[F1] Skrzypiące amortyzatory
-
Od pewnego czasu zauważyłem gdy samochód stoi na mrozi skrzypią mi amortyzatory (chyba, że coś innego :?: <!-- s:?: --> ). Też tak macie? Czy może to wina czegoś innego?
-
tył? przód? wszystkie?
Przy takim mrozie to różne rzeczy mogą skrzypieć, a bez mrozu - mogą być gałki, sprężyny...
-
przejeżdżając przez próg zwalniający będziesz wiedział, czy przód czy tył. Tak jak kolega wyżej pisze może to być wiele rzeczy.
-
Mi przy przejeździe progu zwalniającego skrzypi lewy przód <!-- s;) -->
-
u mnie też coś z przodu skrzypi i jakoś tak [b]nie comfortowo[/b] się jeździ zupełnie jak wam, a zwłaszcza [b]comfortowi[/b] <!-- s:) -->
-
W Hondzie skrzypienie skońćzyło się wypadnięciem dolnego swożnia
A serio - trzeba oblookać gumki, ew. machnąć je silikonem w spray-u, jak to nic nie da szukać dalej, obadać dokładnie stan sprężyn i ich gniazd, sprawdzić czy tylko w ruchu góra-dół, czy też przy kręceniu kierownicą prawo/lewo.
Jeśli to jest tylko na mrozie i nie ma żadnych objawów innych typu luzy, stuki, ściąganie, czy podskakwianie/uciekania auta na nierównościach o kształcie tarki, to bym się nie przejmował przynajmniej do czasu, aż się ociepli. Elementy gumowne na mrozie lubią skrzypieć.
-
A może gumy łącznika stabilizatora. Ja tak miałem że skrzypiało jak stary tapczan. Zwłaszcza jak było zimno .
-
U mnie też jest coś w po dobie jak przejeżdżam przez próg. Z ciekawości wczoraj pojechałem na stację diagnostyczną i okazało się że poszły mi łączniki stabilizatorów może i u ciebie są do wymiany. Ja swoje wymienię w sobotę i będzie wiadomo czy to może być przyczyną <!-- s:) -->
Pozdrawiam
-
Ja też panowie walczyłem z tym skrzypieniem lata wstecz i przyczyną okazały się silentblok na wahaczach i od lat mam ciszę czy +40 czy -30, aktualnie mam założone od octy I, a tuleje od fabki II.