[F1] Stuki, puki, i tym podobne.
-
Witam.
Od jakiegoś czasu mam stukanie, pukanie, jakby coś drżało, strzelało, i nie wiem co jeszcze. Zarówno z przodu, jak i z tyłu.
Byłem dziś na stacji diagnostycznej. Przeszedłem całą "ścieżkę diagnostyczną" i niby tylko do wymiany końcówki drążków kierowniczych (na pewno lewa końcówka). Amortyzatory niby dobre, i łączniki stabilizatorów, i wszystko inne. Co prawda widziałem że mechanik się przykłada na szarpkach, i wszędzie zaglądał i dotyka, ale nie daje mi to spokoju.Czy na szarpkach wyszłyby np. uszkodzone przeguby? Łożyska McPersona?
Pytam, bo się na tym nie znam. Ale nie wydaje mi się, żeby drążki powodowały takie stuki.Albo gdy jadę powoli, ale mam np. trójkę, to słyszę takie "drżenie", jakby coś metalowego i luźnego stukało o siebie. Czy to może być poducha pod silnikiem?
Nie wiem co teraz zrobić. Nie mogę sobie pozwolić na oddawanie samochodu do mechanika co tydzień i chciałbym wymienić co trzeba za jednym zamachem.
Co do amortyzatorów.
W zimie, jak były duże mrozy to zaczęły mi się tłuc amory z tyłu. Jakbym wiózł trupa w bagażniku...Po zimie jakby ten problem ustał, ale i tak przy przejeżdżaniu po spowalniaczach mogłoby być ciszej. Nooo, ale przecież niby amory mam dobre. Przyjdzie zima i znów będzie walić...Przebieg 132k km. Samochód mam od przebiegu 112k km. Od momentu kupna samochodu wymieniałem z przodu tylko: łączniki stabilizatorów (koniec 2009r.), tuleje wahacza (koniec 2010r.), sworznie (koniec 2010r.), drążki kierownicze też kiedyś były wymieniane (chyba w 2007-2008r.).
Ostatnio jechałem fabią trochę nowszą od mojej i było cichutko. Cholera, też tak chcę <!-- s:P -->Proszę o pomoc.
Co prawda nie chcę wymieniać pół samochodu, ale może jeszcze warto coś wymienić, razem z tymi końcówkami drążków?Pozdrawiam.
-
Miałem podobną przypadłość z pukaniem z przodu, byłem u diagnosty i na szarpakach nic nie wyszło ale jakoś udało się dociec skąd te pukanie a mianowicie łożysko amortyzatora się posypało teraz jest wymienione i mam spokój z pukaniem.
-
[b]@ushu[/b]
Właśnie trochę pogrzebałem w necie, i stuki, a raczej "strzelanie" może być przyczyną łożyska lub poduszki amora.
Miałeś stuki czy "strzelanie"?Na pewno wymienię końcówki drążków kierowniczych, poduszki i łożyska amorów. Tak się zastanawiam, czy może już "przy okazji" wymienić i amory ze sprężynami. I może byłby spokój ze wszystkim?
-
[b]Blackend[/b], tak czy inaczej wizyta w warsztacie Cie czeka, im prędzej tym lepiej, żeby Ci sprężyna nie pękła, bo wtedy pozstaje laweta.
sprężyn nie wymieniaj - szkoda kasy, amorki sprawdź na ścieżce u diagnosty - jak mają mniej niż 40% to tak. - nowe mają ok, 80-90 % zależnie od firmy.
jak bedziesz wymieniać poduszke McPhersona - to lepiej w komplecie z łozyskiem. Jedna robota. przy okazji zobacz tuleje wahaczy no i łaczniki - najlepiej wszystko zrobić i bedziesz miał spokój na 2-3 lata.
tuleje i łozysko kpl. McPhersona mam na sprzedaż. <!-- s;) --> [url=http://www.fcp.pl/forum/viewtopic.php?t=8509]>klik<[/url] -
Sprężyna może strzelić przez poduszkę/łożysko?
Amory dzisiaj sprawdzałem, u diagnosty, oczywiście. Niestety nie pamiętam już ile miały procent, ale powiedział że są dobre i nie ma potrzeby wymiany.
Tuleje wahaczy wymieniałem w październiku 2010r. A do tamtego czasu mało jeździłem samochodem.
Zresztą diagnosta stwierdził, że do wymiany tylko końcówki drążków kierowniczych... :zakrecony: <!-- s:zakrecony: --> -
[quote="Blackend"]Sprężyna może strzelić przez poduszkę/łożysko? [/quote]
to sprężyna strzela - nie łożysko <!-- s:) -->
na poduszce jest ogranicznik skrętu dla sprężyny i jak łozysko nie pracuje - to pracuje sprężyna - wchodząc i wychodząc ze swojego siedziska, i wtedy "strzela" . A za kolejnym strzałem może pęknąć, gdyż ona nie jest spręzyną skrętną, tylko naciskową a to jest inna charakterystyka pracy i materiału. -
Jak chcesz wymieniać końcówki drążków, to nie musisz do mechanika jechać, zrób to sam, to jest prosta sprawa.. Potem tylko ktoś Ci musi zbieżność ustawić, ale to nie jest drogie.
-
Ja bym obstawiał łączniki stabilizatora, u mnie jak wymieniłem na badziewne to po 10 tysiącach to nie drżały tylko się tłukły, a teraz wymieniłem na łączniki z plastykowymi główkami i jak na razie cisza i byle jak najdłużej
-
[quote="Blackend"][b]@ushu[/b]Miałeś stuki czy "strzelanie"? ?[/quote]
stukanie takie głuche, wymienione łożysko i teraz mam spokój -
Witam od jakiegoś czasu słyszę w swoim samochodzie jakieś stuki z lewej strony przy czym te stuki ujawniają się wtedy gdy silnik nie jest obciążony-gdy przyśpieszam lub jadę ze stałą prędkością wszystko jest Ok.
Czy może to być poduszka pod silnikiem?
Może ktoś miał taki problem?
Skoda ma przejechane 90tyś silnik 1,4 16v
Z góry dziękuję za odpowiedz.