[F2, F2FL] Przewody paliwowe 1.2 TSI
-
Słychać terkotanie z okolic schowka przed pasażerem, u mnie szczególnie na postoju na jałowym to występowało...
-
Aha to u mnie właśnie tak coś od strony schowka terkocze kiedyś myślałem że to coś w schowku ale nic tam nie było, faktycznie na jałowym przy niskich obrotach słychać. Można to jakoś łatwo naprawić w własnym zakresie czy trzeba długo i bezowocnie tłumaczyć serwisowi o co chodzi?
-
U mnie w ASO między przewody a obudowę silnika włożyli i przymocowali coś w stylu pianki montażowej nie wiem dokładnie co to było ale myślę, że samemu też się znajdzie jakiś patent żeby je dobrze przymocować
-
Przyjaciółki trytki załatwiają sprawę <!-- s:D -->
-
Że co? Zapytam?
-
Trytka = opaska zaciskowa na kabel
Przyjaciółka trytka = wujek google <!-- s:D --> -
Pytanko mam te przewody paliwowe to od strony komory silnika jakoś się wycisza czy od strony kabiny.
A jeszcze jedno gdy słonko trochę przygrzało znów pojawiły się problemy z wysokimi obrotami przy starcie na zimnym. Tylko jak stoi na słoneczku i mocno mu przygrzewa, dziś już nie było słońca i problemu też nie było?! -
[quote="kuba84"]Witam Wszystkich!
Jestem nową osobą na forum. Jestem posiadaczem Fabii 1.2 TSI 85 KM. Autko ma obecnie przejechane 26.000 km. Od początku tego roku mam problemy z autem. Najpierw wyciszanie przewodów paliwowych, potem wymiana rozrządu (tzw. zestaw naprawczy) oraz pompa wspomagania. Od jakiegoś czasu pojawia się piszczenie przy przyspieszaniu (ok. 1500 obr.) Wczoraj przy sprawdzaniu poziomu oleju poczułem na bagnecie woń benzyny. Zwiększył się też poziom oleju. Będę musiał zatem znów zaatakować serwis. WRRR
Na samochód z salonu zdecydowałem się po to, aby nie wozić się po serwisach, a tu taki klops.Pozdrawiam
kuba84[/quote]Witam.
przewodami nic nie zrobisz . Ja tez je miałem wyciszane i i tak grają marsza więc sam coś muszę pokołować z tym. -
mi przewody paliwowe wyciszali raz i udało im się to zrobić dobrze (Bednarek Łódź), a co do usterek to po to jest serwis, aby je usuwać, pomyśl sobie jak byś kupił używane auto z takim przebiegiem, zapłaciłbyś nie mało, a całość kosztów napraw byłaby po Twojej stronie, przypuszczam, że część i tak byś musiał naprawiać w ASO, z racji tego, że na tym silniku mechanicy jeszcze się nie znają, ciesz się elastycznością, dynamiką i spalaniem, bo teraz nie ma bezawaryjnych silników, są przestarzałe i nowoczesne <!-- s;) -->
-
Mi również przewody wyciszali raz i dobrze -ULTIMA Jelenia Góra...
-
U mnie z przewodami poradzili sobie za trzecim razem. Bednarek - Dobroń
-
Też u nich byłem. Poprawili tylko prowadzenie przewodów w podwoziu samochodu.Pomogło ale nie do końca. Problem w tym że według mnie turkocze w okolicach podszybia pasażera. Pamiętasz może jaki zakres prac wykonani u Ciebie?
Byłem już w trzech ASO i ciągle mam to samo. Zastanawiam się nad metodą zastosowaną przez użytkowników vw polo. Stosował może ją ktoś z forumowiczów?
pozdrawiam,