Kolizja
-
Witam. Mam pytanie co byście zrobili. Żeby dzisiaj uniknąć zderzenia uciekłem na prawo moją fabką i dałem po krawężniku felgami. Oglądając felgi są tylko zdarte na rancie i spadły odważniki. Felgi to stalówki.
I tu rodzi się pytanie co zrobić mam OC sprawcy i jego winę.
Dać auto na serwis bezgotówkowo czy wziąźć kasę bo wedle mnie moge tak śmigać.
Zastanawiam się tylko żeby nie było że coś dostało a tego nie widać, ale wydaje mi się że chyba tylko te fele są zdrapane.
-
Miałem dokładnie identyczną sytuację żony yariską ponad rok temu.
Poszedłem przez ASO toyoty bo bałem się, że osie się przestawiły.
Z zew. prawie nic nie było widać jednak do wymiany poszły: 2 kołpaki, 2 felgi, ustawienie całej geometrii podwozia, 50% ceny nowej opony (stara została nieco nadcięta) oraz malowanie przedniego zderzaka ponieważ od spodu nieco się zrysował od krawężnika.
Koszt wszystkiego wyniósł ponad 2500 pln-ów co poszło na OC sprawcy który był ubezpieczony w PZU, do tego sprawca został ukarany mandatem przez policję na kwotę 450 zł i punktami karnymi za zajechanie drogi. -
zobaczymy na ile mi wyceni, koleś jest ubezpieczony w ergo hestia.
-
oj to nie ciekawie no oby wszytsko sie udalo :] <!-- s:] -->
-
Przede wszystkim zgłoszenie do swojego ubezpieczyciela, że coś takiego miało miejsce. Koleś może być cwany i zgłosić, że Ty coś kombinowałeś. Poprosić o rzeczoznawcę i czekać.
-
[quote="Wrona"]Przede wszystkim zgłoszenie do swojego ubezpieczyciela, że coś takiego miało miejsce. Koleś może być cwany i zgłosić, że Ty coś kombinowałeś. Poprosić o rzeczoznawcę i czekać.[/quote]
Policja była więc mnie porobi
-
Poczekaj na wycenę. Szkoda fabii ale dobrze, że tylko tak to się skończyło <!-- s:) -->
-
[quote="jablonix"][quote="Wrona"]Przede wszystkim zgłoszenie do swojego ubezpieczyciela, że coś takiego miało miejsce. Koleś może być cwany i zgłosić, że Ty coś kombinowałeś. Poprosić o rzeczoznawcę i czekać.[/quote]
Policja była więc mnie porobi[/quote]
U mnie też policja była i do tego monitoring był, a i tak sprawa skończyła się w sądzie. Rzeczoznawca był, a odszkodowania do tej pory nie widziałam.
-
Jak masz gdzie to najlepiej po znajomości obejrzeć czy coś jeszcze jest nie halo. Wtedy będziesz wiedział co się bardziej kalkuluje.
-
może wszystko jest OK i dostane jakąś sumke i wjedzie jakiś nowy gadget to fabiszona heh
-
[b]jablonix[/b], a powiedz mi jeszcze taką rzecz, w krawężnik uderzyłeś na zablokowanych kołach czy nie :?: <!-- s:?: --> Bo ja puściłem hamulec dosłownie sekundę przed wyskoczeniem na krawężnik dzięki czemu koła odzyskały ruch i płynnie wjechały, do tego prędkości nie było dużej, a ta co była to już była niewielka także dzięki temu uchroniłem zawieszenie i nic się nie stało. Teraz nawet gdy założyłem żonce zimówki dokładnie pomierzyłem bieżnik i mam równiótkie zużycie opon z prawej jak i z lewej strony.
Uderzenie na zablokowanych kołach może skończyć się dewastacją zawiechy. -
tylko ja nie wjechałem na krawężnik tylko poszedłem bokiem auta po krawężniku i wtedy doszło do tarcia rantami felg o krawężnik
-
No to jest szansa, że wiele się nie stało.
Sprawdź dokładnie zawiechę i felgi czy nie zrobiła się z niej tzw. "8", oraz opony czy nie pękło poszycie lub nie wybuliły się. -
w poniedzialek bedzie rzeczoznawca ciekawe ile wyceni
[size=75][ [i][b]Dodano[/b]: 28-11-2011, 14:21[/i] ][/size]
dostałem 1100zł i jak coś wyjdzie na warsztacie to wtedy dalej będzie wycena dodatkowa -
Jeśli chodzi o zahaczanie krawężników to zauważyłam że w takich przypadkach jak miałeś Fabie są dość odporne z reguły kończy się na skrzywionej feldze. Co do kolizji, miałeś szczęście że sprawca się poczuwa do winy, ja tyle szczęścia nie miałam dostałam strzała w boczek, delikatnie co prawda ale drzwi do wymiany były, toyotka uciekła nawet nie wiem kiedy, nie zdążyłam nawet zauważyć jakie blachy miała no i poszło z własnej kieszeni <!-- s:( -->