[F1]Brak świateł mijania
-
Dopadł mnie w Wigilię problem ze światłami mijania. Z początku myślałem, że to żarówka H3, bo najpierw zgasła prawa strona, ale jak już zwiedziłem chyba wszystkie stacje w okolicy i zdobyłem tę cholerną żarówkę (Orlen na Obozowej, 8PLN), to okazało się, że problem leży gdzieś głębiej. Wczoraj zgasła druga strona. Pobieżne oględziny wnętrza reflektora nie ujawniły żadnych uszkodzeń. Bezpiecznik jest cały, więc po wstępnej lekturze internetów wyszarpałem przełącznik obrotowy od świateł (BK7 6Y1 941 531 N 11N - K01360; oczywiście udało mi się upitolić jeden zatrzask) i zaniosłem do domu. Opis wyjść z internetów, miernik z szuflady i jest ładny przelot pomiędzy pinem 56* (zasilanie świateł mijania) i Xz (12V ze stacyjki). Wydaje mi się, że to przewody. Naszykowałem sobie już przedłużkę do sondy od miernika i jutro postaram się sprawdzić, czy jest przelot między pinem 56* i lampą. Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły, co i gdzie mógłbym sprawdzić?
-
Bądź przygotowany na wymianę tego ów wyłącznika. W starszych autach on po prostu pada. Robi się jazda ze światłami
-
Nie, to nie to. Problem rozwiązany. Przyczyną problemu była panika i rozbestwienie na żarówkach H4 we wcześniejszych autach
<!-- s:) -->
H3 są przecież od długich, z pojedynczym żarnikiem, a nie podwójne jak H4 od mijania i długich. Na H3 nie było prądu przy włączonych światłach mijania, bo nie miało prawa go tam być. Po prostu są tam jeszcze żarówy H7, których jakimś cudem nie widziałem po ciemku i te były zjarane. Wystarczyło podejść do tematu na świeżo, kiedy było widno i wszystko stało się jasne -
Niestety żarówki H7 są dużo mniej żywotniejsze jak popularne H4
<!-- s:) --> -
W F1 żarówki H7 paliły się wtedy jak silnik był gaszony lub odpalany na włączonych światłach mijania, żarówki nie wytrzymywały skoku napięcia.