Brak świateł drogowych (długich)
-
Witam wszystkich, ponieważ nie znalazłem na forum podobnego tematu dlatego pozwoliłem sobie na założenie nowego. Mój problem polega na tym że przestały mi działać światła "długie" tzn działają one tylko w momencie jak dam manetkę do siebie(mrugnięcie) a gdy chcę zapalić je na stałe to nie świecą, nie świeci również w tym położeniu kontrolka na desce rozdzielczej. Czy ktoś z użytkowników może poradzić coś w tym temacie, jak to ruszyć i od czego zacząć. Dodam że problem dotyczy Skody fabii I 1,2 12V HTP r. prod. 2004, sedan.
Pozdrawiam -
Witam.
Sprawdź sobie wyłącznik pod kierownicą , ale ten gdzie ma światła i kierunkowskazy . Z tego co piszesz to nie masz tam styku. Czy w pozycji mrugnięcia światłami kontrolka się zapala czy nie?
Na szczęście w fabii 1 można wymienić jedną manetkę co jest dużo tańsze -
Tak w pozycji mrugnięcia kontrolka na desce rozdzielczej świeci, tak przypuszczałem że to może być manetka, a wiesz może czy łatwy jest do niej dostęp da się to wymienić samemu w domowych warunkach?
-
Jak dojdziesz do tego że masz manetkę uszkodzoną to może wtedy wziąć taką z tempomatem.
Odnośnie montażu/demontażu manetki to napisz do kolegi KOLEŚ. On napiszę Ci co i jak. -
Dzięki za szybką odpowiedź, mam jeszcze jedno pytanie co sprawdzić w instalacji zanim zabiorę się za szukanie nowej manetki chciałbym wykluczyć inny powód nie działania świateł.
-
Sprawdź napięcie jakie dochodzi i wychodzi z manetki. Zobacz też w jakim stanie są styki we wtyczce no i ewentualnie we manetce.
Żeby się maxa upewnić że to jest manetka to musisz wziąć kawałek przewodu i zewrzeć odpowiednie styki we wtyczce i wtedy zał. wyłącznik świateł na pozycję mijania i wtedy powinny świecić. Przy tej operacji trzeba być kumatym i nie zrobić sobie większych strat niż masz.Poza tym to mogą wystąpić błędy na module komfortu .
Można też manetkę sprawdzić tak zwaną "piszczałką" i to jest bezpieczne . Wyciągasz manetkę i odpinasz wtyczkę. Bierzesz schemat do ręki i czytasz do który pinów przychodzą kable od długich świateł i tam podłączasz piszczałkę i się bawisz manetką (zał. długie, wył. długie) i tak parę razy. wtedy wychodzi czy ona jest dobra czy jest spalona.
Poza tym jak ją wyciągniesz to powąchaj ją czy nie śmierdzi spalenizną elektryczną i po oglądaj ją czy nie ma powypalanych styków. Jeżeli któreś z tych dwóch zjawisk występuje to nie baw się w sprawdzanie jej tylko idź do sklepu po nową. -
Cześć, jeśli masz automatyczny włącznik świateł to przekręcenie go na ostatnią pozycję załatwia problem, też miałem identyczną sytuacje. Na pozycji 0 działały światła ale długie już się nie chciały załączyć, mogłem jedynie minąć. Taka drobnostka a potrafi człowieka wywieść w pole <!-- s:) -->
-
[quote="Rafato4"]. Taka drobnostka a potrafi człowieka wywieść w pole <!-- s:) -->[/quote]
A jakże masz rację