Nawigacja

    Fabia Club Polska
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Szukaj
    • Kategorie
    • Ostatnie
    • Tagi
    • Popularne
    • Użytkownicy
    • Grupy
    1. Strona startowa
    2. Blackend
    B

    Blackend (@Blackend)

    0
    Reputacja
    19
    Posty
    1
    Wyświetlenia
    0
    Obserwujący
    0
    Obserwowani
    • Profil
    • Obserwowani
    • Obserwujący
    • Tematy
    • Posty
    • Najlepsze
    • Grupy

    Informacje o Blackend

    Dołączono
    Ostatnio online

    Najlepsze posty napisane przez Blackend

    Ten użytkownik nic jeszcze nie napisał.

    Najnowszy post utworzony przez Blackend

    • B
      [F1] Wspomaganie układu kierowniczego - temat zbiorczy

      Skoro światła przygasają Ci nawet podczas jazdy, to sprawa wygląda na prostą - czujnik skrętu.
      Miałem to samo (fabia-2001r.) i kontrolki było brak. Dopiero po podłączeniu pod VAG'a było widać jak czujnik szaleje. Nie kręciłem kierownicą - a on zachowywał się jakbym kręcił od lewej do prawej. I co ciekawe, VAG nie pokazywał żadnego błędu. Po wymianie czujnika już wszystko się uspokoiło.

      Skoro masz fabię z 2000r. to radziłbym również przyjrzenie się sławnej wiązce elektrycznej i ją rozplątać, osuszyć i podwiesić.

      napisane w Warsztat mechaniczny
    • B
      [F1] Wspomaganie układu kierowniczego - temat zbiorczy

      [b]patry_k[/b]
      Przygasają Ci światła na postoju?

      napisane w Warsztat mechaniczny
    • B
      [F1 i F2] Hamulce przód/przednie/wymiana

      Witam.
      Mam lekki luz na zacisku hamulcowym - przód. Powoduje on stuki podczas jazdy. Wszystko jest dokręcony, ale pomimo tego jest mały luz. Według mnie jest to wina tych gumowych prowadnic śrub mocujących. Chyba że na to mają jeszcze wpływ tarcze do wymiany? (Klocki są dobre, ale przydałaby się wymiana tarcz)
      Czy można kupić te gumowe elementy? Czy muszę kupić cały zacisk? :mur: <!-- s:mur: -->

      Pozdrawiam.

      napisane w Warsztat mechaniczny
    • B
      [F1] czujnik skretu

      Ale na nowym czujniku nie ma problemu z "szalejącym czujnikiem". Nawet gdy jest błąd czujnika, to nie przygasają światła. Natomiast na starym czujniku mam istną dyskotekę.
      Czujnika nie zalewa, stary wyciągnąłem suchy.
      Wiązka w komorze silnika rozplątana i podwieszona. Dodatkowo sprawdzone kable idące od akumulatora w dół.

      Jutro obrócę czujnik o 180 stopni. Na innym forum ktoś miał z tym problem. Może u mnie jest to samo. No i spróbuję przedmuchać gniazdo czujnika.

      [size=75][ [i][b]Dodano[/b]: 31-08-2011, 20:41[/i] ][/size]
      Obracanie czujnikiem nic nie daje. Jest jeszcze jedna możliwość.
      Nawet Ty, [b]kapi[/b] miałeś ten problem.

      Oryginalny czujnik miałem ten:
      [url=http://imageshack.us/photo/my-images/689/56054157.jpg/][img]http://img689.imageshack.us/img689/6662/56054157.th.jpg[/img][/url]

      A kupiłem ten:
      http://skodaczesci.pl/photo/605_1218536676_P8120001.JPG<!-- m -->

      A ponoć niektórym taka "konfiguracja" działa.
      U mnie chyba nie...

      Tylko co teraz zrobić z tym czujnikiem, który działa 100%.

      napisane w Warsztat elektryczny
    • B
      [F1] czujnik skretu

      Mam mały problem z czujnikiem.
      Stary czujnik nie pokazywał błędów na VAGu, ani nie świeciła się kontrolka. Ale w VAGu, w blokach pomiarowych widziałem, że czujnik szaleje, pokazuje stopnie skrętu mimo, że stałem na parkingu. Oczywiście przez to wszystko pompa szalała i światła przygasały.
      Kilka dni temu wypiąłem stary czujnik z pompy i tak jeździłem. Wtedy oczywiście był błąd w VAGu, i kontrolka się świeciła cały czas.
      Dziś zakupiłem nowy czujnik (TRW starego typu, bo taki mi było potrzeba) i dziś go zamontowałem. Podłączyłem pod VAG, skasowałem błąd i niby wszystko ok, pompa nie szaleje, czujnik nie szaleje. Uradowany zmontowałem wszystko do kupy. Potem odpalam samochód i znów kontrolka zapalona. Podłączam kompa - błąd czujnika. Skasowałem go znów, i niby wszystko dobrze, ruszyłem do domu. Po pół godziny znów musiałem gdzieś jechać i znów kontrolka zapalona, błąd w VAG.
      Poobserwowałem samochód i zauważyłem, że jak skasują błąd, to wszystko jest dobrze, do momentu jak wyłączę samochód na około 5-10 minut. Po tym czasie błąd wraca i kontrolka się świeci.
      Gdybym wyłączył silnik i włączył go nawet po minucie, to problemu nie ma.

      I teraz nie wiem co jest grane. Czy czujnik uwalony, czy po prostu tylko go źle włożyłem?
      Spotkał się ktoś z czymś takim?

      I znów mnie jutro czeka podnoszenie samochodu, ściąganie koła, nadkola, i gimnastyka do cholernego czujnika 😕 <!-- s:/ -->
      Oby to był tylko problem z źle włożonym czujnikiem.

      napisane w Warsztat elektryczny
    • B
      Śląsk i okolice

      Witam.
      Szukam dobrego mechanika w Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej.
      Może ktoś jest z tych okolic i może kogoś polecić? Kogoś kto nie bierze dużo, a zrobi porządnie.

      Pozdrawiam.

      napisane w Warsztaty & ASO
    • B
      [F1] Buczenie na zapłonie

      Dziś dostałem się do dmuchawy i do tych klapek. Normalnie działają, zamykają się i otwierają jak należy. Za każdym razem.
      Przekręcałem kluczyk w stacyjce i obserwowałem to silniczek. Nie wiem dlaczego to buczy, bo obieg jest otwarty i nie ma potrzeby ruszania go. No, ale przetarłem tam wszystko ściereczką i pędzlem i psiknąłem WD40 po tych kółkach zębatych i cisza. Zero buczenia na zapłonie. Dziwne to jest, no ale cóż.
      Ciekawe na jak długo będzie cisza, heh 😛 <!-- s:P -->
      Przy okazji przeczyściłem dmuchawę. Myślałem że będzie bardziej brudna 😉

      napisane w Warsztat mechaniczny
    • B
      [F1] Stuki, puki, i tym podobne.

      Sprężyna może strzelić przez poduszkę/łożysko?

      Amory dzisiaj sprawdzałem, u diagnosty, oczywiście. Niestety nie pamiętam już ile miały procent, ale powiedział że są dobre i nie ma potrzeby wymiany.
      Tuleje wahaczy wymieniałem w październiku 2010r. A do tamtego czasu mało jeździłem samochodem.
      Zresztą diagnosta stwierdził, że do wymiany tylko końcówki drążków kierowniczych... :zakrecony: <!-- s:zakrecony: -->

      napisane w Warsztat mechaniczny
    • B
      [F1] Stuki, puki, i tym podobne.

      [b]@ushu[/b]
      Właśnie trochę pogrzebałem w necie, i stuki, a raczej "strzelanie" może być przyczyną łożyska lub poduszki amora.
      Miałeś stuki czy "strzelanie"?

      Na pewno wymienię końcówki drążków kierowniczych, poduszki i łożyska amorów. Tak się zastanawiam, czy może już "przy okazji" wymienić i amory ze sprężynami. I może byłby spokój ze wszystkim?

      napisane w Warsztat mechaniczny
    • B
      [F1] Stuki, puki, i tym podobne.

      Witam.
      Od jakiegoś czasu mam stukanie, pukanie, jakby coś drżało, strzelało, i nie wiem co jeszcze. Zarówno z przodu, jak i z tyłu.
      Byłem dziś na stacji diagnostycznej. Przeszedłem całą "ścieżkę diagnostyczną" i niby tylko do wymiany końcówki drążków kierowniczych (na pewno lewa końcówka). Amortyzatory niby dobre, i łączniki stabilizatorów, i wszystko inne. Co prawda widziałem że mechanik się przykłada na szarpkach, i wszędzie zaglądał i dotyka, ale nie daje mi to spokoju.

      Czy na szarpkach wyszłyby np. uszkodzone przeguby? Łożyska McPersona?
      Pytam, bo się na tym nie znam. Ale nie wydaje mi się, żeby drążki powodowały takie stuki.

      Albo gdy jadę powoli, ale mam np. trójkę, to słyszę takie "drżenie", jakby coś metalowego i luźnego stukało o siebie. Czy to może być poducha pod silnikiem?

      Nie wiem co teraz zrobić. Nie mogę sobie pozwolić na oddawanie samochodu do mechanika co tydzień i chciałbym wymienić co trzeba za jednym zamachem.

      Co do amortyzatorów.
      W zimie, jak były duże mrozy to zaczęły mi się tłuc amory z tyłu. Jakbym wiózł trupa w bagażniku...Po zimie jakby ten problem ustał, ale i tak przy przejeżdżaniu po spowalniaczach mogłoby być ciszej. Nooo, ale przecież niby amory mam dobre. Przyjdzie zima i znów będzie walić...

      Przebieg 132k km. Samochód mam od przebiegu 112k km. Od momentu kupna samochodu wymieniałem z przodu tylko: łączniki stabilizatorów (koniec 2009r.), tuleje wahacza (koniec 2010r.), sworznie (koniec 2010r.), drążki kierownicze też kiedyś były wymieniane (chyba w 2007-2008r.).
      Ostatnio jechałem fabią trochę nowszą od mojej i było cichutko. Cholera, też tak chcę 😛 <!-- s:P -->

      Proszę o pomoc.
      Co prawda nie chcę wymieniać pół samochodu, ale może jeszcze warto coś wymienić, razem z tymi końcówkami drążków?

      Pozdrawiam.

      napisane w Warsztat mechaniczny