[F1 i F2] Rozrząd PB - temat zbiorczy
-
Kolego, jeśli mechanik mówi Ci że nie zna firmy INA to uciekaj od niego jak najdalej. INA robi rozrządy na pierwszy montaż dla Skody - ja w swojej 1.4 16V (BUD) w fabrycznym rozrządzie miałem rolki INA. Druga rzecz: domagać się zwrotu starych części. Wtedy wiedziałbyś czy diagnoza, która została postawiona jest prawdziwa. W wypadku takiej części jak pompa jest to łatwe do stwierdzenia.
-
StARA pompe dostałem bo to ja im czesci przywiozlem na wymiane. Oddali mi ja i napisali opinie ze jest pompa wadliwa. Dalem do reklamacji i ciekawe co z tego wyjdzie. Ten warsztat ma specyfikacje skoda audi VW. Teraz mowili o pasku a potem o napinaczu pojawia. Rano jak jechalem do pracy i bylo zimno dzwieku nie byl tak wyraznego jak popoludniu gdy juz cieplobylo. Ciekawe jaka odp przyjdzie z reklamacji tej pompy....
Nie wiem co robic dalej.
W srode ide do innych mechanikow zeby tylko poogladali. Rzeczywiscie tak jak oni gadaja nie da sie inaczej paska naciagnac lub zluzowac?? Od poczatku uwazam ze to w tym wina. Oni tlumacza ze sie nie da i napinacz od tego jest... -
Teraz ja bym pojechał do dobrego mechanika (nie patrzył ile km bym musiał przejechać) i bym się zapytał co mam zrobić z tym.
Na moje oko to wsadził ci kolejną wadliwa pompkę.
Jak chcesz to zadzwoń do skoda serwis w Gliwicach ( http://www.skoda-serwis.eu/<!-- m --> ) i pogadaj z ich mechanikiem. Oni mają dobrą opinię i wiele aut tam zawsze stoi i nie są drodzy. -
Mechanikiem nie jestem, ale na ile mi wiadomo to tego się ręcznie nie ustawia. Napinacz ustawiasz w określony przez producenta sposób, na przykład w silniku 1.4 16V tak jak to pokazuje poniższy obrazek, a resztą zajmuje się napinacz wyposażony w sprężynę, mającą zapewnić odpowiedni naciąg paska. Jeśli napinacz nie daje rady - rozrząd jest do wymiany. Lepiej nie próbować tu oszczędzać i kombinować. Źle się to może skończyć dla Twojego auta i dla Twojego portfela.
[img]http://workshop-manuals.com/skoda/fabia-mk1/images/fabia-mk1-3390.png[/img]
Generalnie czasy ręcznego naciągania pasków: czy to zębatego czy wielorowkowego - minęły. Za właściwy naciąg odpowiada sprężyna napinacza.Wspominałem wcześniej, że po 50ciu tysiącach km rozsypała mi się pompa wody zestawu Ruville'a. To nie były wszystkie atrakcje - miałem też rozciągnięty górny pasek od wałków rozrządu... Mechanik jak to zobaczył stwierdził krótko: "ten samochód do dalszej jazdy się nie nadaje". Moim zdaniem punktem wyjścia w Twoim problemie jest [b]znalezienie dobrego, sprawdzonego, pewnego, kompetentnego i uczciwego mechanika[/b]. Bez tego ani rusz. Wiem, że to nie jest prosta sprawa i domyślam się, jak się czujesz. Kiedyś miałem podobnie. W skrócie opiszę, bo historia jest dziwna:
Dobrych parę lat temu kupiłem sobie 10cio letnie Renault Clio 1. Kilka dni później nabyłem komplet rozrządu, pojechałem do pierwszego lepszego, acz nieźle prezentującego i robiącego dobre wrażenie się warsztatu. Wkrótce po wymianie zaczęły się jaja: wyrywało mi filtr oleju i wywalało olej na ulicę (przy okazji na wydech więc dymu było co nie miara). Cyrk jednym słowem. Oddałem auto do mechanika poleconego przez sąsiada. Facet wygadany, robił bardzo dobre wrażenie. Gadane miał takie, że jako człowiek nie znający się wówczas za bardzo na rzeczy dawałem mu pełną wiarę.
Magik zaczął cudować z tym samochodem: powymieniał jakieś uszczelniacze wału inne cuda. Zapłaciłem kilkaset złotych. Kilka dni jazdy i znowu: sru olej na drogę, dym spod maski, koniec jazdy. Auto na hol do tego magika i znowu... Szukał, szukał - eureka! Odmy rzekomo zatkane! Rzekomo przeczyścił, ja znowu zapłaciłem niemało. Kilka dni jazdy i historia powtarza się od nowa. W końcu stwierdził, że w silniku jest za duże ciśnienie oleju więc zastosował patent na jego zmniejszenie: ponawiercał kretyn dziurki w korku wlewu oleju!!!! Oczywiście g* to dało, filtr mi ciągle wyrywało. Dopiero jak trafiłem na innego mechanika z polecenia - ten wziął auto, porozbierał wszystko i znalazł przyczynę.[i] Przy wymianie rozrządu przestawiona została pompa oleju[/i] i dawała trzykrotnie za wysokie ciśnienie (siłą rzeczy: najsłabszy element układu smarowania wyrywany był z gwintu). Problem rozwiązał raz a dobrze i potem już żadnych atrakcji nie miałem. Grunt to dobry, uczciwy, rzetelny mechanik :suchy: :cisza: <!-- s:cisza: -->
-
Hej. Prosze o rade. Zauwazylem ze te gwizdy juz na 100% sa wtedy gdy jest cieplo na dworze. teraz jak bylo 20 stopni we wtorek to nawet tesciowa slyszała jak ze mna wsiadla i przejechalismy kilka kilometrow. Dzis i wczoraj natomiast jak jest zimno po 30 km nie bylo slychac gwizdy. jakies pomysły co to moze byc??