Witam ponownie,
Wczoraj udało mi się znaleźć troszkę czasu, więc postanowiłem zajrzeć do podszybia i rzucić na to okiem.
Jak już udało mi się tam dostać to na moje szczęście nie ujrzałem tragedii, tzn. wody nie było (choć dzień wcześniej padało), ale było trochę liści i brudu, które skutecznie zatkały odpływ wody z jednej strony. Wyczyściłem wszystko, wypłukałem i jest ok. Wiązka przewodów pozostała oczywiście zaizolowana, a ja nie odważyłem się na jej rozcinanie, bo uznałem, że to nie ma sensu.
Obejrzałem też dokładnie wiązkę obok akumulatora, która znajduje się w lewej podłużnicy. Tam również wszystko jest OK. Nie ma pełnej izolacji, aby kable mogły swobodnie schnąć i przede wszystkim są ułożone ok 2cm wyżej, aby nie leżały w wodzie, która zebrałaby się w prowadnicy.
Pomysłów więcej już nie mam niestety <!-- s:( -->
Teraz pozostaje już tylko wizyta u dobrego elektryka lub też w ASO Skody.
Gdyby jednak ktoś z szanownych forumowiczów wpadł na jakiś ciekawy pomysł to proszę o poradę.
Nie ukrywam, że będę bardzo wdzięczny.