Witaj na forum Fabia Club Polska

[F1 i F2] Akumulator

Temat utworzony · 610 Posty · 118460 Wyświetlenia
  • Jako ze nadciaga zmiana akumulatora mam pytanie - ile amperow powinien miec prad rozruchu silnika 1.9 TDI?
    Z gory dzieki za wszystki podpowiedzi.

  • 70 -72 Ah.

  • Mirku, dzieki lecz pytam nie o pojemnosc (mierzona w amperogodzinach) a o prad rozruchu mierzony w amperach.
    Do wyboru mam 680A i 780A, ale 780A jest drozszy o 150zl... I wlasnie nie wiem czy jest sens.

  • Ja gdzieś w zimie zmieniałem akumulator to zapodałem Kagera 680A, 71Ah i jestem bardzo ale to bardzo zadowolony z niego, w zimie kręci jak szalony - myślę że taki prąd rozruchowy jest aż nadto do Fabki 1.9

  • Super. Dzieki za pomoc.
    Ja poszedlem w Bosha S4

  • W naszej Fabii mielismy podobny przypadek. Na zapalonym silniku zapalily sie kontrolki ABS, ASR i wspomagania. Zgasilismy silnik i juz nie dalo sie go zapalic (na aku 11,5V) , zapalil dopiero od drugiego akumulatora. Po przejechaniu kilku km kotrolki troche jeszcze pomigaly a potem spokoj. Dolalismy do aku wody i podladowalismy. Teraz jak mierzymy na zgaszonym silniku ma 12,6V a na zapalonym napiecie spada i dopiero po przygazowaniu zaczyna ladowac na 13,76V. Jak zapalone sa swiatla, dmuchawa i radio to pokazuje wartosc 13,55V. Aha! No i po tym wydarzeniu zauwazylismy ze kontrolka ladowania nie swieci w ogole a po poruszaniu kablami na alternatorze mignela kilka razy na chwilke ale teraz znowu nie swieci:(. Nie wiemy czy to normalne ze dopiero po przygazowaniu aku sie laduje i ta kontrolka nas martwi bo po co wywalac zegary jak ona moze jest ok? Do tego wszystkiego przyplatal sie problem ze wskaznikiem temp. silnika. Czasem pokazuje ok czyli 90 st. C a czasem sobie spada calkiem do dolu lub do okolo 60-70 st. C a na 99% temp. silnika jest ok. Jezeli ktos nam moze pomoc to prosimy i z gory dziekujemy za odpowiedzi.

  • I dlatego zawsze miałem i mam w każdym autku woltomierz.
    aktualny wygląda tak:

    miłego dnia
    omron

  • [quote="Reda"]mierzymy na zgaszonym silniku ma 12,6V a na zapalonym napiecie spada i dopiero po przygazowaniu zaczyna ladowac na 13,76V. Jak zapalone sa swiatla, dmuchawa i radio to pokazuje wartosc 13,55V. Aha! No i po tym wydarzeniu zauwazylismy ze kontrolka ladowania nie swieci w ogole a po poruszaniu kablami na alternatorze mignela kilka razy na chwilke ale teraz znowu nie swieci:(. Nie wiemy czy to normalne ze dopiero po przygazowaniu aku sie laduje [/quote]
    proponuje sprawdzić naciag paska , regulator napiecia ( tzn szczotki ) ślizgacz na altku ( ta powierzchnia do ktorej dochodza szczotki) może ma duże wyżlobienia i brakuje , dobrego styku , zwrócić uwagę na złacza konektorowe , może sa zaśniedziałe , i diody w altku.
    [quote="Reda"] problem ze wskaznikiem temp. silnika. Czasem pokazuje ok czyli 90 st. C a czasem sobie spada calkiem do dolu lub do okolo 60-70 st. [/quote]
    proponuje sprawdzić połączenie przy czujniku , jesli jest ok, to moze czujnik konczy swój żywot

  • Nie wiem czy ktos sie juz spotkal z takim problemem jak my a jesli tak to prosze o pomoc. Ostatnio rozladowal nam sie akumulator w czasie kiedy silnik byl na chodzie. Wtedy jeszcze nie wiedzialem co bylo tego przyczyna a teraz juz wiem. Alternator nie ladowal. Po kilku testach w ostatnich dniach zauwazylem ze alternator laduje ale tylko po dosc mocnym przygazowaniu. Zauwazylem tez ze kontrolka ladowania nie zaswieca sie po przekreceniu kluczyka. Dzis wybralismy sie do elektrykow ktorzy zajmuja sie naprawa rozrusznikow i alternatorow. Ich zdaniem alternator nie jest padniety bo przeciez laduje. Powiedzieli nam ze winna jest kontrolka ladowania i przez nia te dziwne figle. Podobno jej zadaniem jest nie tylko pokazanie kierowcy czy alternator laduje ale rowniez wzbudzenie alternatora do dzialania. Alternator wysyla sygnal na lampke lampka u mnie nie swieci wiec alternator nie ma potwierdzenia i nie laduje a wzbudza sie dopiero po przygazowaniu. Czy ktos z Was moze potwierdzic ze faktycznie kontrolka ma az taki wplyw na alternator? I czy kontrolka to dioda czy zarowka ktora wystarczy tylko wymienic? Bo lutowanie nie jest chyba na moje nerwy:(. No i jeszcze jedna sprawa bo przeciez to nie musi byc wina samej kontrolki tylko kabli albo jakiejs zlaczki na ktorej nie ma kontaktu. Za tydzien jade na wczasy i chce miec z tym spokoj. POMOCY!!!!!

  • tu już się wypowiedzialem na ten temat http://www.fcp.pl/forum/viewtopic.php?t=2173&start=15<!-- m -->
    [quote="Reda"]Podobno jej zadaniem jest nie tylko pokazanie kierowcy czy alternator laduje ale rowniez wzbudzenie alternatora do dzialania[/quote]
    jesli lampka ma takie zadanie to po co sa diody wzbudzenia w mostku alternatora - proponuje zadac to pytanie temu elektrykowi , jestem ciekaw co odpowie .
    tak na marginesie skan jest z innego modelu ale to się nie zmienia ( zapoznaj się z nim i pogadaj z tymi fachowcami lub zmień warsztat )
    [url=http://img110.imageshack.us/my.php?image=skanuj0011zz5.jpg][img]http://img110.imageshack.us/img110/1314/skanuj0011zz5.th.jpg[/img][/url]

  • Dzieki and61! Jutro pojedziemy chyba do innego elektryka. Jak dowiem sie czegos ciekawego to napisze.

  • [b]Reda[/b], naprawiłas autko , co powiedzieli specjalisci ??

  • Mąż był na dziś umówiony do mechanika, ale ten odwołał i dopiero jutro będzie naprawiane auto.

  • Miałem identyczne objawy ale w innym aucie. Poszły diody na alternatorze. Alternator w fabbhi jest łatwo dostępny więc jak ktoś lubi pogrzebać to łatwo sprawdzic te diody bo powinny przewodzić tylko w jedną strone.

  • Bylem dzis u dobrego elektryka, ale nie byl to jakis super warsztat tylko znajomy znajomego chcial mi pomoc. Niestety nie udalo sie naprawic auta:(. Rozmontowal pol samochodu i pomierzyl co sie dalo, ale nie doszedl co dokladnie jest nie tak. Wiem tyle, ze alternator jest ok. Winna rzeczywiscie jest kontrolka, bo jak podlaczy sie zaroweczke na krotko pod alternator, to laduje od razu. Tylko nie wiadomo, czemu kontrolka nie chce swiecic. Moze to kable albo przekaznik moze jakis albo tez dioda na desce rozdzielczej. Znojomy powiedzial, ze nie ma schematu i nie wie jak sie podlaczyc, zeby sprawdzic dokladnie co jest grane. Odpalal wszystkie kontrolki z kompa i wszystkie dzialaly oprocz tej jednej:/. Na jutro wzialem urlop i lece do jednego z lepszych warsztatow we Wrocku, ale nie wiem czy cos zdzialaja w jeden dzien. Jak nie to i tak jade w sobote nad morze, tylko bede musial pamietac o przygazowaniu ze kazdym razem;)

  • Oddalem auto do elektryka i juz dzwonil, ze uszkodzona wiazka gdzies kolo zbiorniczka od spryskiwaczy. Pytal sie co ma z nia zrobic, osuszyc czy wymienic na nowa. Juz teraz wykasuje mnie na 300zl za diagnoze i naprawe kontrolki, a nie wiem ile kosztuje wiazka. On ma sie dowiedziec i zadzwonic. Nie wiem co robic:(. Jak myslicie?

  • Wszystko zalezy w jakim stanie jest wiazka - jak juz jest mocno przegnila to wg. mnie nie warto robic z nia cokolwiek.. Niestety jest to dosc mocno przerabiana usterka w fabiach :looka: <!-- s:looka: -->
    A swoja droga strasznie drogich masz mechanikow.. :dontgetit:

  • Facet z warsztatu dzwonił do męża, że wiązka kosztuje ok 5000zl :zdziwko: <!-- s:zdziwko: --> Właśnie mąż pojechał zobaczyć w jakim stanie są te kable.
    Fakt, drodzy mechanicy... ja osobiście mam do nich wszystkich wielki uraz - wg mnie zdzierają kasę na wszystkie możliwe sposoby, a zazwyczaj to co naprawią sypie się niedługo później, o ile w ogóle działa jak należy w chwili odbioru auta :zly:

  • Przez pol dnia nie mozna bylo tu zajrzec, a teraz sie okazuje ze wszystkie odpowiedzi sie pokasowaly. Hmm. Dziwne:/. Ale dzieki za wszystkie:). Odebralem juz samochod od elektrykow. Tak jak pisalem wczesniej to byla wiazka przewodow pod fitrem powietrza. Dzwonilem do ASO i nowa wiazka 5200zl. :O. Elektryk wymienil okolo 10 kabelkow tych najbardziej podejrzanych. Wszystko dziala i oby tak bylo dalej. Koszt 350zl.

  • No to dobrze, że już wszystko w porządku.