[F1 i F2] Łącznik stabilizatora - temat zbiorczy
-
Właśnie w tym sęk, że nie pamiętam nazwy, a pudełko wyrzuciłem. Wiem napewno, iż był to polski zamiennik, jak będę jechał do naszego sklepu po części to zapytam i wrzucę nazwę na forum. Gałki były napewno metalowe.
-
najlepiej to wsawic normalna rurke zamiast tych łacznikow i nie ma sie pozniej problemow <!-- s:D -->
-
Kornat jaka "rurke" :?: :?: :?: co, gdzie, jak to moze lepiej juz wogole bez z wymontowanymi :krzeslem: :!: :!: <!-- s:!: -->
-
poprostu co jest ta sruba w tym laczniku to jest takie lozysko czy przegłub nie wiem jak sie to nazywa ale to poprostu wybic wtawic normalna srube z nakretka i skrecic i sie juz nie bedzie w zyciu tuklo
-
cześć kup orginał, ja kupiłem zaniennik i po 2 tygodniach wymieniłem na orginał
-
Kornat osiwec mnie czy ty sobie zartujesz czy moze posiadasz taki wynalazek w swojej fabce :?: :?: :?: <!-- s:?: -->
-
[b]Kornat[/b] żartuje sobie :hyhy: <!-- s:hyhy: -->
-
[quote="MirekS"]Kornat żartuje sobie :hyhy: <!-- s:hyhy: -->[/quote]
to powaznie mam tak i nie ma zadnych ubytkow po tym i nic sie nie tlucze bo juz nie miałem sił do tego łacznika -
ale nr chcial bym to zobaczyc heheh i sie tym przejechac to ty masz juz prawie sportowe zawieszenie coraz twardsze skad taki pomysl <!-- s:) --> ????
-
[b]kornat[/b], a możemy prosić o jakąś fotkę :?: <!-- s:?: -->
-
na czasie zrobie ale my sie chyba nie rozumiemy bo w 1 łaczniku sa dwa przegluby a ja nie mam jednego tego na dole bo inaczej by nie mozna by skręcić
-
Nie wiem co robić więc pozwalam sobie zwrócić się do szlachetnego foum.
Kupiłem Fabie w 2004 roku już po 10 tysiącach cos bylo nie tak piski i skrzypy..ale to nieważne. Przez 2 lata zrobiona mi kolumne i końcówki wachaczy (na gwarancji przy czym końcówki wachaczy zrobiono mi po tym jak powiedziałem że nie odbiore samochodu do chwili kiedy nie będzie to dobrze zrobione). :offtopic: <!-- s:offtopic: --> jest to że nadal nie uznali mi moich reklamacji na lakier, który odszedł do poziomu podkładu w 3 miejscach po 1 cm.
Wracając do tematu gwarancja skończyła mi się w październiku 2006 w marcu 2007 pojechałem do warsztatu w Warszawie na przegląd. Jak odbierałem samochód poinformowano mnie że wymieniono mi łączniki stabilizatorów w ramach dobrej woli - nie zapłaciłem za materiał tylko za robociznę. W tym roku pojechałem znowu na przegląd (do innej stacji) i :szok: powiedzieli mi że muszą mi wymienić łączniki stabilizatorów :cenzura: (samochód przejechał 7tysi w rok). Pojechałem do warsztatu z 2007 roku i mówię że dobrze byłoby gdyby poczuli się zrobić to na gwarancji a oni nie bo to było w ramach dobrej woli (- buhahahahah - tu był czas na modlitwę dziękczynną, że w ramach dobrej woli nie wymienili mi czegoś jeszcze) i jako, że nie zapłaciłem za materiał gwarancja na 2 lata nie obowiązuje sic. Próbowałem już wszędzie u nich u kierownika i w skodzie w Poznaniu ale zapomnij.- mimo iż na każdej fakturze jest zapis, że części zakupione jak i użyte maja gwarancję na 2 lata.
Czy ktoś mi może podpowiedzieć co mogę jeszcze z tym zrobić??? Już i tak czuję się zje... przez ten serwis w wielu inych sprawach więc nie chciałbym im tego przepuścić.
Pytanie drugie czy komuś z szacownego grona też odprysł lakier do podkładu bez widocznych oznak na podkładzie?? Czy może to być normale np. od uderzenia kamieniem, że lakier odprykuje a podkład nietknięty???
Bardzo prosze o pomoc .
Pozdrawiam
CIVMAN -
No ja bym sie wsciekl - tak czeste wymiany lacznikow bylyby zrozumiale przy duzo wiekszych przebiegach. Cos mam wrazenie ze Cie robia w jajo. Ktory to serwis w Wawie? Polecam na przyszlosc przejechac sie do ASO (jezeli korzystasz z uslug asow z ASO) w Zakręcie (Wesoła) - patrz watek dotyczacy dobrych/zlych ASO.
Co do lakieru - wydaje mi sie ze teoretycznie jest cos takiego mozliwe, ale specem nie jestem. -
Aha i jeszcze jedna spawa ktoś wie gdzie można znaleźć jakiś wzór by wysłać do nich oficjalne pisemko w sprawie żądania względnie wymagania by ta naprawa została zrobiona??
-
Guma kosztuje kilkanascie zlotych + robocizna <!-- s:) -->
-
Jesli mysle o tej gumie, o ktorej mowili ci w serwisie to jest to tuleja wahacza.. W przednim zawieszeniu sa dwie - przednia i tylna.. Przednie maja rozne srednice wiec musialbys tez wiedziec jaka masz srednice..
-
[quote="vanhouse"]mam pękniętą gumę łącznika stabilizatora wahacza[/quote]
Łącznik stabilizatora nie ma wymiennych gum - wymienia się go w całości, jeśli natomiast chodzi o tuleję teflonowo - gumową wahacza jest ona wymienna. [b]Vanhouse[/b] spróbuj troszkę sprecyzować pytanie.
-
Dzisiaj wymieniłem łączniki stabilizatora - zarówno z lewej jak i z prawej strony. Następnie wykonałem jazdę próbną i ... normalnie zaniemówiłem. Ucichły charakterystyczne stuki łączników na nierównościach, a w ich miejsce odezwały się niesamowite dźwięki, dochodzące z prawej strony. Z lewej jest OK. Wygląda to tak, że po przejechaniu nawet niewielkiej nierówności z okolic prawego koła dochodzi taki metaliczny dźwięk, jakby coś było oberwane i bujając się uderzało o inną metalową część. Wysiadłem z samochodu i pobujałem autko z prawej strony z przodu - jak się już bardziej rozbujało to dźwięk ten powrócił, a że był już wieczór to nie mogłem podejrzeć co się tam stało... Wiem na pewno, że łącznik został dobrze zamocowany i z tym nie powinno być kłopotu. Co zatem mogło się stać?
-
Jesli te dzwieki nie beda wystepowaly caly czas, beda nasilaly sie po deszczach to sa to strzelajace sprezyny.. Jest to dzwiek czasem pukajacy w nadkola, czasem strzelajacy (metaliczny), czasem bardzo podobny do dzwieku jaki daje zuzyty lacznik stabilizatora..
-
Wymiana jest prosta jak zauważyłeś i w związku z nią nie mogłeś nic innego uszkodzić. Jedyne co mi przychodzi do głowy to, że musiałeś nie do końca wbić gałkę łącznika i skręciłeś.