Amortyzatory - temat zbiorczy
-
Heja.
Troche mnie poniosło i się rospisałem. :rozpacz: Rozwiązaniem jest TOYOTA. Ale czas pokaże. Napisałem co mnie spotkało podczas użytkowania samochodu, ale to i tak nic w porównaniu do poprzedniego mego samochodu - Fiata Sieny 1,6 16V. :szok: <!-- s:szok: -->
Pozdr -
[quote="adamoniutek"]Rozwiązaniem jest TOYOTA. [/quote]
No to nikt nie zgadł, choć byliśmy blisko <!-- s:) -->
-
Po zaciągnięciu ręcznego, jak wysiadam z samochodu zaczynają skrzypieć chyba tylne amortyzatory. Tył trochę wznosi się do góry (sedan).
Auto ma 6 lat, 111tyś.km, przy 99 tyś km robiłem badanie i amory miały tłumienie każdy po 71%.
Czy da się zlikwodować te skrzypienie, czy zbierać kase na nowe? :rozpacz: <!-- s:rozpacz: -->Pozdr
-
Mi też tak trzeszczy jak jest zimno, ale nigdy nie dochodziłem skąd to, amory mam oki powyżej 70 jeden poniżej. Przeszedłem nad tym do porządku codziennego.
-
No trza się przyzwyczaić.
Pozdr
-
mam to samo w swoim sedanie (październik, 2006), z tym, że mi się tak dzieje jak pojeżdżę dużo po mokrej nawierzchni, głębokich kałużach etc. Typ z aso mi wytłumaczył, że tam są jakieś gumki, które jak są mokre to skrzypią. Mozna się albo przyzwyczaić, albo wjechać na kanał, dobrze umyć i zasmarować wazeliną techniczną (jeszcze nie sprawdzałem co to zmieni, ale planuję na dniach- porada z forum auto-świata)
-
[quote="moi"] że tam są jakieś gumki, które jak są mokre to skrzypią.[/quote]
Chodzi o dwie gumy na stabilizatorze - znany problem w fabkach.
-
ale piszecie o tyle, przypadkiem to nie bebny ??
-
[quote="Hildek"]ale piszecie o tyle, przypadkiem to nie bebny ??[/quote]
Skrzypienie dochodzi z góry a nie z dołu.
-
będę te gumy zabezpieczać wazeliną na dniach, dam Ci znać czy im przeszło.
-
[quote="moi"]będę te gumy zabezpieczać wazeliną na dniach, dam Ci znać czy im przeszło.[/quote]
I jak, pomogło? :help: <!-- s:help: -->
-
jak skrzypienie występuje tylko po zaciągnięciu ręcznego to stawiam na bebny. Trezba przesmarowac zaciski przy szczekach i po klopocie. :] <!-- s:] -->
-
Potwierdzam, po ok 105 000 pojawia sie niezbyt przyjemne "grzechotanie" (sam nie wiem jak ten dziwek zcharakteryzowac a w onomatopeje bawic sie nie bede <!-- s;) --> ) w trakcie skrecania. Jezeli to faktycznie zapieczone lozysko, lub lacznik stabilizatora, to jakie sa ew. konsekwencje dalszej jazdy (chce "dociagnac" do 120 000)? I jaki koszt jezeli to lacznik stabilizatora? No i mam nadzieje ze nie trzeba potem robic geometrii bo wlasnie ja zrobilem (wymiana koncowki drazka)...
-
[quote="yenerau"]Potwierdzam, po ok 105 000 pojawia sie niezbyt przyjemne "grzechotanie" (sam nie wiem jak ten dziwek zcharakteryzowac a w onomatopeje bawic sie nie bede <!-- s;) --> ) w trakcie skrecania. Jezeli to faktycznie zapieczone lozysko, lub lacznik stabilizatora, to jakie sa ew. konsekwencje dalszej jazdy (chce "dociagnac" do 120 000)? I jaki koszt jezeli to lacznik stabilizatora? No i mam nadzieje ze nie trzeba potem robic geometrii bo wlasnie ja zrobilem (wymiana koncowki drazka)...[/quote]
lacznik - rozne ceny od 20 - ok 100 zl np delphi mozesz dostac za 50-60 i sa w miare dobre. (oczywiscie cena za szt)
Lozysko amorka - ok 100zl - mam skf i jakos jezdziWymiana nie wiem ile, bo sam sobie zmienialem.
Jezdzac z tym nie powinno nic sie tragicznego wydazyc.
-
[quote="yenerau"]Potwierdzam, po ok 105 000 pojawia sie niezbyt przyjemne "grzechotanie" ... w trakcie skrecania.[/quote]
To jest łożysko na amortyzatorze, właśnie przerabiałem to 4 dni temu, by się upewnić, że to to, weź sobie drugą osobę która będzie Ci skręcać kierownicą na włączonym silniku i działającym wspomaganiu o 90 stopni raz w prawo raz w lewo, ty natomiast wejdź pod autko i popatrz którą sprężyną szarpie, druga będzie pracować płynnie. Ta szarpiąca ma zatarte łożysko.
[quote="yenerau"] Jezeli to faktycznie zapieczone lozysko ... to jakie sa ew. konsekwencje dalszej jazdy ... mam nadzieje ze nie trzeba potem robic geometrii [/quote]
Konsekwencje mogą być drogie, ponieważ sprężyna która nie ma płynności obrotu jest narażona na potężne siły skrętne i w pewnym momencie może poprostu nie wytrzymać i pęknąć.
Geometrii nie trzeba robić przy wymianie łożyska.
Co do kosztów, łożysko kup oryginalne, z znaczkiem vw i produkowane made in germany cena 60zł. Zamienniki mi odradzali ponieważ w krótkim czasie zaczynają stukać i znów się zacierają. Za wymianę zapłaciłem 70 zł. -
Witam !!!
Przebieg ok 10.000km i już coć pyka, trzeszczy czy zjeżdzie z małego krawężnika lub przy małej prędkości 10-30km/h na nierównościach z prawej strony przodu byłem z tym w ASO bo mam jeszcze gwarancję,wykonali jazdę próbną miasto+placyk ASO+rolki i nic nie stwierdzili,ale po wyjeżdzie z ASO DALEJ PYKA I TRZESZCZY.Teraz to radio już niepomaga,z początku to nie zwracałem na to uwagi i nie nasłuchiwałem w czasie jazdy ,ale ostatnio to już mnie krew zalewa od tego pykania. :cisza: <!-- s:cisza: -->
-
mam zamiar wymienic amortyzatory przednie i pytanie jakie polecacie zamiennik czy orginal?
zamiennik:
http://www.skodaczesci.pl/oferta/czesc.php?id=770#<!-- m -->
orginal:
http://www.skodaczesci.pl/oferta/czesc.php?id=265&ref=aHR0cDovL3d3dy5za29kYWN6ZXNjaS5wbC9vZmVydGEvP3NyY2hfbWFya2E9U0tPREEmc3JjaF9tb2RlbD0mc3JjaF9uYXp3YT1hbW9ydCZzcmNoX25yPSZzcmNoX3N6dWthaj1zenVrYWo= -
To jest ciężka odpowiedź, przynajmniej przy tego typu częściach, niwiadomo na ile ta jakość zamiennika jest gorsza. Ja się już nieraz przekonałem, że co tanie to drogie.
-
wiec twierdzisz ze lepiej kupic orginal?
-
Jeśli chodzi o amory, osobiście kupiłbym oryginał.