Witam! Miałem ten sam problem w AZE. Sprawdź dokładnie pompę wodną. U mnie czasami ot gdy miała focha pusciła sobie zaworkiem.
łyha (@łyha)
Informacje o łyha
Najlepsze posty napisane przez łyha
Najnowszy post utworzony przez łyha
-
-
Witam!
Problem został rozwiązany. Okazało się, że dostał czujnik skrętu. Był mokry. Na szczęście od wody a nie płynu. Zapach czujnika przypominał MENTOSY. Po prostu się spalił.
Dziękuję za zainteresowanie. -
Powiem szczerze, że moja pompka wygląda jak nowa przy tej pokazanej na zdjęciach. Była mokra ale nie zardzewiała tak jak ta. Jak rozbiorę to zobaczę.
-
Auto jest od nowości w rodzinie. Najpierw ojciec a od 4 lat ja. Ani ja ani ojciec staraliśmy się nie dociągać nigdy do końca kierownicy. Także mam nadzieję, że pompa nie siada.
-
Nie wjeżdża się w 3 kałuże jedna po drugiej o głębokości około 25cm z prędkością 60 km/h. Pogratulować sam sobie mogę. A w sprawię tej pompy to w razie problemów się odezwę. Chyba nawet dzisiaj to rozbiorę.
-
Fajnie się mówi, gorzej dla mnie zrobić ze względu na małe uzdolnienia z dziedziny mechaniki. Jakiś manual by się przydał ale tak dobrze pewnie nie ma. Spróbuje coś wykombinować ale brak czasu daje się we znaki. Dzisiaj wieczorem zamajstruje chociaż tą gąbkę z tyłu. Jak będę miał więcej czasu, może weekend to zdejmę zderzak i pompę. Na razie chociaż tak poradzę. Zobaczymy. Dzięki za pomoc!
[size=75][ [i][b]Dodano[/b]: 24-02-2012, 10:05[/i] ][/size]
PS:
A MOGŁEM WODĘ OMINĄĆ! -
Z przodu już ją wywaliłem. Jeszcze tył został. Kompletnie przemoczona.
-
Witam!
Mnie także dotknął taki sam problem w zeszłym roku. Wymieniłem mase rzeczy a kontrolka i tak świeciła. Dodam, że mechanik także zajął się słynną wiązką na podłużnicy. Nie dało to efektu. Postanowiłem olać ten temat i jeździć tak aż nabiorę chęci do naprawy. Co się okazało. Po 3 tygodniach kontrolka zgasła i wszystko wróciło do normy. Przez ponad rok spokój. W niedziele po obfitych roztopach i opadach deszczu wjechałem w parę konkretnych przeszkód wodnych. Po dojechaniu do domu kontrolka zapaliła się. Objawy takie same jak ostatnio. Błąd "zwarcie do masy: nr 01290. Wnioskuję, że gdzieś leci woda. Wiązka jest sucha bo została przez mojego nadwornego magika poprowadzona w taki sposób, że nic na nią nie poleci. Poszedłem prosto do pompy. Gąbka okrywająca ją mokra, na przewodach i wtyczkach widać kropelki wody. Pytanie moje. Co o tym sądzicie? Zostawić na razie czy rozbierać i po kablach lecieć. Z oficjalno/nieoficjalnego źródła czyli od znajomego serwisanta i byłego dealera Skody wiem, że ta osłona na pompie jest przyczyną problemów ze wspomaganiem. WILGOĆ! -
W mojej skodzinie mam świece NGK PFR6Q. Są to świece bodajże platynowe. Przejechałem na nich jakieś 40 KKM. Falowanie obrotów jest znikome. Poprzednio zamontowane były NGK 3-elektrodowe. Niezbyt dobrze je wspominam. Obroty falowały i silnik trząsł. Koszt tych świeć jest niemały ale się opłaca. Przypadłość mam teraz taką, że po wyrzuceniu kata i wstawieniu strumienicy zmieniła się charakterystyka silnika. Zmniejszyła się prędkość maksymalna i wynosi ona teraz bodajże 160 km/h gdzie wcześniej udało mi się osiągnąć jakieś 172-5 km/h po zdjęciu blokady obrotów. Polepszyły się za to osiągi w zakresie 1800-3500 obr/m. Teraz AZE jest jak diesel. Szczerze nawet podoba mi się ta zmiana. Mniej wachluje biegami. <!-- s:) --> Jest może ktoś kto spotkał się z tym? A świece? Tak jak pisałem wcześniej najlepiej PFR6Q!