Magnetyzer do Fabii 1.2
-
[quote="Bartek1112"]powiem tak pieniadze wywalone w bloto. Magnetyzery to lipa moze sz sobie go zamontowac przy silniku jak chcesz zeby klucze, srubki sie do czekos trzymaly gdy przy nim robisz do niczego wiecej[/quote]
mam takie samo zdanie na ten temat...
-
Dorba mialem sie wypowiedziec jak zaloze owe magnetyzery.. Oprocz przyciagania ludzi do maski niosacych metalowe czesci autko nie spala wiecej , powiedzialbym ze troszke mniej:) A tak serio to ciszej pracuje.. Napisalbym ze zrobilo sie bardziej zwawe, ale nie bede pisal bo.. po co.. i tak nie uwierzycie Ktos kto duzo jezdzi swoja furka ten cos odczuje ale trzeba byc troszeczke bardziej wrazliwym <!-- s:) --> pozdrawiam
-
Ale czy jest to warte swieczki, czy jak bys sei cofnal w czasie to kupilbys znowu?? Jak sie ma stosunek ceny do efektywnosci tego cuda.
-
hm.. Stosunek ceny magnetyzerow do efektywnosci jest zalezny tylko i wylacznie od wlasciciela pojazdu Poniewaz jesli dbasz o silniczek (dbasz o dobre paliwko itp) to mysle ze jest to warte swieczki bo ja np. lubie jak slysze ze silniczkowi jest dobrze <!-- s:D --> Sa rozne magnetyzery chyba nawet za 20 zl na sam przewod paliwa. Ja mam dwa na przewodzie paliwowym i jeden na przewodzie dostarczajacym powietrze.
Tak jak mowie: to zalezy tylko i wylacznie od uzytkownika. Zajebiste to to nie jest - trzeba przyznac.. Taki ot drobiazg za (w moim przypadku) 60 zl pozdrawiam -
Test magnetyzerow:
http://img144.imageshack.us/my.php?image=10bc1.jpg<!-- m -->
http://img144.imageshack.us/my.php?image=25tq.jpgPS
Szkoda, ze nie przetestowali na fabii -
po tym artykule widac, ze nigdy nie wiadomo co da magnetyzer.
W kazdym aucie sa inne wyniki. W jednym zwiekszylo sie spalanie, w innym zmalalo, chyba moment sie podniosl, w innym nie zmienily sie wyniki wogole.
Jak dla mnie to zbyt nie pewne, a obuiecywane wzrosty mocy i spadki w spalaniu o nie wiadomo ile % to brednie -
[quote="KABE"][quote="zygus"]po tym artykule widac, ze nigdy nie wiadomo co da magnetyzer.
W kazdym aucie sa inne wyniki. [/quote]A to oznacza jedno - jednostkowe wyniki to FLUKTUACJE wokol wciaz tej samej, "obiektywnej" wartosci, ktora ani na wlos sie nie zmienia po zalozeniu magnetyzera. Stwierdzenia w rodzaju: "mowcie co chcecie, ale mi sie spalanie zmniejszylo o 0.7l" sa PRAWDZIWE i nie do zaprzeczenia. Tyle tylko, ze to sa wlasnie te fluktuacje. Tak jest swiat zbudowany.
Moim zdaniem, bez porownania bardziej skuteczne i naukowo uzasadnione jest wozenie w samochodzie KOTA (nie pod maska, tylko w kabinie). Ujemna jonizacja powietrza wplywa pozytywnie na samopoczucie kierowcy, a posrednio - na plynnosc jazdy, co NAPRAWDE zmniejsza zuzycie paliwa. <!-- s:P -->[/quote]
Hehe dobre ale zwierzeta tez trzeba oszczedzac - nei chcemy wkoncu zeby kot ulegl szybszemu zuzyciu niz auto. Moj kot nie specjalnie lubi jezdzic autem :?
hm.. moze zamiast kota wypadaloby opatentowac mini nawilzacz powietrza na 12 V, ktory bedzie jonizowal ujemnie nasze powietrze w kabinie? Dodatkowa zaleta - alergicy nie musza sie obawiac, ze stana sie zagrozeniem na jezdni np podczas kichania