Archiwum
-
kros pięknie napisane :zdrowko: <!-- s:zdrowko: -->
-
Jak już ktoś napisał za rok statystyki pokażą czy jazda na światłach zmniejszy wypadkowość- ja prorokuję, że wcale nie zmniejszy. Twoje zdjęcia pokazują tylko, że polscy kierowcy to ciężkie betony.
--a teraz z innej beczki---
Chciałbym zapytać czy kogokolwiek z was policja zatrzymała i miała zastrzeżenia co do ustawienia wysokości świateł?
-
[quote="Orfeusz"]za rok statystyki pokażą czy jazda na światłach zmniejszy wypadkowość[/quote]
Nawet jeśli nie, to przynajmniej poprawi komfort podróżowania.[quote="Orfeusz"]Twoje zdjęcia pokazują tylko, że polscy kierowcy to ciężkie betony.[/quote]
Więc może skoro sami nie myślą to może trzeba im pomóc.Mnie się po prostu w głowie nie mieści, że ktoś nie chce się pogodzić z faktem że jak jest widoczny to przynajmniej teoretycznie jest bardziej bezpieczny. Ludzie - dlaczego się tak przed tym bronicie? Czy nie jest Wam obojętne, że może ktoś zrezygnuje z wyprzedzania i ocali Wam życie? Albo nawet jeśli nie to przynajmniej będzie się nam i innym bardziej komfortowo podróżować widząc z daleka co się na drodze dzieje. Wszyscy narzekamy na chamstwo i brak kultury na drodze powodującej dyskomfort podróżowania. Światła poprawiają ten komfort - przynajmniej ja tak uważam. Czyżbyśmy tylko narzekać potrafili, ale zrobić coś samemu już za trudno? Jeśli już nie dla innych to chociaż dla siebie...
Tak jak o sobie myślą niektórzy rowerzyści. To że stroje kolarskie są do kupienia w jaskrawych kolorach i kolarze szosowi często takich używają to bardzo dobrze.
Do pracy dojeżdżam kilkadziesiąt km przez różne wioski i ostatnio od jakiegoś roku widuję kilku ludzi w różnych wioskach rowerami dojeżdżających do pracy i są oni ubrani w kamizelki odblaskowe. No po prostu nic dodać nic ująć. Naprawdę taka mała rzecz a naprawdę cieszy. Widać ich z daleka i w dzień i w nocy. Można spokojnie zaplanować bezpieczny manewr. Nie ma sytuacji, że nagle coś wyrasta przed autem i nie wiadomo czy wjechać pod auto z przeciwka czy otrzeć kolesiowi łokieć.Wracając do świateł to niestety obiektywnie muszę przyznać, ze mimo włączonych świateł też jestem czasami spychany do rowu przez osoby które mnie widzą ale są „królami szos”. Wiem zatem że to nie załatwia sprawy do końca ale tak jak pisałem – drobny krok (podobnie jak kamizelki) i może takimi drobnymi kroczkami w końcu dotrzemy bezpiecznie do celu podróży. Może nastepny krok to nieco kultury na szosie i może za 100 lat dorównamy cywilizowanym krajom pod względem bezpieczeństwa i kultury na szosie, może za 200 lat zmieni się infrastruktura drogowa i światła nie będa nikomu potrzebne. I wszystko to małymi kroczkami, a światła tak jak napisłem sa jednym z łatwiejszych kroków. Jeśli nawet nie dla bezpieczeństwa (to pokażą statystyki) to przynajmniej dla komfortu innych innych kierowców.
[quote="Orfeusz"]czy kogokolwiek z was policja zatrzymała i miała zastrzeżenia co do ustawienia wysokości świateł?[/quote]
Zawsze mam dobrze ustawione, bo nie trawie jak mnie ktoś oślepia - nie rób drugiemu co tobie nie miłe -
Swieta racja Kros, jezeli sami nie zadbamy o swoje bezpieczenstwo to nikt za nas tego nie zrobi, a juz napewno nie drogowi "spychacze"
Jazda na swiatlach moze byc malym krokiem ku polepszeniu bezpieczenstwa, a juz napewno bedzie musiala nauczyc nas nawyku wlaczania swiatel, jezeli juz nawyk wejdzie nam w odruch bezwarunkowy to moze wkoncu tez i kultura jazdy wejdzie nam w odruch bezwarunkowy a wtedy bedzie juz bardzo dobrze. Ale to utopia.
Warto byc bezpiecznym i kulturalnym. -
[quote="kros"]Dlatego [u]skoro ludzie nie rozumieją, że to chodzi o ich własne bezpieczeństwo uważam, że trzeba ich do tego przymusić.[/quote]
Muszę przyznać [b]kros[/b], że ładnie się rozpisałeś i wiem, iż jest to skierowane do mnie, zacytuję jednak tylko tą linijkę i odpowiem w miarę krótko.
Bardzo nie lubię jak mi się coś odgórnie narzuca nie robiąc [b]NIC[/b] by poprawić bezpieczeństwo, mam na myśli plany o nowych drogach które od kilkunastu miesięcy leżą i się kurzą i każdy się boi tknąć tego tematu, a kasa co roku ucieka z unii, natomiast podatki drogowe wciągnięte w paliwo nie wiadomo na co idą. Najprościej wymyśleć coś głupiego i do tego nie ponosić żadnych kosztów, podkreślam tu: [b]konstytucja mówi wyraźnie ma być określony podmiot który ponosi koszty jednak nasz rząd jest ślepy na pewne punkty, więc najprościej kogo obciążyć - naród[/b].
Resztę co miałem napisać, napisałem w poprzednich postach i nie będę się powtarzał. Dodam tylko jeszcze, że jak ja bym zaczął stosować takie półśrodki u siebie w pracy to już dawno bym leżał na zielonej trawce. Jak się bierze w rękę temat bezpieczeńsrwo to należy go ciągnąć do końca, a nie wymyśleć coś bezmyślnie i pozostać na laurach. Stawiam 100 do 1, że jak za rok poruszymy ten temat liczba wypadków będzie taka sama jak dotychczas, jak nie większa bo aut ciągle przybywa, a kilometrów dróg dalej nie przybędzie. Jak tak dalej pójdzie to wymyślą kolejne absurdy poprawiające bezpieczeństwo: nie wolno palić w aucie bo podczas zapalnia papierosa nie zwracamy uwagi na drogę, albo obowiązek jazdy na zimówkach bo na letnich jest dłuższa droga hamowania ( ja używam bo uważam to za potrzebne - bez nich nie dojechałbym pod dom - ale nikomu nie narzucam, że też ma to robić obowiązkowo, [b]Ty[/b] to tylko przykład np. nie musisz bo uważasz to za nie potrzebnie wydane pieniądze bo jeździsz tylko po płaskim ), zakaz używania radia bo to odrywa oczy od kierunku jazdy, zakaz używania klimatyzacji bo wtedy nie ma dwóch rąk na kierownicy itd.
Sorry, ale dla mnie jest to chore zamknięte koło mnie interesują konkrety, nie półśrodki. -
[quote="MirekS"]muszę przyznać kros, że ładnie się rozpisałeś i wiem, iż jest to skierowane do mnie[/quote]
Nie, absolutnie nie pisałem tego imiennie do nikogo, to jedynie moja opinia, z całym szacunkiem do Ciebie i innych którzy są przeciwni temu obowiązkowi. Ja po prostu chciałem rzucić nieco światła na pewne aspekty, których być może nie znacie lub rozumiecie je w inny sposób niż ja. Jeżeli jednak je znacie i nadal jesteście utwierdzeni w swoim przekonaniu to ja od siebie mówię "szkoda, trudno, mają prawo mieć swoje zdanie podobnie jak ja je mam"Zdaję sobie sprawę że jest to temat w którym nie znajdziemy porozumienia, ale tak to już jest na świecie i na forum, że raz wszyscy mamy wspólne zdanie, czasami mamy zdania rozbieżne ale znadujemy wspólny punkt, a czasami w ogóle nie znajdujemy porozumienia. Trudno, ważne żeby w zgodzie żyć.
[quote="MirekS"]Bardzo nie lubię jak mi się coś odgórnie narzuca nie robiąc NIC by poprawić bezpieczeństwo, mam na myśli plany o nowych drogach które od kilkunastu miesięcy leżą i się kurzą i każdy się boi tknąć tego tematu, a kasa co roku ucieka z unii[/quote]
Pomijając takie rodzynki jak Rozpuda, to ja jednak widzę trochę inwestycji drogowych. Fakt nie są one tak dynamiczne jak np. w Czechach. Ale A4 jest nadal rozbudowywana, średnicówka, tunel pod rondem w Katowicach. To są nowe inwestycje tylko w mojej okolicy. Nie wspominam o kilkunastu remontach i wymianach nawierzchni w mojej okolicy, bo traktuję to jako czynności konserwacyjne, a nie tworzenie nowych rozwiązań.
Wiem że dynamika tego rozwoju jest drastycznie za mała i odbywa się to o wiele za późno. Ale ja jestem zdania lepszy rydz niż nic. Chociaż drobne kroczki, te o których pisałem wcześniej.[quote="MirekS"]natomiast podatki drogowe wciągnięte w paliwo nie wiadomo na co idą[/quote]
Tak, tu się zgadzam, to jest skandal![quote="MirekS"]Dodam tylko jeszcze, że jak ja bym zaczął stosować takie półśrodki u siebie w pracy to już dawno bym leżał na zielonej trawce. Jak się bierze w rękę temat bezpieczeństwo to należy go ciągnąć do końca, a nie wymyśleć coś bezmyślnie i pozostać na laurach[/quote]
Jeśli chodzi o pracę to ja też, podobnie leczę się u lekarzy nie u znachorów, ale jesli nie stać mnie od razu na wybudowanie chałupy to póki co mieszkam w bloku. Czy powinienem spać pod mostem do czasu kiedy nie postawie chałupy? Przecież na klatce mam odrapane i osprayowane ściany, młodzież pije na klatkach. Auta okradają. Tragedia. Czy dlatego mam się wypiąć na cały świat, że skoro nie mam domku z ogrodem to mieszkania w bloku też mam nie mieć i spać pod mostem? Nie bo mimo wszystko w mieszkaniu jest jeśli nie bezpieczniej to przynajmniej bardziej komfortowo. Drobne kroczki. Lepszy rydz niż nic.
Wiesz dobrze jaki jest nasz rząd. Jakie były poprzednie i pewnie będą następne. Ale ja znowu powtarzam. Jednak coś się dzieje. Jeśli osiądą na laurach to będzie bardzo źle. Ale mimo wszystko powolutku, ale jednak coś czasem wybudują. Oby tylko nabrało to trochę rozpędu.
[quote="MirekS"]Stawiam 100 do 1, że jak za rok poruszymy ten temat liczba wypadków będzie taka sama jak dotychczas[/quote]
Niewykluczone, że masz rację. Ale już pomijając bezpieczeństwo, mnie widok auta z przeciwka jadącego na światłach poprawia komfort jazdy. Zdecydowanie bardziej niż koszt jakiejś żarówki czy paliwa.
I choćby z tego powodu jestem zadowolony.
A zamieszczone przeze mnie fotki dowodzą jednak, że polscy kierowcy nawet w oczywistych sytuacjach nie potrafią ocenić warunków.[quote="MirekS"]znowu coś wymyślą: np. nie wolno palić w aucie[/quote]
Przecież już nie wolno <!-- s:P -->[quote="MirekS"]albo obowiązek jazdy na zimówkach.[/quote]
No widzisz, jednak różnice w naszych poglądach są bardzo głębokie.
Ja znów uważam, ze byłby to dobry przepis.Fakt nie mamy takich zim jak w Skandynawi.
Wiem też że opona letnia na czarnej drodze zazwyczaj sprawuje się ciut lepiej niż zimowa (przynajmniej w naszych warunkach) to jednak kiedy jest śnieg różnice rosną wielokrotnie na korzyść opon zimowych.Ja osobiście mam dość jak w zimie na światłach przejeżdżają tylko 2 auta bo nie umieją ruszyć tylko stoją mieląc kołami.
Albo jak mi w bagażnik ktoś wjeżdża bo wyhamować nie umiał a jest za głupi, żeby skręcić na pobocze.
Albo jak na mojej trasie do pracy (60 km w jedną stronę) musze się wlec za jakimś „letniakiem” który jedzie o 30 km/h wolniej niż mógłby jechać na zimowych. Wydłuża to czas przejazdu czasami o połowę- nie raz bywało że wlokę się przez 1,5-2 godziny do pracy. W takich warunkach wyprzedzić takiego niełatwo bo z przeciwka auta, na środku drogi zmielone błoto śniegowe przez które trudno się przebić. Sam baaaaardzo długo wyczekuję aż będzie wystarczająco bezpiecznie żeby wykonać ten manewr i nie zawsze się doczekam, czasami rezygnuję. Żeby nie ryzykować. Ale ludzie z mniejszą wyobraźnią, albo mniejszą cierpliwością ryzykują. Bo im się „bardziej spieszy” a gdyby koleś jechał te 30 km/h szybciej może ci nerwowi by sobie też odpuścili nie powodując zbędnego niebezpieczeństwa.
A i tak pół biedy jak taki "letniak" jedzie powoli bo zdaje sobie sprawę jakie ma gumy, ale czasami jadą oni tak jak cała reszta na zimowych i potem albo pakrują komuś w tyłku, albo rozjeżdżaja pieszych, albo wylatują na zakręcie. itd itp.Ale z tymi oponami to poleciałem trochę OT. sorki.
W każdym razie wracając jeszcze do tematu.
Absolutnie nie uważałem tej ustawy za jakiś priorytet, ale skoro już jest to bardzo dobrze.
Dla mnie zmieni się tylko to że nawet jeśli nie bezpieczniej to przynajmniej ciut bardziej komfortowo będzie mi się jeździć. I z tego się cieszę.Poczyniłem również pewne spostrzeżenia:
Ludzie "światłolubni" to zarówno ci którzy jeżdżą w trasie jak i po mieście.
Natomiast ludzie podróżujący więcej w trasie są zdecydowanie zwolennikami świateł.
Natomiast przeciwnicy tego przepisu to głównie ludzie nabijający kilometry w miejskiej dżungli.
Proszę mnie nie posądzać że znów piszę te słowa pod czyimś adresem. Zdaję sobie również sprawę, że ta reguła ma też swoje wyjątki, ale takie są moje ogólne spostrzeżenia.
Nie atakuje nikogo, ani nie przedkładam "długodystansowców" nad "mieszczuchów" Chcę jedynie zasugerować, że być może na trasie inne czynniki wpływają na komfort jazdy, ocenę sytuacji i może bezpieczeństwo niż w mieście i może stąd te przekonania o słuszności jazdy na światłach lub bez nich.[quote="MirekS"]mnie interesują konkrety, nie półśrodki.[/quote]
Nie od razu Rzym zbudowanoMoimi postami nie chciałem nikogo urazić :zdrowko: , ani agitować, bo jeszcze ktoś pomyśli że kaczuchy mnie nasłały
-
[quote="kros"]Ludzie "światłolubni" to zarówno ci którzy jeżdżą w trasie jak i po mieście.
Natomiast ludzie podróżujący więcej w trasie są zdecydowanie zwolennikami świateł.
Natomiast przeciwnicy tego przepisu to głównie ludzie nabijający kilometry w miejskiej dżungli.
Proszę mnie nie posądzać że znów piszę te słowa pod czyimś adresem. Zdaję sobie również sprawę, że ta reguła ma też swoje wyjątki[/quote]Ja dziennie robię około 70 km, 45 to trasa, 25 to miasto więc napewno jestem wyjątkiem <!-- s:) -->
[quote="kros"]Moimi postami nie chciałem nikogo urazić :zdrowko: , ani agitować, bo jeszcze ktoś pomyśli że kaczuchy mnie nasłały [/quote]
[b]kros[/b] o żadnym urażaniu nie ma tu mowy, po to jest forum żeby dyskutować :zdrowko: , w tym temacie po prostu mamy rozbieżne zdania i tyle.[b] Ja[/b] nie przekonam [b]Ciebie[/b], a [b]Ty[/b] [b]Mnie[/b] każdy ma swoją rację i jej się trzyma .
Może jak się kiedyś spotkamy na drodze, będziesz wiedział, że ta błękitna fabka bez świateł to [b]Ja[/b], a ta beżowa z światłami to [b]Ty[/b] i zrozumiemy się bez słów jak w małżeństwie :super: które się dobrze zna. -
[quote="MirekS"]że ta błękitna fabka bez świateł to Ja,[/quote]
Do tego to nie dojdzie, bo od 17 wszyscy bedziemy smigac na swiatelkach <!-- s:P -->
-
No chyba, że za rok zniosą przepis.
-
Tak wiec panowie i panie od dzisiaj na swiatłach czy sie komus podoba czy nie <!-- s:) -->
-
niestety od dzisiaj :wsciekly: <!-- s:wsciekly: -->
głupi pomysł :mur: -
eee tam... nie jest tak źle nikomu chyba nie zaszkodzi włączanie światełek <!-- s -->
-
klimat sie ociepli :hurra: <!-- s:hurra: -->
-
a nie mogli wymyslec zeby na swiatlach jezdzic poza terenem zabudowanym????
w miescie to raczej zbyteczne jest. widocznosc dobra, odleglosci pomiedzy autkami tez male, nie to co na trasie. -
Oprócz jazdy na światłach, od dnia dzisiejszego mamy jeszcze zachować 50 metrów odległość między pojazdami w tunelach o długości powyżej 500 metrów :mur: , problem w tym, że w polsce nie ma nawet jednego tunelu tej długości :wsciekly: , ciekawym co jeszcze nasz idityczny rząd wymyśli :idiota: <!-- s:idiota: -->
-
[quote="MirekS"]problem w tym, że w polsce nie ma nawet jednego tunelu tej długości [/quote]
Chyba jest w wawie, pod wislostrada, dosyc dlugi jest skubaniec <!-- s:D -->
Ciekawe jak to beda sprawdz, ta odleglosc. Z linijka beda jezdzic i mierzyc czy jak?? -
No jest jest tunello ale on Zyg nie ma 500 m (chyba) :zabawa: , śmieszne jest to że on jest zupełnie nie potrzebny, ale miał pan Prezydent gest i wybudował tunel wzdłuż Wisły :hurra: <!-- s:hurra: --> pOLAK potrafi. Z tymi tunelami to nie słyszałem od tej odległości ale to już lekka przesada i całkowicie nie do wyegzekwowania, wydaje mi się również i zgodzę się tutaj ze stanowiskiem Arti'ego że światła tak, ale w obszarze nie zabudowanym, na trasie.
-
Taaaaak, te tunele i odległości to naprawdę hicior...
Na zachodzie spotkałem się w tunelach i na autostradach malowane pasy w poprzek jezdni w odległości jaką powinno się zachować od poprzedzającego auta. Nikt nie musi z miarką jeździć...
Ale u nas jak zwykle - myślący inaczej...[quote="Arti"]na swiatlach jezdzic poza terenem zabudowanym????
w miescie to raczej zbyteczne jest[/quote]
[quote="Łukasz"]i zgodzę się tutaj ze stanowiskiem Arti'ego że światła tak, ale w obszarze nie zabudowanym, na trasie.[/quote]
[quote="kros"]Zgadzam się, że w mieście światła nie są aż tak bardzo konieczne,[/quote]
Ja wyjątkowo też <!-- s;) --> -
Ja ze tak powiem juz od jakiegos czasu zauwazylem ze kierowcy przygotowywali sie do tego dnia.
W zwiazku z tym ze koszt zarowek byl jednym z argumentow przeciw temu przepisowi wprowadzili w zycie oszczednosci i pewnie sami je juz tez zauwazyliscie - oszczedzaja na zarowkach kierunkowskazow, wg mojej opinii coraz mniej kierowcow uzywa kierunkowskazow, no chyba ze chca sie wcisnac no to tak albo zyczliwie podziekowac jak sie juz uda wcisnac.
Tak wiec jak nie oszczedzac na zarowkach drogowych to na kierunkach, a co!A co do tunelu i 50metrow, przepis obowiazuje poza terenem zabudowanym i tyle szczescia bo codziannie jezdze pod katowickim rondem a tu jest 650metrow dlugosci tunelu.Ale by byly korki!
Pozdrawiam!
-
Kolejna parodia :dobani: <!-- s:dobani: -->
Mandat za brak świateł może wynieść od 20 - 500 zł w zależności od ... widzimisię policjanta, bo...nie jest ujęty w taryfikatorze przepis o całorocznej jeździe na światłach.
Ale jest i plus całej tej sytuacji bo nie dostaniemy punktów karnych :super: tak jak w okresie zimowym.