Przepraszam, przyjrzałem się jeszcze raz temu. Radio podczas cofania przycisza się, ale gra nadal <!-- s;) -->
Proszę pomóżcie z tym CD
Przepraszam, przyjrzałem się jeszcze raz temu. Radio podczas cofania przycisza się, ale gra nadal <!-- s;) -->
Proszę pomóżcie z tym CD
Tak jest - na wyświetlaczu radia (wspomnę, że jest to skoda dance) podczas cofania pojawia się rysunek auta i w razie zbliżania do przeszkody pojawia się graficzny sygnał. W obu radiach tak to działa. I w tym przełożonym ze skody bez czujników parkowania i w tym, które było w skodzie z czujnikami. Radio podczas cofania przestaje grać, a ponownie włącza się po wyłączeniu wstecznego.
A płyta pokazuje po prostu ERROR CD.
[quote="TOMUŚ"]Możesz mieć tak że czujniki mają różne numery części przez co są problemy. Jeżeli czujnik ma inny numer bądź inna literkę na końcu to się czymś różni od pozostałych. A jak się różni to już nie wiadomo czy sterownik, radio go będzie widziało. Może wystarczy tylko zakodować radio pod dane auto i będzie ok[/quote]
Teraz widzę, że musiałbym zdjąć zderzak, by się dostać do czujników, prawda?
Nie rozumiem dlaczego oryginalność czujników ma wpływ na to, czy płyta CD jest widziana przez radio. Dziwne.
A jak zakodować radio pod auto? Sam tego nie zrobię, prawda?
Sprawdzę to w dzień. Ale powiedz, jakie by miało to znaczenie? I w związku z tym co z tym zrobić ?
Kolego, tutaj czy lepiej wiadomości prywatnej? Ogólnie problem się rozwiązał sam, tzn. oba radia zaczęły grać, gdy włączyłem zapłon, a potem radio. Czyli tak, jak podpowiadają w załączonej instrukcji...
Czy wiesz, dlaczego oba radia nie chcą czytać płyt? Nie czytają w samochodzie z czujnikami cofania. W tym drugim nie ma problemu i płyty normalnie grają. Ktoś ma jakiś pomysł?
Witam, po bardzo długiej przerwie <!-- s:-) -->
Wróciłem do skody, po małym epizodzie z fiatem. I jest to głośny powrót, bo od razu aż do 2 fabii. Obie drugiej generacji. W jednej z nich zauważyłem po kupnie, że radio nie czyta płyt. Pokazuje się error CD i koniec. Pomyślałem, że zobaczę, czy radio z drugiej skody zagra (w obu mam radio dance) . I tym sposobem zablokowałem oba nie mogę znaleźć kodu w dokumentach. Może jest wśród Was jakaś złota rączka. Zanim powiem żonie, że jej radio nie dziala...
Kpina. Drogówka tak się zachowała, czy jakaś zwykła prewencja?
Faktycznie, jak pisał Ozyr - sprawa nadaje się do mediów.
Najchętniej to bym ją sprzedał, ale nie z takimi tarciami. Trzeba to zrobić.
[size=75][ [i][b]Dodano[/b]: 28-03-2012, 15:11[/i] ][/size]
Wymieniłem opony i przy tej okazji zrobili mi geometrię kół. Okazało się, że wszystko jest ok. A gość który to robił jedynie stwierdził, że kąty mogą być popieprzone. Hmm, nasłuchuje czy coś trze i jeszcze nic nie słychać.
Witam. Pod koniec lutego wpadłem w poślizg i skosiłem prawą stroną przydrożny słupek betonowy. Zderzak, błotnik, lampa i maska były do wymiany. Dodatkowo lakierownie i 3000 zł zniknęło z konta. Fachman robił całą robotę przez 3 tygodnie (szczerze nie polecam - Police, dokładny adres na privie), ale od momentu oddania coś mi ociera o koło przy skręcie w lewo. Tyle co mogłem zobaczyć, to widzę, że żaden plastik z nadkola nie wystaje tak, by to było przyczyną tegoż ocierania. Do owego "fachmana" boję się auto oddać na reklamację, bo to znowu może potrwać, a mi auto jest codziennie potrzebne (80 km dziennie z jednej pracy do drugiej i do domu).
Macie jakieś pomysły, albo doświadczenia tego rodzaju?
Ryzyko jest wielkie. Tak wnioskuję po Waszych koledzy wypowiedziach i po rozmowach z znajomymi. Pochodzę jeszcze trochę z tą myślą, poczekam aż mrozy się skończą i może mnie coś oświeci.
Ile mam zamiar pojeździć... Chyba, aż mi się całkiem nie rozkraczy, albo koszt naprawy będzie wynosił tyle, co warte jest to auto. Przez rok czasu zrobiłem 30 tys km. Codziennie od 1. września jeżdżę do pracy i z pracy - łącznie ok 90 kmów.
Bardzo stary temat, ale chciałbym go odświeżyć. Jestem na etapie "zastanawiania się". Aktualnie mocno mrozi i to też czynnik, który wstrzymuje mnie z decyzją o założeniu gazu. Tak samo jak i różne plotki o tym, że cena gazu skoczy w górę. Proszę o radę. Moja fabia ma już 190 tys km przejechanych. Czy ma to w ogóle sens?
Witam, i ja odświeżę temat. Mój problem polega na tym, że ułamaną mam końcówkę od wylotu płynu na tylną szybę (kombi). Czy jedynym rozwiązaniem jest wymiana tylnej górnej lampy stopu?
Czeski silnik, czeski film. U mnie problem podobny, ale nie ten sam. Mimo to nie chcę zakładac nowego tematu. W czym rzecz. Otóż, gdy silnik jest zimny (samochód postoi 5 godzin i więcej) mam problemy z jego włączeniem. Obroty idą w górę (na biegu jałowym) i spadają same i auto gaśnie. Gdy dodam gazu (dużo dodam gazu!) silnik utrzymuje się włączony. Ale juz na pierwszym i drugim biegu dławi się. Włączona jest od dawna kontrolka check engine. macie jakiś pomysł?
Nie wiem czy może byc to związane (po prostu się nie znam), ale nie pokazuje mi też temperatury silnika, mimo tego, że problem pojawił się wcześniej i zniknął po wymianie termostatu i czujnika. Teraz powrócił. Co robić?
Udało się. Pożyczyłem od sąsiad komplet takich krętaków gwiazdkowych i gra. Jednak trzeba było odkręcić fotel, by dokładnie przykręcić nowy schowek do fotela od spodu.
Całość bardzo ładnie się prezentuje.
Ale uwaga. schowek kupiłem na allegro. W opisie napisane było, że to lewy schowek. Czyli dla mnie to ten pod fotelem kierowcy. Przyszedł pod fotel pasażera... No nic. Też dobrze.
Racja. Czyli nie mam odpowiedniego sprzętu.
Ale w necie znalazłem instrukcje zamontowania schowka, bez odkręcania fotela <!-- s:) -->
Jutro dam znać czy się udało.