wali wtedy solą, kamieniami i innym syfem bezpośrednio na chłodnicę. Mam specjalnie do tego celu przygotowaną ramkę z tablicy rejestracyjnej owiniętą w czarny, plastikowy worek (zasłania wtedy cały dolny otwór i idealnie pasuje w to miejsce). Mocuję to za pomocą 4 plastikowych złączek wewnątrz zderzaka tak aby nie było tego widać z zewnątrz <!-- s:) --> czy ma to jakiś wpływ na jazdę... tego to ja nie wiem ale odkąd to stosuję nie mam nowych wgnieceń w dolnej części chłodnicy oraz osadów z soli po zimie.
-
Tylko i wyłącznie płyn firmy Sonax - jeśli da radę to rozrabiaj sobie koncentrat. Niektóre płyny z hipermarketów lub stacji benzynowych zamarzają na szybie już przy -5 do tego marzą po szybie. Ogólnie odradzam szczególnie ze stacji BP, Psik Psik, Turtle Wax i jakieś inne badziewia - mogą zamarzać juz nawet w dyszach. Nie wiem jak jest z płynem firmy Nigrin bo nigdy go nie używałem ale może kiedyś kupię na próbę w okresie przejściowym z zimy / wiosna ewentualnie jesień / zima.
-
http://www.fcp.pl/forum/viewtopic.php?f=22&t=8402 tu może się na coś natkniesz Tak siędzę i myślę. że do tych wszystkich przyczyn przecieków w Naszych autach można dodać po prawdzie wodę cieknącą po szybach bocznych która to trafia do wnętrza auta i płynie sobie po drzwiach aż do kanalików odpływowych umieszczonych pod drzwiami. Uszczelka jaka jest taka jest w naszych samochodach każdy to widzi, nie rozumię takiego rozwiązania konstrukcyjnego że woda wpada do drzwi - w innych autach uszczelka wodę zbiera a co się przedostanie do wnętrza drzwi płynie sobie po specjalnej foli izolującej (przyp BMW) i wycieka pod drzwiami. Uszczelka u nas jest w kształcie literki U - ja mam u siebie wsadzone we wszystkie drzwi pancerzyki na całej długości co powoduje dodatkowy docisk uszczelki do szyby. Może się to kiedyś wytrze ale... do drzwi dostaje się mniej wody na pewno. Do czego dążę - w Skodzie chyba tak naprawdę do końca nie da się wyeliminować lub bardzo ograniczyć efektu parowania szyb gdyż jest to auto niezbyt szczelne <!-- s:) -->
Jeśli masz uszczelnione drzwi, wyeliminowałeś przypadek z przeciekiem pod dywaniki z wszelkich możliwych stron to zostaje mi pomysł, żę może woda cieknie po tylniej klapie, może coś z wężykiem jest nie tak, wypiął się troszkę etc. i woda która się tam dostaje po prostu paruje przy zmianie temperatur. Możę coś w okolicy anteny kilka kropel się dostaje i siłą rzeczy paruje... będziemy sypać pomysłami i może coś znajdziesz. Zrób tez jak pisał [b]kapi[/b] wytrzyj szyby jakimś dobrym środkiem do okien - pianki najlepsze lub polecam Clin, szmatka z prawdziwej irchy!!! do tego , wietrz auto po każdej jeździe chocby i 5 minut na zimnym nawiewie i z otwartymi choć jednymi drzwiami, wywal z bagażnika rzeczy które mogą łapać wilgoć (ja np wożę cały czas koc, czasami się przydaje a łapie wilgoć jak nie wiem co)... może pomoże. -
Witam ponownie. Problem w moim przypadku został rozwiązany .Woda dostawała się do wnętrza poprzez szczelinę fabryczna znajdującą sie pod lewym błotnikiem (tak jak u kolegi kilka postów sprzed paru lat) .Elektryka szalała ponieważ nawarstwiło się kilka przypadków. Spalił się włącznik od świateł mijania oraz poluzował się czujnik pod pedałem hamulca - wcześniej myślałem że jest to spowodowane problemem z przeciekiem. Jednak po demontażu całych plastików znajdujących się pod kierownicą okazało się,że wszystkie części elektroniczne są w dobrym i suchym stanie. Cały błotnik został uszczelniony przez blacharza oraz dodatkowo zostały zabezpieczone mocowania błotnika do ramy auta bo okazało się,że tamtędy też może dostawać się woda. Na chwilę obecną woda nie cieknie. W przyszłym roku profilaktycznie prawdopodobnie będzie czekała prawa strona od pasażera aby nie było kiedyś zaskoczenia w postaci pływającego dywanika...
-
Za niedługo będzie to mój ulubiony temat na FCP - kochani czytając moje posty powyżej można coś niecoś mieć pojecie o co mi będzie chodziło ale napiszę sobie tak dla wyrzucenia tego z siebie. Woda jak dostawała się do środka przez piękne dziursko tak dostaje się nadal, dwóch mechaników próbowało zlokalizować miejsce przez które się woda może dostawać i się po prostu poddali (według nich nie powinno jej tam wogóle być). Po telefonie do Zabrza (gdzie mnie odesłano po skonsultowaniu problemu w Skodzie w Sosnowcu - po usłyszeniu od głównego mechanika w Sosnowcu, że oni takimi rzeczami się nie zajmują) w Zabrzu gdzie podobno mają główną spawalnie Skody na rejon Sląski etc usłyszałem coś takiego "niestety ale auto ma juz 11 lat i takie rzeczy mogą się zdarzać jak pęknięcia fabrycznych uszczelnień, drobne przecieki, nieszczelności połączeń spawanych lub tam zgrzewanych, ogólnie wie Pan podjedzie Pan do nas oblukamy co i jaki zobaczymy co można zrobić z tym,że auto możemy wziać dopiero po dwóch miesiacach od zdiagnozowania przyczyny, możemy rozebrać nadkole, ściągnąć błotnik... itp co nie oznacza,że problem zostanie zlokalizowany oraz usunięty" Ogólnie usłyszałem też,że mój problem to taka mała pierdoła.... tylko że ta pierdoła powoduje,że mam cały czas mokry dywanik w aucie, zaczynają mi się nie zapalać prawdopodobnie przez to światła mijania juz dość często oraz światła stopu , zapala sie losowo kontrolka EPC, za niedługo będzie ciężko nią wylądować lub wybuchnie i dopiero będzie - pewno ta woda coś tam zamacza pod deską rozdzielczą jeszcze i dlatego samochód sypie błędami i zaczyna żyć swoim życiem. Ehhh... :mur: <!-- s:mur: -->
-
[b]Leto[/b] ja miałem podobny problem - powodem była zatkana dziura odpływowa właśnie w podszybiu (tam są takie długie podłużne dziury które też są widoczne prawdopodobnie po zdemontowaniu plastikowych osłon nadkoli, może te dziury są zatkane jednak) od strony pasażera. Woda osiagała pewien poziom a następnie przelewała się poprzez otwór przez który zasysane jest powietrze do kabiny. Nad tym otworem znajduje się tez plastikowa osłona która zabezpiecza przed dostawaniem sie wody od góry - może z ta osłona cos jest nie tak i jakims cudem tamtędy się jednak ta woda dostaje.
-
Auto [b]Stig92[/b]a widziane dziś na ulicy Wojska Polskiego ok godz 12. Prowadziła jakaś kobieta... <!-- s:) --> a także
czerwona F1 kombi z wlepką FC rej. SD 8...1 widziana w niedzielę 1.07.2012r na parkingu przy Pogori III na ulicy zakładowej - nie wiem kto to bo, nie jestem zarejestrowany w klubie FC. -
[quote]Pulstar -> prośba odblokuj możliwość pobierania przez gosci zdjec <!-- s:) -->[/quote]
Zrobione, dobrze, że dałeś znać bo było zaznaczone aby nie pobierać
-
Zamieszczam link do swojej galerii którą będę jeszcze sukcesywnie aktualizował.
https://picasaweb.google.com/102990233523182751763/VZlotFCPFCBorki2012#<!-- m --> -
Aktualizacja do mojego postu wyżej - wziąłem się dziś za drugą dziurę od strony pasażera i stwierdziłem ze zgrozą, że otwór ten służy prawdopodobnie do przetykania kanałów odpływowych w nadkolach. Od strony kierowcy wkładając palec miałem półeczkę (dziura odpływowa była zatkana) a od strony pasażera po włożeniu palca był wyczuwalny podłużny otwór w podstawie. Wziąłem drucik i od strony kierowcy wyciągnąłem kupę błotnistej mazi. Obie dziury zakleiłem profilaktycznie gdyż w razie draki można się w to miejsce dostać za pomocą drucika poprzez dziurkę która jest powyżej tej dużej. Przez tą dużą pewno jest łatwiej ale miałem akurat pod ręką zestaw naprawczy do baków, tym zakleiłem te duże otwory formując kulki i wciskając delikatnie, nie na siłę masę. Za nimi jest miejsce jakby co na wodę ale gdyby znowu się przytkało to już nie powinno lecieć do środka, co najwyżej przez dziurkę powyżej ale to nie wiem ile tej wody by musiało tam nawalić. Jeśli ktoś ma podejrzenia to może zerknąć w to miejsce. Demontaż tapicerki nie jest trudny i zajmuje niewielką chwilkę czasu. Kiedyś w wolnej chwili z nudów dostanę się w to miejsce być może od strony nadkola
-
Słuchajcie kochani...jako,że mamy takie piękne upalne przedlecie w tym roku czyli leje że hoho w moim samochodziku pojawił się zapach wilgoci. Zastanowiło mnie to troszkę i postanowiłem poszukać przyczyny. Jakież było moje zdziwienie gdy prowadzony zapachem...trafiłem w miejsce pod fotelem kierowcy. Zacząłęm się zastanawiać co może być tego przyczyną, zajrzałem pod auto - nic. Drzwi (mam uszczelnione), tapicerka sucha.... wciskam paluchem dywanik a tam kurde woda!!! O nie. Czytając temat od początku i wykluczając po kolei wszystkie możliwe przyczyny pozostała jedna o której pisał [b]gesiak[/b]. Po cieżkiej walce aby dotrzeć w owe magiczne miejsce moim oczom ukazała się jakże piękna i wielka dziura w karoserii. Wkładam palucha a tam jezioro.... i właśnie z tego dziurska leci woda - widać było zacieki. I tu jest pies pogrzebany. Dziura została uszczelniona ale zastanawia mnie fakt przez jaki czas ta woda leciała mi do auta. Przez 11 lat z tego co mi wychodzi.. Wobec tego dobrze radzę, oblukajcie to miejsce i usuńcie to newralgiczne "coś" bo możecie mieć w przyszłości kłopoty. Po zlocie biorę się za drugą stronę bo z tego co czytam tam jest druga taka dziura. Zamieszczam zdjecia dla orientacji gdzie szukać. Aha, rączkę od otwierania maski ściąga się poprzez włożenie wkrętaka w podłużny otwór w rączce, który znajduje się od strony przodu pojazdu i pociągnięciu do siebie wkrętaka, wtedy wyjdzie zawleczka a póżniej zdemontujemy rączkę. Zasada działania podobna do ściągania rączek od opuszczania szyb.